Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze U GAGATY


Recommended Posts

  • Odpowiedzi 4,7k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Łosia - wiem! :hug::bye:

A jak mi żal, że nie poznam (na razie, na razie) panny Bazylii Klary (tak ma na drugie) z jaśnie panem Hrabią Earl Grayem...:(

 

DPSia - dotąd kręciliśmy się w kółko od problemu do problemu - teraz maleńki kroczek do przodu.

 

Podpisaliśmy umowę na nowy lokal dla szkoły - to ważne!

 

Ale powiem Wam "ciekawostkę " - firma przeprowadzkowa, która przewoziła i teraz przetrzymuje w swoich magazynach nasze rzeczy (koszty!!!) dopóki nie mamy nowego miejsca (no-juz mamy :-)) część rzeczy miała "zutylizować" (czyli, jak ja rozumiałam oraz mój mąż takoż) - wywieźć na wysypisko. Były to głównie stare meble (z płyty itp).

 

No i .... przychodzi do podsumowania - pani z firmy (zwracająca się do Romka w kółko panie Romanie, panie Romanie, w każdym zdaniu po dwa razy - słabo się robi...) - otóż ta Pani wyliczyła, że za powyższą "utylizację" mamy zapłacić - no ile? Kto zgadnie? Ile - Proszę odważnie proponować kwoty!

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

.

Uwaga - 30.000 zł. Słownie - trzydzieści tysięcy polskich złotych.

:jawdrop::jawdrop::jawdrop:

oraz:

:mad::mad::mad:

i na koniec:

:sick:

.

Edytowane przez Gagata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

SZOK.

Ja mało nie zasłabłam przy biurku, widzę że Romek również się słania jakby..

 

Czy do ch.lery to były tony azbestu?????? (To moje pytanie)

 

Pani coś marudziła pod nosem i że ona zadzwoni i zapyta jeszcze raz (pic oraz kit jak dla mnie oczywisty)..

 

Tymczasem Romek mówi - proszę zabierać wszystko z powrotem my sami to zeskładujemy i "zutylizujemy".

Ale nie wolno (Pani na to).

A na własną działkę wolno?

No...wolno.

No to proszę na nasza działkę, ile będzie kotował transport (ok. 70km).

6 tys.

OK, a my weźmiemy pana Zenia i pana Gienia spod sklepu, niech wezmą to co na złom a resztę sami się zajmiemy (sic!).

A no to ja jeszcze raz zadzwonię ... eee, pan Roman mówi,że mamy to zabrać z powrotem, bo budżet nie przewiduje (!!)....eeeee, panie Romanie, a ile zgadza sie Pan za to zapłacić?

6 tys.

E.....dobrze, to niech będzie 6 tys.

 

:jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop::jawdrop:

 

Czujecie to? Z 30 na 6. Po 3 minutach. No po prostu brak słów (tzn. i owszem są ale się nienadające WYRAZY)..........................

 

 

Ku przestrodze to powyższe wszystko.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fakt, to bardzo smutne i bardzo wkurzające.

A także zdumiewające - jakież pokłady złodziejstwa i bezczelności tkwią w ludziach!!! :jawdrop:

Dobrze, że nie pozwoliliście się nabić w butelkę.

Na drugi raz, jak coś zbywa, to chyba lepiej oddać za symboliczną blachę ciasta na gumtree albo na tablica.pl.

Pawła kuzynka w ciągu dwóch tygodni pozbyła się wielu mebli i starych działających sprzętów AGD, kiedy się przeprowadzała.

Dawała ogłoszenie, że odda za pizzę domową albo za blachę ciasta np. pralkę albo meblościankę, tylko trzeba sobie zabrać.

Działało bez pudła! :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No na pewno jest tak, jak piszesz DPSia :yes::yes:.

Tylko ......... my musielismy się wynieśc szybko (bo wprowadzał się, a raczej brał do pracy, deweloper a nam się umowa dzierżawy kończyła) i caly budynek (700 m.kw ) oczyścic do zera po 10 latach naszego tam urzedowania. A jak się mozna domyslać dwie szkoły fotograficzne z 200 studentami to nie to samo co gospodarstwo domowe. Zapewne przez najbliższe 5 lat handlowałabym na gumtree, ale czemu nie, w wolnych chwilach..

Tylko to wszystko gdzies trzeba by składować przez ten czas. I tu jest sedno sprawy oraz gwóżdź programu.:bash:

 

A takiej kasy po prostu nie mielismy pomiajając juz bezczelność, kant i zwykłe świństwo.

Co nie zmienia faktu, że gdybym nawet miała ................................ :mad::mad:

Edytowane przez Gagata
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nienawidzę jej.

Ot co.

Nawet mi się śniła i we śnie twierdziła, że bierze 600 zł za godzinę pracy a od nas weźmie 400.. nie było mowy we śnie jakiej pracy..)

I chętnie odradzę tę firmę jakby ktoś we Wrocku chciał się przeprowadzać.

 

...panie Romanie....:sick::sick: ... że niby tacy jesteśmy zaprzyjaźnieni... tfu!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zawsze, jak słyszę od kompletnie obcego człowieka "pani Aneto", to sie najeżam wewnętrznie.

Po pierwsze, to jest naruszenie moich granic, takie zwracanie się prawie po imieniu jest oznaką pewnej poufałości, której ja sobie zwykle nie życzę od nieznajomych ludzi.

Do swojego szefa też zwraca się "panie Andrzeju" na przykład?! :evil:

Po drugie - to znany skądinąd "chwyt psychologiczny" wielu drobnych oszustów, mający szybko wyrobić wrażenie poufałości właśnie i pewnej zażyłości z oszustem, co ułatwia mu potem przeprowadzenie oszustwa - że niby wzajemnie sobie ufamy... :mad:

Po trzecie: dla niej to jest pan B., a nie pan Roman!!! :cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łosia - no, baaardzo mi szkoda, że się teraz nie spotkamy i Bazylii też choć jeszcze nie wie co traci :rolleyes::rolleyes:..

Ale i tak wiem, że prędzej czy później się zoczymy...:) Tak czuję i już!!!

 

Zawsze, jak słyszę od kompletnie obcego człowieka "pani Aneto", to sie najeżam wewnętrznie.

Po pierwsze, to jest naruszenie moich granic, takie zwracanie się prawie po imieniu jest oznaką pewnej poufałości, której ja sobie zwykle nie życzę od nieznajomych ludzi.

Do swojego szefa też zwraca się "panie Andrzeju" na przykład?! :evil:

Po drugie - to znany skądinąd "chwyt psychologiczny" wielu drobnych oszustów, mający szybko wyrobić wrażenie poufałości właśnie i pewnej zażyłości z oszustem, co ułatwia mu potem przeprowadzenie oszustwa - że niby wzajemnie sobie ufamy... :mad:

Po trzecie: dla niej to jest pan B., a nie pan Roman!!! :cool:

Depsia podpisuję się pod tym wszystkimi czterema badylami :hug:

Mam dokładnie takie same odczucia :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Romek mówi - proszę do mnie nie mówić panie Romanie, bo ja pana nie znam (on to mówi akurat niezbyt łagodnym tonem ale ja myślę, że to można powiedzieć nawet bardzo grzecznie i wystarczy w zupełności).

Proste i skuteczne.

Natomiast ja, w zależności od mojego humoru, czasu i sytuacji, w której jestem, daję takiemu komus skończyć i mówię - dziękuję, nie jestem zainteresowana, do widzenia i nie czekając na nic wyłączam się (wersja druga jw tylko nie czekam aż skończy). Nie komentuję "pani Agato" bo mi się nie chce, ale ja nie mam w sobie pierwiastka dydaktyzmu, który ma Romek i , o ile wiem, TY DPSia rówież masz :yes:.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...