antonówka 28.05.2007 14:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2007 No i zabrałam się w końcu do pisania dziennika... wszystko zaczęło się w stryczniu 2006 roku. Szukaliśmy z mężem mieszkania, dziesiątki obejrzanych i nic. Pewnego dnia w drodze do pracy olśniło mnie BUDUJEMY DOM!!!Pozostało mi tylko przekonać męża do tego pomysłu (bo on całe życie w bloku). Okazało się, że nie było trudno, podchwycił pomysł bardzo szybko i zapalił się do niego tak samo jak ja. Końcówka stycznia- szukamy działki: Turka nie bo ferma kurza, Bystrzyca nie, bo pochyły teren, Krępiec nie bo brak mediów, kierunek na Kraśnik- korki to samo Nałęczów i Jastków I wreszcie jest KAZIMIERZÓWKA działka prawie kwadrat, media blisko, równy teren, blisko do Lublina i bez korków-wymarzone całe 14 arów. Działkę kupiliśmy w czerwcu za 32 zł za metr. Euforia, mamy własny kawałek ziemi i zaraz potem załatwianie papierków (warunki przyłączenia do sieci elektrycznej, gazowej i wodociągowej). Wydawało nam się, że to wszystko gładko pójdzie a tu niestety WArunki przyłączenia do sieci elektrycznej 3 miesiące czekania. wreszcie w październiku kupiliśmu projekt z Muratora WM09, ustaliliśmy pewne zmiany i do architekta. Cudowny moment po etapie "papirologia"- pozwolenie na budowę (prezent na Walentynki). w międzyczasie szukanie fachowców i zamawianie materiałów budowlanych. Termin ustalony 16.04.2007 i ...nic pan murarz popił w święta i do 16 nie wytrzeźwiał Ale na szczęście jakoś wszystko nam się zaczęło klarować i 22.05.2007 przyjechała koparka i zrobiła wykopy pod fundamenty, potem zbrojenie i 30.05 wylewamy fundameny KOSZTY DO TEJ PORY: działka - 44800 mapy do celów projektowych - 350 warunki przyłaczenia do sieci elektr. - 170 warunki przyłączenia do sieci wodociągowej - 50 wypis z planów zagospodarowania w gminie - 100 mapa wyłączenia z użyteczności rolnej - 250 projekt - 1750 adaptacja - 2850 wytyczenia budynku - 500 koparka - 650 zaliczka na ogrodzenie - 1000 zaliczka na okna - 1600 zaliczka na materiały budowlane - 17400 zaliczka na cegłę - 1000 garaż blaszak - 900 RAZEM 73070 Wpadki ( nie z naszej winy); -geodeta wyznaczył nam budynek na działce sąsiada -panowie od ogrodzenia postawili słupki na działce sąsiada, bo myśleli że to nasza i tak im było wygodniej -nie załatwiliśmy jeszcze kredytu, bo u pana analityka wątpliwość budzi dochód męża, no bo jak niby można pracować w kilku miejscach, coś tu musi nie grać, a umowa na stałe jest napewno lipna POZA TYM WSZYSTKO OK Mamy nadzieję że już teraz naprawde będzie z górki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 02.06.2007 21:24 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Czerwca 2007 Trochę zaniedbałam pisanie dziennika, ale padam ze zmęczenia Całe szczęście, że w czwartek 31.05.wylali nam fundamenty. Wyszło tego troszkę więcej niż zaplanował pan arcgitekt, ale nie szkodzi ważne żeby wszystko było dobrze. Koszty jakie w związku z wylaniem fundamentów ponieśliśmy to: beton towarowy z całym osprzętem (16 m3) - 4594 zł. Za tydzień dalszy ciąg prac. A mury niech się pną do góry Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 11.06.2007 14:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Czerwca 2007 Hurra! Mamy ogrodzenie tzn. boki i tył jest już na stałe, a przód, czyli wjazd na działkę tymczasowe. Teraz zaczyna to przypominać działkę nie budowlaną, ale budującą., Jak nam wykopali fundamenty poczułam takie fajne uczucie, że w końcu coś się dzieje i to będzie niedługo nasz dom Jak przykryją dach to chyba poryczę się jak bóbr... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 19.06.2007 08:50 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Czerwca 2007 Mieliśmy małe opóźnienie, bo okazało się że bloczki fundamentowe nie przyjechały na czas i był problem. Na szczęście wszystko się wyjaśniło, przyjechały i będą budować. Kupiliśmy też cegłę i kolejne pieniądze wyszły z naszego budżetu -7150 zł. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 24.08.2007 15:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Sierpnia 2007 Bardzo długo się nie odzywałam, ale dużo spraw zwaliło nam się na głowę... Mamy stan zero i opóźnienie, bo zmuszeni byliśmy zmienić ekipę budowlaną. Poprzednia okazała się do kitu (a miało być tak sprawnie ). Znalezienie nowych murarzy trochę nam zajęło, ale nowi mogą przyjść od poniedziałku Teraz może o kosztach jakie ponieśliśmy: belit - 21600 robocizna do stanu zero- 5000 (z ociepleniem ścian fundamentowych). Nowi murarze od stanu zero do dachu dosaną od nas 15000 więc oprócz straconego czasu finansowo nam się upiekło. Początek października będziemy kryć, ale tutaj powinno obejść się bez niespodzianek, bo mój tata jest stolarzem i on nam będzie robił dach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 05.09.2007 12:55 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Września 2007 A miało być tak pięknie... Stara ekipa narobiła błędów, więc nowi musieli poprawiać , pan majster chce od nas więcej kasy niż na to zasłużył, a kiedy wszystko się zaczęło prostować pogoda wycieła nam numer. Od kilku dni pada u nas jak z cebra i trzeba czekać. Żeby tego było mało dzisiaj słyszałam długoterminową pogodę w radio: Zima przyjdzie na przełomie paździwernika i listopada i dokuczy Mam nadzieje, że jak to bywa czasem nie sprawdzą się te rokowania pogodowe. Dołująco działa na mnie jak widzę, że dookoła budują się domy i rosną jak na drożdżach a u nas nie. Mam nadzieję, że to co zrodzone w bólach, później b edzie bardziej cieszyć. Trzymajcie za nas kciuki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 20.09.2007 13:19 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Września 2007 Wreszcie robota ruszyła pełną parą Codziennie jestem na budowie i aż mi się gęba cieszy. Panowie pracują że aż miło popatrzeć. Mieli na poczatku niezły bajzel, bo okazało się, że poprzedni "spece" narobili biedy prawie żadnego kąta nie było, ani pionu ani poziomu, nawet folię kubełkową położyli odwrotnie, aż się płakać chciało ale chłoaki pana Ryśka wzieli sie do roboty nie załamywali rąk, wyprowadzili wszystko na prostą a teraz... MURY PNĄ SIĘ DO GÓRY. Jeżdżę tam z Tosią i Mała zawsze mówi: "Mamo a dlaczego panowie nam taki ładny domek budują?" Zakupów ostanio większych nie robiliśmy a to co kupiliśmy: - zaprawa do belixu - cement - folia hydroizol. razem: 1650 zł [/url] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 23.09.2007 14:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Września 2007 I mamy kolejne zaskoczenie... Mieli skończyć stan zero w sobotę...a udało się w czwartek i nawet wyszliśmy już dalej Powstają już ściany!!! Po naszych przejściach z poprzednią ekipą takie rzeczy cieszą jakbyśmy w totka wygrali. różnica jest taka, że my kasę musimy zapłacić a nie dostać. Ale co tam W sobotę zapłaciliśmy panu Ryśkowi kasę za to co zrobili do tej pory, czyli 3700zł. Teraz czekamy aż nam przywiozą piach, który wsypiemy do środka a na to chudziak, żeby można było normalnie po tym chodzić. Następnym razem wkleję zdjęcia...mam nadzieję Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
antonówka 02.10.2007 07:03 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 2 Października 2007 Minął tydzień od ostatniego mojego postu, a na placu boju tyle się wydarzyło. po pierwsze możemy już chodzić po swojej podłodze (no...prawie podłodze, bo to tylko chudziak). Nawieźli nam 4 wywrotki piachu do środka. Po drugie czekamy teraz na strop, który ma przyjechać w piątek (niestety wcześniej się nie udało). Więc mamy chwilowy przestój, ale co tam ważne że sprawy posuwają się na przód i na 99% w tym roku zamkniemy budynek. A już traciłam na to nadzieję. Są tez niewesołe informacje, np. cały czas nie mieliśmy możliwości spotkać się z poprzednim wykonawcą Koleś nie odbiera od nas telefonów, kiedy mąż do niego pojechał rzekomo nie było go w domu Wkurzające jest to, że niektóre materiały są u niego, które dla nas kupował, tzn. ma naszą wełnę, styropian, płyty gipsowo-kartonowe. Chyba jedynym wyjściem z sytuacji jest zaczaić się na niego po drugiej stronie ulicy i czekać aż się pojawi. Raz tylko na samym początku, kiedy okazało się że narobili więcej złego niż porzytku, pan Romuald stwierdził, że to nie prawda, że kolejna ekipa sobie zmyśliła, że to oni są nierzetelni i takie tam. Na nasz komentarz, że nie są to wymysły drugiej ekipy tylko kierownika budowy, odpowiedział, że kierownik powie wszystko co chcemy, bo my mu płacimy Beszczelny. Czekamy teraz na wypłate drugiej transzy z banku. Ma przyjechać pani rzeczoznawca i dokonać wyceny. Stwierdzi czy rzeczywiście 38 000, które dostaliśmy w pierwszej transzy już zostało wykorzystane.Czekam na telefon od tej pani i pojadę tam razem z nią, na wypadek gdyby miała odmienne zdanie na ten temat. Może uda mi się ją przegadać. W razie czego mam faktury. Niestety nie wkejam jeszcze zdjęć, bo nie mam czasu żeby do tego przysiąść, ale obiecuję że się poprawię Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.