wasiek 01.02.2008 20:57 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 Edytko a tak w ogóle to jak tam u Ciebie? Do przodu? Na jakim etapie juz jesteście? I kiedy zacznę czytać Twoje zmagania z budową? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 01.02.2008 21:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 oj Kochana chyba jeszcze troszke to potrwa, mam wielki kłopot z dokończeniem adaptacji. Nasz "architekt" opieczetował i podpisał wszystkie strony projektu i na tym zakończył proces adaptacji projektu. ZAbralismy od niego dokumenty i sami robilismy przyłącza.Treaz jest problem bo kilka zmian chcielibysmy nanieść a Starostwo twierdzi, że jak zmieniamy architekta w trakcie to musimy kupić w takim razie nowy projekt bo na starym wszedzie sa pieczatki poprzedniego architekta... szok Prawde mówiąc jesteśmy w martwym punkcie i nie wiemy jak z tego wybrnąć, nie chcemy wracac do starego architekta bo... bo on jest cięzko chory... podobno coraz bardziej pije. Dlatego tak nam znikał czasami... i nie było z nim żadnego kontaktu... brrrr Dlaczego z tyllu róznych architektów wybraliśmy właśnie jego?? pech jak smok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 01.02.2008 21:40 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Lutego 2008 Hej, współczuje sytuacji ale skąd mogłaś wiedzieć, że akurat ten architekt jest "chory" na chorobe filipińską? Trzymam kciuki, żeby dało sie pozytywnie ten problem rozwiazać, coby jednak ruszyc do przodu. Mocno trzymam kciuki.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 03.02.2008 09:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2008 Ten czerwony parapet wogóle nie pasuje Równeiż wybrałabym ten z blachy. Okna z takimi samymi parapetami będa wyglądać na wieksze niż są. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 03.02.2008 10:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2008 WasiekTrzymam kciuki, żeby dało sie pozytywnie ten problem rozwiazać, coby jednak ruszyc do przodu. Mocno trzymam kciuki.... dziękujemy ja też bym wybrała ten metalowy parapecik Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kolakao 03.02.2008 23:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 3 Lutego 2008 JA rowniez stawiam na blaszane - czerwone nie bardzo!!!!!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 04.02.2008 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Lutego 2008 Parapety blaszane są suuper bardzo mi się podobają , Do kotłowni w tej samej cenie wybrałam Mistrz???? spowiadaj no się tu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 05.02.2008 15:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Wasiek masz rację, nie ma sie co zbytnio przejmować. Ale prawda jest taka, że płytki pomogą utrzymać czystość w kotłowni. Ja też kupiłam tanie płytki z promocji. Zbytnio się nie rozczulałam nad wyborem. Okazało sie, że całkiem dobrze to wyszło. W przypadku nierównych płytek polecam układanie na mijanego. Mam tak położone w garażu. Doskonale maskuje to nierównosć fugi Przy gresach przemysłowych to się sprawdza! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 05.02.2008 18:34 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 hej dziewczyny.... Miko....nieskromnie powiem, że wielokrotny Mistrz Polski w jeździe szybkiej na lodzie .... do czasu wypadku na treningu tuz przed naszym slubem.... Mayland, rzuciłam okiem na te płytki i...są w miare równe ale zobaczymy jak to z nimi bedzie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 05.02.2008 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 u nas za bardzo równe nie były ale co tam ... tzn mi tam to..lotto ale mąż powiedział, że nawet jak zostaną to ich nie chce widzieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 05.02.2008 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 a i inicjały poproszę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 05.02.2008 19:21 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Ojejku, MIKO....no dobra WW ale za duzo w internecie nie znajdziesz o miom mężu. Wszystko było dobrze do czasu wypadku i to akurat kiedy miał jechać na olimpiadę. Smutne jest to, że jak zdobywał medale i puchary to każdy chciał go znać a jak doznał kontuzji to musielismy założyć sprawę w sądzie pracy bo okazało się, że kadrowicze nie byli UBEZPIECZENI..... skandal normalnie ale takie to były czasy. Po wypadku nikt już się nim nie interesował bo .....nie przynosił juz dochodu.... No cóż zycie jest brutalne ale my i tak sobie poradzilismy. Chociaż musze przyznać, że mąż nie wspomina mile tego czasu..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 05.02.2008 19:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Bardzo to przykre Szkoda, ze tak się to zakończyło i tak to wspominacie. Naprawdę bardzo mi przykro. My też mamy w rodzinie sportowca (męża siostra cioteczna): http://www.azs-awf.waw.pl/la_zawodnicy.html?info=2 Zawsze się cieszymy jak odnosi sukcesy i dopingujemy ile się da. Ale ile takie życie kosztuje wyrzeczeń!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mikopiko 05.02.2008 19:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Ojejku, MIKO....no dobra WW ale za duzo w internecie nie znajdziesz o miom mężu. Wszystko było dobrze do czasu wypadku i to akurat kiedy miał jechać na olimpiadę. Smutne jest to, że jak zdobywał medale i puchary to każdy chciał go znać a jak doznał kontuzji to musielismy założyć sprawę w sądzie pracy bo okazało się, że kadrowicze nie byli UBEZPIECZENI..... skandal normalnie ale takie to były czasy. Po wypadku nikt już się nim nie interesował bo .....nie przynosił juz dochodu.... No cóż zycie jest brutalne ale my i tak sobie poradzilismy. Chociaż musze przyznać, że mąż nie wspomina mile tego czasu..... polska rzeczywistość , ja podziwiam sportowców, tyle wyrzeczeń a na koniec ... szok Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 05.02.2008 19:41 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 A na koniec..... renta inwalidzka..... ale przecież SPORT, TO ZDROWIE..... teraz są dni, że mój mąż śmieje się z tego ... ale wtedy nie było mu łatwo. W glorii chwały i nagle......wszyscy zapomnieli o nim..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 05.02.2008 19:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Wasiek mąż jak widzę jest bardzo zaradny. Tyle rzeczy potrafi sam zrobić!! Jestem pełna podziwu. Widać ten sport nie był dla Niego W budowlance odnalazł się znakomicie Sami praktycznei wykończycie ten dom Takie umiejętności to skarby w dzisiejszych czasach Ja myślę, że nie ma tego złego..... Dajecie sobie swietnie radę. Wnuki będa miały gdzie na wakacje przyjeżdżać i biegać po trawce A jak znam życie to pewnei im mąż i plac zabaw jakis zrobi Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 05.02.2008 19:56 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Mayland, dzięki w imieniu męża... Jest zdolny, to fakt potrafi wszystko zrobić. Jak weszłam do rodziny męża, to usłyszałam taką anegdotkę, którą jego bracia i ciotki często powtarzały.... mały włodziu - to mój mąż - , w dniu wyjazdu jego braci na kolonie - mama poszła ich odprowadzić do autobusu - to on w tym czasie rozłożył ich szwankujący rower- choc był nowy- na części pierwsze na chodniku przed domkiem. Każda śrubka osobno i jak słyszałam to tylko szprychy w kole nie były rozłożone. Było to jak on był w trzeciej klasie podstawówki. Rozłożył, wyczyścił, nasmarował i nastepnie złożył rower do "kupy" Bracia byli bardzo zdziwienie jak wrócili, że rower jest o wiele sprawniejszy niż był przed ich wyjazdem. tak oto już w dzieciństwie pokazał swoją "złotą rączke" do takich ręcznych robótek.... Dobre, co??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Grzebiuszka 05.02.2008 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 wasiekSmutne jest to, że jak zdobywał medale i puchary to każdy chciał go znać a jak doznał kontuzji to musielismy założyć sprawę w sądzie pracy bo okazało się, że kadrowicze nie byli UBEZPIECZENI..... skandal normalnie ale takie to były czasy. masz racje, to skandal. Ale najprzykrzejsze jest chyba to, że ludzie w obliczu problemów, które dotykaja innych, odwracają się zamiast pomóc. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
mayland 05.02.2008 20:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 Skarb Ci sie trafił więc go pielęgnuj nadal Mało teraz takich po tym świecie chodzi I naprawdę, szacuneczek dla męża Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wasiek 05.02.2008 20:06 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Lutego 2008 aaa co do placu zabaw.....to jakżeby inaczej..... już nawet miejsce wyznaczył .... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.