Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

GRANAT - długie dzieje pewnej budowy


Recommended Posts

ale, ale ...opowiem jeszcze coś...:

od kilku dni, regularnie codziennie przychodzi do nas w odwiedziny ...........NORNICA........:lol2: ........kilka dni temu wieczorkiem, siedzieliśmy sobie jak zwykle przed telewizorem, kominek sympatycznie huczy, cieplutko i miło .....aż tu nagle coś leci po tarasie, tak szybciutko....w tą i z powrotem ... po chwili wchodzi na ramę od okna balkonowego i zagląda do nas przez szybę....my się nie ruszamy a ona usilnie chce wejść do naszego domku...łazi po ramie okiennej... i .......mąż się poruszył a ona szybciutko dała w długą..... no i tak codziennie od kilku dni. Zastanawiamy sie z mężem gdzie ona ma norę, bo wokół tarasu nie ma nigdzie żadnej dziury....wczoraj przygotowałam sobie aparat, żeby zrobić jej zdjęcie....niestety, jest tak szybka, że na zdjęciu wyszła jedna plama i nic więcej.....Ciekawe czy dzisiaj tez przyjdzie.....:(:(:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 602
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Zima mroźna nadal trzyma....fajnie, bo nie ma chlapy....no i krajobraz ładny taki cały biały....

 

http://i53.tinypic.com/29cnssn.jpg

 

No i mamy małego pomocnika do odśnieżania..:D...a mąż zbuntował się w tym roku i nadal nie odśnieża...mój "czołg" daje radę i codziennie spokojnie wyjeżdżam sobie z garażu i dalej po nieodśnieżonej naszej drodze na odśnieżoną drogę krajową...:D... spokojnie wyjeżdżam, bez stresu...

 

http://i54.tinypic.com/28lw8sn.jpg

A wczoraj odkryłam coś bardzo dla mnie dobrego. Kiedyś, będąc na wyjeździe ( może ze 3 lata temu ) kupiłam firanki do mieszkania w bloku ale nie miałam czasu, żeby zająć się nimi aż do wczoraj....:yes:. Pamiętam, że bardzo duuuużo zapłaciłam za nie no i miały być na dwa okna o wysokości 1,5m i jedno duże okno balkonowe. Wczoraj rozłożyłam je, żeby zobaczyć co można z nich wykombinować tutaj w domku i co się okazało...:D.......

Okazało się, że Pani w sklepie musiała się pomylić i to bardzo, bo zamiast dwóch firanek na okno 1,5m i jednej o długości 2,6 - na balkon......mam ....jedną na okno 1,5m i dwie na 2,6m.....:lol2: zdziwienie moje i męża było przeogromne......:eek:......bo mamy idealne z długości na nasze potrójne okna balkonowe no i na to jedno normalne... Teraz pozostało mi tylko poszukać kogoś kto mi je ładnie uszyje...

Jak to dobrze od czasu do czasu zajrzeć tam gdzie dawno się nie zaglądało....:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzisiaj znowu nas zasypało....i wszystko tak ładnie wygląda.....no i mąż musiał wziąć się za łopate i troszkę odśnieżyć, ponieważ jak zwykle powtórzyła sie sytuacja z zasypaniem naszego wjazdu przez spychacz gminny....:no: bo gdzieżby mogło być inaczej.....:o

Poniżej zdjęcie poranne gdzie jeszcze szaro było .....tam na samym końcu drogi, ta czarna mała plamka to mój mąż z łopatą przy wyjeździe.......a na planie głównym nasz Harry....

 

http://i51.tinypic.com/2mq94zs.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powoli robi się u nas garderoba....na razie powstały tylko wieszaki a reszta garderoby to szafy z półkami z IKEA, które sukcesywnie zapełniam. No cóż, dotąd dopóki nie zrobimy całości będą nam na pewno dobrze służyć.. koszt płyty z pocięciem i oklejeniem brzegów to 230 zł. Reszta pracy wykonana przez mojego męża....:p

 

http://i56.tinypic.com/ja8m7s.jpg

 

http://i56.tinypic.com/1zqc2yr.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Zima mocno trzyma a zapowiadali u nas na północy odwilż na święta....bardzo dobrze,że trzyma bo jest fajnie biało i tak czysto.....zupełnie inaczej niż w mieście gdzie śniegowa breja zalega na chodnikach...:D... tylko nie wiem dlaczego o tej porze pada deszcz, który momentalnie zamarza i na szybach samochodu tworzy skorupę lodu.....troche będę miała do roboty po pracy, żeby spokojnie wyjechać do domku......ale za to jutro mam wolne i spokojnie będę mogła zająć się przygotowaniem do wigilii na której będzie cała moja rodzina .....:yes::yes::yes:

Takie widoki mam z tarasu na naszą drogę wyjazdową....taras cały zaśnieżony, co widać ......

 

http://i54.tinypic.com/igbxfp.jpg

 

http://i56.tinypic.com/2lw9ht4.jpg

 

Teraz nie ma jeszcze drewna na tarasie no i tak zastanawiamy się z mężem jak to będzie jak położymy juz nasze drewno na taras a nastepna zima tez będzie taka śnieżna....ciekawi jesteśmy jak ono będzie wyglądać po roztopieniu takiej warstwy śniegu......no cóż pożyjemy, zobaczymy.....najpierw i tak muszę się zastanowić co zrobić, żeby na wiosnę znaleźć fundusze na zrobienie tarasu.....:o:(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam po świętach i w Nowym 2011 Roku....:yes:.... tak, tak, to już kolejny rok się zaczyna .....a wydaje mi się, że dopiero niedawno rozpoczynaliśmy budowę...Święta były piękne tak jak wszędzie w całej polsce...białe i zimne ale w domku ciepło, wesoło i głośno...

Oczywiście jak co roku, odwiedził nas gość bardzo wyczekiwany przez nasze wnuki....:yes:...nawet ten najmłodszy nie okazał żadnego strachu przed Mikołajem..od razu wziął go za rękę i wprowadził do salonu a potem usiadł mu na kolanach....

A tutaj odprowadzają już Mikołaja, bo jeszcze dłuuuga droga przed nim do innych dzieci....:):):)

 

http://i55.tinypic.com/21akevo.jpg

 

W czasie Świąt trzeba było wykorzystać aurę i jak najwięcej czasu spędzić na podwórku....gdzie białego puchu przybywało i przybywało...

 

http://i56.tinypic.com/2088tns.jpg

 

No a ostatnio czyli wczoraj, pogoda była odwilżowa więc można było spróbować ulepić bałwana ......no i spróbowaliśmy ale nie wyszedł nam za bardzo, bo jednak okazało się, że śnieg nie chciał się za bardzo lepić....:cool:

 

Jednak powstał Bałwanek postawiony przy drodze, tak, żeby witał w dniu dzisiejszym gości z dalekiej Irlandii....:yes:... oj i dzisiaj było wesoło...:):)

 

http://i55.tinypic.com/xaxiev.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nowy rok i nowa rzecz w domku :).... nareszcie mamy zrobione listwy przypodłogowe na piętrze. Listwy musiały poczekać w kolejce na zrobienie bo niestety, inne rzeczy były ważniejsze. No a teraz przyszła kolej na nie i mąż mój pobawił się i zrobił piękne listwy. Drewno dębowe na te listwy leżakowało od wiosny 2009, kiedy to pękła rura w zaprzyjaźnionej kafejce znajomego i trzeba było rozebrać cała podłogę. Takim sposobem trochę mokre dechy dębowe zawitały do nas do garażu. Początkowe przeznaczenie było na podłogę nad garażem .....ale teraz stwierdziliśmy, że zrobimy z tych dech listwy przypodłogowe. No i są......

 

sypialnia... w głębi wejście do garderoby...

 

http://i53.tinypic.com/dfhn42.jpg

 

no i druga sypialnia

 

http://i56.tinypic.com/1hcx89.jpg

 

Takie małe coś a jak cieszy....:yes::yes::yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniżej link do mapy z umiejscowieniem naszego siedliska ....na naszym skrawku ziemi.....widać też drogę naszą wewnetrzną.....którą musimy odśnieżać, żeby dojechać do drogi gminnej....:)

 

http://maps.google.com/maps?ll=54.204186,19.498758&spn=0.001854,0.006539&t=k&z=18&lci=com.panoramio.all

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Na północy odwilż...wszystko zrobiło się szare, bure...takie brudne...na drodze widać popiół, którym na poczatku mój mąż podsypywał, żeby można było wjechać do domku.....dzisiaj po południu pomimo olbrzymiej mgły poszliśmy z mężem i dwoma naszymi psami na spacer do wsi. Axa po raz pierwszy poszła na taki długi spacer na smyczy...nie chcieliśmy ryzykować, żeby nam poleciała w las za jakąś dziką zwierzyną.....było super....

Ostatnio stwierdziłam, że kapa którą kupiłam na skórę w salonie ..lepiej wygląda na duuuuużym łóżku w sypialni na górze. No cóż, teraz będę musiała poszukać czegoś innego na skóry.....

Jedna z lampek nocnych wylądowała na chwilę w pokoju na dole......łóżko mamy bardzo duże bo 2mx2,20m i niestety nie mamy jeszcze do niego materaca bo trzeba go zrobić na zamówienie co wiąże się z odpowiednimi kosztami. Na razie więc leży na łóżku standardowy materac....

 

http://i52.tinypic.com/16bx0ty.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Piszę sobie spokojnie tutaj na forum ...i nagle mój mąż mówi...

zobacz czarny kot na tarasie siedzi i zagląda nam w okno......niewiele myśląc podeszłam do drzwi, otworzyłam a kot sam wszedł i zaczął się łasić do moich nóg...:eek:.....kotek jest jak najbardziej domowym kotem..łasi się do nas, słucha komend normalnie jak piesek...:). Dałam mu miske z mlekiem..troche wypił i poszedł sobie na obchód domu. Sam wlazł po schodach na górę i tam wskoczył na kanapę, położył się i wyciągnął....potem zszedł na dół....i wskoczył na poduszkę na kanapie.......i .......wyciągnął się....mąż głaskał go a on chciał jeszcze i jeszcze....:)

Przygotowaliśmy mu na noc kuwetę z piaskiem...zobaczymy, czy potrafi załatwiać swoje potrzeby do kuwety.....ale to dopiero rano....:yes:

 

 

http://i51.tinypic.com/2rdfa0m.jpg

 

http://i56.tinypic.com/2mzwaiv.jpg

 

Jak kotek bedzie chciał zostać, no to ma dom.... a jak nie....:eek:....to szkoda.....:(....

A może pomozecie mi z wybraniem imienia dla niego? Proszę.....bo my nie mamy pomysłu....jeszcze......:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kotek spedził noc spokojnie a rano kuweta była zanieczyszczona, więc potwierdza to nasze przypuszczenie, że kotek wychowywał się w domu. Rano mąż otworzył drzwi balkonowe, kotek wyszedł, zrobił obchód wokół domu a potem wokół garażu ale tam psy zaczęły szczekać więc szybciutko przyleciał na taras i łapką skrobał szybę. Po tym jak mąż otworzył drzwi balkonowe wbiegł do domu i rozłożył się na podłodze...:yes::yes::yes:

A w nocy trochę miauczał - słyszałam, mąż też i otworzył drzwi od sypialni a on nie wiele myśląc wskoczył na łóżko zwinął się i.........zasnął obok męża...:eek:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jesteśmy po wizycie u weterynarza. Kotek to jest ON i jest "miastowy" bo wykastrowano go. Na wsi takich rzeczy sie nie robi - jak powiedział Pan doktor. Wiek około 2 lat. Nasz kotek najprawdopodobniej został wyrzucony z samochodu i tak trafił do naszego lasu a potem do nas. Lekarz stwierdził, że nic nie jadł conajmniej od dwóch tygodni, był bardzo wygłodzony. Lekarz od razu go zaszczepił, odrobaczył, obejrzał z każdej strony i powiedział, że ładny kotek..:yes::yes::yes:

No i takim sposobem mamy ładnego i ułożonego kotka....:):):)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Było o kotku, który czuje się już u nas jak w domu.....:).... teraz o naszym nowym zakupie. Wprawdzie ten zakup powinien być dokonany już dużo wcześniej ale.....niestety, nic mi sie nie podobało. Ostatnio zupełnie przypadkiem znalazłam coś co wpadło mi w oko na tyle, że zdecydowaliśmy z mężem, że kupujemy......a pisze o.......lampach do salonu i jadalni....:).......

http://www.rojswiatel.pl/files/808870422/38981.JPG

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Długo u nas odwilży nie było.....dzisiaj śnieg padał całą noc i dzień...i takim sposobem mieliśmy dzisiaj darmową siłownię zapewnioną. Napadało ponad 40 cm białego puchu.......jest pięknie....oprócz tego, że bolą nas mięśnie....:cool:.. ale cóż tak to jest jak chciało się mieszkać na wsi....zawsze w takich chwilach przypomina mi się dowcip, który krąży w sieci o tym jak miastowi na początku po przeprowadzce w góry, zachwycali się widokami i jeleniami podchodzącymi bardzo blisko zabudowań.....a potem z miesiąca na miesiąc po kolejnych opadach sniegu, coraz bardziej mieli dosyć Pana od pługa, który ciągle zasypywał im wjazd....( skąd ja to znam...:lol2:...tylko jeszcze nie połamaliśmy na jego głowie łopaty, jak w tym dowcipie..) i śniegu, który trzeba codziennie odwalać, żeby wyjechać do pracy....itd....

Wracając do spraw budowlanych, to nareszcie mam dodatkowe światło na budynku gospodarczym przy wejściu bocznym. Fajnie to wygląda wieczorem jak budynek jest oświetlony i pada śnieg.....podoba mi się.....

W końcu też udało mi się zgrać zdjęcie wiszących lamp w salonie......Nam się podobają....i to najważniejsze....:yes::yes::yes:

 

http://i53.tinypic.com/3323tl3.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Mój mąż nie próżnuje i póki zima to dłubie sobie w garazu...:yes:... właśnie wydłubał taką ramę na lustro....o którą wierciłam mu juz dziurę w brzuchu.....

 

http://i52.tinypic.com/jiltfk.jpg

 

koszt niewielki...deski z odzysku jeszcze budowlanego, wyheblowane, wyszlifowane, zabejcowane bajcą pozostała od drzwi i polakierowane..... takim sposobem wyszła bardzo ładna rama na lustro, które mąż załatwił z odpadów z Comadora z którym kiedyś współpracował. Wprawdzie lustro nie jest duże ale ....wystarczy. Na razie zawiśnie przed wiatrołapem.....docelowo będzie duuuże lustro w wiatrołapie ale.....jak sie nie ma co się lubi to się lubi co się ma...:yes::yes:

Teraz na tapecie są płotki wokół drogi...bo troche ich zabrakło. Do końca zimy przygotuje pozostałą część, tak, żeby na wiosnę postawić je aż do końca drogi. Robi też trochę wieksze płotki od tych przy drodze ..w celu zabezpieczenia naszego "owocnika" czyli miejsca, gdzie mamy posadzone borówki, żurawinę i maliny, żeby biegające psiaki nie połamały nam krzaczków.....czyli po mału do przodu....jak zawsze...:bye:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Śnieg częściowo stopniał i oczom naszym ukazał się widok....... którego się nie spodziewaliśmy......gdybym ja wcześniej wiedziała co się może wydarzyć, to na pewno nornica z balkonu długo by nie pożyła....:mad::mad::mad:......

Ach, co tu dużo mówić......:o... trawnik cały jest ........do ......du........py......:mad::mad::mad:

 

http://i52.tinypic.com/nfi4vn.jpg

 

http://i55.tinypic.com/n46s74.jpg

 

http://i53.tinypic.com/9iuw69.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Na krety i norniki

Preparat roślinny przygotowywany samodzielnie.

1 kg świeżych liści czarnego bzu lub 200g suszonych, kwiatów i pędów zalać 10 l wody i odstawić na 4-5 dni.

Zrobi się gnojówka, a później wlewać do nor razem z liśćmi.(PRZEPIS OD MONI).

 

Muszę koniecznie zastosować to w moim ogrodzie!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zima jeszcze u nas głęboka.....wiosny wcale nie widać.......:( Dzisiaj rano jak wstałam, to na termometrze za oknem było -15.....a w niedzielę zrobiłam obchód terenu, żeby zobaczyć jak się mają roślinki......no i niestety, co niektóre się połamały pod naporem ciężkiego śniegu.....a co niektóre są obgryzione przez zające i sarny......co widać na załączonym obrazku.....

 

http://i56.tinypic.com/13ypcag.jpg

 

http://i51.tinypic.com/2qapjzm.jpg

 

Powyżej krzak głogu obgryziony doszczętnie. Niestety, szkody nie ominęły naszego berberysu, który na jesieni wsadzaliśmy. Dużo gałązek jest połamanych....ale mam nadzieję, że to odrośnie....a ja naiwna myslałam, że zwierzątka nie ruszą berberysu bo on kolczasty jest...:no:

Na szczęście najbardziej ucierpiały krzewy głogu ....ale i tak szkoda....Poza tym zwierzątka pozostawiały bardzo dużo swoich śladów.....po których nasze psy biegają jak oszalałe z nosem przy śniegu...:yes:

http://i52.tinypic.com/awxorb.jpg

 

http://i51.tinypic.com/eflcau.jpg

Edytowane przez wasiek
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...