Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Granat - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wasiu, drzwi piękne, meble w łazience dokładnie takie jak piszesz :D

teraz czekam na zdjęcia z tapetą.

I mocno trzymam za szczęśliwe przyjście na świat drugiego wnusia.

Pozdrów córkę serdecznie ode mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tolu, dziękuje za pochwały i za pozdrowienia dla córki. Co do tapety, to wiem, że to jednak niewypał...tymczasowy......oby jak najkrócej....Nie powiem, aż tak źle to nie wygląda ale nie jest to, to o czym myslałam. Próbowałam zrobić zdjęcia ale było za ciemno i nic nie widać...

Amtla, nie pisnęłaś ale.....ja wiem, że Tobie też się podoba.... :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja myślę, że to wcale nie jest zły pomysł.

Dzisiejsze tapety są tak piękne, że sama się zastanawiam nad tapetą do sypialni, kusi mnie.

Tylko trochę szkoda mi dobrze zrobionych tynków.

Fachowcy stanęli na wysokości zadania i mam bardzo gładkie ściany.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może kiedyś, jak będzie trawnik i kostka to będę nazywała to rajem.....Droga jest utwardzona i jest ok ale wokół domu sama glina :cry: :cry: :cry: i zaraz będzie potop gliniasty.... a na kostkę widoków nie ma... :( :( :(

No cóż, na razie cieszę się z tego co jest a jest rzeczywiście c u d o w n i e biało .....sasiedzi za lasem i za doliną....jakieś 500 metrów ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nasza droga tez utwardzona, ale jak zima popuściła to szok :o .

 

Na kostkę i inne sprawy przyjdzie kolej.Chciałoby się miec wszystko od razu ale jak to mówią nasi południowi sąsiedzi- to se ne da :lol: .

 

Trochę daleko Wasi sąsiedzi...Ja miałabym niezłego cykora gdybym została sam w domu (już zresztą mam :oops: ).

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powiem Ci, że jak spałam tam pierwszą noc to co chwilę się budziłam. łózko stoi na wprost okna tarasowego i widziałam tam różne rzeczy... :D :D :D

Teraz jak przebudzę się nocą, to podchodzę do okna ale po to, żeby popatrzeć jak jest tam pięknie, zwłaszcza w pełni księżyca.....bajecznie oświetlona przyroda....Spędzam tam coraz więcej czasu więc przyzwyczajam się do wszystkich odgłosów wydawanych przez dom i las za oknami.....

A tak dla ciekawostki, to na tarasie i przed domem mamy lampy z czujkami na ruch....pisałam już wcześnie jak bałam się w momencie jak one same się zapalały, bo wyobraźnia podsuwała od razu, że to ktos zły czai się za oknem....a to były zajączki..... :D :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z tym spaniem -wiem coś o tym :) .

Rolety na dole pozpuszczane, dom zakluczony, a ja i tak reaguję na każdy podejrzany dżwięk :lol: Dobrze ,że mam obrońcę w domu-kota hihi :lol: :lol: .

Ja też lubie sobie popatrzeć wieczorkiem na otoczenie,widzę trochę miasta z góry bo mieszkamy wyżej.

A ze zwierzątek to do nas podchodzą też zajączki, sarenki i ...lisy :o Tych boję się najbardziej.Więc trzeba szybko dom ogrodzić od domu :wink: .

 

Pozdr

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jest coś niesamowitego w takich pięknych widokach. Nie mam na myśli tylko ich piękna. Dech zapiera swiadomość ze w tym uczestniczymy, że to nie tylko ten jeden raz bedziemy to oglądać, ze te widoki będą sie powtarzać tak jak i pory roku a my tam będziemy! Ślicznie masz wokół Waśku :lol:

No i czekam na skończone poddasze :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Mayland... :D

A ja właśnie oglądam Twoj album....i stwierdzam, że bardzo dobrze iż mamy te nasze dzienniki i zdjęcia z poszczególnych etapów budowy. Jak się do tego wraca to patrzy sie na ten okres juz innym okiem niż w czasie kiedy to wszystko sie działo....Ja właśnie jestem na etapie przerabiania muratorowego dziennika na format Worda, wydrukuję go, zbinduję i na starość będzie jak znalazł....dla nas i dla wnuków, coby zobaczyły ile sił włożył dziadek w to nasze gniazdko.... :D :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kaśka też tak zorbiła,ma wersje papierową :lol:

Ja muszę jeszcze zrzucić zdjecia z samej budowy ale te mam na innym komputerze wiec pewnie mi zejdzie.

Problemy z fotosikiem skłoniły mnie do założenia tego albumy. Jest swietny a zdjęcia wgrywaja sie do niego w sekundy a nie minuty :lol:

Polecam http://picasaweb.google.com

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja wróciłam na onet. Jak na razie jest ok i oby tak dalej....w ogóle to jestem chora, nie mam głosu ale mam za to duzo pracy z odbiorem mojego nowego Oddziału.....a tu kicha, wcale mnie nie słychać. Dzisiaj miał byc odbiór budowlany ale znalazłam kilka fuszerek, które kazałam poprawić. Czułam sie jak ryba w wodzie.... :D :D :D Pokazywałam tylko palcem...to do poprawy, to do skucia i położenia od nowa.....ale gabinet mam EXTRA....i meble chyba kler....fotel jest bardzo wygodny, ciemnobrązowa skóra....biurko duże.....aż miło sie bedzie pracować....

A i jeszcze wykryłam, że rekuperator chodzi nie tak jak powinien a panowie budowlańcy sie na tym nie znają więc nic nie ruszają. teraz czekam na przyjazd ekipy, która instalowała rekuperator....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałaś satysfakcję, nie? 8) :lol: :lol: Fajnie, cieszę się że nowa praca daje Ci tyle zadowolenia.

U mnie stagnacja. Narazie muszę sie wstrzymać z podjeciem kluczowych decyzji. Nie możemy sobie w dobie kryzysu pozwolić na brak dochodu bo część towaru na sklepie męża jest też kredytowana. Dobrze, że hipotekę juz częściowo spłacilismy.

Dostałam pozwolenie na dodatkową pracę więc może coś z tego wyjdzie. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze tak na marginesie, to stwierdzam, że mysleć trzeba za wszystkich facetów. U nas na budowie, wkurzałam się jak fachowcy ( w tym mój mąż ) jak coś robili w jednym pomieszczeniu to nie pomyśleli o tym, żeby chociażby folią oddzielić resztę pomieszczeń, coby się tak nie kurzyło, brudziło lub coś inszego....

Dzisiaj taka sama sytuacja na placu budowy Oddziału. Kazałam skuc płytki w wejściu i zrobić poprawnie. Pan i owszem zaczął skuwać, podkuwać wieratrką i innymi narzędziami przy szeroko otwartych drzwiach na posprzataną juz salę operacyjną.... :o :o :o Nie wytrzymałam i kazałam mu zasłonic folią ten otwór, chyba, że osobiście będzie sprzątał raz jeszcze cała salę operacyjną. Efekt....Pan szybko wstał i zaczął szukać folii coby odgrodzić się....ach Ci faceci..... :roll: :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

satysfakcję miałam jak zobaczyłam minę kierownika budowy w momencie, kiedy zaczęłam wypytywać go o rekuperator....facet nie wiedział w ogóle co to jest...wyjął telefon i do mnie...prosze chwileczke poczekać....zadzwonił do firmy, która robiła wentylację i .....pytał się mnie o co ma pytać... :) :) :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Najszybciej i najlepiej człowiek sie uczy jak sam czegoś dotknie.

Mi też bardzo podoba sie taka paca. Mogłabym prowadzic nadzór inwestorski :lol: Wiem, że byłam jak ryba w wodzie :lol: Mnie kręciła bardziej budowa, instalacje niż wykończeniówka. Lubię grubsze roboty :wink: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...