Komentarze U GAGATY

[Agduś]

http://m.ocdn.eu/_m/de21baac45feea6292908f43b9c027d1,12,1.jpg

 

To tak na pocieszenie - wioska w Anglii.

[DPS]

W dużej części z biedy i beznadziei, granica trzech zaborów też z pewnością miała swój wpływ na mentalność tambylców, niepewnych dnia ani godziny.

Po tylu latach mieszkania na wsi widzę, że burdle to bieda i na odwrót, prawie zawsze idą w parze.

Znam tylko jedno gospodarstwo domowe, gdzie pieniądze są, a chodnik i podworze - pożal się Boże, cała wieś na nich patrzy zgorszona i sarka pod nosem, ale jeszcze sie odważni nie znaleźli, bo rodzina jest bardzo pyskata i bardzo wojownicza, nikt nie chce się narażać na wrzaski i wyzwiska.

[Gagata]

Agduś - straszne to to. Dopóki nie przeczytałam, że Anglia, myślalam, że PL oczywiscie.

Pewnie, że wszędzie w świecie bywa i piękno, i straszno.

Kwestia proporcji....

 

Chyba zrobię wreszcie (od dawna się już z tym noszę, będę miała motywację) zdjęcie jednego domu w sąsiedniej wsi..... Takiegoście jeszcze nie widzieli........:no:, obiecuję. Ale to w przyszłym tygodniu.

Warto poczekać....

[DPS]

Taki piękny czy piękny inaczej...?

[Gagata]

...niespodzianka....

[markoto]

Gagata ja jeszcze w sprawie rowerka. Możesz oczywiście jeśli masz czas jechać aeroby , one tez ładnie spalają tłuszcze na zasadzie 5 minut rozgrzewki potem jazda ok 40 minut w tempie ok 60-65% tętna maksymalnego i 5 minut spokojnej jazdy

[Agduś]

Jako że obiecanego domu z sąsiedniej wsi nie ma, to ja pokażę coś, co mnie niezmiennie fascynuje:

 

 

I kogo zazdrość nie ukąsiła boleśnie, że takiego nie ma? No kogo?

[TAR]

mnie jakos nie jak dla mnie to straszny koszmarek:eek:

[DPS]

O matko złota...

Zjawisko budowlane jest istotnie fascynujące co się zowie...

Popadłam w prawdziwy stupor...

[markoto]

masakra co to?? cyganie czy hotel?

[Arctica]

hmmm...

 

a to hotel jakiś???

 

bo jakoś jednak nie kąsi:rolleyes:

[Agduś]

Hotel, restauracja i dom weselny chyba.

I zapewne oblegany, bo taaaaki śliczny, że wesela w nim nikt do końca życia nie zapomni!

 

[Moose]

Ożeszwmordę... roooobi wrażenie...

Architekt powinien być tarzany w smole i pierzu a potem głowną ulicą przegoniony

[Arctica]

Wiecie... jakby to stało w odpowiedniej scenerii:rolleyes:...

 

i bez pieprzu by się obeszło:D

[TAR]

Arcti ale jakiej scenerii??? chyba z bajki o arabelli

[markoto]

znów się wtrącę rowerkowo

 

tu 3 opcje treningu , ja wczoraj robiłam ten ostatni, no przyznam się, że trochę się zmachałam http://www.fitnow.pl/pl/3/626/1194/Schudnij-z-Ada---dni-treningowe-2

[Arctica]

Arcti ale jakiej scenerii??? chyba z bajki o arabelli

 

 

No chociażby przyklejony do jakiegoś alpejskiego zbocza... ostatecznie w jakimś prastarym parku nad brzegiem dużego jeziora...

 

na pewno nie na tym wygwizdowiu:rolleyes:

 

 

Wszystko zależy od scenerii. Dumna jestem z tego, że większość ludzi (ostatnio kowal co do mojego Vita przyjechał), którzy nie widzieli jak budowaliśmy sądzi iż odrestaurowaliśmy dwór...

a jeszcze jak się zabluszczy, zapowojniczy i zawinni???

 

 

Wszystko zależy od scenerii...

[DPS]

To COŚ ze zdjęcia powyżej nie ma nic wspólnego z jakimkolwiek stylem poza cygańskimi domostwami gargamelowatymi.

Żebyś nie wiem gdzie toto postawiła, to i tak będzie ino straszyć.

Wasz dworek, Ania, to wierna replika. Piękna i stylowa.

A toto?

Stylowy... koszmar.

[braza]

O Buddo i Swarogu, wlazłam po takim długim czasie i mało na zawał nie padłam widząc to cudo u góry!!!!!!!

 

Wtrace swoje w sprawie porzadków .... Kasa w kwestii przydomowych porzadków nie ma nic do rzeczy, potrzebne sa chęci ! Nie mam kostki, brakuje mi chodniczka przynajmniej na trasie furtka-dom, bo w mokry dzień błoto aż chlupocze. Ale na moim podwórku straszy jedynie pseudodrewutnia zmontowana jeszcze przez starych właścicieli - straszy i doprowadza mnie do rozpaczy swoim wyglądem. Nienawidzę jej i zrobię wszystko, żeby wreszcie się jej pozbyć!! Nie zbieram wszystkiego, jak leci z betonowymi przesłami płotów i starymi dachówkami albo dyszlami włącznie bo na ki gwizdek mi to??? Niedaleko mnie jest kilka takich osób, które zbierają namiętnie wszystko i to "wszystko" zalega im na podwórkach tworząc mało malowniczy widok. Wszędobylskie kurze łajno, ciepnięte jak popadnie wiaderka plastikowe "po czymś", wdzięcznie fruwające na skrzydłach wiatru torebki plastikowe i mniejsze opakowania po nabiale - to codzienny widok na podwórkach moich sąsiadów. Na szczęście są też i to w większości tacy, którzy nie mając kasy (wiem o tym, bo o tym po prostu się wie w pewnym momencie) maja porzadek, zadbane podwórka i jeśli nawet są w posiadaniu tzw. "przydasiów" to głęboko je pochowali.

Nie... kasa tu ma najmniej do powiedzenia ....

[TAR]

no wlasnie Brazka najgorsze te przydasie sa. mnie mama skutecznie nauczyla nie chomikowania i taka zasade mam w domu i ogrodzie. choc nadal uwazam ze w domu mam za duzo gratow, bibelotow i innych pierdolek.

 

 

tego koszmarka probowalam sobie wyobrazic w scenerii Artcicowej ale mimo mojej zajefajnej wyobrazni nic z tego nie wyszlo dla mnie to porazka architekta. wstyd pod czyms takim sie podpisac.