Gagata 04.08.2012 13:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2012 Na razie nigdzie nie jedziemy.. Kończy się na planach póki co.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 04.08.2012 22:10 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 4 Sierpnia 2012 Buuuu... Ale wiesz... czekamy... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.08.2012 05:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Kurczę, mam nadzieję, że jak najszybciej poradzicie sobie z wszelkimi kłopotami - trzymam kciuki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.08.2012 09:54 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 (edytowane) Łosia - wiem! A jak mi żal, że nie poznam (na razie, na razie) panny Bazylii Klary (tak ma na drugie) z jaśnie panem Hrabią Earl Grayem... DPSia - dotąd kręciliśmy się w kółko od problemu do problemu - teraz maleńki kroczek do przodu. Podpisaliśmy umowę na nowy lokal dla szkoły - to ważne! Ale powiem Wam "ciekawostkę " - firma przeprowadzkowa, która przewoziła i teraz przetrzymuje w swoich magazynach nasze rzeczy (koszty!!!) dopóki nie mamy nowego miejsca (no-juz mamy ) część rzeczy miała "zutylizować" (czyli, jak ja rozumiałam oraz mój mąż takoż) - wywieźć na wysypisko. Były to głównie stare meble (z płyty itp). No i .... przychodzi do podsumowania - pani z firmy (zwracająca się do Romka w kółko panie Romanie, panie Romanie, w każdym zdaniu po dwa razy - słabo się robi...) - otóż ta Pani wyliczyła, że za powyższą "utylizację" mamy zapłacić - no ile? Kto zgadnie? Ile - Proszę odważnie proponować kwoty! . . . . . . . . . . . . Uwaga - 30.000 zł. Słownie - trzydzieści tysięcy polskich złotych. :jawdrop: oraz: :mad: i na koniec: . Edytowane 5 Sierpnia 2012 przez Gagata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.08.2012 10:05 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 SZOK. Ja mało nie zasłabłam przy biurku, widzę że Romek również się słania jakby.. Czy do ch.lery to były tony azbestu?????? (To moje pytanie) Pani coś marudziła pod nosem i że ona zadzwoni i zapyta jeszcze raz (pic oraz kit jak dla mnie oczywisty).. Tymczasem Romek mówi - proszę zabierać wszystko z powrotem my sami to zeskładujemy i "zutylizujemy". Ale nie wolno (Pani na to). A na własną działkę wolno? No...wolno. No to proszę na nasza działkę, ile będzie kotował transport (ok. 70km). 6 tys. OK, a my weźmiemy pana Zenia i pana Gienia spod sklepu, niech wezmą to co na złom a resztę sami się zajmiemy (sic!). A no to ja jeszcze raz zadzwonię ... eee, pan Roman mówi,że mamy to zabrać z powrotem, bo budżet nie przewiduje (!!)....eeeee, panie Romanie, a ile zgadza sie Pan za to zapłacić? 6 tys. E.....dobrze, to niech będzie 6 tys. :jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop: Czujecie to? Z 30 na 6. Po 3 minutach. No po prostu brak słów (tzn. i owszem są ale się nienadające WYRAZY).......................... Ku przestrodze to powyższe wszystko. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.08.2012 10:08 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 A najgorsze jest to, że nie można na chwilę stracić czujności, żeby ktoś cię natychmiast nie chciał orżnąć. To strasznie smutne, strasznie wkurw.jące i strasznie stresujące. Nie chcę mówić "w TYM kraju" bo być może wszędzie tak jest. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.08.2012 11:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Fakt, to bardzo smutne i bardzo wkurzające. A także zdumiewające - jakież pokłady złodziejstwa i bezczelności tkwią w ludziach!!! Dobrze, że nie pozwoliliście się nabić w butelkę. Na drugi raz, jak coś zbywa, to chyba lepiej oddać za symboliczną blachę ciasta na gumtree albo na tablica.pl. Pawła kuzynka w ciągu dwóch tygodni pozbyła się wielu mebli i starych działających sprzętów AGD, kiedy się przeprowadzała. Dawała ogłoszenie, że odda za pizzę domową albo za blachę ciasta np. pralkę albo meblościankę, tylko trzeba sobie zabrać. Działało bez pudła! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.08.2012 11:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 A najgorsze jest to, że nie można na chwilę stracić czujności, żeby ktoś cię natychmiast nie chciał orżnąć. A to Polska właśnie... Współczuję, życzę powodzenia i czekam Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.08.2012 17:32 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 (edytowane) No na pewno jest tak, jak piszesz DPSia :yes:. Tylko ......... my musielismy się wynieśc szybko (bo wprowadzał się, a raczej brał do pracy, deweloper a nam się umowa dzierżawy kończyła) i caly budynek (700 m.kw ) oczyścic do zera po 10 latach naszego tam urzedowania. A jak się mozna domyslać dwie szkoły fotograficzne z 200 studentami to nie to samo co gospodarstwo domowe. Zapewne przez najbliższe 5 lat handlowałabym na gumtree, ale czemu nie, w wolnych chwilach.. Tylko to wszystko gdzies trzeba by składować przez ten czas. I tu jest sedno sprawy oraz gwóżdź programu. A takiej kasy po prostu nie mielismy pomiajając juz bezczelność, kant i zwykłe świństwo. Co nie zmienia faktu, że gdybym nawet miała ................................ :mad: Edytowane 5 Sierpnia 2012 przez Gagata Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.08.2012 17:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Ha - przy 700 m2 i 10 latach istotnie byłoby to nieco trudne... Tak czy siak - babsko jest bezczelne razem z całą swoją firmą! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.08.2012 18:11 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Nienawidzę jej. Ot co. Nawet mi się śniła i we śnie twierdziła, że bierze 600 zł za godzinę pracy a od nas weźmie 400.. nie było mowy we śnie jakiej pracy..) I chętnie odradzę tę firmę jakby ktoś we Wrocku chciał się przeprowadzać. ...panie Romanie....:sick: ... że niby tacy jesteśmy zaprzyjaźnieni... tfu!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.08.2012 18:14 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Dobra, trochę sobie ulżyłam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 05.08.2012 18:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Łosia - no, baaardzo mi szkoda, że się teraz nie spotkamy i Bazylii też choć jeszcze nie wie co traci :rolleyes:.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 05.08.2012 19:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Zawsze, jak słyszę od kompletnie obcego człowieka "pani Aneto", to sie najeżam wewnętrznie. Po pierwsze, to jest naruszenie moich granic, takie zwracanie się prawie po imieniu jest oznaką pewnej poufałości, której ja sobie zwykle nie życzę od nieznajomych ludzi. Do swojego szefa też zwraca się "panie Andrzeju" na przykład?! Po drugie - to znany skądinąd "chwyt psychologiczny" wielu drobnych oszustów, mający szybko wyrobić wrażenie poufałości właśnie i pewnej zażyłości z oszustem, co ułatwia mu potem przeprowadzenie oszustwa - że niby wzajemnie sobie ufamy... Po trzecie: dla niej to jest pan B., a nie pan Roman!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 05.08.2012 22:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Sierpnia 2012 Łosia - no, baaardzo mi szkoda, że się teraz nie spotkamy i Bazylii też choć jeszcze nie wie co traci :rolleyes:.. Ale i tak wiem, że prędzej czy później się zoczymy... Tak czuję i już!!! Zawsze, jak słyszę od kompletnie obcego człowieka "pani Aneto", to sie najeżam wewnętrznie. Po pierwsze, to jest naruszenie moich granic, takie zwracanie się prawie po imieniu jest oznaką pewnej poufałości, której ja sobie zwykle nie życzę od nieznajomych ludzi. Do swojego szefa też zwraca się "panie Andrzeju" na przykład?! Po drugie - to znany skądinąd "chwyt psychologiczny" wielu drobnych oszustów, mający szybko wyrobić wrażenie poufałości właśnie i pewnej zażyłości z oszustem, co ułatwia mu potem przeprowadzenie oszustwa - że niby wzajemnie sobie ufamy... Po trzecie: dla niej to jest pan B., a nie pan Roman!!! Depsia podpisuję się pod tym wszystkimi czterema badylami Mam dokładnie takie same odczucia Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 06.08.2012 08:43 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2012 No własnie dlatego task mnie to wnerwia! Myśli jeden z drugą, że jak powiedzą pani Agato (Agatko !!!) to ja już tak zmięknę w zachwycie, że na wszystko się zgodzę . A Uch..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 06.08.2012 18:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Sierpnia 2012 Tyle, że wciąż jeszcze nie wymyśliłam, jakby tu grzecznie ale stanowczo poprawić delikwenta/kę, który się bezczelnie spoufala. Macie jakiś pomysł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 07.08.2012 07:15 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2012 Romek mówi - proszę do mnie nie mówić panie Romanie, bo ja pana nie znam (on to mówi akurat niezbyt łagodnym tonem ale ja myślę, że to można powiedzieć nawet bardzo grzecznie i wystarczy w zupełności). Proste i skuteczne. Natomiast ja, w zależności od mojego humoru, czasu i sytuacji, w której jestem, daję takiemu komus skończyć i mówię - dziękuję, nie jestem zainteresowana, do widzenia i nie czekając na nic wyłączam się (wersja druga jw tylko nie czekam aż skończy). Nie komentuję "pani Agato" bo mi się nie chce, ale ja nie mam w sobie pierwiastka dydaktyzmu, który ma Romek i , o ile wiem, TY DPSia rówież masz . Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.08.2012 12:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Sierpnia 2012 To nie dydaktyzm, kochana. To odruch obrony swojego terytorium, który oboje z Romkiem mamy bardzo silny, bo też oboje mamy za sobą podobne niektóre doświadczenia... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 08.08.2012 19:27 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Sierpnia 2012 Ano macie podobne, to prawda, z tego co wiem...:yes: Tylko, że JA TEŻ bronię swojego terytorium ale BEZ DYDAKTYZOWANIA . Taką widzę różnicę. Wcale nie wiem czy to ja mam rację.. Ja tylko robię INACZEJ. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.