Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Pupile kontra znajomi.


Olkalybowa

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 119
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Wiem wydrapanie oczu... ale tylko goni nie atakuje...

i zawał u kota

Moja kotka, jak się nudzi albo potrzebuje troche adrenaliny lubi sobie przebiec psu przed nosem. Zawsze jej sie udaje sprowokować pościg. Ćwiczy to na psach domowych, które w ogóle na nią nie reagują, jak chodzi spokojnie, ale jak trzeba gonić - zawsze się wywiążą. Niestety ćwiczyła to też na obcych, jak mieszkalśmy w bloku i wtedy słabo mi się robiło, zawsze udało jej się wskoczyć na (nasz) balkon, na szczęście ostatnio nie wychodzi i robi te numery tylko z domowymi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

1.

Szczerze? Wcale nie rozumiem po co tam chodziłaś, ani dlaczego nie porozmawiałaś o tym ze znajomymi...

 

2.

Nie w każdym, tylko w tych w których mieszkają niewychowane, źle prowadzone psy.

 

Ad.1.

Już nie chodzę :D , natomiast trudno jest zwracac uwage komus, kto uważa sie za ideał i wzór....więc odpuściłam. Urażalscy są.

 

Ad.2.

Masz rację !

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubie kotow... smierdza/nikt nie zmieni mojej opini/ ja wole psy... te potrafia sie naprawde cieszyc i jak to pieknie wyglada jak gonia koty :lol:

 

Ty paskudo jedna !

(mam nadzieje, że sie nie obrazisz), a jak tak, to przeżyję....muszę bronić kotów, bo to najwspanialsze zwierzęta na świecie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Renia, jaki zapach??? Ulozony kot zalatwia sie do kuwety, jest czysciutki i nie wydziela zadnego zapachu, a kuwete tez trzeba czyscic regularnie

 

Zgadza sie, nic nie czuc jak jest wysterylizowany, a jak nie jest (moja kotka nie była), to w okresach rui sikała poza kuwetą, najchętniej w chodnik w przedpokoju, po wejściu mozna bylo paść. Mój mąz, biedny (!) zapierał ten chodnik jak mógł pachnącymi plynami, ale i tak śmierdzialo....w koncu kupilismy nowy i tez w niego sikała. A i tak nikt jej nic nie mówił, kochało sie ją bezgranicznie .....

Za miesiąc bedzie u mnie nowy kot (kocurek), na pewno wysterylizuję, mysle, że będzie o key. A nawet jak nie, to i tak będzie w domu numerem 1 ! A co.

Wspolczucia, jesli kot jest "sikajacy" to rzeczywiscie jest problem, choc na madrych forach przekonuja, ze "sikajace" jesli nie sa samcami oznaczajacymi teren, sa tylko chore koty i nalezy im zbadac nerki... Nie wiem jak to tam jest, ja mialam 3 koty, zanim znalazlam dla dwoch dom, i nie sikaly poza kuwete, a jedyny najbardziej chorowity zostal u mnie i jest idealem, nie rusza kwiatow, nie wspina sie po firankach, ogolnie zachowuje sie jak pies, tyle, ze nie szczeka :lol: i to jest piekne :D, koty sa ciche 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

[.muszę bronić kotów, bo to najwspanialsze zwierzęta na świecie.

 

Oczywiście ......zaraz po psach 8) :wink:

 

Żartuję :wink:

Kocham psy i koty tez , choc chyba troszkę mniej :wink:

Podoba mi sie kocio-psia przyjaźń , wspólne spanie , wspólna miska :D

Nasz Maksiu niestety strasznie gonił koty , kilka razy poczułam to na własnych kolankach , jak mnie znienacka pociągnął i przeciągnął po glebie :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bardziej drażni mnie własciciel, który nie reaguje na nic, niż jego pies, który szczeka lub molestuje o jedzenie.

 

Wszyscy moi goście mają przykazane, żeby nic psu nie dawać ze stołu, bo:

1. pies nie powinien jeść np. słonych chipsów

2. jak raz któryś gość się złamie to pies go już potem nie odstąpi, chyba że złamie się kilku gości, to pies wtedy krąży pomiędzy nimi jak wygłodniały rekin.

Wszystkim opowiadam do znudzenia, że jak nie ma gości to pies nie żebrze przy stole, bo wie, że nie ma po co. A jak są goście to nie odstępuje stołu na krok, bo wie że zawsze coś mu z niego skapnie :-? Wniosek, żeby psu nie dawać.

Nic nie pomaga. Wszyscy goście dokarmiają mojego psa "bo on tak patrzy". A jak ma patrzeć? To jest cwana bestia i aktor na miarę oskara, a jedzenie jest dla niego solą życia. To i patrzy odpowiednio. Ja nie mam zamiaru go za to karcić, skoro goście sami go tak nauczyli. Na mnie poza porami jego posiłków tak nie patrzy, bo wie, że nie ma po co.

Psa umiem wychować. Z gośćmi jest o wiele trudniej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Wszyscy moi goście mają przykazane, żeby nic psu nie dawać ze stołu, bo:

My też zabraniamy i jakoś się to udaje.

Mój tato jednak obszedł ten zakaz i zawsze mu coś w kuchni niechcący na podłogę spadnie. Teraz jak jesteśmy u rodziców i tata idzie do kuchni pies mu towarzyszy. Nawet jeśli daje mu coś po kryjomu to i tak prawda wychodzi na jaw bo Bezan wychodzi z kuchni i kończy jeść w salonie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psa umiem wychować. Z gośćmi jest o wiele trudniej.

 

Na czy, polega problem?

Czy tutaj piszą wklaściciele domów, czy mieszkań?

 

U mnie pies gdy molestuje gości, to ląduje w ogrodzie. Krzywdy mu nie robię, bez przesady.

Nasz pies już nie molestuje gości, ale jak był młody i nie dało się go uspokoić też dostawał wychodne na dwór tam ochłonął i dawaliśmy mu kolejną szansę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja nie lubie kotow... smierdza/nikt nie zmieni mojej opini/ ja wole psy... te potrafia sie naprawde cieszyc i jak to pieknie wyglada jak gonia koty :lol:

 

Ty paskudo jedna !

(mam nadzieje, że sie nie obrazisz), a jak tak, to przeżyję....muszę bronić kotów, bo to najwspanialsze zwierzęta na świecie.

 

Renia juz Cie nie lubie... Foch :cry:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Psa umiem wychować. Z gośćmi jest o wiele trudniej.

To prawda :)

Jak upominam babcię, żeby nie karmiła psa przy stole, to mówi:

A gdybyś ty tak bardzo chciała ciasteczko i nie mogła go zjeść?

To akurat rozumiem :wink: , ale i tak nie pozwalam karmić. Jak nie żebrają, to potem dostają :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo psy to chyba żebractwo mają w genach zapisane :lol:

My tez nie pozwalaliśmy a Maksiu i tak za każdym razem próbował 8)

A na hasło - Maxtor , pani ma cos dla Ciebie z drugiego konca domu potrafił przybiec , taki miał słuch 8)

Nie mówiąc o odgłosie otwieranej lodowki .

Albo jak psim swędem wyczuwał jak sie mięsko kroiło 8)

I nie wiem czy to słuch czy węch grał pierwsze skrzypce :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Intuicja :)

 

I lata praktyki zapewne :lol:

Karmiliśmy go suchą karmą ale skubaniec samej nie chcial jeść wiec kupowaliśmy skrawki wędlin albo pasztetową i je do tej suchje paszy dokładaliśmy . I on sobie każde dłuższe krojenie ze swoim jedzonkiem kojarzył 8) :lol:

Zresztą naprawdę niczego mu nie żałowaliśmy i z perspektywy czasu wiem ze to była dobra decyzja . Teraz kiedy go już nie ma mam tą świadomość że było mu z nami dobrze :D :D

I ta świadomość pozwala nam jego nieobecność uczynić mniej bolesną .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...