Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze U GAGATY


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Ty Yetek masz szczęście, że w takiej właśnie a nie innej kolejności wymieniłeś szczęśliwców do pozdrowienia:D Chociaż właściwie sami moglibyście osobiście mnie uściskać .... w razie straszliwej potrzeby z Waszej strony misie polarne może uda mi się załatwić ....

 

Za jakieś 10 dni wraca Szanowny, Gagatko kochana!!!

 

Dowiezie, czy sam będzie robił za misia? :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć dziewczyny :bye::bye:

 

Miotła mi ino pozostała. Ale ja jestem propierwotna, więc mi to pasi.

Naoliwiona, i owszem :cool:

 

Będąc 3 dni we Wro (Romek został na wiosce), bez samochodu (oszczędności i "powrót do dawnych czasów") przyjrzałam się opcjom komunikacyjnym w "wielkim mieście" . I - podoba mi się :wiggle:. Mamy np szynobus (Wrocław -Trzebnica), który akurat wiezie mnie z dzielnicy, gdzie mieszkam w tym czasie (u przyjaciół) prosto do pracy. A jest to druga strona miasta. Jedzie elegancko obrzeżem, 20 min. Bilet 5 zł. A jakbym kupiłam jakiś sezonowy - jeszcze taniej..

 

szynobus Wr-Trz.jpg

 

Po mieście też OK - wszędzie automaty, na dotyk kupuję bilet, są np bilety 3-dniowe, znów sporo taniej.

No naprawdę fajnie.

Nie chcę samochodem.

 

..Zobaczymy co powiem zimą... Ale znów jaka to przyjemność jeździć samochodem zimą, w korach i po śliskim???

Edytowane przez Gagata
Dla jaj.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I super, miasta pracują nad rozwojem komunikacji miejskiej i to są naprawdę dobre rozwiązania.

Po co jechać samemu, szukać miejsca parkingowego (trudne!!!) i martwić się, czy czasem ktoś auta nie ukradł.

I nie kpię!

W dużych miastach komunikacja miejska jest znacznie lepszym rozwiązaniem od samochodu. :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wrocław zasłynął ostatnio jeszcze kolejką linową. Fajny pomysł. Ciekawe, czy wrocławianie też tak myślą.

Nie potrafię ocenić komunikacji miejskiej w Krakowie, bo nie używam. Docieram busem, a potem z reguły wszystko, czego mi trza, mam w zasięgu spaceru. W necie wiele osób narzeka, ale do tego net służy (widział ktoś pochwały pod adresem władz takich czy innych w necie?). Natomiast ja z podziwu wyjść nie mogę jadąc rano busem, kiedy obserwuję koszmarne korki złożone z samochodów wypełnionych kierowcami i ich laptopami. 99% samochodów wiezie jedną osobę! Ja rozumiem, że czasem ktoś spoza miasta jedzie, nie ma dobrego dojazdu (po podróży busem wygląda się często niezbyt biznesowo), musi w ramach pracy szybko się przemieszczać, jedzie spoza miasta przez miasto i za miasto, ale jaki procent pracowników tak ma? Ilu po prastu musi na parkingu przed biurem postawić swoje wspaniałe auto, żeby ktoś nie pomyślał, że go nie stać? No bo nie dla szybkości jadą samochodami - w najbardziej zakorkowanych miejscach są bus-pasy, które naprawdę działają i nieraz busikiem mijamy tkwiące beznadziejnie w korku samochody. A tam, gdzie bus-pasów nie ma, mogę zawsze przesiąść się w tramwaj, który ma wydzielone torowisko i być szybciej niż busem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niezależna to ja się czuję, kiedy nie muszę szukać miejsca do zaparkowania (uwierz mi - w Krakowie może to zająć duuuużo czasu i zmusić do dłuuuugiego spaceru z miejsca parkowania w miejsce docelowe, albo kosztować kupę kasy, jeżeli wybierzesz pobliski parking płatny), nie muszę wracać w miejsce, gdzie udało mi się wcisnąć samochód, żeby przejechać w kolejne miejsce i znów szukać parkingu, mogę wybrać autobus, tramwaj lub spacer (zależnie od odległości, szybkości tych pojazdów na danej trasie itp.). Samochód w Krakowie to nie jest wolność.

(Oczywiście ta pierwsza osoba to przenośnia - NIE UMIEM jeździć samochodem po Krakowie, chyba że w nocy.)

Niezależność w Niepołomicach daje mi rower. Mogę dojechać wszędzie, zaparkować wszędzie i bez problemów. W Krakowie już nie, bo ścieżek brakuje, a jazda po ulicach to sport ekstremalny.

Owszem, jeździmy samochodem do Krakowa. W weekendy łatwiej po nim jeździć, często robimy większe zakupy w Selgrosie albo Makro, bilety dla pięciu osób są droższe niż przejazd samochodem, nie pchamy się do centrum. Wtedy samochód daje niezależność.

 

PS No ale jeden lubi hodować gołębie, drugi jak mu buty śmierdzą... Może rzeczywiście są ludzie, którzy czują się wolni siedząc w korkach i patrząc z pogardą na mijających ich pariasów w tramwajach...

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ano, dokładnie jak powyżej, też czuję się niezależna w mieście BEZ samochodu, a z samochodem totalnie zależna. Od korków, od miejsc parkingowych itp itd.. Wręcz ostatnio, będąc te 3 dni we Wro bez samochodu, poczułam się jakoś tak ... swobodnie.. jak 20 lat temu..:wiggle: tylko, że komunikacja lepsza (o czym powyżej).

 

Przecież to super komfort, że mi d.pe zawiozą tam gdzie chcę, nie muszę się martwić o parkingi, paliwo i inne takie tam, i jeszcze mogę poczytać książkę oraz (zanim wsiądę) napić się piwa. A ani tego, ani tego nie zrobię jadąc samochodem..

 

 

Ivo - ZAPRASZAMY!:yes: Daleko nie macie...

Edytowane przez Gagata
Dla jaj, już pisałam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...