prokopcio 30.05.2007 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 Witam. W jaki sposób pozbyć się tak wielkiej ilości żelaza z wody studziennej, do wartości takiej, żeby nie zostawiała ona rdzawych zacieków na sanitariach i nie niszczyła sprzętu/instalacji? wydaje mi się, że w takim wypadku nie jest konieczne spełnienie unijnej normy 0,2mg/l? Twardość:448 mg/lCaCO3 PH=5,8. Wodociągu szybko nie będzie . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
rogacek 30.05.2007 06:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 postaw odżelaźniacz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzegorz Saczek 30.05.2007 06:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 Pewnie odźelaziacz pomoże. Na ile? To juz praktycy niech się wypowiedzą. U mnie sąsiedzi błogosławili dzień przyłączenia się do wodociągu mimo stosowania odźelaziaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prokopcio 30.05.2007 07:51 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 właśnie chodzi mi o to, czy odżelaziacz wydoli przy takim zażelazieniu... czytałem tutaj an forum o ile się nie mylę, że odżelaziacze mają sprawność max do 8mg/l... więc jak? musiałbym postawić 3 szt ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 30.05.2007 12:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 Problemem jest oczywiście studnia i szukałbym w tym rozwiązania. Lepiej leczyć przyczyny niż skutki. Odżelaziacz nie rozwiąze problemu do końca i jest to jeden wielki kłopot. Powiedz jaką masz studnie, jak głęboką?Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
prokopcio 30.05.2007 13:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 wiercona 11m, woda po wywiercenu podniosła się na wysokość 7m (4m od góry do lustra wody). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 30.05.2007 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 30 Maja 2007 Myślałem, że ta studnia jest dużo głębsza. Miałem podobny problem, ale studnia była głęboka na 27m z bardzo zażelazioną wodą. Stosowałem odzelaziacz, ale to nie było rozwiązanie problemu. Po wywierceniu studni na głębokość 19m (w tym samym miejscu) woda jest idealna.W Twoim przypadku nie potrafię nic doradzić.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_mk 31.05.2007 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Wrzucę to, co mi tu gdzieś w oko wpadło.Zdaje się, że żelazo można wywalić z wody taką metodą:Budujemy zbiornik z systemem napowietrzania. Intensywnie napowietrzając wodę przeprowadzamy żelazo na inny poziom utlenienia, co powoduje powstawanie kłaczkowatych zawiesin. W odstojniku sedymentujemy tę zawiesinę (następna komora) i mamy już nieźle uzdatnioną wodę. Podobno z manganem jest gorzej a z żelazem łatwiej sobie poradzić.Trzeba by jednak jakiegoś fachowca podusić o pomysł.Adam M. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alexs 31.05.2007 07:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 albo wywiercić w innym miejscu na inną głębokość? U mnie wiercili w zeszłym tyg., fachowcy najlepsi w okolicach! Wiercili metodą najlepszą jak można bo kontrolowali ziemię na każdej głębokości i tam gdzie był najlepszy kolor piasku żółty ponoć tam jest najlepsza woda. Ja się uparłam, żeby wiercili głębiej bo lepiej ale mi przetłumaczyli, że doszli już do twardego i może być tylko gorzej albo i wcale bo u nas sucho jest bardzo... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wbrat 31.05.2007 07:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Wrzucę to, co mi tu gdzieś w oko wpadło. Zdaje się, że żelazo można wywalić z wody taką metodą: Budujemy zbiornik z systemem napowietrzania. Intensywnie napowietrzając wodę przeprowadzamy żelazo na inny poziom utlenienia, co powoduje powstawanie kłaczkowatych zawiesin. W odstojniku sedymentujemy tę zawiesinę (następna komora) i mamy już nieźle uzdatnioną wodę. Podobno z manganem jest gorzej a z żelazem łatwiej sobie poradzić. Trzeba by jednak jakiegoś fachowca podusić o pomysł. Adam M. To jest właśnie standardowa metoda stosowana w odżelaziaczach - wpierw napowietrzona woda stoi w zbiorniku w efekcie czego żelazo się wytrąca a następnie te kłaczki są zatrzymywane na mechanicznych filtrach. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 31.05.2007 09:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Wbrew pozorom zalecałbym poszukać lepszej wody, wiercąc nową studnię.Na podstwie własnych doświadczeń wiem, że dobry fachowiec wie gdzie i jak szukać dobrej wody, a patałach wali tylko metry, bo za metr ma płacone. W mojej sytuacji dobra woda jest na 19 metrach a kiepska na 27. Obie studnie są oddalone od siebie o 15cm, więc fachowcy wiercąc tą 27 metrową przechodzili przez pokład dobrej wody, ale widocznie dobrze szło, to poszli głębiej (klient za to zapłaci). Przez 3 lata stosowałem odżelaziacz i nikomu tego nie polecam. TO JEST PO PROSTU HORROR. Nigdy nie wiadomo kiedy i co akurat poleci z kranu.Naprawdę lepiej poszukać dobrej wody, choc pozornie wydaje się to nielogiczne.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JarL 31.05.2007 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Wbrew pozorom zalecałbym poszukać lepszej wody, wiercąc nową studnię. Na podstwie własnych doświadczeń wiem, że dobry fachowiec wie gdzie i jak szukać dobrej wody, a patałach wali tylko metry, bo za metr ma płacone. W mojej sytuacji dobra woda jest na 19 metrach a kiepska na 27. Obie studnie są oddalone od siebie o 15cm, więc fachowcy wiercąc tą 27 metrową przechodzili przez pokład dobrej wody, ale widocznie dobrze szło, to poszli głębiej (klient za to zapłaci). Przez 3 lata stosowałem odżelaziacz i nikomu tego nie polecam. TO JEST PO PROSTU HORROR. Nigdy nie wiadomo kiedy i co akurat poleci z kranu. Naprawdę lepiej poszukać dobrej wody, choc pozornie wydaje się to nielogiczne. Pozdrawiam No ale jaką masz gwarancję że znajdziesz? Teren działki jest ograniczony a poszukiwania drogie. CHyba że masz jakiś przykład że jest akurat warstwa dobrej wody Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 31.05.2007 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Mieszkam w okolicy, która znana jest z zażelazionej wody. Nawiasem mówiąc pierwsze wydobycie rudy i wytop żelaza w odległych czasach miały tu swój początek. Dlatego też mając "starą" studnię widziałem jedyne rozwiazanie w odżelaziaczu. Miałem jednak szczęście spotkać, zupełnie przypadkiem, dobrego fachowca i on wiedział, że jest ta dobra woda i mi ją "dał". No cóż.... "mojego" fachowca być może już nie ma, ale pewnie są jacyś inni i takiego dobrego polecałbym szukać... Rozwiąże problem, albo powie, że nie ma tej dobrej wody. Nie musi wcale od razu wiercić....Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 31.05.2007 14:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Mieszkam w okolicy, która znana jest z zażelazionej wody. Nawiasem mówiąc pierwsze wydobycie rudy i wytop żelaza w odległych czasach miały tu swój początek. Dlatego też mając "starą" studnię widziałem jedyne rozwiazanie w odżelaziaczu. Miałem jednak szczęście spotkać, zupełnie przypadkiem, dobrego fachowca i on wiedział, że jest ta dobra woda i mi ją "dał". No cóż.... "mojego" fachowca być może już nie ma, ale pewnie są jacyś inni i takiego dobrego polecałbym szukać... Rozwiąże problem, albo powie, że nie ma tej dobrej wody. Nie musi wcale od razu wiercić.... Pozdrawiam W dostępnej literaturze czytałem o przypadkach, nie do końca wyjaśnionych, o naglych wzrostach poziomu zawartości żelaza w wodzie. Takie stan mial miejsce np. po wielkich opadach deszczu w 1997 r. lukol-bis, na Twoim miejscu nie wierzyłbym tak do końca starym, dobrym fachowcom. Czy na pewno ta nowo odkryta woda jest o niebo lepsza od poprzedniej ? Zelazo, jak już występuje, to po prostu jest wszędzie, nie wierzę w te parę metrów w głąb czy wzdłuż, najwyżej mogą być niewielkie róznice, pewnie też zmieniające się w czasie. Od 9 lat czyszczę wodę dość prostym sposobem, opisałem to ogólnie w wątku: http://forum.muratordom.pl/viewtopic.php?t=92673&highlight=%B6mierdz%B1ca+ciep%B3a Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lukol-bis 31.05.2007 15:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Ta nowa woda jest o kilka "nieb" (albo nawet dużo więcej) lepsza od starej. I nie jest to kwestia ostatnich miesięcy, bo problem został załatwiony wiele lat temu. Róznica jest kolosalna i nie zmienna w czasie.... A za oczyszczanie... to ja serdecznie dziękuję.... Miałem z tym krótko do czynienia i więcej nie chcę. Po prostu, dobrej wody nie zastąpi żadne oczyszczanie.W ostateczności chyba bym zrobił studnię kopaną (co też jest niezłym rozwiazaniem), ale na szczęście spokałem "mojego" fachowca.Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hes 31.05.2007 15:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2007 Sprawa Twojej wody wyglada mi na jakiś wyjatek ( ten, co potwierdzaregułę). Na ogól życie niczego nam nie ulatwia. W sprawie jakości wspomnianejwody skazani jesteśmy na Twoje zapewnienie, że wszystko jest OK, mamtez nadzieje, że robiłeś stosowne jej badania. Parę uwag natury ogólnej, niekoniecznie tyczących powyższego przypadku:woda, która nie jest zażelaziona, moze być podejrzana. Moze mieć wielewspólnego z wodami powierzchniowymi. I odwrotnie: woda w studni, mającazupełnie przyzwoity wygląd, może zawierać za dużo żelaza czy manganu,nie mowiac juz o tak "drobnej" sprawie, jak wartośc pH. Zdrowie jaknajbardziej ważne, ale trwałość instalacji wodnej także. Przed rozpoczęciemprocesu oczyszczania wody zbiornik ciepłej wody (bojler) wytrzymywalmi 4 lata bez dziur, teraz ( odpukać) wspomniane 9 lat... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daga75 26.10.2007 21:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Października 2007 Jestem w podobnej sytuacji albo jeszcze gorszej: żelazo 16 mg/l,amoniak 2,4 mg/l, mangan 3,1 mg/l. Studnia ma głębokość 14m. Co robić, wodociąg ok. 100 m od działki ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hydrol 27.10.2007 18:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2007 woda pobierana z płytkich warstw, podskórna nie zawiera żelaza ale często nie nadaje sie do picia ze względu na bakteriologię. Wody z głębszych warstw bardzo często zawierają żelazo. Czyli jak zawsze : cos za coś.Odżelazianie polega na napowietrzeniu wody tak aby rozpuszczalne zwiazki żelaza przekształciły się w nierozpuszczalny wodorotlenek żelaza.Następnie filtrujemy wytrącone żelazo w filtrze zwanym właśnie odżelaziaczem. Równcześnie następuje odmanganianie.Niestety nie jest to takie oczywiste bo wymaga to odczynu alkalicznego wody (pH>7). Wody kwaśne z dużą ilością węglanów nie poddają sie takiemu odżelazianiu bez korekcji pH czyli podaniu zasady . To juz na tyle komplikuje proces że w warunkach domowych trudne do przeprowadzenia. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
daga75 27.10.2007 20:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2007 A co z amoniakiem ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
msobanie 27.10.2007 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Października 2007 Witam,Ja od 3 lat jade na odzelaziaczu, a zelaza mam tylko ze 2 mg/l.I jest naprawde niedobrze! (Z tym ze mam takze manganu 0.5 mg/l, jesli dobrze pamietam).Odzelaziacze standardowo do 8 mg/litr, trzeba wiec trzy w szeregu.Teoretycznie mozliwe, praktycznie makabra, meczarnia, duze zuzycie wody na plukanie, a co z popluczynami? Szambo? Kanaliza? Na dzialke?W czerwcu / sierpniu 2008 mam miec wodociag i kanlize (fundusze UE).O studni zapomne (no, moze do podlewania ogrodka).Cale mazowsze ma zazelaziona i zamanganiona wode i to jest fakt, masa firm z tego zyje.Trzeba szukac innej mozliwosci, albo z innej glebokosci, albo z innego miejsca.Gdyby podlaczenie do wodociagu mialo kosztowac 10, a nawet 15 tys, to jest to lepsze rozwiazanie niz uzdatnianie tej wody. Bo 15 tys wydasz na urzadzenia lekka reka. Zacznij dzialac z sasiadami juz dzis ...PozdrawiamMirek Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.