Zochna 31.05.2007 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 chcialam jeszcze dodac ze nasz Przyjaciel budowal z nami budowlana stodolke w slocie , blocie , zawieruchach i sniegu Musze przyznac jednak ,ze osiagal z tego korzysc mateialna w postaci grzanego lub chlodzonego ( w zaleznosci od pogody ) piwa Niech zyje przyjazn , milosci i braterstwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 31.05.2007 19:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Zochna, problem w tym, że nigdy nie znajdziesz dostatecznie dobrego przykładu. Ten przytoczony przez Ciebie jest bliski, ale nadal da się go zinterpretować z pozycji reprezentowanych przez JoShi i kakaowego. Bo to tylko kwestia przyjętej interpretacji. Fajnie by było, by nasi adwersarze, przyjęli wreszcie do wiadomości, że po prostu reprezentują jeden z możliwych poglądów. Bardzo wycinkowy. I do tego dość szkodliwy, zwłaszcza gdy uogólniany. Najlepiej podsumował sąsiad - szkolenie dla handlowców. Niby są podstawy naukowe, ale... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 31.05.2007 19:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Nie trafiają do mnie zupełnie. Są według mnie z innej szufladki niż ta o której tu mowa i do której się odnosiłam. Jak ktoś odrzuca tezę zanim sie nad nią zastanowi to rzecz jasna nic do niego nie dotrze... Głową muru... A skąd wiesz, ze ktoś się nie zastanowi? Bo wiesz i już? W zasadzie można by twoje słowa odwrócić i skierować w druga stronę Byłoby to samo: jak ktoś odrzuca tezę zanim sie nad nią zastanowi to rzecz jasna nic do niego nie dotrze... Głową muru...itd. Można by tez zastanowić się, o jakiej tezie piszesz, i czy to w ogóle teza. Itd, itp. Ot sztuka dla sztuki i tyle. Zochna to ładnie wyprowadziłaś. Teorii jest multum, i co z tego? A będzie jeszcze więcej. Pewne zjawiska wymykają się teoriom i teoretykom, którzy chcieliby wszystko poszufladkować, zważyć i zmierzyć, dookreślić i jednoznacznie zdefiniować. I sadzę, że to bardzo dobrze. Bo uważam, że takie podejście wbrew pozorom bardzo ogranicza. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
e-Mandzia 31.05.2007 19:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 chcialam jeszcze dodac ze nasz Przyjaciel budowal z nami budowlana stodolke w slocie , blocie , zawieruchach i sniegu Musze przyznac jednak ,ze osiagal z tego korzysc mateialna w postaci grzanego lub chlodzonego ( w zaleznosci od pogody ) piwa Niech zyje przyjazn , milosci i braterstwo I niektórzy zaraz stwierdzą, że jednak robił to dla korzyści Z dobrego, pracowitego człowieka, Przyjaciela przez dużę "P", chcącego pomóc, wyjdzie na zupełnie kogoś innego - aż strach pomyśleć Mogę tylko stwierdzić, że Twój Przyjaciel, to wspaniały człowiek, z którego wszyscy powinniśmy brać przykład - sorki, ja będę brała przykład (coby nie być posądzoną o mówienie nie za siebie) Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 31.05.2007 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 .... Bo to tylko kwestia przyjętej interpretacji. Fajnie by było, by nasi adwersarze, przyjęli wreszcie do wiadomości, że po prostu reprezentują jeden z możliwych poglądów. ... Otóz to, otóz to Plus dopuszczenie do świadomości, ze ktoś interpretujący inaczej to niekoniecznie z definicji hamulcowy postępu . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kakaowy 31.05.2007 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Z dobrego, pracowitego człowieka, Przyjaciela przez dużę "P", chcącego pomóc, wyjdzie na zupełnie kogoś innego - aż strach pomyśleć I to niby ja i JoShi myślimy niezdrowo? Ludzie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 31.05.2007 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Zochna, problem w tym, że nigdy nie znajdziesz dostatecznie dobrego przykładu. Ten przytoczony przez Ciebie jest bliski, ale nadal da się go zinterpretować z pozycji reprezentowanych przez JoShi i kakaowego. Bo to tylko kwestia przyjętej interpretacji. Fajnie by było, by nasi adwersarze, przyjęli wreszcie do wiadomości, że po prostu reprezentują jeden z możliwych poglądów. Bardzo wycinkowy. I do tego dość szkodliwy, zwłaszcza gdy uogólniany. Najlepiej podsumował sąsiad - szkolenie dla handlowców. Niby są podstawy naukowe, ale... a no jo więc nie uogolniajmy - bo jak ladnie mowi ks Twardowski gdyby wszyscy mieli po cztery jabłka gdyby wszyscy byli silni jak konie gdyby wszyscy byli jednakowo bezbronni w miłości gdyby każdy miał i czul to samo nikt nikomu nie byłby potrzebny Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 31.05.2007 20:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Zochna, tak off-topic - Twoja sygnaturka mnie uwiera, będę miała tyłek skopany jak grządkę. Skąd to jest? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 31.05.2007 20:47 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Zawsze piszę i mówię tylko za siebie, nic nikomu nie wmawiam i nie miałam zamiaru tego robić, tylko ja jestem autorem tego postu, nie podpisałam się za kilka osób. To czemu pisałaś w liczbie mnogiej? Można było odebrać to jako wypowiadanie się w imieniu całego grona biorącego udział w dyskusji... Stąd mój apel, żebyś nie wypowiadała się w mooim imieniu. Odnoszę wrażenie, że się nie zrozumiałyśmy. Czytając powyższe posty i odnosząc się do powszechnie panujących trendów i ogólego nastawienia społeczeństwa - a więc nas Polaków I znów piszesz za wszystkich. Ja też należę do Polaków i nie sądzę, żebyś wiedziała jakie jest moje nastawienie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 31.05.2007 20:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Fajnie by było, by nasi adwersarze, przyjęli wreszcie do wiadomości, że po prostu reprezentują jeden z możliwych poglądów. Bardzo wycinkowy. I do tego dość szkodliwy, zwłaszcza gdy uogólniany. A dlaczego mielibyśmy przyjąć założenie, że nasze spojrzenie na życie jest gorsze? A właściwie to komu szkodzi? Ja uważam, że mi szkodziłaby moja własna naiwność i wiara w altruizm. Czemu po raz kolejny stawiasz nas niżej tylko dlatego, że mamy inne zdanie. W czym jesteś lepsza? W czym lepsze są Twoje poglądy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 31.05.2007 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Można by tez zastanowić się, o jakiej tezie piszesz, i czy to w ogóle teza. Itd, itp. Ot sztuka dla sztuki i tyle. Chyba nie bardzo się zastanawiałaś, skoro dla Ciebie to sztuka dla sztuki... Nie odpowiadaj. To pytanie retoryczne... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Zochna 31.05.2007 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Zochna, tak off-topic - Twoja sygnaturka mnie uwiera, będę miała tyłek skopany jak grządkę. Skąd to jest? nie moge do tego dopuscic Waglewski / Voo Voo z Kobietami utwor nb 2 nawet bym Ci zanucila , ale cos przy glosie nie jestem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Dropsiak 31.05.2007 21:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 ]... Ja uważam, że mi szkodziłaby moja własna naiwność i wiara w altruizm. ... I tu jest pies pogrzebany. Zrównanie naiwności i altruizmu. Teraz rozumiem twoje nastawienie. Ale dla mnie naiwność i altruizm to dwie różne sprawy. Zresztą pomiędzy postawa przyjaźni i altruizmu jest jeszcze sporo przestrzeni. A i wiara w człowieka nie oznacza od razu naiwności. Według mnie podkreslam. : Chyba nie bardzo się zastanawiałaś, skoro dla Ciebie to sztuka dla sztuki... Nie odpowiadaj. To pytanie retoryczne... Oo, dobrze, ze już chyba:D Ale końcówka psuje efekt. Nie muszę odpowiadac, bo odpowiedź nie jest potrzebna. Ty wiesz lepiej. Więc to CHYBA to taki chwyt retoryczny?? Chociaż nie w sumie widzę związku: niby dlaczego fakt, że mam swoje zdanie na dany temat miał świadczyć o tym, ze się CHYBA nie zastanowiłam? A może to ty się wypowiadasz bez zastanowienia, tak oceniając? To CHYBA równie prawdopodobna teza? A piszę sztuka dla sztuki bo to taka właśnie rozmowa. Rodzaj gimnastyki . Wiem JoShi, ze to lubisz. I za to cię cenię. pozdrawiam wieczornie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 31.05.2007 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 JoShi, chyba trudny dzień... albo nie tylko usuneli Ci kręgosłup Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
niktspecjalny 31.05.2007 21:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 JoShi, chyba trudny dzień... albo nie tylko usuneli Ci kręgosłup Mnie na pivie zapytali czy czasem mi sie hamulec nie zaciął.....ATobie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 31.05.2007 21:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 JoShi, chyba trudny dzień... albo nie tylko usuneli Ci kręgosłup Mnie na pivie zapytali czy czasem mi sie hamulec nie zaciął.....ATobie? nie pytają... widocznie Cię nie przebiłem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bratki 31.05.2007 22:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 A dlaczego mielibyśmy przyjąć założenie, że nasze spojrzenie na życie jest gorsze? A właściwie to komu szkodzi? Ja uważam, że mi szkodziłaby moja własna naiwność i wiara w altruizm. Czemu po raz kolejny stawiasz nas niżej tylko dlatego, że mamy inne zdanie. W czym jesteś lepsza? W czym lepsze są Twoje poglądy? Nie stawiam Was niżej. Ale lepsza jestem , bo ja nie neguję, że proponowana przez Was interpretacja bywa możliwa i staram się otworzyć Wam oczy na to, że istnieją też inne. W Twoim przypadku zresztą sądy nie były tak kategoryczne, ale kakałko się zapędził i wygenerował zdanie "ludzie nic nie robią bezinteresownie". A potem domagał się logiki. No więc w sensie logicznym jest to zdanie całkowicie fałszywe. Ludzie np. bezinteresownie chrapią. Do tego jest to wypowiedź niosąca konkretne szkody społeczne: rodzi podejrzliwość, ma negatywny wpływ relacje międzyludzkie, wreszcie zatruwa samego autora. Nikt na niej nie skorzystał - natomiast straty są. Wreszcie, moim zdaniem, mieszacie porządki - bo szukając szerokiej interpretacji, w której każde dowolne niemal działanie będzie rozpatrywane pod kątem korzyści (naprawdę można prawie, podkreślam prawie, wszystko w to wpakować) powinniście zarazem zrezygnować z ocen wartościujących - bo musicie wkroczyć właściwie na teren biologii. A Wy, oprócz toniku "trzeba o tym pamiętać", nawet wprost chwaliliście się - że ta świadomość ochroni Was przed niemiłym zaskoczeniem ze strony tych paskudnych oszukańczych altruistów (w przeciwieństwie do naiwnych, którzy nie spodziewają się ludzkiej podłości). Czyli co? Tu już etyka? Sorry, to się kupy nie trzyma. Na dobrą sprawę - jesteś wszak naukowcem - może byśmy jednak zaczęli od definicji? Bo właśnie w tym miejscu Wasz wywód się wykłada. (nie żebyśmy, my, Wasi przeciwnicy, tu dużo lepsi byli ). Na koniec prztyczek dla Was obojga - moim zdaniem mylicie przezorność z paranoją. Owszem należy uważać, by nam cegła na łeb nie spadła, ale tylko w okolicach niezabezpieczonej budowy, a nie na każdej ulicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kakaowy 31.05.2007 22:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Wydawało mi się, że wątek jest o robieniu czegoś dla kogoś, więc pisząc "ludzie nic nie robią bezinteresownie" to właśnie miałem na myśli. Czemu zrozumiałaś inaczej - nie wiem. Również nie słyszałem o przypadku, żeby ktoś chrapał dla kogoś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Żelka 31.05.2007 22:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 To ja tez znowu cosik wtrącę. To, ze nie ufamy tak od razu, ze zastanawiamy się „co za tym stoi” to jest normalne. Przecież u każdego z nas jest ten mechanizm obronny. To taka podstawowa troska o życie, o to aby nie zostać oszukany, zraniony itp... Nikt tego nie lubi i do tego nie dąży. Co tez nie oznacza tego, ze podchodzimy do nieznanych nam ludzi jako do potencjalnych złodziei i morderców. Nie zakładamy tak od razu, ze tylko dlatego, ze nie mamy dowodów na to, ze ktoś jest dobry, ze jest od razu zły. Bo wtedy to już nie był by „mechanizm obronny” a raczej choroba psychiczna. U jednych ten „mechanizm” działa dłużej u innych krócej. Jak już kogoś zdążymy poznać na tyle aby zaufać, to ufamy. Każdy komuś ufa, a ograniczone zaufanie trzeba mieć nawet do siebie samego. Wiec nie rozumiem co tu komu próbuje udowodnić. To, ze za każdym dobrym uczynkiem może stać jakiś interes, nie oznacza, ze tak jest zawsze i inaczej być nie może. Nie ma co się unosić, to tylko rozmowa. Zjemy to samo ciacho i jeden mówi, za słodkie, drugi za mało słodkie... ,a przecież jedli to samo... Tak jest ze wszystkim. Każdy ma swoje zdanie i jest ono tylko dla nas samych prawdziwe. Jeśli kakaowy twierdzi, ze nic nikt nie robi bezinteresownie, jest to zdanie prawdziwe dla niego samego. Inny mogą mieć inne zdanie, choć chodzi o to samo ciacho. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kakaowy 31.05.2007 22:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 chodzi o to samo ciacho. A o jakie? Makowca nie lubie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.