madmin 21.03.2001 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Marca 2001 Myślę, że są typy fachowców. Np: Fachowiec "chodzący autrytet" - przypisuje sobie całą wiedzę na temat swojej dziedziny. Nie znosi pytań ani reklamacji, bo "to przecież niemożliwe. Zrobione jest idealnie". Fachowiec - psychiatra" - taki co zawsze wywoła poczucie winy u klienta, np. mówiąc o ile więcej się napracował, bo poprawiał poprzednika. Fachowiec -... Macie inne typy? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Kama 17.05.2001 13:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Maja 2001 A z moich doświadczeń wynika, że każdy następny krytykuje poprzedniego.To typ "Fachowiec donosiciel"! Albo "fachowiec - lepszy ekspert"... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
adam_ski 16.11.2001 15:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Listopada 2001 Z moich doświadczeń:"Bezsenny" - hydraulik od c.o. Wymieniali instalację w domu. Jak przywiózł sobie materiały i zaczęli robić w piątek o 10:00, tak skończył w sobotę o 21:00. Bez przerwy 35 godzin, no, ze dwa razy kawka, papieros, pół godziny na obiad. W nocy kulturalnie sobie lutował piiony i podejścia w piwnicy, żeby nie hałasować. Po prostu był spod Olsztyna i śpieszył się do domu. A nie to, co niektórzy warszawscy robotnicy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 17.11.2001 11:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2001 Fachowiec - /tak musi być, inaczej się nie da/ - kobiety to do garów i dzieci, - w Polsce inaczej się nie budujei ewenement:- będzie tak jak szefowa karze. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 17.11.2001 16:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 17 Listopada 2001 Jest jeszcze jeden taki fachowiec na łamach forum. Jak mu się poda skład atomowy materiału z którego zrobiona jest cegła, liczbę włókien w rolce wełny i liczbę ziaren w worku z tynkiem to wyliczy z dokładnością do 1/1000 wspólczynniki K dla założonej ściany. Każdy na pewno wie który to... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
bobiczek 19.11.2001 18:46 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 19 Listopada 2001 U mnie byli fachowcy"czterodniowcy"-znacie ich?Wyjeżdżali do domu na sobotę i pili, w niedzielę pili, w poniedziałek przyjeżdżali jeszcze zawiani i trzeżwieli i tak naprawdę zaczynali pracę od wtorku, żeby w piątek już się pakować do domu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ga 20.11.2001 15:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2001 A spotkaliście typ "fachowca adoptowanego"? Do tego stopnia potrafi zżyć się ze zleceniodawcami i robotą że uczestniczy w rodzinnych obiadach, seansach telewizyjnych (nawet posiedzenia sejmu )imprezach,zakupach itp.Gatunek niezwykle towarzyski. Nie pytajcie o postęp prac. Albo typ "fachowiec-poradnik" - permanentnie zawalony terminami, ale "dla was się podejmie" i kończy się to rozmowami telefonicznymi typu:" w zasadzie zrobi pan to sam. Przykręci pan to i tamto...A potem to już ja przyjadę i zamaluję". No i oczywiście niezastąpiony "umawiaczek-niezdążaczek", w skrajnych sytuacjach gubiący telefon komórkowy i zmieniający adres zamieszkania. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlaniec 20.11.2001 22:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2001 "Fachowiec iluzjonista" - wyszukuje niczym z kapelusza ciągle nowe prace, zachwalając przy tym słuszność ich wykonania, aby jak najdłużej przebywać na garnuszku inwestora. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 20.11.2001 22:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Listopada 2001 "Gawędziarz" i "Milczek". Pierwszy bardzo towarzyski, cały czas siedzi na sąsiedniej budowie i gada, praca idzie nieznośnie powoli. Drugi znowu przez cały dzień ogranicza się do odpowiedzi na "dzień dobry" i cały czas pracuje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aziel 21.11.2001 09:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2001 Fachowiec "gastarbeiter"Pracując, odpoczywając ciągle opowiada jak to "Ja jak pracowałem w Niemczech" przechwalając się do bólu. Dzięki temu czujność inwestora zostaje niejako uśpiona, co skutkuje puszczaniem takich fuch, że aż wstyd. A.Z. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
budowlaniec 21.11.2001 09:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2001 Fachowcy stale pracujący w Niemczech, którzy są tylko przejazdem w Polsce. Są mistrzami w pracach budowlanych u nas, w Niemczech niestety mieszają tylko zaprawę i obserwują jak należy wykonywać co niektóre prace. Zatrudnij takich - murowany sukces. Zaznaczam są wyjątki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 21.11.2001 10:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Listopada 2001 U mojej 80-cio letniej cioci kafelkował łazienkę pewien " bezkompromisowy fachowiec". Niestety z racji wieku cioci przyszło mi się z nim "użerać" osobicie. Chodziło o położenie kafelek również pod wannš i za niš (żeby w razie przecieków dodatkowo zabezpieczyć ten fragment). Dodam, że kupiłam wczeniej odpowiedniš iloć materiałów, tak, aby wszystkiego starczyło. Fachowiec ów na mojš probę zareagował niezwykle spontanicznie. Najpierw wysłuchałam 15-minutowego wykładu, że tak się nie robi. Potem (tutaj ton wyranie się podniósł), że ja go nie będę uczyć fachu, bo on już nie takie rzeczy wykonywał. Wreszcie gdy awantura osišgnęła swoje apogeum i już mylałam, że mój bezkompromisowy "rozmówca" wycišgnie zaraz jaki cięższy sprzęt i zdzieli mnie nim dla wzmocnienia swoich słów on zamilkł i ... obraził się. Jak możecie się domylić ciocia nie ma kafelek pod wannš, ale za to w piwnicy kilka zbędnych, nawet nie rozpakowanych paczek z płytkami. A propos w trakcie swoich rozlicznych kontaktów z wszelkiego rodzaju "fachowcami" (kilka lat temu wykańczalimy mieszkanie, remont u wspomnianej już cioci, teraz budujemy dom) stwierdziłam, że kobieta nigdy nie będzie przez nich traktowana poważnie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 22.02.2002 20:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 22 Lutego 2002 Kobiecie jest trudno wytłumaczyć( szczególnie jak jest uparta), że pod wanną się płytek nie kładzie - nie widać ich, więc po jakiego grzyba ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gość 23.02.2002 23:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lutego 2002 Do Aziela.Fachowiec "gastarbeiter" Pracując, odpoczywając ciągle opowiada jak to "Ja jak pracowałem w Niemczech" przechwalając się do bólu. Dzięki temu czujność inwestora zostaje niejako uśpiona, co skutkuje puszczaniem takich fuch, że aż wstyd. A.Z.Powiedz mi czy Ty czasami niebudujesz w Lubuskiem ,bo ja znam również takiego gastarbeitera. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 28.05.2002 13:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2002 Miałem u siebie i fachowca gastarbajtera i fachowca -lepszego fachowca. Jak ognia wystrzegam się fachowców- spychaczy, którzy mówią: wykonanie tego to akurat należy do ..... następnej ekipy lub usiłują wmówić, że wykonanie danej czynności nie jest konieczne bo lepiej będzie gdy tego nie bedzie. Brrr _________________ [ Ta Wiadomość była edytowana przez: Wowka dnia 2002-05-28 15:49 ] Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Janek 28.05.2002 14:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Maja 2002 Fachowiec - biznesmen. Facet ma komórkę, dużo gada - fachowe słownictwo, pokazuje zdjęcia ( później okazuje się, że to nie jego prace), dobrze ubrany, sprawia wrażenie niesłychanego profesjonalisty, jest drogi - no cóż fachowość kosztuje. Po pobraniu zaliczki przysyła 2 pijaczków i zjawia się już tylko po odbiór kolejnych transz zapłaty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 29.05.2002 07:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2002 Nikt tu jeszcze nie wspomnial o fachowcu z jakim ja mialam okazje pracować: - jest inteligentny,- lubi dobrą robotę,- w każdej chwili ma dla Ciebe czas, - żadnej pracy się nie boi,- ofertę przygotowuje na wczoraj, bardzo profesjonalną,- nie bierze zaliczek - zapłata w całości po zakończeniu prac,- bierze odpowiedzialność za swoją pracę - jeśli coś złego się dzieje, mówi - to jest nasz wspólny problem (a nie tylko mój) i to naprawia,- można mu zaufać,Ten ideał ma tylko jedną wadę - nie jest tani, ale chyba warto...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Majka 29.05.2002 08:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2002 Alicjanko, to jak w bajce. Zgodzę się na to, że: solidny, nie bierze zaliczek, ale, że jak coś spartoli to przyznaje się bez oporów???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Alicjanka 29.05.2002 10:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2002 Tak przyznaje się i szuka rozwiązania, które byłoby maksymalnie korzystne dla wszystkich zainteresowanych. Już Go jednemu Forumowiczowi odstąpiłam i na razie bardzo sobie chwali...Szkoda, że tak mało takich na rynku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Wowka 29.05.2002 11:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 29 Maja 2002 Alicjanko, widzę, że miałaś doczynienia po prostu z Fachowcem.Fachowcem bez żadnego przymiotnika.Zazdroszczę .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.