Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

odżelaziacz i zmiękczacz


VIP Jacek

Recommended Posts

Kolego Szynaj mam aktualnie podobny problem do twojego. Żelaza co prawda mam mniej bo 1,1mg ale nie wyobrażam sobie puścić tej wody do nowego domu.. Czytam już kilka dni to forum i nabieram malutkiego pojęcia w temacie.. Zastanawiam się czy lepiej wybrać "Kombajn" ze złożem naturalnym, płukać go ręcznie i nie martwić się o głowice i całą elektronikę czy jednak wybrać urządzenie typu cosmowater plus/ lub coś z tego typu..? Im więcej czytam wypowiedzi kolegów tym więcej mam wątpliwości:-|

Jimmy,

 

Odzelaziacz tez moze byc z glowca automatyczna i sie plukac sam, tam jak cosmowater.

Uwierz mi, ze po pol roku znienawidzisz cotygodniowe bieganie i krecenie zaworami przy odzelaiaczu.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 519
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Kolego pierwsza opcja którą mi zaproponowano w jednej z firm (rzekomo na podstawie moich wyników wody) to urządzenie ESP-GSP-1054. Co sądzisz o tym urządzeniu czy zda egzamin ?

Z opisu wynika, że jest to urządzenie ze złożem Greensand Plus. Na pewno da radę usunąć żelazo, tylko wymaga regeneracji nadmanganianem lub chlorem. To są koszty i to jest chemia, która w twoim przypadku nie jest konieczna.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rozmawiałem z przedstawicielem pewnej firmy, przeanalizowaliśmy kilka opcji i staneło na złożu Greensand regenerowanym nadmanganianem. Argument jaki podał przedstawiciel to dłuższa żywotność owego złoża nad crystal right i rzekoma tańsza jego cena. Co wy na to ? Czy rzeczywiście tak to wygląda czy to tylko kit marketingowy?

 

Powiedzcie mi jeszcze drodzy koledzy jaki może być statystyczny koszt regeneracji owego złoża miesięcznie dla 4 osób ??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziś rozmawiałem z przedstawicielem pewnej firmy, przeanalizowaliśmy kilka opcji i staneło na złożu Greensand regenerowanym nadmanganianem. Argument jaki podał przedstawiciel to dłuższa żywotność owego złoża nad crystal right i rzekoma tańsza jego cena. Co wy na to ? Czy rzeczywiście tak to wygląda czy to tylko kit marketingowy?

 

Powiedzcie mi jeszcze drodzy koledzy jaki może być statystyczny koszt regeneracji owego złoża miesięcznie dla 4 osób ??

Nie rozmawiaj z nim wiecej :-) Bo probuje Cie nacignac.

 

Zloze Greensand to zloze odzelaziajace. Twardosci (tak jak CrystalRight) Ci nie usunie. Ono usunie tylko zelazo i mangan.

Ale takze tylko zelazo i mangan usunie Ci wspomniany przez Qbek;a Pyrolox. Tyle ze Pyrolox pluczesz woda, nie musisz go regenerowac chemia. Odpada Ci 20-30PLN miesiecznie na zakup chemii. A Pyrolox przezyje tyle samo lub dluzej co Greensand.

 

Greensand jest zlozem odzelaziajacym do ktorego nie trzeba napowietrzac wody. Samo zloze ma wlasciwosc utleniajaca, ktora co pare dni/tydzien trzeba po wyczerpaniu przywrocic poprzez chemiczna regeneracje.

Ty masz wode juz napowietrzona (poprzez fakt zastosowania hydroforu bez worka), do tego malo owego zelaza, wiec pakowanie sie w greensand to bezsens finansowy i organizacyjny.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego marcinie czy jesteś przekonany że hydro samoczynnie i w wystarczającym stopniu napowietrza tę wodę? Od początku marzyło mi się złożę które nie będzie potrzebowało chemii do regeneracji ale żyłem w przekonaniu że należało by wodę wpierw napowietrzyć.. Czytając o aspiratorach etc do głowy przychodziły mi kolejne możliwe awarie i problemy związane z dodatkowym urządzeniem co przyznam szczerze spychało mnie raczej do wyżej wymienionych złóż.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego marcinie czy jesteś przekonany że hydro samoczynnie i w wystarczającym stopniu napowietrza tę wodę? Od początku marzyło mi się złożę które nie będzie potrzebowało chemii do regeneracji ale żyłem w przekonaniu że należało by wodę wpierw napowietrzyć.. Czytając o aspiratorach etc do głowy przychodziły mi kolejne możliwe awarie i problemy związane z dodatkowym urządzeniem co przyznam szczerze spychało mnie raczej do wyżej wymienionych złóż.

 

Nie masz się czego obawiać. Jeżeli masz hydraulika który umie nawijać dobrze konopie, wyczesze je szczotka drucianą i nasączy je oleistą pastą (polecam Unipak) to nie będziesz miał problemów. Hydraulik musi unikać połączeń typu śrubunek w miejscu gdzie jest powietrze, zawory zwrotne montować wrzecionem pionowo i musi hulać.

Bardziej awaryjne są urządzenia regenerowane solą lub nadmanganianem potasu montowane jako pierwsze. Przy tradycyjnym odżelaziaczu nie masz kosztów eksploatacyjnych. Jednak nie ryzykuj montażu odżelaziacza bez aspiratora do napowietrzania bo tylko wpędzisz się w podwójną robotę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego marcinie czy jesteś przekonany że hydro samoczynnie i w wystarczającym stopniu napowietrza tę wodę? Od początku marzyło mi się złożę które nie będzie potrzebowało chemii do regeneracji ale żyłem w przekonaniu że należało by wodę wpierw napowietrzyć.. Czytając o aspiratorach etc do głowy przychodziły mi kolejne możliwe awarie i problemy związane z dodatkowym urządzeniem co przyznam szczerze spychało mnie raczej do wyżej wymienionych złóż.

Jezeli w zbiorniku hydroforowym woda styka sie bezposrednio z powietrzem, to ilosc tlenu w wodzie bedzie wystarczajaca. Zwlaszcza ze masz duuzy ten hydrofor, wiec woda dlugo sie w nim styka zpowietrzem.

W takim zbiorniku jednak ilosc powietrza sie zmniejsza z czasem bo powietrze sie pomalu w wodzie rozpuscza, wiec trzeba je uzupelniac. Albo sprezarka, ale rzeczonym aspiratorem. Aspiratora bac sie nie trzeba, bo to w zasadzie jest odpowiednio przewezona rurka, ktora dzieki prawom fizyki sobie powietrze samoczynnie zasysa. Ot cala filozofia.

 

Ja dopompowuje raz na tygodzien powietrze do hydroforu sprezarka. w zasadzzie to sterownik czasowy to robi.

3,5mg Fe i 0.5mg manganu znika bez sladu. Mam tylko zrobione tak, ze woda do hydroforu wplywa od gory poprzez jakas tam dysze rozpryskowa.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie masz się czego obawiać. Jeżeli masz hydraulika który umie nawijać dobrze konopie, wyczesze je szczotka drucianą i nasączy je oleistą pastą (polecam Unipak) to nie będziesz miał problemów. Hydraulik musi unikać połączeń typu śrubunek w miejscu gdzie jest powietrze, zawory zwrotne montować wrzecionem pionowo i musi hulać.

Bardziej awaryjne są urządzenia regenerowane solą lub nadmanganianem potasu montowane jako pierwsze. Przy tradycyjnym odżelaziaczu nie masz kosztów eksploatacyjnych. Jednak nie ryzykuj montażu odżelaziacza bez aspiratora do napowietrzania bo tylko wpędzisz się w podwójną robotę.

Calkowicie sie zgadzam z Hytrym. Rodzaj zastosowanego uszczelniania gwintow, jest wprost kluczowy dla skutecznego odzelaziania wody!!

Rownie kluczowa jest dlugosc wlosia w szczotce drucianej zastosowanej do wyczesywania gwintow tudziez konopii.

 

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Calkowicie sie zgadzam z Hytrym.
A ja się z Hytrym nie zgadzam. Ja nie unikam połączeń typu śrubunek, dwuzłączka, holender (jak zwał, tak zwał) tam, gdzie jest powietrze. Wręcz przeciwnie, aspirator montuję na śrubunkach, aby łatwiej go było oczyścić albo wymienić.

Z Tobą Jarząb, też się nie zgadzam, bo w szczotce kluczowa jest długość druta.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się z Hytrym nie zgadzam. Ja nie unikam połączeń typu śrubunek, dwuzłączka, holender (jak zwał, tak zwał) tam, gdzie jest powietrze. Wręcz przeciwnie, aspirator montuję na śrubunkach, aby łatwiej go było oczyścić albo wymienić.

Z Tobą Jarząb, też się nie zgadzam, bo w szczotce kluczowa jest długość druta.

 

Dobrze wiesz o czym ja piszę, a ptasi mózg jest za mały aby to zrozumieć. Wszyscy boją się odżelaziaczy i napowietrzania bo nie umieją wykonać szczelnie połączeń na powietrzu. Następstwem tego jest problem z utrzymaniem poduszki na należytym poziomie. I lichy hydraulik wmawia klientowi że napowietrzanie trzeba skasować bo nie działa zamiast nauczyć się swojej pracy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do powietrza w naszym hydro niewiem czy to normalne ale pompujemy je jedynie 2-3 razy w roku a dodam że pobór owej wody jest naprawdę spory, trudno oszacować ale może to być kilkadziesiąt m3 w miesiącu. Koledzy jak rozumiem napowietrzać wodę trzeba przed hydro a czy jest możliwość napowietrzenia przed samym filtrem? Hydro znajduje się w niskiej ciasnej i brzydkiej piwnicy dlatego wolałbym niczego tam nie stawiać a ustawić wszystko w piwnicy mojego domu. Jak wcześniej wspominałem dom oddalony jest ok 200 m od hydro i połączony jest calowyn wężem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do powietrza w naszym hydro niewiem czy to normalne ale pompujemy je jedynie 2-3 razy w roku a dodam że pobór owej wody jest naprawdę spory, trudno oszacować ale może to być kilkadziesiąt m3 w miesiącu. Koledzy jak rozumiem napowietrzać wodę trzeba przed hydro a czy jest możliwość napowietrzenia przed samym filtrem? Hydro znajduje się w niskiej ciasnej i brzydkiej piwnicy dlatego wolałbym niczego tam nie stawiać a ustawić wszystko w piwnicy mojego domu. Jak wcześniej wspominałem dom oddalony jest ok 200 m od hydro i połączony jest calowyn wężem.

Czyli tą wodę wykorzystujesz jeszcze do innych celów niż tylko dom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dobrze wiesz o czym ja piszę, a ptasi mózg jest za mały aby to zrozumieć. .
Hytry wraca do zwyczajowej formy. Skonczyly mu sie argumenty, to zaczelo sie wyzywanie :-)

 

Wszyscy boją się odżelaziaczy i napowietrzania bo nie umieją wykonać szczelnie połączeń na powietrzu.

A wez badz konsekwenty. Pare raptem postow temu pisales, ze to daltego ze "biora kase" za promowanie Crystal Right'a. To jak to w koncu. Promuja CR'a za kase, czy konopii nawijac nie potrafia. Moj ptasi mozg nie nadaza za Twoim tokiem rozumowania.

 

pozdrawiam

marcin

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Hytry póki co woda głębinowa od początku swego istnienia czyli ok 20 lat wykorzystywana jest wyłącznie do celów gospodarczych (duże gospodarstwo rolne). Na stary (rodzinny) dom zawsze była stosowana woda z płytkiego ujęcia która nie barwi tak mocno co głębinowa. Lada chwila wprowadzimy się z żoną do nowego domu i dlatego szukamy jakiegoś rozwiązania by w końcu choć w nowym domu "użyć" nie barwiącej wody.. Dodam dla pewności że chce uszlachetnić wodę wyłącznie płynącą do domu, woda na gospodarstwo to szalone jej ilości a też aż szczególnie nam jej barwa nie przeszkadza ;-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolego Hytry póki co woda głębinowa od początku swego istnienia czyli ok 20 lat wykorzystywana jest wyłącznie do celów gospodarczych (duże gospodarstwo rolne). Na stary (rodzinny) dom zawsze była stosowana woda z płytkiego ujęcia która nie barwi tak mocno co głębinowa. Lada chwila wprowadzimy się z żoną do nowego domu i dlatego szukamy jakiegoś rozwiązania by w końcu choć w nowym domu "użyć" nie barwiącej wody.. Dodam dla pewności że chce uszlachetnić wodę wyłącznie płynącą do domu, woda na gospodarstwo to szalone jej ilości a też aż szczególnie nam jej barwa nie przeszkadza ;-)

 

Tak myślałem i tu jest problem. Aby napowietrzyć wodę trzeba napowietrzać całość. Wówczas tam gdzie woda będzie nie odżelaziana będzie leciała żółta. Nie wiem czy tym nie zrobisz krzywości w rodzinie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...