Komentarze U GAGATY

[Gagata]

No no, jasne, oczka to zawsze u cc z takim niemym wyrzutem i frasunkiem patrzą..

U Bazylka bardziej się na to nabierałam (że niby taki biedny, smutno mu, to pewnie coś chce, a może coś smacznego a może pogłaskać, a może coś go boli, jeeeezuuuuuuuu.................)

U Bazysi się nieco wycwaniłam, tzn jakby co, to (jak chcę być twarda) w oczka nie patrzę

 

Ja jej kołnierz na dzień zdejmuję ale na noc musi mieć, bo jak by się w nocy zaczęła wylizywać to luz pełen, nikt nic nie powie i ..... wszystko od nowa....nie chcę tego! Swoje już przeszliśmy łażąc po Ostrowie i czekając na telefon od weta po zabiegu....

 

Sunia się chyba oswoiła z kołnierzem od początku, bo jak była maleńka to ją kocisko tak drapnęło prosto w oczko, że musiała mieć zszywaną trzecią powiekę i kołnierz trzy tygodnie.. Ona nie widziała problemu, wszędzie z nim łaziła i wszystko robiła, skutkiem czego musielismy kołnierzyk kilka razy wymieniać..:eek:Chyba teraz uważa, że kołnierz to część życia psiego (jak widać się to potwierdza...).

Tak czy siak cieszymy się niezmiernie, że już PO

[Gosiek33]

ważne, że wszystko dobrze i już się goi

[Gagata]

Nooooo..... własnie tak Gosiek, dzięki... bardzo się denerwowałam, teraz już się mogę przyznać.

Wet mówi, że tak im pięknie to szycie wyszło, że wieeeelka szkoda by była gdyby poszło na marne

[Agduś]

Emi nie ma śladu najmniejszego po sterylce. Zagoiło się jak na psie, chociaż to suka przecież.

[DPS]

A Karusiowi biedakowi po sterylce jeszcze prawie rok miejsce po jajkach puchło, ciągle tam wylizywał.

Nawet leki pomagały na krótko, musiał minąć tak długi czas, żeby do końca się zagoiło...

[Gagata]

No właśnie u mojej kocicy też się goiło jak na psie a ona kot.

A może nie......?

Nigdy nie wiadomo, co za czasy, panie tego....

 

 

No mam nadzieję, że tak własnie będzie..już niewiele widać tylko brzucho musi zarosnąć.

[TAR]

a mój bialasek wczoraj ze schodow się sturlal nieszczęśliwie z camej góry i to tylem, omsknela mu się lapka na ostatnim schodku jak wchodzil do góry i tylem zjechal. biedny, na szczęście caly, nawet nie pisnal tylko wystraszony i znowu się boi sam wchodzić. jak ide do góry to grzecznie czeka i błagalnie oczami wyraza zebym na rasiach go zaniosła.

[Gagata]

No widzicie jacy ci faceci - Karuś jajeczek nie mógł odżałować, Biały na rekach się każe ze schodów znosić - gdzie ci mężczyźni.................

[Agduś]

No widzicie jacy ci faceci - Karuś jajeczek nie mógł odżałować, Biały na rekach się każe ze schodów znosić - gdzie ci mężczyźni.................

Wyginęli?

[TAR]

ale mój jeszcze ma jajka:rolleyes: on z natury i wygladu niemęski jakiś taki, dzieciuch jeszcze

[Gagata]

Na to wygląda Agduś, a może raczej ewoluują, nie trzeba już się tłuc z każdym maczugą i polować na dziczyznę, żeby przeżyć (i żeby selekcję naturalną zrealizować) to się "rekwalifikują wewnętrznie".

Z różnym skutkiem

 

To że jajka mają nie ma żadnego znaczenia.

[TAR]

ale nadal mówimy o psach

[Gagata]

Czyli Biały to bardziej chłopiec niż mężczyzna? W sumie to żal go, że tak bidak zleciał z tych schodów...

Chociaż, jak to sobie wyobrażę, to ... chyba to było nieco komiczne, Tarcia?

 

A z Karusiem też już rozumiem wszystko dobrze??

Biedne te chłopaki.

[Gagata]

ale nadal mówimy o psach

No jakżeby inaczej

[TAR]

szczerze mowiac bylam przerazona i całkowicie bezradna, nie zdazylam go zlapac. a jakby to było dziecko??? poza tym balam się o te jego lape, która rok temu miał operowana a która wciąż nie do końca jest sprawna. ale młody otrzepal się przytulil i oczami powiedział, ze wszystko w porządku. tylko potem uzalajac się wskoczyl na kolanka i miziania się domagal:rolleyes:

[Gagata]

Oj, to faktycznie... z ta łapką... to pewnie nie było Wam do śmiechu..

Biedny Białasek, pewnie się chłopak zestresował.

Może się czegoś nauczył przynajmniej, jakiejś ostrożności?

[TAR]

taaak tego, ze do góry musi wejść na czyichś rekach

[Gagata]

Mądry chłopaczek. Nalać mu!

[TAR]

tylko chłopak trochę rozbity jest, bo jak ja jestem na dole a maz u góry to ma problem, a on lubi swój czas pomiędzy nas oboje dzielic, wiec tak długo stoi przy schodach az wreszcie zwroce uwagę na niego i go zaniosę do meza normalnie czasem czuje jak te swidrujace oczyska pala mi plecy:bash:

[Moose]

 

One tak mają, cc, takie smutne, zafrasowane spojrzenia... Ale to wszystko zmyłka niezła

 

nie tylko one...

 

No widzicie jacy ci faceci - Karuś jajeczek nie mógł odżałować, Biały na rekach się każe ze schodów znosić - gdzie ci mężczyźni.................

 

Wyginęli?

Najwyraźniej

 

ale mój jeszcze ma jajka:rolleyes: on z natury i wygladu niemęski jakiś taki, dzieciuch jeszcze

Fakt, on taki więcej... hmmm... metroseksualny...