Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pupile kontra znajomi.


Olkalybowa

Recommended Posts

Do założenia tego wątku skłoniła mnie wczorajsza rada szwagra. Ale może od początku.

W związku z tym, że wyjeżdżamy na wakacje i bierzemy ze sobą psa, który będzie podróżował w bagażniku (opel astra hatchback) zabraknie nam miejsca na bagaże. Chcemy kupić, pożyczyć bagażnik na dach, a wujek dobra rada na to : to wypier....lcie psa :o .

Ja wiem, że to nie jego pies i może mieć swoje zdanie, ale i tak mnie to bardzo zabolało.

Boli mnie też fakt, że większość naszych znajomych, bliskich nie lubi naszego psa. Fakt, że Bezan jest trochę szalony i wylewny i nie da się przejść obok niego obojętnie. Jest jeszcze młody. Z dnia na dzień poważnieje :roll: .

 

Za bardzo kocham zwierzęta, aby zrozumieć tych, którzy ich nie kochają.

 

Jak jest u Was? Czy wasi przyjaciele to także zakręceni miłośnicy zwierząt?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Ja na pewno bym polubiła twojego Bezana 8) .

Nie wszyscy kochaja psy i trudno ich do tego zmuszać. Moją to tylko nie lubią obcy ludzie bo i ona za nimi nie przepada. Znajomych to urzekła juz wszystkich, nawet tych ktorzy uważają ze miejsca psa jest w budzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Chcemy kupić, pożyczyć bagażnik na dach, a wujek dobra rada na to : to wypier....lcie psa :o .

Jeszcze mu nie powiedziałaś, żeby się nie wtrącał? To Twój samochód, Twój bagażnik i Twój pies. Ja nie mam podobnego problemy z psem, ale też nie mam znajomych, którzy udzielają mi nieproszeni tego typu rad.

 

Mam za to w domu różne dziwne zwierzęta i jeszcze nikt mi nie zaproponował, żebym się ich pozbyła. Jeśli ktoś mnie nie akceptuje i nie akceptuje mojego hobby to po co mi taki znajomy?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[ Jeśli ktoś mnie nie akceptuje i nie akceptuje mojego hobby to po co mi taki znajomy?

ABSOLUTNIE POPIERAMi!!!! Wyznaje zasade - moj zwierzak - moj problem. Olkalybowa - Ty sie takimi ludzmi w ogole nie przejmuj i szukaj dalej tego bagaznika (ja niestety nie mam). O poziomie czlowieczenstwa swiadczy nasz stosunek do istot slabszych - nie wiem kto to powiedzial, ale to madre slowa. Milych wakacji. Pozdrawiam

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh ja mam problem, mam zupelnie "nieplanowane" zwierze w domu, znaczy kotka (szczescie, ze nie 3, bo znalazlam trojeczke w tamte wakacje...) W tym roku wyjezdzamy, ale kot zostanie w domu, nie wyobrazam sobie go zabracze soba- my caly dzien na plazy, a kot zamkniety w obcym pomieszczeniu? :o

Nie wiem jak zniesie to roztanie. Bedzie 2 tyg siedzial sam w domu :cry: , co prawda kilka osob bedzie go odwiedzac na karmienie i mizianie, ale to nie to samo :cry:

Ktos z was moze juz zostawial kota samego na tak dlugo?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ktos z was moze juz zostawial kota samego na tak dlugo?

Aż na 2 tyg. to nie, ale tak z 10 dni moja kotka siedziała. Przychodził mój tata, wypuszczał ją i wpuszczał (bo ona wtedy była z tych latających), kiedyś nie przyszła i została całą noc na dworze, więc przyszedł wcześnie rano i jeszcze na nią czekał :wink:

Miziania to ona za specjalnie nie potrzebuje w wielkich ilościach. 8)

Olkaybowa ja to mam dobrze z tym uczuleniem teściowej, wiem :oops: A jak do nas przyjeżdża na miesiąc :-? , to jakoś sobie radzi...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja osobiście na takie rady nie zwracam uwagi :D Mamy dwuletnią amstaffkę, a ta rasa jak mało która jest znienawidzona przez "opinię publiczną". Terierami typu bull fascynuję się już może z 10 lat, od kiedy zobaczyłam pierwszego asta wiedziałam ,że to "moja rasa". Lubię rozmawiać merytorycznie na dany temat, poziom znajomości tematu powinien być wśród rozmówców wyrównany. Niestety często słyszę niczym nie uzasadnione " mądrości". Każdy ma prawo do swojego zdania, a ja mam prawo słuchać tego co uważam za słuszne. W dyskusje nic nie wnoszące nie daję wciągać , czytelników faktu nie mam wśród swoich znajomych :D .Ogólnie to większość znajomych i rodziny jest przyzwyczajona do widoku naszej suczy, i nikt nie robi z tego zagadnienia. Większość naszych znajomych ma psy, sam widok i obecność naszej suczy jest dla nich normalną sprawą, trudno im zaakceptować "tylko" rasę naszej Asty. Po bliższym poznaniu wszystkie uprzedzenia pryskają bo nasz Aścioch to straszny pieszczoch i przesympatyczna sucz :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja teściowa...:

i właśnie tu jest problem bo tak jak ze znajomych można zrezygnować i poszukać innych to z rodziny się raczej nie da :lol:

Rodzinę można sobie wychować, przynajmniej w kwestii nie udzielania głupio-mądrych rad na temat nielubianych przez nich zwierząt.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mufka weź drugiego kotka :wink: . Bankowo nie będzie im razem smutno :D.

 

Najlepiej kotkę :lol:

:lol: no a potem to już stworzą własną rodzinę i żaden człowiek nie będzie im już potrzebny :wink:

Myslalam nad drugim ale juz jeden to u mnie wielkie osiagniecie, bo jestem alergikiem, zreszta drugi moze nie byc az taki "wytresowany" jak ten znalezny...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moja teściowa...:

i właśnie tu jest problem bo tak jak ze znajomych można zrezygnować i poszukać innych to z rodziny się raczej nie da :lol:

Rodzinę można sobie wychować, przynajmniej w kwestii nie udzielania głupio-mądrych rad na temat nielubianych przez nich zwierząt.

mój problem tkwi w tym,że wkurzają mnie nawet ich niewypowiedziane myśli :lol: a ja chce dla nich jak najlepiej, kochając zwierzęta byliby przecież tacy szczśsliwi :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Niektórym nie mieści się w głowie, że mamy małe dziecko i psa. I już sie martwią co to będzie jak mały zacznie raczkować :roll: .

 

Moja 4 letnia owczarzyca niemiecka najlepiej "dogaduje się" z dwuletnim synem a jak Ją za bardzo "męczy" to wstaje i odchodzi. Trzeba tylko uważać aby w zabawie nie potrącila Małego przypadkowo bo różnica w wadze jest jeszcze zbyt duża. Ale generalnie trzeba zawsze zachować trochę ostrożności w kontaktach dziecka z psem bo tak jak człowiekowi to i psu może czasami coś "odbić".

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...