Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

Pada, pada i nie wie kiedy ma przestać...:(:bash:.... wczoraj padało, przedwczoraj padało...ciągle pada...trawa już tak zarosła, że lepiej nie mówić no i ziemia już jest tak nasiąknięta, że woda stoi i bardzo pomału wsiąka. Nie wiem kiedy skoszę trawę ale wiem, że dzisiaj nie poddałam się i razem z córką wykonałyśmy kawał dobrej roboty. Jutro pokażę parę zdjęć z wykonanej pracy....:):):)...jestem dumna z siebie i z córki, wszystko zrobiłyśmy same, zięć kończył przykręcać deski na tarasie a my dzielnie walczyłyśmy z przodu domku.....na zmianę z deszczem....w końcu powiedziałam, że z cukru nie jesteśmy i nie rozpuścimy się i musimy to dzisiaj skończyć...no i skończyłyśmy....rano zrobię zdjęcia po całości i wrzuce na stronkę w dzienniku....
Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4826858
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • 2 weeks później...

Wasiu cuuuudnieeeee!!!!!!!http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/99.gifhttp://www.emotka.pl/emotikony/emocje/101.gif

Gratulacje!http://www.emotka.pl/emotikony/emocje/236.gif

Wspaniale prezentuje się odgród-ta rabata okrągła,opaska żwirowa..i wszystko:)

 

 

..ale z Ciebei dobra dusza kobietko..żeby takie jajeczka wyhodować...:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4846783
Udostępnij na innych stronach

Bogusia, dzięki..:).. U Ciebie jest tak samo ładnie jak u mnie, a te Twoje nowe roślinki...uuu... a jak to cieszy....jak patrzysz, że to wszystko co jest wokół domku, zrobione zostało własnymi "ręcami" ..:):D:)

Został nam jeszcze kawałek trawnika do zrobienia przed domkiem ..no.... i wtedy będzie już jedna strona od drogi - wokół domku - zrobione. Druga strona to plan na przyszły rok....i tak sobie marzę o drewutni po tej drugiej stronie...zobaczymy przyszłość okaże się albo dobra albo.....tfu, tfu... nie ma innej opcji tylko dobra....mój mąż musi normalnie chodzić i wrócić do całkowitej kondycji....

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4847093
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Witam, byłam z wizytą.....jak tam mąż? Wczoraj miał operacje, jak się czuje? Mam nadzieje, ze dobrze i nie będzie już męczył się z tym kolanem.

Pewnie pracuś z niego i nieźle je nadwyrężył wcześniej + otyłość (jak pisałaś) i wszystko do kupy się zebrało nie?

 

Pięknie wygląda ta rabatka (raczej rabata bo taka duuuża :D ) koło lasu :) Masz co robić :) Psiaki nie mają ochoty demolowac kwiatków? :)

Co jestem u Ciebie w dzienniku to zerkam na to jak wygląda Twoja trawa po tym całym własnoręcznym równaniu i czyszczeniu, mnie to czeka na wiosne i już się boję, ze nie dam rady :/ Na szczęście doszłam do wniosku, ze przeoramy tylko część działki, tą na której nic nie ma. Plac przed tarasem zrobiłam sama, wypielęgnuję go bez konieczności orania :)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4864118
Udostępnij na innych stronach

No hej, niestety mąż nie jest po operacji. Wyznaczony termin okazał się fikcją, bo nie został przyjęty na oddział tylko odesłany do domu...:mad::mad::mad:...tak wygladał mój mąż..zły, wściekły i na dodatek cierpiący z bólu....kiedy usłyszał nastepny termin 30 styczeń 2012 !!!!!! po prostu nie wytrzymał.....:mad::mad::mad:... i Pan ordynator naszego szpitala poczuł się obrażony....tak tłumaczył się przed Dyrektorem szpitala, kiedy został wezwany w celu wyjaśnienia dlaczego nie przyjął mojego męża na oddział. No ale dzisiaj mam informację, że jutro mam przywieźć męża do szpitala ale też mi nie dano 100 % pewności, że go przyjmą....:bash::bash::bash: ... jutro zobaczymy.....

ŻYCZĘ WSZYSTKIM CZYTAJĄCYM COBYŚCIE NIGDY NIE CHOROWALI

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4866098
Udostępnij na innych stronach

wasiek,

 

najgorzej jak musimy sami albo członkowie naszych rodzin przechodzić "chorobę" naszej służby zdrowia...ja ostanio powalczyć musiałam w sprawie mamy...też nerwy puszczały...ale to już za nami.

\

Życzę, żeby i u was wszystko szło lepszym torem :D

 

Duże zakupy ogródkowe faktycznie poczyniłaś...rośliny potrafią być takie wdzięczne. Ja uwielbiam pracę w ogrodzie - to moja prawdziwa odskocznia od życia :cool:

 

Trzymam kciuki za operaję..

 

3majcie się dzielnie :hug:

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4870262
Udostępnij na innych stronach

Qurcze, powiadomień nie dostawałam a u takie wieści:(

Życzę dużo zdrowia dla mm i Ciebie,żebyś wytrzymała to wszystko...

 

Zakupy super!!!Dla mnie ogród tak jak dla Amtli,to sama przyjemność,jak tam jestem zapominam o kłopotach,stresach...Już żałuję,że dzień coraz krótszy,bo w pełni lata szalałam nawet do 21.

 

Taras śliczny Wasiu,zadroszczę ci tego bosego latania po tarasie.Na kaflach to jest mniej przyjemne:)

 

Pomysl z tujami myślę,ze bardzo dobry.Masz sporo miejsca i na pewno będzie to lepiej wyglądać niż np.pergole czy drewniane płoty.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4872360
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...
No hej, niestety mąż nie jest po operacji. Wyznaczony termin okazał się fikcją, bo nie został przyjęty na oddział tylko odesłany do domu...:mad::mad::mad:...tak wygladał mój mąż..zły, wściekły i na dodatek cierpiący z bólu....kiedy usłyszał nastepny termin 30 styczeń 2012 !!!!!! po prostu nie wytrzymał.....:mad::mad::mad:... i Pan ordynator naszego szpitala poczuł się obrażony....tak tłumaczył się przed Dyrektorem szpitala, kiedy został wezwany w celu wyjaśnienia dlaczego nie przyjął mojego męża na oddział. No ale dzisiaj mam informację, że jutro mam przywieźć męża do szpitala ale też mi nie dano 100 % pewności, że go przyjmą....:bash::bash::bash: ... jutro zobaczymy.....

ŻYCZĘ WSZYSTKIM CZYTAJĄCYM COBYŚCIE NIGDY NIE CHOROWALI

 

 

 

O,ludzie, ale chamstwo!!!

A ja tez pracuję w służbie zdrowia, ale na szczęście nie w szpitalu, ale z kontraktem NFZ i też mam ciągle roszczenia, a NFZ wymyśla i zmienia, a pacjent cierpi

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4884809
Udostępnij na innych stronach

Bogusia, dzieki za zdrówko oj przyda się i to bardzo, bo i mama mi na dodatek zachorowała i mam teraz szpital w domku...mama leży nie wstaje tak ją dopadło coś strasznego a jak wstaje to z moją pomocą tylko do toalety.... a wokół domku jest tyle do zrobienia bo zimno się robi.....:eek::eek::eek:

 

Dorbi, pracujesz w służbie zdrowia to sama wiesz jak to wygląda. Paranoja totalna z tymi limitami. No ale najważniejsze to to, że mój mąż jest już po operacji i w domku powoli dochodzi do siebie....:)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4884975
Udostępnij na innych stronach

Wasiu jak dobrze,że mąż już po operacji:)

Niech dobrzeje, a domkiem i to co wokół się nie przejmuj.Jak wszystko się ułoży będziecie nadal działać.Ty musisz być teraz zdrowa ,żeby podołać temu wszystkiemu.

A z mamą to coś poważnego?

 

 

..ja też służba zdrowia jak wiesz...i też mam już dosyć limitów,kolejek..Do tego teraz rozporządzenie naszej dur...minister zdrowia dot. specjalistów...Jak wejdzie w życie to po nowym roku zostanie mi tylko praktyka prywatna...strach się bać.

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4885251
Udostępnij na innych stronach

Wasiu, dużo zdrowka dla męża. Trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia.

 

Ja akurat nie walcze z limitami, uff, aczkolwiek tez mi sie za to dostaje od pacjentów. W POZ za wszystkich się dostaje :-)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4885451
Udostępnij na innych stronach

z mamą to jak lekarz powiedział - zamówiłam wizytę domową- złapała jakiegoś wrednego wirusa, który rozłozył ją totalnie ... nie miała siły jeść więc i nie ma siły wstac i kółko zamkniete. Teraz na siłe jej wciskam posiłki i jest już troche lepiej...tylko płacze mi, że mam dosyć kłopotów z mężem a jeszcze ona mi doszła...och ta moja mamuska...:)..ciągle się martwi o mnie....a nie myśli o sobie...

Miejsce nasze jest super, naokoło las a i do miasta blisko...

Podoba mi się i mam zamiar zostać tu na dłużej....i jeszcze dłużej...:):):)

Odnośnik do komentarza
https://forum.murator.pl/topic/80091-granat-komentarze/page/79/#findComment-4885456
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...