Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pupile kontra znajomi.


Olkalybowa

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Marek30022 u nas też owczarek :D . Tak jak mówisz podczas spotkań trzeba kontrolować i psa i dziecko. Pierwszego,żeby nie przygniótł, drugiego,żeby nie był zbyt brutalny. Pies to nie zabawka i należy obchodzić się z nim delikatnie - cały czas powtarzam to mojemu pięciomiesięcznemu szkrabowi :lol: .
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Myslalam nad drugim ale juz jeden to u mnie wielkie osiagniecie, bo jestem alergikiem, zreszta drugi moze nie byc az taki "wytresowany" jak ten znalezny...

to medal Ci się należy ,że mimo alergii przygarnęłaś :D

:D dziekuje, choc oczywiscie osiagniecie nie jest wybitne, male kotki sa przeciez rozczulajace :wink: alergia na sam widok przechodzi :wink:

Kot na szczescie lubi wode i chetnie sie kapie, nauczyl sie tez spac w lazience.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Marek30022 u nas też owczarek :D . Tak jak mówisz podczas spotkań trzeba kontrolować i psa i dziecko. Pierwszego,żeby nie przygniótł, drugiego,żeby nie był zbyt brutalny. Pies to nie zabawka i należy obchodzić się z nim delikatnie - cały czas powtarzam to mojemu pięciomiesięcznemu szkrabowi :lol: .

Pies mojej siostry znosil moje dzecko z anielska cierpliwoscia, az dziw bo nigdy wczesniej nie mial kontaktu z malucham,i a 2 letnie dziecie bardzo bylo ciekawe z czego sklada sie geba psa i co ma w srodku, jaki kolor ma jezyk, do czego sluzy ogon :wink: :wink: , dziecko sie "edukowalo" a pies jakby zadowolony, ze jest w centrum uwagi :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Boli mnie też fakt, że większość naszych znajomych, bliskich nie lubi naszego psa. Fakt, że Bezan jest trochę szalony i wylewny i nie da się przejść obok niego obojętnie.

 

Za bardzo kocham zwierzęta, aby zrozumieć tych, którzy ich nie kochają.

 

Jak jest u Was? Czy wasi przyjaciele to także zakręceni miłośnicy zwierząt?

 

Dziwie sie, że Ty sie dziwisz, że ktos może nie lubic psów, zwłaszcza tych szalonych jak określasz sama.....

Ja np. bywając u znajomych na imieninach corocznie musiałam staczac boje z ich duzym psem, który dopraszał sie przy stole aby mu cos dac do jedzenia kładąc mi oslinioną morde na kolanach, rekach itp. To bylo takie natrętne, nie pomagało odpychanie, proszenie słowem, gestem... Znajomi nie reagowali, bo go kochali, to naturalne. Zawsze byłam zmęczona wizytą i użeraniem sie z natrętnym psem, który nie odstepował od stołu.... nie można bylo swobodnie jeść !

Poza tym w każdym prawie mieszkaniu/domu gdzie jest pies, jak sie wchodzi, to przez kilka minut nie można nic powiedzieć, bo jest jazgot, pies szczeka, gospodarze go uciszaja, wyganiaja, zamykaja w łazience lub w innym pomieszczeniu, on szczeka, piszczy, drapie, oni go w końcu wpuszczają, wtedy zaczyna zaczepiać, dopominac sie o pieszczoty albo wręcz warczeć .... to jest horror....

 

Na wakacjach u bliskiej rodziny za granicą (3 tygodnie) pies musiał chodzic w kagańcu i byc wiązany do drzewa, bo inaczej pogryzłby nas wszystkich troje, zresztą swojego pana też jak mu sie cos nie podobało, honorował tylko panią. Słyszałam przez pół dnia warczenie i widziałam kły, nikt nie mógł nawet podejśc blisko, bo zaczynał sie koncert.

 

Zapominamy, że dla włascicieli pies jest kims ważnym, czlonkiem rodziny kochanym, chcianym, ale dla obcych ludzi jest byc może uciązliwościa, szczegolnie dla takich, którzy psa nie maja i nigdy miec nie będa, bo za nim nie przepadają...

Ja tak mam...kocham koty.

Są ciche, spokojne, nie szczekają, nie robia zamieszania, znają swoje miejsce, nie narzucaja sie... dlatego własnie ich kocham.

Nie wymagajcie od ludzi aby kochali Wasze psy....mają prawo ich nie kochać, nie lubic. Może kochaja węże albo chomiki, też nie szczekają.....

Gdzie ta tolerancja ??? :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Reniu przykro mi,że miałaś kontakt tylko ze źle ułożonymi psami.

 

Przecież nie wymagam, aby ludzie kochali tylko psy. Napisałam : Za bardzo kocham zwierzęta, aby zrozumieć tych, którzy ich nie kochają.

 

Do napisania postu sprowokowało mnie podejście wujka dobra rada do załatwienia problemu z zawadzającym jego zdaniem psem. Zszokował mnie pomysł pozbycia się zwierzęcia z tak błahego powodu i to nie jest w tym momencie istotne czy to pies, kot, chomik czy wąż.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie wymagajcie od ludzi aby kochali Wasze psy....mają prawo ich nie kochać, nie lubic. Może kochaja węże albo chomiki, też nie szczekają.....

Gdzie ta tolerancja ??? :wink:

 

Ja też nie wymagam, zeby kochali moje psy i kota, ale jeśli ktoś nie akceptuje moich zwierząt nie musi korzystać z mojego zaproszenia.

Rada wujka wydaje mi się po prostu złośliwością (tak jak rady mojej teściowej) - podkreśleniem, jacy to wariaci, pies jest dla nich taki ważny.

Moi znajomi już chyba wiedzą, że zwierzęta są dla mnie ważne. Nie wiem, czy to świr, czy poczucie odpowiedzialności.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie wymagam, zeby kochali moje psy i kota, ale jeśli ktoś nie akceptuje moich zwierząt nie musi korzystać z mojego zaproszenia.

.

 

Wydaje mi się,że niestety tak sie nie da.Mi np. szkoda jest tych moich znajomych,ktorzy nie odwiedzaja mnie bo mam cudowna suczke pepsi.Choć pepsi to przylepa to i tak dla nich jest tylko psem a co idzie dalej w parze psem ,ktorego boja sie ich pociechy.Na nic tłumaczenia,że jest łagodna jak baranek.Nie i koniec.Ale wszyscy zgodnie mowią ,przypominajac sobie stare czasy......Jak to fajnie było jak nie mieliście psa. :( itd,itd. Ano fajnie odpowiadam :-? i zmieniam temat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też nie wymagam, zeby kochali moje psy i kota, ale jeśli ktoś nie akceptuje moich zwierząt nie musi korzystać z mojego zaproszenia.

.

 

Wydaje mi się,że niestety tak sie nie da.Mi np. szkoda jest tych moich znajomych,ktorzy nie odwiedzaja mnie bo mam cudowna suczke pepsi.Choć pepsi to przylepa to i tak dla nich jest tylko psem a co idzie dalej w parze psem ,ktorego boja sie ich pociechy.Na nic tłumaczenia,że jest łagodna jak baranek.Nie i koniec.Ale wszyscy zgodnie mowią ,przypominajac sobie stare czasy......Jak to fajnie było jak nie mieliście psa. :( itd,itd. Ano fajnie odpowiadam :-? i zmieniam temat.

Można się w knajpie spotkać.

Kiedyś moja mama się popisała u mojej siostry mówiąc coś z 10 razy, jak u niej śmierdzi kotem. Wszyscy czuli niestosowność jej zachowania, chociaż kot oznakował całe mieszkanie bardzo starannie i rzeczywiście capiło nieźle. Trudno. Szwagier się wkurzył, wziął kota na ramię i poszedł do drugiego pokoju. Atmosfera siadła, a nie o to przecież chodziło. :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wspólnego wyjazdu nigdy nie zrezygnuje bo bym chyba uschła z tęsknoty.

Koniecznie muszę się rozejrzeć za psimi maniakami :wink: .

 

Nie musisz sie za bardzo rozglądać , jam Ci jest . :D

I moja rodzinka :D

 

Nasz Maksiu jeździł z nami wszędzie , na wakacje , do teściów i moich rodzicow . Na szczęście wszędzie był kochany i akceptowany . Na wakacje zawsze wybieraliśmy miejsca gdzie mogliśmy go zabrać . Był z nami na Mazurach , w Bieszczadach , nawet Tarnicę zdobył :D

Dla niego zmieniliśmy samochód na kombi , żeby mu było wygodniej w podróży . Budując dom tez myśleliśmy o tym , że na starość sobie pobiega w ogródku , nie będzie musiał chodzić po schodach no i wrzeszcie zaspokoi swój instynkt pilnowania swego terytorium i stada . :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale wszyscy zgodnie mowią ,przypominajac sobie stare czasy......Jak to fajnie było jak nie mieliście psa.

 

No jednak mam racje, że cudzy pies to uciążliwość dla innych....

Z kotami chyba troche lepiej, może nie sa uciążliwe, tylko ten zapach....

Ja zniosę zapach, nie przeszkadza mi, bo kota kocham, ale inni ....???? Nie kochaja go, jest im obojetny, więc i zapach drażni.

Takie to własnie jest życie ze zwierzętami.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jednak mam racje, że cudzy pies to uciążliwość dla innych....

Z kotami chyba troche lepiej, może nie sa uciążliwe, tylko ten zapach....

Ja zniosę zapach, nie przeszkadza mi, bo kota kocham, ale inni ....???? Nie kochaja go, jest im obojetny, więc i zapach drażni.

Takie to własnie jest życie ze zwierzętami.

Reniu, sorry, mam wrażenie, że się mylisz.

Mam też wrażenie, że masz problem z lękiem przed psami.

Moja mama ma inny problem - ma migreny.

Jej przeszkadza akurat zapach.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kotami chyba troche lepiej, może nie sa uciążliwe, tylko ten zapach....

Renia, jaki zapach??? Ulozony kot zalatwia sie do kuwety, jest czysciutki i nie wydziela zadnego zapachu, a kuwete tez trzeba czyscic regularnie i wcale nie czuc w domu kota, juz bardziej czuc psy (bo im czasem z pyska zalatuje...)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z kotami chyba troche lepiej, może nie sa uciążliwe, tylko ten zapach....

Renia, jaki zapach??? Ulozony kot zalatwia sie do kuwety, jest czysciutki i nie wydziela zadnego zapachu, a kuwete tez trzeba czyscic regularnie i wcale nie czuc w domu kota, juz bardziej czuc psy (bo im czasem z pyska zalatuje...)

Kocur nieułozony i niekastrowany znaczy swoje terytorium.

Kocur mojej siostry znaczył bardzo starannie :roll:

Nie można się było pomylić :)

A w ogóle to z żadnego pyska, tylko pysia kochanego, a ząbki można pieskom myć.

:wink: Moja starsza panienka to lubi, chyba ta pasta jest smaczna :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja zniosę zapach, nie przeszkadza mi, bo kota kocham, ale inni ....???? Nie kochaja go, jest im obojetny, więc i zapach drażni.

Drażnić mnie może,ale nigdy bym Ci nie powiedziała: wyrzuć tego kota bo śmierdzi. To przecież Twój ukochany przyjaciel i jest to dla mnie wystarczający powód, aby powstrzymać się od jakichkolwiek komentarzy i dobrych rad (piję tu do wujka dobra rada).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wydaje mi się,że niestety tak sie nie da.Mi np. szkoda jest tych moich znajomych,ktorzy nie odwiedzaja mnie bo mam cudowna suczke pepsi.Choć pepsi to przylepa to i tak dla nich jest tylko psem a co idzie dalej w parze psem ,ktorego boja sie ich pociechy.Na nic tłumaczenia,że jest łagodna jak baranek.Nie i koniec.Ale wszyscy zgodnie mowią ,przypominajac sobie stare czasy......Jak to fajnie było jak nie mieliście psa. :( itd,itd. Ano fajnie odpowiadam :-? i zmieniam temat.

Też nad tym ubolewam bo Ci nasi znajomi to "mimo wszystko" :wink: fajni ludzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ze wspólnego wyjazdu nigdy nie zrezygnuje bo bym chyba uschła z tęsknoty.

Koniecznie muszę się rozejrzeć za psimi maniakami :wink: .

 

Nie musisz sie za bardzo rozglądać , jam Ci jest . :D

I moja rodzinka :D

:D :D :D

 

Na wakacje zawsze wybieraliśmy miejsca gdzie mogliśmy go zabrać .

Dla niego zmieniliśmy samochód na kombi , żeby mu było wygodniej w podróży . :D

:lol: u nas tak samo :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się w knajpie spotkać.

 

Ale w knajpie nie da sie poogladac zdjec z wakacji :D i na dodatek inaczej smakuje karczunio z grilla jak kazdy uczestnik dżamprezy dosmakowuje swoim "pięc groszy" :lol: :wink: .Knajpa to knajpa.A poukładane zwierze w domu to już inny temat.

no i do knajpy nie wpuszczą z psem :lol: :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Można się w knajpie spotkać.

 

Ale w knajpie nie da sie poogladac zdjec z wakacji :D i na dodatek inaczej smakuje karczunio z grilla jak kazdy uczestnik dżamprezy dosmakowuje swoim "pięc groszy" :lol: :wink: .Knajpa to knajpa.A poukładane zwierze w domu to już inny temat.

no i do knajpy nie wpuszczą z psem :lol: :lol:

 

Świeta prawda..... bo i sie kelner umeczy :D :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...