Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Granat - komentarze


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 2k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

plusultra witam i jak widać masz rację... :yes:... pamiętnik jak najbardziej...zarówno z budowy jak i z innych przyjemności, czyli podróży. Budowa cały czas też jest....:yes:... teraz na etapie wykończenia terenu wokól basenu...relacja po zakończeniu inwestycji i posadzeniu roslinek...

Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 1 month później...
No hej Iwonko, jak widać na zdjęciach no, no .... roślinki sie obudziły....szukałam też tulipanów ale te na szczęście jeszcze śpią...ale co najlepsze to rozchodniki też .....wychodzą ich młode z ziemi. Ja tu obsypuje torfem i zrębkami pozostałe roślinki coby przygotować je do zimy a inne wychylaja główki z ziemi jakby ciekawe były co tam słychać po drugiej stronie...:no:....oj co to będzie, oj co to bedzie na wiosnę....kolorowo czy nie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

przepraszam za pomyłkę , jestem tutaj początkująca , od teraz będę pisała w komentarzach dziennika ;)

W tym roku faktycznie zaszalałam z cebulami, była promocyjna cena więc nie mogłam się oprzeć , za 500 szt zapłaciłam jedyne 60 zł :)

będzie kolorowo, już się nie mogę doczekać wiosny :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 4 weeks później...
  • 2 weeks później...
  • 1 month później...

Noooo, Ninko!

Szczere gratulacje!

Twoje sadzonki wyglądają imponująco!

Podziwiam Twój zapał i konsekwencję w wysiewie.

To dzięki temu masz potem tak pięknie w lecie. :rolleyes:

Mam małe pytanko, jeśli można.

Czy możesz mi napisać (może być na priv, jeśli nie chcesz tu) ile zapłaciliście za wybrukowanie?

Uściski!!! :hug:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 weeks później...

Hej Miko, jak miło cię widzieć u siebie :rolleyes::p...

panczeniści górą i to duuużą.... przykro tylko, że zabrakło tam naszej córki :(, która na własne życzenie zrezygnowała a trenowała razem z dziewczynami...:mad:... teraz chyba też żałuje...była dobra, objeżdżała je.... no cóż ..... to był jej wybór....teraz trenuje Hokej z facetami...:confused:

A co tam u Ciebie? Chłopaki rosną...domek stoi, fajnie się mieszka?

Pozdrawiam

Nina

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja chwilowo jestem samiutka ..... mam czas na siewy, pikowania i inne rzeczy ogrodowe...nie muszę gotować obiadków, itp....wysłałam męża na miesiąc na odpoczynek .....tym razem spędzi cały miesiąc w Afryce, objeżdżając wszystkie parki w RPA i obok....już wylądował :rolleyes: właśnie dał znać...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej Miko, jak miło cię widzieć u siebie :rolleyes::p...

panczeniści górą i to duuużą.... przykro tylko, że zabrakło tam naszej córki :(, która na własne życzenie zrezygnowała a trenowała razem z dziewczynami...:mad:... teraz chyba też żałuje...była dobra, objeżdżała je.... no cóż ..... to był jej wybór....teraz trenuje Hokej z facetami...:confused:

A co tam u Ciebie? Chłopaki rosną...domek stoi, fajnie się mieszka?

Pozdrawiam

Nina

 

wow :o

a u nas ok , mieszka się dobrze ale dalej niektóre rzeczy nie wykończone....czas....

chłopaki rosną...jeden to już aż za bardzo bo mojego wzrostu:rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

Amtluś, dziękuje za pyszne faworki....widzisz dopiero zajrzałam do mojego komentarzownika ....niestety, mąż wyjechał a mama chciała mi odejść z tego świata....oj co ja miałam przez te ostatnie dwa tygodnie....biegunką się zaczęło, potem zawał i niedotlenienie mózgu po czym nerki wysiadły i wątroba a lekarze nie wiedzieli dlaczego i przez trzy dni mama nieprzytomna z bólu...i urosepsa....na dodatek

Dopiero w trzecim szpitalu po konsultacjach urologicznych okazało się, że mama miała "kumulację" i nie dawano jej szans na przeżycie...pozwolono mi nawet być z nią w nocy w szpitalu, bo jak to lekarz powiedział - najcześciej zdarza się to w nocy... :-(....

I tak przez cały tydzień walczyłam razem z nią o każdą godzinę - nie mówiąca, mająca po niedotlenieniu tiki na twarzy i w rękach, po odbarczeniu nerki - okazało się, że w międzyczasie jeszcze kamień "zszedł" jej z nerki do przewodu moczowego i po prostu zatkał go......lekarze - to koniec.....

ale moja mama okazała się twardą sztuką....ze starego chowu....i na przekór lekarzom .... ŻYJE....

usłyszałam od lekarza, że to cud.......

wczoraj pogotowie przywiozło ją do mnie do domku... do jej pokoju....fakt leży, nie chodzi, nie rusza się ale mówi, poznaje i lepiej się już czuje....:yes:

Teraz muszę przeorganizować swój dzien pracy, pomyśleć o jakiejś opiekunce... i żyć dalej tylko troszkę innym już życiem jak dotąd....

Jak to mama powiedziała ....człowiek się rodzi w pampersa wchodzi i na starość też w niego wchodzi........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...