Komentarze U GAGATY

[Gagata]

Ament.

[DPS]

No cóż - tutaj wyłazi moja zaściankowość.

Uważam, że homoseksualizm jest zły.

Uważam, że gender czyli płeć kulturowa - to idiotyzm (gdyby wszyscy byli jednakowi i równi to po co różnice fizjologiczne i psychiczne między nami natura czy Bóg stworzył?).

Wolę jasność, facet to ktoś, kto przynosi do jaskini zdobycze, a kobieta o nie dba, oboje właśnie to potrafią najlepiej i w taki sposób najlepiej się uzupełniają.

Jesli kobieta ma ochotę pracować, to jej święte prawo, facet powinien tak samo poczuwać się do poodkurzania w domu.

Ale... on lepiej niech dba o samochód, a ona o dom, w tym się lepiej sprawdzą.

Jasne i proste zasady.

Takie same jak ta, że nie wolno nikogo obrażać w imię wolności słowa jednostki.

Jak komuś nie pasuje mój światopogląd, to trudno, nie umiem i nie chcę się zmieniać w tej kwestii.

Szanuję niewierzących, szanuję innych ludzi, nie dostaję szału i piany, bo ktoś myśli inaczej niż ja.

Ale w zamian oczekuję tego samego - uszanowania moich poglądów.

Nie podśmiewania się, zaczepek i gremialnego przekonywania mnie, żem wsteczna i w ogóle.

Jestem, jaka jestem, mam nadzieję, że wciąż można się ze mną porozumieć mimo moich dziwacznych poglądów seksualnych.

[Gagata]

DPSia - znam Twoje poglądy. Inni tutaj też. I nie zauwazyłam, żeby ktoś się podśmiechiwał, zaczepiał czy nachalnie przekonywał. Co najwyżej inni, o innych poglądach, jako i Ty wyrażają swoją opinię, inną od Twojej. Tylko tyle. W obie strony. Wymiana myśli, czasem w lekkim tonie. Zgadza się?

[DPS]

No w sumie zgadza się.

Czasem tylko bywam nadwrażliwa - ale ja przecie mam klimakterium!!!

[Gagata]

No i pewnie jesteś zmęczona...

 

Napisz (albo opowiedz) cos potem o tej konferencji (jesli będzie ciekawie).

[braza]

W ramach walki z klimakterium idę na "Ranczo":wiggle:

[Moose]

Czasem tylko bywam nadwrażliwa - ale ja przecie mam klimakterium!!!

Jeden ma klimakterium, drugi PMS a trzeci permanentnego wcurwa macicy...

Te pierwsze 2 są lepsze bo kiedyś miną...

[Gagata]

No to się dogadałyśmy i wyczerpałyśmy temat :bye:

[Agduś]

http://kotburger.pl/uimages/services/kotburger/i18n/pl_PL/201403/1395753609_by_Milena_500.jpg?1395753609

 

Wyczerpany temat...

 

Skoro wyczerpany, to się nie odzywam.

[Moose]

To i ja pomilczę

[Gagata]

To TEMAT się wyczerpał, jak widać na powyższym załączonym pięknym obrazku (wypisz-wymaluj moja kocica...) - Wy się tak zaraz nie utożsamiajcie...

[braza]

Kiedy za taką pozycją można a nawet przyjemnie jest się utożsamiać!

[Moose]

Brazka, nie przesadzaj...mam wrażenie, iż mnie by nie było zbyt wygodnie

[braza]

Iiieeetaaammmm ... sam fakt, że nikt nie przeszkadza .... Chrzanić pozycję!!!!

[Agduś]

Koty są mistrzami w ładowaniu się! Już sam widok ładującego się kota działa na mnie baaardzo pozytywnie i energetyzująco.

Właśnie KotekRysio ładuje się leżąc koło mnie. Przed chwilą zmarnował odrobinę energii przewracając się z brzucha na bok. Musi to nadrobić...

[braza]

Moje kicie marnują energię na takie fanaberie jak przewracanie niezwykle rzadko a odrabiają to później .... o raaanyyy, baaardzooo długo!!! Aga, ja już wiem skąd my inspiracje (pewnie nieświadomie) czerpiemy do oszczędzania energii!!!!! Od naszych kotów!!!

[DPS]

[Agduś]

Oj tak! Koty dają ludziom natchnienie od wieków!

Moje dzisiaj od rana były dziwnie aktywne, ale szybko się połapały, że pogoda do dupy, najadły się i udały na z góry upatrzone pozycje.

[Gagata]

A u nas kiedy są goście (a są) to koty nas zdradzają w całej rozciągłości. Absolutnie bez wyrzutów sumienia.

Po prostu idą do gości i czerpią garściami z życia - dokarmianko, wylegiwanie na kolankach, na leżaczkach, na kocykach a może i więcej (wolę nie wnikać, nie da rady opanować zdrajców). Raz tylko jedna pani mi opowiadała, że w nocy wlazł do niej kot przez okno (Basior, ofkors), przeraziła się najpierw nieziemsko bo zeskoczył na podłogę z wdziękiem słonia w środku nocy, budząc ją (miękkie kocie łapki, ha ha!). Myślała najpierw, że coś z lasu przyszło (??) a kiedy się okazało, że to spragniony (wiecznie) pieszczot kot-zdrajca-Basior vel Laluś zagarnęła go do łóżeczka pod kołderkę i przesypiali tak każda nockę, bo okazało się, że pani ... tęskniła bardzo za swoim kotkiem, który został w domu.....

Tak precyzując to Basior jest główny zdrajca. Jego matka generalnie chodzi własnymi drogami i nie odda tej niezależności za byle szyneczkę, głaski czy kolanka. Natomiast dla Basiorka-Lalusia nie ma rzeczy, której by nie oddał za choćby jedną z ww.

Cóż - prawdziwy facet .

 

Moglibyśmy się obrazić, pewnie ale - po co?? Kogo to obejdzie oprócz nas (na pewno nie Basiora).

[Arctica]

Fajnie o nich piszesz...

 

Moje zazwyczaj na noc są zamykane w kotłowni. Źle nie mają, cieplutko i każda własne posłanko ma... mąż w nocy ma odruch odrzutny jak coś po nim łazi, mi by nie przeszkadzało, nawet lubię jak coś mi na nogach zalega. Latem... już właściwie czasami lezie któraś do stajni, ostatnio Kluska najchętniej, do alpak łazi, ciekawe czy śpi z nimi??? w sensie, że psitulona:rolleyes:

 

Dziś moje towarzycho cały dzień przespało, tylko one preferują bardziej wygodne pozycje, czyt. rozciągnięte na pełną długość kota... tak z metr prawie będzie:rotfl:

 

No i znalazłam mordercze zagłębie... myszy sztuk 6 i 2 ptaszki... szkoda mi tych ptaszków:(