Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Jak ocalić ptaszka +fotki min.jajeczek :-)


Recommended Posts

Witam

Przewrotny tytuł a chodzi mi o następująca rzecz:

W niedokończonym jeszcze kominie systemowym na dole w odskraplaczu ptak sobie zrobił gniazdo, a właściwie to ptasia para. Miałem ich eksmitować ale w gnieździe sa jajeczka. Nie wiem co to za ptaki troche mniejsze od wróbla chyba z pomarańczowym brzuszkiem i ogonem. Szkoda mi ich bo bez przerwy cos tam robię i pewnie sa zestresowane skaczą i latają w pobliżu i obserwują. Pani ptakowa się nawet przemogła i siedzi w gnieździe i wyfruwa gdy podejdę naprawdę blisko. Za kilka dni przychodzi ekipa i chciałem to gniazdo przenieśc gdzieś w bezpieczne miejsce ale chyba nie bardzo sie da. Co zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 50
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

no właśnie - potrwa to jakiś czas, gówniarzeria się wykluje, podrośnie, nauczy fruwać i pójdzie w świat. Skoro masz dylemat, znaczy, że nie jesteś obojętny na los tych stworzonek. A więc zmodyfikuj harmonogram prac i przy okazji zacznij robić kronikę pewnej ptasiej rodzinki (zdjęcia mile widziane ;) )

Wy budujecie swoje gniazdo - a one już je mają :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem co to za ptaki troche mniejsze od wróbla chyba z pomarańczowym brzuszkiem i ogonem.

 

U mnie b. podobne ptaszki założyły gniazdo w garażu na parapecie okna bo nie mam bramy garażowej. Z tego powodu przełożyłem montaż tej bramy na jesień. To niesamowite jak młode szybko rosną. Jak podejdę za blisko to rodzice się awanturują wrzaskiem i starają się mnie odciągnąć od gniazda ale ogólnie jakoś to wspólne pożycie nam wychodzi :lol: Dlatego ograniczam korzystanie z garażu a autem w ogóle tam nie wjeżdżam.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja tez mialem kopciuszki (tak wynika z opisu, ze wlasnie je masz). Wczoraj wylecialy z gniazda. Byly 3 mlode, jednego wyrzucily (chyba byl chory) i zdechl, 2 wczoraj uciekly jak otworzylem brame od garazu.

Chyba jeszcze za wczesnie, bo widzialem, jak u sasiadow wala w okna i nie potrafia zgrabnie wyladowac. Ale jaki mialem na to wplyw...

Rodzine oczywiscie podlamani szukali swoich zgub :)

 

W kazdym razie to dosc pospolity ptaszek i nawet niespecjalnie spiewac potrafi. Mysle, ze da sobie rade - wazne, zeby zadna sroka go nie dopadla. A jak przezyje, to tylko lepiej dla jego gatunku - selekcja naturalna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

możesz poczkać z pracami?

Niestety, co najwyżej moge uprzedzic fachmanów ale nie sądze żeby to jakis skutek odniosło. W najblizszym czasie nie bedzie nic robione z kominem ale będzie dużo ruchu i te ptaki z nerwów sie przekręcą albo porzucą gniazdo.

 

W zeszłym roku kumpel pokazał mi gniazdo, które ptaszki uwiły sobie na nadkolu naczepy (!) wywrotk o ładowności kilkunastu ton . I tam były już małe :) Co ciekawe to już drugi rok z rzędu tak robią. Samochód prawie codziennie wyjeżdża na kilka godzin w trasę a gniazdo z nim. Rodzice mają czas wolny, fruwają i czekają. Ciekawe, nie? :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czesc!

 

z Twojego opisu wynika, ze sa to albo kopciuszki albo pleszki; oba gatunki baaardzo zadkie, wiec warto zachowac te pare i ich gniazdko w nienaruszonym stanie. Co do halasow i "ciaglego dziania sie" na budowie, to tym sie bardzo nie przejmuj: male ptaki wrecz lubia ruch i halas, bo to odstrasza drapiezniki, typu: koty, kuny, lasice, wiec wrecz wybieraja na miejsca gniazdowe poblize czlowieka; oczywiscie nie nalezy przesadzac i nie wolno dotykac gniazda, bo ptaki je moga opuscic, ale jesli ktos przechodzi lub nawet sa halasy, to nie powinno nic sie dziac zlego z ptakami...

 

ja obecnie w swoim - nowobudowanym domu - mam az dwie pary: jedna uwila wydziobala sobie dziuple w styropianie, pod powala dachu (sa to mazurki), a na poddaszu mam kopciuszki; uwazam to za dobry omen!

jesli ptaki wybraly moj dom, to znaczy, ze ja tez bede tam szczesliwa :D

 

Piszesz, ze sa juz jajka, wiec podejrzewam, ze cala sprawa potrwa ok. 5-6 tygodni...

 

Pozdrawiam, G.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W zeszłym roku kumpel pokazał mi gniazdo, które ptaszki uwiły sobie na nadkolu naczepy (!) wywrotk o ładowności kilkunastu ton . I tam były już małe :) Co ciekawe to już drugi rok z rzędu tak robią. Samochód prawie codziennie wyjeżdża na kilka godzin w trasę a gniazdo z nim. Rodzice mają czas wolny, fruwają i czekają. Ciekawe, nie? :lol:

 

:lol: :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ło matko :o ...aż mi się łezka kręci....panowie a tacy wrażliwi :roll:

 

pozdrawiam, smoczyca

 

Nic w tym dziwnego, my panowie mamy w swojej naturze zakodowany imperatyw dbania o ptaszki.

 

Gorath

 

No tak, racja.... przecież to oczywiste że o ptaszki trzeba dbać :lol: :lol: :lol:

 

pozdrawiam, smoczyca

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...