ambroma 05.06.2007 20:20 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Czerwca 2007 Mieszkałem u rodziny. Wcześniej skontaktowałem sie ze szkołą i dostałem adres oraz namiary na rodzinę. Bardzo miła atmosfera, wspólne kolacje, kiedy można było dodatkowo podszlifować język. Generalnie rodzina super. Niemniej z tego co rozmawiałem z innymi uczestnikami kursu, nie zawsze bywało tak różowo. Namiary na szkołę, którą mogę z czystym sumieniem polecić (mała szkoła w centrum): http://www.victoriaschool.co.uk/ Dziękuję za namiar na szkołe. Cały czas jeszcze penetrujemy warunki i ceny więc się przyda. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1814952 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ambroma 05.07.2007 07:47 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2007 Szkoła wybrana. Wyjazd opłacony, bilet kupiony. Ale mam jeden problem, ile dać kasy na dodatkowe wydatki. Opłacona jest wersja nauka + mieszkanie + 2 posiłki dziennie, więc wiadomo że to nie wystarczy. Poza tym koszt dojazdów do szkoły, jakieś drobne przyjemności ew. bilety wstępu itp.Proszę doradźcie ile musi mieć kasy na 2 tygodnie pobytu. 200 GBP starczy? Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1865098 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RysieK 05.07.2007 11:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lipca 2007 -tygodniowy bilet na metro 35 (sprawdź w internecie, mogą być zniżki)-piwo w pubie 2,5 - 3-lody 1,5 - 3-świetna kawa 4-frytki 1,5-bar chinski w centrum 9 (płacisz za wejście, a jesz co i ile chcesz)-bilet wstępu od około 10 Wszystko co można zwiedzić w Londynie ma swoje strony i tam można sprawdzić ile kosztuje bilet albo czy wstęp jest bezpłatny. Sądzę, że 10 na dzień wystarczy. Wszędzie gdzie chodzą turyści, chodzą też policjanci. Jeżeli turystów jest dużo to i policjantów przybywa. Rysiek Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1865623 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pluton 14.07.2007 14:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Lipca 2007 Nie wiem skad sie biora te entuzjastyczne opinie o bezpiecznym Londynie.Mieszkam pod Londynem od 2 i pol roku i bez przerwy media donosza o strzelaninach i morderstwach w poludniowym Londynie (glownie).Moj kuzyn z dziewczyna mieszka w Pekham i po godz. 10 wieczorem z domu nie wychodzi.Poziom przestepczosci w UK jest o 30% wyzszy od sredniej unijnej. Moje rady: - oczywiscie puscic syna do Londynu - zachowywac zwyczajowe srodki ostroznosci (trzymac portfel przy sobie itp.) - unikac wieczorami i w nocy czarnych dzielnic (Lewisham, Pekham, Brixton i inne) - podczas imprezowania na miescie uwazac na pijane bydlo (tym razem biale) szukajace okazji do bijatyki (dotyczy gorszych bialych dzielnic) Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1882280 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
aha26 16.07.2007 16:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 16 Lipca 2007 Ja pomieszkuje w Londynie od jakiegos roku i w sumie nie narzekam, jest w miare bezpiecznie ( nie mówie tu oczywiscie o próbach ataków terrorystycznych) nawet jak torebke z pieniędzmi i dokumentami zostawiłam w centrum handlowym to o dziwo znalazła sie z całą zawartością . Mimo tego,ze czuje sie tam w miare ok to nie zachęcam do spacerów po 22. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1884722 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ambroma 23.07.2007 11:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Lipca 2007 Mieszkałem u rodziny. Wcześniej skontaktowałem sie ze szkołą i dostałem adres oraz namiary na rodzinę. Bardzo miła atmosfera, wspólne kolacje, kiedy można było dodatkowo podszlifować język. Generalnie rodzina super. Niemniej z tego co rozmawiałem z innymi uczestnikami kursu, nie zawsze bywało tak różowo. Namiary na szkołę, którą mogę z czystym sumieniem polecić (mała szkoła w centrum): http://www.victoriaschool.co.uk/ Niestety to racja, że nie zawsze jest różowo. Syn właśnie jest w Londynie i został zmuszony do zmiany zakwaterowania. Mieszkanie w którym zamieszkał miało kilka mankamentów (m.in. położenie tuż obok torów kolejowych, w związku z tym hałas 24 h/dobę) ale można by je było przeżyć gdyby pani gospodyni lepiej dbała o wyżywienie. Syn miał zapłacone dwa posiłki dziennie. W praktyce wyglądało to tak że śniadania miał sobie robić sam, pani pokazała na początku gdzie co jest i co tam znalazł w lodówce to jego. Zwykle nie było nic poza tostami i serem. Przez kilka dni brakowało cukru. Kolacje szykowała wcześniej i podgrzewał sobie sam w mikrofali. Zadko sie pojawiala więc trudno było ją o coś poprosić. Kiedy zgłosił te uwagi w szkole, która organizowała zakwaterowanie i ktoś zadzownił do niej aby wyjaśnić problem pani gospodyni zażądała aby syn opuścił natychmiast jej dom. Zrobiło się bardzo nieprzyjemnie. Chłopak naprawdę nic złego nie zrobił ,powiedział tylko prawdę . Zresztą sama go do tego zachęcałam gdyż uważałam że należy upomniec się o swoje. Wydawało mi się że mieszkanie u rodziny jest dodatkowym elementem nauki języka, poznania zwyczajów w tym kraju etc. Tymczasem tu była zwykla noclegownia. Czy słusznie zrobiłam? Mam teraz wyrzuty sumienia bo chłopak ma niezłe zamieszanie z przeprowadzką. Może lepiej było siedziec cicho, dokupic sobie czego brakuje i przezyc tak te dwa tygodnie? Co o tym sądzicie? W tej chwili mieszka w przyszkolnych pokojach (6 osobowe ) ale ma dostać jakies nowe lokum. Tak więc z tą gościnnością Anglików jest nie za dobrze. Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1895764 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lagerfeld 24.07.2007 09:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 ambroma - nie przesadzaj dobrze zrobił i dobrze go wychowałaś a te przejściowe - jak sądzę - perturbacje niech potraktuje (i ty tak samo) jako jeszcze jedno życiowe doświadczenie. przecież poza jakimś brakiem komfortu, krzywda mu się nie dzieje. lepiej by miał gdyby mieszkał u jednej rodziny na przedmieściach ze szlabanem po 22:00 ? pewnie bezpieczniej ale nudniej i nieciekawiej poza tym wiem, że u anglików jak i polaków, niemców i innych nacji są ludzie i ludziska. nie można od razu generalizować bo nabiera się uprzedzeń. pzdr: Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1897420 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
ambroma 24.07.2007 09:31 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Lipca 2007 ambroma - nie przesadzaj dobrze zrobił i dobrze go wychowałaś a te przejściowe - jak sądzę - perturbacje niech potraktuje (i ty tak samo) jako jeszcze jedno życiowe doświadczenie. przecież poza jakimś brakiem komfortu, krzywda mu się nie dzieje. lepiej by miał gdyby mieszkał u jednej rodziny na przedmieściach ze szlabanem po 22:00 ? pewnie bezpieczniej ale nudniej i nieciekawiej poza tym wiem, że u anglików jak i polaków, niemców i innych nacji są ludzie i ludziska. nie można od razu generalizować bo nabiera się uprzedzeń. pzdr: Masz rację, wszędzie są fajni i niefajni ludzie... Na dowód powiem wam, że syn wczoraj przeniósł się jeszcze raz na inną kwaterę prywatną i jest bardzo zadowolony. Gospodyni miła, mimo że nie jada u niej posiłków pozwoliła mu korzystać z kuchni i nawet coś ugotować Jego szczęście dopełniło wczoraj to, że znalazł sklep gdzie mógł sobie kupić swój ulubiony biały ser i słoik dżemu Łowicza Pozdrawiam Cytuj Odnośnik do komentarza https://forum.murator.pl/topic/80053-wyjazd-do-londynu/page/2/#findComment-1897449 Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.