Co w przypadku przyłącza wodnego przez działkę sąsiada

[alex76]

Witam wszystkich.

Chciałbym uzyskać poradę w następującej kwestii.

Kupiłem bliźniaka w stanie surowym.

Wodę i prąd miałem już na działce.

 

Dopiero jednak teraz dowiedziałem się, że woda do mnie biegnie przez działkę mojego sąsiada (właściciela drugiej połówki bliźniaka).

 

Z tego co wytłumaczył mi mój wykonawca, od drogi (przy której znajdują się nasz dom i działki i którą biegnie wodociąg) biegnie jedna rura na działkę sąsiada. Następnie na działce sąsiada następuje rozgałęzienie typu T z odwodem na bok do mnie i prosto dalej do niego. Jego licznik i zawór (czy co tam może być...) znajdują się już za tym rozgałęzieniem (w związku z tym, jak wytłumaczył mi mój wykonawca, nie ma możliwości aby sąsiad odciął mi wodę, nawet jakby chciał). Mój licznik znajduje się na mojej działce.

 

Moje pytanie brzmi następująco - czy w takiej sytuacji, kiedy woda do mnie biegnie przez czyjąś działkę, ja muszę załatwiać jakieś zgody / papiery z sąsiadem? Czy będą z tego tytułu jakieś dodatkowe formalności?

 

Z tego co znalazłem wyszukiwarką na tym sajcie wynika (przynajmniej dla mnie) jakby ta rura w tym wypadku (przynajmniej do mojego rozgałęzienia) nie była własnością sąsiada, tylko MPWiK... Co myślicie?

 

Jak już wcześniej powiedziałem, działki i dom stoją przy drodze, w której biegnie wodociąg. Mogę się tylko domyślać, że woda została wykonana w ten sposób dlatego, że poprzedni właściciel mojej połówki był rodziną mojego sąsiada. Zastanawiam się czy zostawić to tak jak jest (i czy wtedy muszę uzyskiwać jakieś papiery) czy też pociągnąć wodę do siebie oddzielnie wprost z ulicy. To drugie pewno będzie nieco droższe... Pytanie czy warto...

 

Z góry serdecznie dziękuję za podpowiedzi.

Łączę pozdrowienia,

alex76

[gabula]

Nie bardzo rozumiem po co chcesz ciągnąć wodę z drugiej strony, czyli od drogi skoro jak piszesz masz już wodę na działce.Chyba że ja jakaś nie kumata jestem

Podciągaj do domu i po sprawie

[jutlandia]

http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=102885

 

nie wiem czy to widziałeś mój dialog z innym forumowiczem.

nie wiem czemu ktoś odpowiada, że masz coś podciągać...

 

ja sprawę potrzebuję "na pilnie" bo sąsiad nadal szantażuje...

 

mogę opowiedzieć co powiedziała mi pani w wodociągach w mojej gminie:

zapytałam jaki jest koszt przyłączenia bo bałam się, że w każdej chwili sąsiad mnie odetnie. pani pierw wytłumaczyła, że u nich tylko pozwolenia itp - płacę wykonawcy, potem zapytała jak daleko trzeba ciągnąć te całe rury i jak usiłowałam tłumaczyć była coraz bardziej zdziwiona, że przecież mój dom już stoi - to jak to? nie mam wody? na co mówię, że mam. no to pani już kompletnie się zszokowała o co mi w ogóle chodzi... powiedziałam, że boję się odcięcia wody. Zdziwiła się już całkiem i powiedziała, że nie ma takiej możliwości, że skoro mam swój licznik to wszystko jest OK i coś w stylu "a pani myśli, że pani sąsiad gdzie jest podłaczony? też pewno do jakiegoś sąsiada!"

nie żebym całkowicie rozumiała o co w tym wszystkim chodzi ale może się to tobie przyda...

[dusia2006]

sprawdź czy osoba od której kupiłeś dom miała jakąś umowę z sąsiadem. Może wspólnie budowali, może to była kiedyś jedna działka a twój dom był zbudowany pierwszy. Podejrzewam że nic nie znajdziesz jak to była rodzina..W akcie notarialnym też pewnie nic nie masz..

Z drugiej strony wyobraź sobie sytuację że nie masz przyłącza, gdzie byś się chciał podłączyć? Jeśli do rury sąsiada to nie musiałbyś mu zapłacić? To jest wg mnie nieuregulowana (?) służebność z której korzystasz.

[jutlandia]

hmmm to gdzie szukać śladów w dokumentach tego wszystkiego?

czy jeśli jest "służebność" sąsiad ma prawo odłączyć?

[dusia2006]

jutlandia

rura pewnie jest własnością wodociągów, chyba od licznika jest twoja jak dobrze pamiętam, więc może nakazać wodociągom wynieść się ze swojej posesji z rurą do twojego domu. To taka najprostsza opcja jeśli cię nie lubi

[jutlandia]

potrzebuję tzw krowie na rowie...

czyli nie może mnie szantażować, że odetnie a ja zostanę bez...

z góry dzięki...

[dusia2006]

wiesz...zawsze może niechcący "uszkodzić", nie szkoda ci zdrowia? jeśli możesz podłącz się do tej wcinki od głównej nitki poza jego działką w pasie drogowym czy co tam jest i będziesz miała święty spokój, no chyba że masz jakieś papiery że możesz korzystać, przegrasz jak on się uprze bo rozumiem żadne dogadanie się nie wchodzi w grę przemyśl bo chyba nie ma nic gorszego niż sąsiad wróg,

a poza tym wyobraź sobie że to ty wydajesz sporo pieniędzy na podprowadzenie wody do siebie i ktoś robi wcinkę wchodząc na twoją działkę bo tak mu wygodnie i najtaniej...co byś zrobiła?

[jutlandia]

ech... żeby to było takie proste...

dawno dawno temu była jedna duża działka

po czym dawno temu sąsiad ją podzielił, my mieszkamy w części kupionej nie od sąsiada ale od kogoś kto kupił od niego. a że była to rodzina nie postawiono płotu (to już ogarniam). "Woda" wyglądała tak - u nas licznik a u sąsiada podlicznik. w umowie notarialnej z poprzednim właścicielem mieliśmy, że sąsiad ma zrobić swój licznik - tak byli umówieni. Okazało się, że lata temu pomylił się geodeta, więc zamiast "bawić" się w ponowne podziały, nasz sąsiad doszedł do wniosku, że robi "swój" podział... a jeśli my się na niego nie zgodzimy (ok 1,5-2m przesunięcia płotu) to odetnie nam wodę...

[Grzegorz Saczek]

Witam wszystkich.

Chciałbym uzyskać poradę w następującej kwestii.

Kupiłem bliźniaka w stanie surowym.

Wodę i prąd miałem już na działce.

 

alex76

A umowe na wodę masz?

[dusia2006]

ale chyba wszystkie "straty" wody wykazuje główny licznik

[Grzegorz Saczek]

przemyśl bo chyba nie ma nic gorszego niż sąsiad wróg,

nie ma nic gorszego niż zawistny głupek. Przypominam że zgodnie z opisem jutlandia ów "sąsiad doszedł do wniosku, że robi "swój" podział... a jeśli my się na niego nie zgodzimy (ok 1,5-2m przesunięcia płotu) to odetnie nam wodę..."

Więc przyjaciel to on nie jest...

[dusia2006]

zawistny głupek zawistnym głupkiem ale rura leci przez jego działkę a czasy normalnieją, prawo własności zaczyna być święte, to chyba dobrze, co nie? jutlandia w końcu odzyskała chyba te swoje metry

[Grzegorz Saczek]

No właśnie - a on chce zabrać własnośc w postaci gruntu...

[dusia2006]

A jeszcze jakby wszyscy właściciele tych działek po wtórnym podziale zmierzyli i zliczyli te metry i porównali z tym za co płacą podatek gruntowy to by się dopiero zdziwili i może się okazać że pierwotna działka była mniejsza niż jest w papierach i wtedy jak z tego wybrnąć?

[jutlandia]

wybrnięcie chyba nijakie

mam różne sygnały ze świata (łącznie z gminą... )

1. - rury w ziemi są własnością mojego sąsiada

2. rury w ziemi nie są własnością mojego sąsiada a wodociągów

 

póki nie mam pewności - nie mogę stawiać płotu bo nie stać mnie na natychmiastowe wyłożenie kasy na nowe rury itp

 

u mnie jest licznik główny u sąsiada był podlicznik teraz już się od nas "oddzielił" i ma licznik a nie podlicznik

 

pytanie - może głupie:

czy rura jest moja od licznika a do licznika wodociągów?

czy może to co w ziemi (czyli rura) na czyjej działce jest - tego jest?

 

nie mam ochoty ulegać szantażowi bo boję się, że jak się damy to jak znowu będzie czegoś sąsiad chciał to coś nam nowego wymyśli...

[dusia2006]

czy rura jest moja od licznika a do licznika wodociągów?

to najistotniejsze pytanie, sprawdź w wodociągach, może mają jakieś dokumenty przekazania, zabierz ze sobą mapę z nr działek

czy może to co w ziemi (czyli rura) na czyjej działce jest - tego jest?

rura czy kabel, wyobrażasz sobie coś takiego? kabel nad twoją działką jest twój? to są właśnie służebności za które najczęściej się płaci bo ktoś ogranicza twoje prawo własności