TAR 23.01.2013 13:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 wiesz, ze tak na szybko o to nie zapytalam, bo mi to do tej pory nie przeszkadzalo ale doczytalam, ze to moze byc albo w obronie terytorium albo ze strachu. i zauwazylam, ze na ludzi szczeka tak normalnie bez jakiejs agresji tylko z podtekstem "ja tu czuwam" , na koty szczeka by przegonic (tu moja wina - ja przeganiam, bo mi kot sasiadow upierdliwie niszczy trawnik i krzaki) za to najwiekszy wrzask z warkotem jest na inne psy z roznym natezeniem:1.suczka/kolezanka jego wielkosci - szczek przyjazny i obwachiwanie i machanie ogonem2. suczka sasiadow ale bardzo namolna - szczek ostrzegawczy i lekki warkot jak sobie nie pojdzie3. suczka ON duza ale przyjazna - na spacerze swietnie sie bawia, jak podchodzi do furtki wsciekly jazgot z warkotem (byc moze oznacza to strach), moj bardzo sie boi duzych psow4. duzy przyjazny labek - sytuacja j.w. z ON Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 14:53 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Wiecie - psa zadaniem jest obrona terytorium, więc szczeka gdy obcy pod to terytorium podchodzi i nawet nie należy go tego oduczać - niech czuje, że zarobił na tę michę Kiedy natomiast jest poza terytorium, nie jest już "w pracy", więc wrzuca luz:D. Problem byłby gdyby wtedy szczekał lub co gorsza atakował. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 15:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 no chyba, ze jest to podloze lekowe juz sama nie wiem, mi jakos to nie przeszkadza za bardzo, na spacerach nie ma z nim problemu, nawet jak jest suszczony ze smyczy to odbiega na 20-30 metrow i czeka, reaguje na komende i gwizdniecie. a jak szczeka u siebi to przynajmniej wiem, ze cos/ktos idzie, bo bialy alarm z daleka syrena jazgocze Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 15:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Dla mnie TARcia to z wierzchu wygląda na normalne zachowanie zdrowego psa..No ale ja nie znam sytuacji z bliska,zawsze warto się przyjrzec, żeby problem (ewentualny) wyeliminować.Oglądasz czasem programy Cezara Millana? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 16:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 zaklinacza psow? czasem mnie tez sie wydaje, ze to jego zachowanie nie jest jakies nienormalne zwlaszcza, ze na naszej wiosce wiekszosc psow tak sie zachowuje. krzywdy nikomu nie czyni. najwazniejsze, ze na zewnatrz zachowuje sie normalnie. wiekszosc problemow jakie z nim mielismy zostalo wyeliminowanych dzieki behawiorystce psiej a bialy jest pojetny i szybko sie oducza niepozadanych zachowan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.01.2013 17:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 No niby że norma, taki pies szczekający pod płotem. Ale wkurza mnie ten jazgot, chciałabym go oduczyć. Tego skakania dzieciom do twarzy pewnie nie oduczę, bo robi to zawsze tylko wtedy, kiedy wie, że nikogo dorosłego nie ma, potem tylko kolejne zapłakane dziecko to samo opowiada. :sick; Dlatego nie przepadam, jesli goście biorą do nas dzieci - boję się o kolejne incydenty. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 17:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 no to z tym masz rzeczywiscie problem, u nas ostatnio byla kolezanka z corcia i bialy probowal sie dobierac ale poszedl pare razy na karnego jeza do wyciszenia i potem oboje w najlepszej komitywie na podlodze przytuleni bajki ogladali, czyli pojetny jest. byc moze w tym roku go odjajczymy to problem dobierania sie zniknie.twoj pies jest po przejsciach, stad wiec moze te reakcje. a znacie jego przeszlosc i co sie z nim wczesniej dzialo? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 17:25 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 TARcia -"Zaklinacza.." tak :yes: No to ogólnie temat nie jest ci obcy, zresztą pracujecie z behawiorystką. Odjajczenie na pewno rozwiąże większość problemów..też bym tak zrobiła. Jak się chce, jak się MYŚLI, jak się korzysta z porad fachowców, to rozwiąże się wiele problemów z psami - najważniejsze to ogólnie poczuć o co w tym wszystkim chodzi - czym jesteśmy dla psa a czym on dla nas. DPSia - co do Karusia to on jest "pies po przejściach" i to nie wiadomo jakich, więc i trudniej mu pomóc. Możecie oczywiście też pracować z behawiorystą ale ... nie zawsze jest to możliwe, wiem. Myślę, że takich silnych traum sama nie przewalczysz - tu potrzebna byłaby właśnie pomoc zawodowca. Jak nic dzieci mu kiedyś mocno dokuczyły (być może to eufemizm) i długa, trudna droga do zmiany jego stosunku do tychże.. Ten jazgot, jeśli przesadny, to faktycznie pewnie reakcja lękowa (patrz powyższe).. tylko konsekwentna praca może to zmienić i do tego wszyscy domownicy musieliby być "tak samo" konsekwentni (ten sam komunikat w tej samej sytuacji) - czy to u Was możliwe? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 17:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 co racja to racja, my popelnilismy na poczatku wiele bledow ale to nasz pierwszy pies, kochany i wyteskniony. tylko z czasem nasze bledy wplynely na zle zachowanie psa i posrednio na nas, nie czulismy sie komfortowo w tej sytuacji wiec stad decyzja o pomocy fachowca. ostatnimi dniami pracowalam z kurduplem nad pewnym zachowaniem, ktore nie do konca mi sie podobalo: po spacerze, przy wchodzeniu do domu pies wariowal , nie czekal az drzwi do konca sie otworza tylko napieral, nauczylam go ze musi poczekac az otworze drzwi, wejde pierwsza i dopiero potem on, ale nie po wariacku tylko spokojnie i normalnie. skubanemu wystarczylo pare razy pokazac, po 3 dniach bajka, pies nie ten sam. stoi i czeka. moja cierpliwosc, system nagrod i pochwal sie sprawdzil. aaa zapomnialam dodac, ze bialy jest strasznie niecierpliwy. teraz tez jak idziemy np. do weta to nie wparowuje tam jak po ogien, nie szczeka jak sa drzwi zamkniete tylko grzecznie siedzi na kolankach i czeka az bedzie mozna wejsc. fajnie nie? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 23.01.2013 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Zajrzałam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 23.01.2013 18:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Ano właśnie - Karo jest po przejściach, cholera wie jakich. Szczekania przy płocie bardzo trudno go oduczyć, bo jak Dziadkom wytłumaczyć, że pies ma trzymać dziób na kłódkę??? W ich pojęciu pies MA szczekać. Tylko, że on szczeka pod naszymi oknami, oni mają święty spokój z drugiej strony domu! Behawiorysta, u nas we wsi, haha... Nie będe wiejskiego kundla przecież na szkolenia kilkadziesiąt kilometrów do Zielonej Góry woziła. Ja Millana nie lubię. Generalnie jego metoda zasadza się na charakterystycznym dźwięku: "szszsz!" i szarpnięciu psa. Bez sensu, a do tego działa na bodźcach negatywnych. Wolałam duzo bardziej metody Victorii Stilwell. Piekna i bardzo mądra kobieta, pies właściwie nigdy nie był nawet karcony, złe zachowanie zwykle powodowało ignorowanie psa i ten po jakimś czasie załapywał. A dobre zachowanie zawsze było nagradzane i pies szybko się uczył. W sumie z tym płotem to tez prawie wiem, jakby robiła, ale teraz to zimno jest i w życiu nie spędzę godzin pod płotem, a jak cieplej znowu to nie ma czasu. No i to, o czym pisała Gagata - ja byłabym konsekwentna, Sołtys to wg humoru, a Dziadkowie kompletnie by sabotowali takie dzialania. No to Karo sobie szczeka, a ja sobie narzekam... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 18:10 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Ty może nie gadaj tyle Brazula bo zachrypniesz. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 18:18 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Ano właśnie DPSia - za dużo Was jest i każdy z innym podejściem - nie da się. Co do Cezara to nie zgadzam się z przedmówczynią . Wg mnie Victoria (widziałam parę razy i..) ma za bardzo wojskowy dryl a Cezar jest właśnie spokojny i bardziej humanitarny. Negatywne bodźce? - co masz konkretnie na myśli? To nie ważne czy szzz czy śśś czy coś innego - to przecież nie w tym rzecz. Ważne żeby się z psem DOGADAĆ, POROZUMIEĆ. Ja wiem czy ta Victoria taka piękna? I co to w ogóle ma do rzeczy? I po co jej te oficerki...?? Jakiś kompleks...? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 18:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Depsia u mnie maz jest mniej konsekwentny ale tez go ucze i u nas szkolenie psa odbywa sie na podstawach: system nagrod, pochwala, karcenie slowne (fuj, nie, eee, yyy), karny jeżyk, ignorowanie, bodziec zewnetrzny "czas wolny" w postaci znacznika, na smyczy nie szarpalismy, wystarczylo zmienic smycz flexi na krotka smycz, przy ktorej nauczyl sie chodzic i teraz z flexi nie ma problemu. mam pojetnego ucznia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 18:22 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 TARcia - to spora radocha jak się psa czegoś osobiście nauczy,nie?? Znam to! A przy okazji i mąż coś załapie I masz przyjemne (uczenia psa) z pożytecznym (mądrzejszy chłop).. Ale co to jest KARNY JEŻYK??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 18:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 karny jezyk to cos takiego jak robisz czasem z dziecmi zeby sie wyciszyly (superniania tak robila - stad moja analogia) wynosimy / wyprowadzamy w milczeniu psa do innego pomieszczenia (w ktorym nas nie ma) zostawiamy na chwile by sie wyciszyl, wypuszczamy, jesli dalej "zla" sytuacja sie nie konczy to powtarzamy az do skutku. u nas zwykle dziala to juz po pierwszym razie chyba ze jest mocno pobudzony, czasem wystarczy odpowiednie haslo odpowiednim tonem "Kastor - lazienka" i juz spokoj. przy pierwszym razie ladowal w odosobnieniu z 8-9 razy. mielismy problem z podgryzaniem szczeniecym. czasem jak do nas pyszczyl (szczekal) to wystarczylo przeczekac i zignorowac, po chwili (czasem dluzszej) pies skonfundowany szedl sobie sam sie bawic, bo widzial ze na nas jego szczekanie nie robi wrazenia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 19:00 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 Aaaa - karny język? tak? (nie znam superniani) też to stosowalismy z Bazylim tylko tego tak nie nazywając. To jest takie "wykluczanie psa ze stada" co jest największą dla niego karą i działało - fakt. Pomijając fakt, że ja przeczytałam "karny jeżyk". (że niby jakiegoś "jeżyka"mu robicie...nie mogłam skumać...:no: DPSia - jesli pisząc "negatywne bodźce" masz na myśli karanie psa za złe zachowanie - no to chyba nie da się inaczej? Z tym, że nie karzemy np. piorąc psa kijem. Za złe karzemy (jak np powyżej - "wykluczeniem ze stada") a za dobre nagradzamy. Nie można TYLKO nagradzać. To trochę jak słynne niedawno "bezstresowe wychowywanie dzieci".. Oczywiście nie do końca analogia jest właściwa, bo jednak tu i tu (wychowanie psa i człowieka) są różne mechanizmy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 19:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 ale dobrze przeczytalas karny jeżyk tak to niania nazywala i tak to oznacza wykluczenie psa ze stada. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 23.01.2013 19:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 gwoli wyjasnienia, niania stosowala czesto poduszke, na ktorej sadzala dziecko by sie wyciszylo, wyplakalo w odosobnieniu, przemyslalo swoje zachowanie - nazwala to karnym jeżykiem (a moze Jerzykiem ) bez oczywiscie zadnej przemocy. stad moja analogia wykluczenie/wyciszenie/uspokojenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 23.01.2013 19:09 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 23 Stycznia 2013 :rotfl: Dlaczego to jest JEŻYK ?? A zresztą nieważne - nazwa dobra jak każda inna :yes: Grunt, że wiem co się za nią kryje.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.