Czy maja prawo mnie zmuszac ?

[Mareko]

Witajcie,

 

Kupilem domek. Poszedlem do przedsiebiorstwa wodno-kanalizacyjnego przepisac umowe na siebie i tam uslyszalem, ze domek nie jest przylaczony do burzowki i jesli chce z nimi podpisac umowe musze takowy przylacz zrobic na wlasny koszt. NIe jest to moze zbyt daleko bo burzowka jest w ulicy ale musze sie przekopac 5 metrow od swojej posesji a to rodzi spore koszty.

Prawie nikt z sasiadow nie ma tego przylacza i wszystko leci do kanalizacji. Mowia mi tylko ze przeds. wod-kan przysyla im jakies listy ponaglajace ale nic poza tym.

 

Co robic ?

 

Olac ich ? No ale jak mi odlacza wode to nie bedzie milo.

[rafałek]

Wydaje mi się że:

1. Odłączyć cię od wody nie mogą tak długo jak płącisz za wodę.

2. Podłączyć do burzówki na siłę nie mogą, ale nie jestem pewien czy ostatnio jakieś ekoprzepisy tego nie nakazują. Zawsze możesz powiedzieć, że zbierasz deszczówkę i podlewasz trawnik.

3. Jeśli Kanalizacja kończy się oczyszczalnią to oni mają interes podłączyć twoje rynny do burzówki - czemu? - to proste - mniejsza ilość ścieków do oczyszczenia w oczyszczalni. Burzówkę jeśli się oczyszcza to prosto lub wystarczy odstojnik.

[Mareko]

oni podpisali ze mna umowe na czas okreslony i jesli nie podlacze sie do burzowki po prostu nie przedluza ze mna tej umowy - tak powiedziala pani z ktora rozmawialem.

[rafałek]

No tak, a powodów na nieprzedłużenie mogą podać 1000.

[Mareko]

no wlasnie, ale z drugiej strony moge sie bronic ze nie mam pieniedzy na takie inwestycje a z wody korzystac musze i chce im za ta wode placic. Moge sie powolac np. na 1.5 roczne dziecko, co Wy na to ?

[godul1]

Mareko,

pachnie mi to praktykami monopolistycznymi.

[Wowka]

Mareko - napisz gdzie Ty odprowadzasz wodę z rynien. Jeśli do kanalizacji to wodociągi po prostu chca wyprostować tę sytuację a mają na Ciebie haka w postaci umowy na czas określony.

W postępowaniu przed sądem mogą udowodnić, że nie wywiązujesz się z umowy odprowadzając do kanalizacji inne ścieki niż wymagane czy też wręcz w innej, zdecydowanie większej ilości niż opłacone ( zasada metr3 zużytej wody = m3 ścieków odprowadzonych)

No chyba, że zdecydujesz się płacić te 2-3 zl za odprowadzenie każdego m3 deszczówki - To był tylko nierealny żart.

 

Jeśli zaś jesteś w stanie rzetelnie udowodnić, że wodę odpadową zagospodarowujesz we własnym zakresie to wydaje mi się, że nie masz się czego obawiać.

 

Acha, jeszcze jedno - to, że sąsiedzi gremialnie odprowadzają deszczówkę do kanalizacji, łamiąc tym samym przepisy, nie ma nic do rzeczy. Na celowniku jesteś niestety TY