kaśka maciej 04.05.2009 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Oj Kasia ... toż to przemiłe futrzaki są, czego Ty się ich czepiasz Ale ja Ci wierzę, że to są przemiłe futrzaki Ale nie życzę ich sobie na MOIM PLACU Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 04.05.2009 13:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Mamy wiatrówkę. Strzelamy do tarczy. Nie mogłabym do zwierząt DO niczego co żyje.... No poprostu bym nie mogła Szpaki zjadają nam czereśnie, wrony przekopują i niszczą trawnik, sąsiada pies ciagle gryzie nam siatkę i przełazi na naszą działkę, leje pod tuje, niszczy rabaty.... Mam jakiś hamulec. Nie potrafiłabym strzelić. Musze sie z tym pogodzić. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 04.05.2009 13:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Mamy wiatrówkę. Strzelamy do tarczy. Nie mogłabym do zwierząt DO niczego co żyje.... No poprostu bym nie mogła Szpaki zjadają nam czereśnie, wrony przekopują i niszczą trawnik, sąsiada pies ciagle gryzie nam siatkę i przełazi na naszą działkę, leje pod tuje, niszczy rabaty.... Mam jakiś hamulec. Nie potrafiłabym strzelić. Musze sie z tym pogodzić.Nieeeeeeeeeeeee, no dziewczyny Czy ja pisałam, o tym, żeby zastrzelić?????????????? W życiu!!!!!! Wystraszyć, nie zabić, to róznica. No nic nie poradzę, mam psychiczną alergię na koty NIE CIERPIĘ, dobra zmieńmy temat. Wystarczy, ze mnie jedne Kot dziś w pracy podkurrrrr Wytrzymałam, uśmiechnęłam się i odwróciłam się na pięcie i wyszłam W srodę będę miała przesrane Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 04.05.2009 13:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Kaska u mnie nie lepiej w robocie..... Od dzis kontrola na cały tydzień To śmiech rozpaczy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.05.2009 13:42 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Koty mają to do siebie, że łażą tam gdzie chcą i nie każdemu się to podoba. Ale pomyśl Kasia ... jak gryzonie wyczują na Twojej posesji kota to się 5 razy zastanowią czy przyjść!! No ja z dwojga złego wolę mieć obsikana tuję niż zeżarte zapasy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 04.05.2009 17:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Koty mają to do siebie, że łażą tam gdzie chcą i nie każdemu się to podoba. Ale pomyśl Kasia ... jak gryzonie wyczują na Twojej posesji kota to się 5 razy zastanowią czy przyjść!! No ja z dwojga złego wolę mieć obsikana tuję niż zeżarte zapasy No dobra. Wytłumaczę to w ten sposób: to nie są koty perskie, rosyjskie czy jakieś inne piękne rasowe zwierzęta. Nic z tych rzeczy To są ohydne, wyleniałe, stare, chore i zapchlone kocury, śmierdzące na odległość, choć podobno koty nie śmierdzą. Ehe I teraz pomyśl: leje to to gdzie popadnie, a to na doniczkę, a to na mój nowy komplet tarasowy, a to na serwetkę z ławy tarasowej ( cuchnieeeeeeeee okropnie) i w końcu do piaskownicy mojej Córy O ile mogę (powiedzmy) przymknąć oko (choć niechętnie) to jednak nijak nie wydzierżę, żeby moje dziecko bawiło się piasku, do którego wylał się ( sorka za taki kolokwializm) chory kot NIEEEE Aha, przykrywanie piaskownicy nic nie daje, potrafi skubany nie wiem jakim sposobem odsunąć pokrywę. Zrobię zdjęcie, będziecie miały ogląd jak to wygląda i czy chciałybyście żeby takie coś siedziało Wam na tarasie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 04.05.2009 17:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Kasiu rozumiem o co ci chodzi mam podobny problem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 04.05.2009 17:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Kasiu rozumiem o co ci chodzi mam podobny problem Uffffffffff, bo już myślałam, że jestem jakimś odmieńcem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ullerowa 04.05.2009 17:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Kasiu rozumiem o co ci chodzi mam podobny problem Uffffffffff, bo już myślałam, że jestem jakimś odmieńcem swego czasu tez miałam kota i wtedy on przeganiał te obce, niestety zginął pod kołami jakigos auta prwie przy domu ale moze to jet rozwiazanie, własny zadbany kot który oznaczy swój teren i obce nie beda właziły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 04.05.2009 17:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Ja też mogę się dołączyć do zrozumienia choć lubię koty to mnie wkurzają te, które od sąsiadów przyłażą i robią sobie ubikację z naszej działki wkurzają mnie też psy , które walą pod samym ogrodzeniem a wyszły z państwem na spacer , choć mają swoje działki też mam wiatrówkę i chyba ją załadujemy sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kaśka maciej 04.05.2009 17:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 sąd sądem ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie [/i]AMEN!! My (czyli mój ślubny) na razie "strzelamy" że tak powiem hukowo, bez śrutu. Może się wystraszą Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 04.05.2009 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 na pewno pomogłoby pryskanie miejsc w które lubią sikać, tzn oblewać jakimś odstraszaczem, można kupić w sklepie zoologicznym, chodzi mi o doniczki spody i mebelki, ale wcześniej trzeba to wszystko jakimś domestosem przejechać, żeby nei czuły swojego zapachu, bo najgorsze w tym jest jak kot raz się zleje, to potem lubi to powtarzać w to samo miejsce... hmm... a najlepszy chyba na takiego koty to kupić sobie psa, bo huk raczej ich nie wystraszy, i tak w nocy czy jak nikogo w domu nie ma, będą chyba przyłaziły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.05.2009 18:38 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 hmm... a najlepszy chyba na takiego koty to kupić sobie psa, bo huk raczej ich nie wystraszy, i tak w nocy czy jak nikogo w domu nie ma, będą chyba przyłaziły... Obawiam się że tak będzie. Koty nie zrażają się tak szybko. Wcześniej to pewnie były ich tereny i sie przyzwyczaiły tu przychodzić i znakują teren bo im obcy zamieszkał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Anoleiz 04.05.2009 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 no nie dość że zamieszkał ten obcy to jeszcze im śmierdzi nie swojsko, to muszą co się da zapachem zaznaczyć, coby czuły się jak w domu no byłoby to zabawne gdyby nie to, że z tym zapachem strasznie trudno walczyć... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 04.05.2009 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Mogę się pośmiać bo jedyne szkody jakie robi mi kot to mój własny a te łatwiej znieść. W innym przypadku nie byłoby mi do śmiechu pewnie. No nie wiem co poradzić jak pies i kot wykluczony. W odstraszacze nie wierzę w takim przypadku a za zabijaniem zwierząt i ich krzywdzeniem tez nie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 04.05.2009 19:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 http://www.koty.civ.pl/rady/dlakota.phphttp://www.elektroda.pl/rtvforum/topic139954.htmlhttp://www.allegro.pl/item619239531_dogchaser_ii_odstraszacz_psow_i_kotow_z_latarka.htmlhttp://www.allegro.pl/item623422911_animalchaser_odstraszacz_pies_kot_gryzonie_z_usa.htmlhttp://www.allegro.pl/item624380382_kret_pies_kot_stop_produkt_odstraszajacy_target.html Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 04.05.2009 19:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Kasia to może spróbuj odstaraszacza ja widziałam w ogrodniczym na mrówki tam specyfik kupiłam i pomogło to może na koty też podziała Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.05.2009 21:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Odstraszacze podziałają, chociaż nie powiedziane, że od razu. Jest to trochę upierdliwe, bo trzeba systematycznie traktować nimi kocie szlaki i miejsca, na których zostawiają oznakowania. Ale szansa na pozbycie się ich w ten właściwie bezkonfliktowy sposób jest. Zacznij od piaskownicy - brudnej piaskownicy własnego dziecka to i ja bym nie zniosła!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 04.05.2009 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Koty mają to do siebie, że łażą tam gdzie chcą i nie każdemu się to podoba. Ale pomyśl Kasia ... jak gryzonie wyczują na Twojej posesji kota to się 5 razy zastanowią czy przyjść!! No ja z dwojga złego wolę mieć obsikana tuję niż zeżarte zapasy jakoś nie widziałem żeby któryś lejąco-srający kot polował na gryzonie na moim ogrodzie poleżeć na wycieraczce albo krześle ogrodowym to i owszem chętne są jedno co mi się udało to przy pomocy odstrszacza oduczyć je lać w tujach, przynajmniej tak mi się wydaje Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 04.05.2009 21:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Maja 2009 Jamles, bo one po prostu są ... i gryzonie wiedzą o tym Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.