Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze U GAGATY


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mądrzy ludzie wokół mnie zapsieni albo zakoceni, albo naprawdę nie mogą, a głupich pytać nie będę. Śliczny słodziak i takie oczka ma cudne, ale sama też bym nie wzięła, bo to już wyższa szkoła jazdy niż leonberger.

Właśnie koleżanka niedawno się przekonała, co znaczy pies w rękach niezbyt odpowiednich, kiedy "aleprzecieżto takigrzecznyispokojnypiesekznaszymidziećisiębawiinicsięniebojęawcaleszkolonaniebyła" czyli amstafka jej sąsiadów o mało nie zagryzła jej szczeniaka na drodze publicznej pomiędzy domami "boprzecieżonatakaspokojnaniemusimiećsmyczyanikagańcaonanikomunicniezrobi..." Szczeniak nie będzie miał w przyszłości czterech zębów, bo mu kawałek kości z żuchwy wyharatała.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś, cytuję: "..najprawdopodobniej szczepienie zbiegło się u niego z infekcją bakteryjną, miał bardzo podrażniony układ pokarmowy i nastąpiło wgłowienie jelita - czyli miał wycięty spory kawałek jelita."

Teraz jest OK już, mamy w otoczeniu psy po takich operacjach bez żadnych potem problemów, ale - nieuczciwy hodowca sprzedawałby takiego psiaka nie informując o tym co się stało, za normalną cenę. A to jest przypadek, kiedy hodowcy naprawdę LUBIĄ swoje psy i angażują się w to co robią i takiemu psiaczkowi po przejściach szukają domu już na innych zasadach..

 

Tu chodzi też o to, żeby nie wziął go (bo za darmo) idiota, co chce dużego psa na łańcuch.... on jednak jeszcze teraz, na początku, potrzebuje specjalnej,wzmożonej opieki... CC mogą mieszkac w mieszkaniach, nie potrzebują jakoś specjalnie dużo ruchu, jak np. mysliwskie, szybko się męczą i raczej dużo śpią.

 

Dlatego ja nie mogłabym być hodowcą... odchorowałabym ciężko każdego oddanego pieska a potem to nie wiem - zatrułabym życie nowym włascielom ciągłymi odwiedzianami i telefonami....znienawidziliby mnie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zawsze dzwonię... jak minął transport, jak się w nowym miejscu czuje...

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

cielak:oops::lol:

 

I w zadzie mam co se ludziska myślą...

 

I już się zastanawiam jak ja przeżyję nowy dom dla Armaniego... a Karolci nie sprzedałam facetowi, który ponad 200 kilosów po nią przyjechał... bo mi się nie spodobał:cool:

 

 

Cudny maluch! Zawsze marzyłam o błękitku... ale dwa psy to dużo, a trzy - ZA dużo;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jamniki i yorki itp. są z zasady nieukładane - bo po co? Taki malutki pieseczek... Co on komu zrobi??? I rzeczywiście rzadko robi coś gorszego niż poszarpanie nogawki. Raczej nie są agresywne, ale wkurzające, dożarte, jazgotliwe i upierdliwe. Pamiętam rozanielony wzrok pańci z białym kłębkiem puchu na smyczy, kiedy to słodkie stworzenie upaprało mi spodnie, bo miało uroczy zwyczaj skakania na każdego w powitalnych karesach. Pańcia była ciężko zdumiona i oburzona, kiedy nie uśmiechnęłam się z zachwytem i nie pogłaskałam upierdliwca! Słowa "przepraszam" nie usłyszałam, oczywiście. A w sumie to by mi wystarczyło - pies był młody, wiadomo, że miał prawo jeszcze nie wiedzieć, co wolno. Jednak pańcia nawet nie próbowała go powstrzymać - wręcz pozwalała mu do każdego podbiegać i czule się witać, luzując smycz. Młody - nie młody - za pięć lat będzie robił to samo. Bo skąd ma wiedzieć, że nie powinien?

Ja nie twierdzę, że są psy złe z zasady. Uważam, że są rasy wymagające większej wiedzy i umiejętności, a jako że tych umiejętności nie posiadam, to nawet nie myślę o takim psie.

"Cane corso italiano jest zrównoważonym psem jednego pana. Są to psy o silnym charakterze, są też niezależne i mają skłonności do dominacji. W sytuacji zagrożenia dla właściciela może stać się agresywny, wobec obcych jest nieufny."

Nie twierdzę, że CC to psy agresywne czy niebezpieczne, ale już taki opis jest dla mnie informacją, że to nie dla mnie. Lenistwo? A może rozsądek? Nie wiem, czy umiałabym postępować właściwie. Skoro nie wiem, a pies to nie zabawka, którą można zepsuć i wyrzucić albo oddać, to nie mam zamiaru próbować. Tym bardziej, że nie mogę mieć "psa jednego pana", skoro naszą trzódką w wakacje opiekują się inni. Amen.

 

Natomiast pies sąsiadki mojej koleżanki to modelowy przykład amstafa w złych rękach. Sucz nie jest źle traktowana - absolutnie - jest za to rozpuszczona i nie wie, czego jej nie wolno. Na razie bardzo młoda - około roku - agresywna tylko wobec innych psów, ale nie jest niczego uczona, więc nie można na przykład jej odwołać, kiedy się wda w awanturę. Biega luzem po okolicy, bo ucieka regularnie z podwórka. Jak zareaguje na nietypową sytuację? Na dziecko uciekające w panice? Na kogoś, kto ją uderzy? Wszystko może spotkać dużego, groźnie wyglądającego psa, który biega bez kontroli właścicieli.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Takie opisy to są siłą rzeczy oczywiscie ogólnienia. Co to znaczy pies jednego pana - u nas to się nie zgadzało z Bazylem i nie zgadza z Bazylią (tym bardziej ;)) Natomiast, że będzie bronił pani/pana "w razie czego" - noooooo to MAM NADZIEJĘ :D :cool:...

 

Bazylia zostaje w domu z dowolną osobą, którą od razu kocha, jeśli ta oczywiście zechce no i jeśli tę żesz osobę MY wprowadziliśmy do domu (taki drobny szczegół).......

 

Musiałabyś Agduś poznać Bazylię... :yes: może to nastąpi kiedyś wreszcie.. :rolleyes:

 

Muszę jednak napisać, że Twoja odpowedzialna postawa powinna być WZOREM dla wielu. Howgh.

Edytowane przez Gagata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Własnie się zastanawiłam nad puszczeniem tego na szajsbuku .... Moi wszyscy znajomi, o których fiole wiem mają już psiaki, koty itp. Innych nie znam aż tak dobrze, może lepiej będzie, jeśli pozostanę tylko przy Forum.

Każdy pies może byc mordercą, a przynajmniej w genach mord ma ... to są myśliwi, łowcy!! Jedna rasa podchodzi do wszystkieg na luzie, inna dostaje furii o byle co - te drugie to najczęściej produkt człowieka bez zasad. Amstafy, Pitbulle, Bulteriery ciężko jest odwołać, nawet doskonale wyszkolone, gdy już złapią się za gardła, niestety, mają wadę genetyczną. Dlatego nie odważyłabym się mieć w domu przedstawiciela tej rasy.

Mam nadzieję, że wkrótce znajdzie się ktos godny tego smyka!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...