Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Tu można komentować dziennik veruni


Gość

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,6k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Niestety jest podejrzenie zerwania tylnych wiazadeł krzyzowych :( W srodę mam USG moze coś się wyjasni. Nie miała baba kłopotu :-?

Verunia, kochana Ty nasza! :roll:

Pilnuj tylko aby dobry lekarz to zobaczyl. Niestety dlugo sie to leczy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Verunia bidulko...przytulam

wiesz, zwykły spacer z psem, czasem tak bywa.

Moja koleżanka pojechała na narty i tak się bała, że się połamie, że nart nie założyła.

Ostatniego dnia dzieci ją namówiły, żeby zjechała na sankach z oślej łączki.

Zjechała. Dwie operacje. Śruby w kości udowej, śruby i klamry w kości piszczelowej, rok leczenia.

A mówi się: ...teraz już z górki... :roll:

Dbaj o siebie, przestrzegaj zaleceń i będzie dobrze

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za wsparcie i troskę. Ostanio odwaliłam niezly numer. Zapomniałam w telefonie wyłączyc budzik nastawiony na 5 raną. Jak zadzwonił to zerwałam się półprzytomna , zeby go wyłączyć i zapomniałam, że mam chora noge. Oczywiście wywaliłam się z hukiem jak długa na ziemię i tylko usłyszałam spanikowany krzyk męża czy żyję. Chyba mu troszke na mnie zależy :wink:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki dziewczyny za wsparcie i troskę. Ostanio odwaliłam niezly numer. Zapomniałam w telefonie wyłączyc budzik nastawiony na 5 raną. Jak zadzwonił to zerwałam się półprzytomna , zeby go wyłączyć i zapomniałam, że mam chora noge. Oczywiście wywaliłam się z hukiem jak długa na ziemię i tylko usłyszałam spanikowany krzyk męża czy żyję. Chyba mu troszke na mnie zależy :wink:

Skubany, dobrze gra :wink: :oops: :lol: :lol:

Powrotu do zdrowia życzę i uważaj na siebie :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu z netem mam problemy, kolejna reklamacja modemu :-?

Z noga trochę lepiej ale troche jeszcze to potrwa zanim zacznę normalnie funkcjonować. Wiezadła tylko naderwane a nie zerwane na szczęście i łąkotka troche uszkodzona. W każdym razie będę żyła :wink:

Przyjechała mama więc trochę ogród doprowadzi mi do porządku. Wczoraj wsadziłyśmy cebulowe- narcyzy, lilie, cebulice. Ja własnoręcznie posadziłam w trawie 200 krokusów siedząc na stołeczku

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kim nie gadam, to prawie każdy miał jakąś kontuzję kolana. To chyba najbardziej urazowy staw. A ile rad juz sie nasłuchałam od znawców tematu, więcej niż od lekarzy :wink:
I nawet ja miałam kontuzję kolana :o

Otóż w podstawówce chłopcy stosowali tzw "końskie zaloty": szarpali za warkocze, ciągnęli za fartuchy, podkładali nogi. Mnie własnie taki jeden cymbał tak podłożył nogę na schodach, że zleciałam jak ta lala na sam dół.

No i niby nic się nei stało, nawet nie bolało, aż tu wieczorem jakby coś grubsze to kolano było :roll: No nic, posząłm spac, budzę się rano, a ja mam 60cm w obwodzie kolana :o Całe sino-zielono-granatowe :evil: 3 tygodnie łuski :evil: Ból niemiłosierny. Krwiak nie chciał schodzić, punkcja była potrzebna :evil: A na sam koniec dostałam anginy :evil: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...