Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

KUCHNIA - deski, parkiet, drewno na podłodze w kuchni


kretka

Recommended Posts

bez podłogówki to nawet deski czy parkiet są zimne . Przynajmniej dla mnie. Ja dałbym kafle - jednak w kuchni się brudzi i częstoi trzeba czesto podłogę myć - wiec się zniszczy dość szybko ale pewnie tak z 3 lub 4 lata bedzie wyglądało ok. Jezeli planujesz następny remont za ok 3 - 5 lat to rozważyłabym jak Ci bardzo zależy :-)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 67
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja również będę miała parkiet w kuchni. Wszyscy się dziwią dlaczego, ale ja nie cierpię płytek i ich zimna. W tym momecie wynajmujemy mieszkanie, w którym są plytki w maleńkiej kuchni i wchodząc tam, na te 3m2 muszę ubierać klapki, bo inaczej aż w nogi łupie. W poprzednim mieszkaniu mieliśmy w kuchni deskę barlinecką i rysowała się trochę bardziej niż w pozostałych pomieszczeniach, ale za to była ciepła i bez problemu można było chodzić boso. Ktoś napisał ,że bez podłogówki to nawet parkiet jest zimny, z czym się wogóle nie zgodzę, dla mnie parkiet/deska są ciepłe, panele chłodne a płytki lodowate. Nawet latem jest to bardzo nieprzyjemne uczucie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja bym się nawet nie zastanawiała, bo... sama się zaparłam, wybrałam świadomie, mam i nie narzekam.

Co prawda nie drewno naturalne, a panele dobrej jakości, ale nic się nie dzieje, a i ciepło.

Też mieszkanie w bloku. Podłoga na całej powierzchni jednakowa. Nie wyobrażam sobie inaczej - zwłaszcza do otwartej kuchni.

Ale ja z tych, co to sobie kafli nad blatem kuchennym też nie wyobraża - dobre grunt i farba i nic się nie dzieje.

 

Jak postępować z drewnem/panelami powszechnie wiadomo - nie namacza się ich tak, jak gresu itp.

Dlatego za ujmę tego nie uważam, a raczej za sposób traktowania.

 

Podsumowując: nie widzę przeszkód, same zalety. W domu zrobię podobnie.:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też będę miała parkiet w kuchni, właśnie z powodu ciepła pod nogami i tego, że moja kuchnia jest otwarta na duży pokój i nie chciałam dzielić i tak już małej powierzchni na płytkową i drewnianą. Poza tym średnio chciało mi się szukać gresu, który nie pogryzłby się z parkietem kolorystycznie i który byłby w miarę neutralny, a tym samym nie musiałabym go zrywać po 2 latach. Przy moich "założeniach stylistycznych" i skłonnościach do częstych zmian zdania szukanie gresu idealnego może okazać się ogromnym koszmarem;-).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie będą dechy bo nie lubie płytek, poprostu mi sie podobaja i wbrew wielu opiniom sa praktyczne. I mimo wszystko deska zawsze będzie cieplejsza aniżeli płytki czy kamień.W obecnym domu mam parkiet i jestem bardzo zadowolona, ma 2 lata i nie wygląda gorzej jak w pozostałych pomieszczeniach.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przy wyborze podłogi w kuchni należy kierować się jej wyglądem dostosowanym do całości, najczęsciej otwartych, wnętrz. W naszym klimacie ważny jest całoroczny - przyjemny odbiór w dotyku / tzw.ciepło dotyku/. Temat trwałosci podłogi drewnianej w kuchni przesuwa się na dalszy, coraz bardziej odległy plan. Pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam obecnie parkiet w kuchni - dom stary. Parkiet bardzo dobrej jakości - w całym domy wygląda świetnie pomimo 25 lat użytkowania - a w kuchni masakra. Zniszczony, wypaczony, porysowany.

Nigdy więcej nie dałabym parkietu w tym pomieszczeniu.

Edytowane przez Aylin
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj mam ochotę na drewno w kuchni, i to wielką.

 

Też chętnie się dowiem szczegółów. Planujemy podłogówkę i mimo wszystko chciałabym drewno...nooo ewentualnie panele.

Byle nie płytki, za zimno latem w nóżki:cool:

 

I wiem jak przewodzi drewno, i zdaję sobie sprawę ze strat ciepła, i z odpowiedniego cięcia drewna do podłogówki...

 

Chciałabym sie dowiedzieć czy ktoś użytkuje i jakie są jego refleksje...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja również jestem na "nie" dla płytek w kuchni, mam teraz i nigdy więcej. W nowym domku będą panele drewniane na podłogówce. Być może szybciej się zniszczą niż płytki ale nie przeraża mnie to. Najwyżej wymienię za kilka lat, to przecież nie taki majątek. A komfort chodzenia po drewnianej podłodze - bezcenne :)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Oj mam ochotę na drewno w kuchni, i to wielką.

 

Też chętnie się dowiem szczegółów. Planujemy podłogówkę i mimo wszystko chciałabym drewno...nooo ewentualnie panele.

Byle nie płytki, za zimno latem w nóżki:cool:

 

I wiem jak przewodzi drewno, i zdaję sobie sprawę ze strat ciepła, i z odpowiedniego cięcia drewna do podłogówki...

 

Chciałabym sie dowiedzieć czy ktoś użytkuje i jakie są jego refleksje...

 

Tu zobacz:

 

http://forum.muratordom.pl/showthread.php?101637-Podłogówka-i-drewno-Skończmy-z-tymi-bzdurami-!/page4

 

:cool:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

bez podłogówki to nawet deski czy parkiet są zimne . Przynajmniej dla mnie. Ja dałbym kafle - jednak w kuchni się brudzi i częstoi trzeba czesto podłogę myć - wiec się zniszczy dość szybko ale pewnie tak z 3 lub 4 lata bedzie wyglądało ok. Jezeli planujesz następny remont za ok 3 - 5 lat to rozważyłabym jak Ci bardzo zależy :-)

 

ja mam drewno w kuchni. na tym jest w sumie 5 warstw lakieru syntetycznego. W kuchni chodzi się jak zresztą w domu w kapciach na boso w skarpwtach ale nie w butach czy buciorach. Kuchnia jest przecierana wilgotnym mopem po zamieceniu lub odkurzeniu następnie naniesiony środek pielegnacyjny. Zmywam od czasu do czasu nawet parownikiem i ścieram sucha szmatą (stary ręcznik frottowy), nastepmie środek pielęgnacyjny. Już 7 lat minęło a podłoga jak nowa poza paroma drobnymi wgniotami od spadających sztućców no i trochę rys. Wytrzyma następne 7 lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A to mnie zaciekawiło...? Żyję tyle, że mogę porównać i kuchnię użytkuje się wg. mnie w ten sam sposób:-) Ale może coś mnie ominęło? Co masz na myśli?

Dzieki wszyskim za wypowiedzi.

Zdecydowanie u mnie w kuchni będzie drewno , mimo krytyki z praktycznie każdej strony. :p

Sama chcę się przekonać na własnej skórze ,czy to była słuszna decyzja.

 

Co do wypowiedźi Parkixawa, to muszę się zgodzić , teraz kuchnie uzytkuje się zupełnie inaczej niż nasze pra, czy tez babcie uzytkowały.

Ja nie robię przetworów, kompotów, dzemów, nie wekuję itp. , nie mam zwyczajnie na to czasu.

Obiady gotuję , ale jest to zazwyczaj coś łatwego i bardzo szybkiego do przygotowania . Czasem niestety połprodukt (jakas pizza) .

W weekendy staram się odpoczywać , więc też nie stoję cale dnie przy kuchni robiąc obiad 2 daniowy , raczej robię szybkiego i smacznego grilla .

Pewnie , nie wszędzie tak jest , ale ja mieszkam w Wawie , a tu życie gna do przodu.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

teraz sie myje(pielegnuje)troche inaczej gotuje troche inaczej kuchnie sa znacznie lepiej wentylowane..materialy ktore sie uzywa w parkieciarstwie sa lepsze o epoke..ja nie widze zadnych ale to zadnych przeciwskazan co do kuchni w drewnie litym czy warstwowym..lazienki sa bardziej naazane na wilgoc a lazienek ulozylem jak i kuchni sporo..w wiekszosci przypadkow problemow nie ma:)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po każdym myciu dajesz ten środek pielęgnacyjny?! Oj, moja podłoga chyba nie będzie miała tak dobrze ;) A jeśli to nie tajemnica to co to za środek?

przede wszystkim zamiatam lub odkurzam. Ale wtedy gdy innym się nie chce. Srodek daję rzadko raz na miesiąc. Nazywa się Loba dur care. Zmywam Lobadur cleaner jeszcze rzadziej, co trzy miesiące. Tak z lekka dobrze wykręconym mopem raz na tydzień.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam podłogę z paneli drewnianych w kuchni i bardzo ją sobie chwaliłam. Niezbyt lubię chodzić po kaflach bo często chodzę boso, nawet z ogrzewaniem podłogowym, wolę mniej praktyczne bo "niszczące się" podłogi drewniane. Siedząc w kuchni też jest milej jak się ma pod nogami miękką deskę niż twarde i chłodne kafle. Natomiast jedynym usprawnieniem które ewentualnie bym wprowadziła to wąski pas kafli w bezpośredniej bliskości szafek, zmywaka i pieca czyli taka strefa zero gotowania i przyrządzania jedzenia mogłaby być wykafelkowana. Nadmieniam że jestem osobą mało gotującą, więc dla mnie praktyczność w kuchni nie jest priorytetem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...