Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

SZKIELETOWIEC - Tryllowe budowanie z McDomus


Recommended Posts

Trochę informacji archiwalnych.

Kilka dni po podpisaniu umowy zgłosił się do mnie Pan PC (architekt z ramienia studia Archeton), który został oddelegowany do przygotowania mojego projektu.

 

Sprawa była o tyle prosta, że już mniej więcej wiedzieliśmy co chcemy, więc zestaw uwag przekazałem PC. Muszę przyznać z perspektywy czasu, że kontakt z PC był i jest rewelacyjny. Skype, mail, telefon. Nawet jak okazało się że muszę pokazać i obgadać jak przesuwać ściany to zestawiliśmy wideokonferencję via Skype i ustawiając kamerę na kartkę z rzutem parteru pokazywałem co mi się podoba a co nie :)

 

Powysyłałem skany PZP, wszystkich warunków itp. I PC wziął się do roboty.

Czas start 21.02.2008

 

Dostałem w międzyczasie kilka różnych wersji (oczywiście zawsze w PDFach :)).

06.03.2008 mieliśmy już ustalony rzut parteru, wizualizacje też wypadały całkiem całkiem :)

 

Wtedy PC i inny architekci /branżowcy zajęli się inny sprawami. Zasadniczo już bardziej konstrukcyjnymi.

 

Dom urósł ze 110m2 + garaż do około 135m2 + garaż.

Netto ma 172,54m2.

 

Kilka ciekawostek. Konstruktor zaprojektował ciekawe rozwiązanie fundamentów: płyta żelbetowa 15cm + ściany fundamentowe żelbetowe.

Płyta ocieplona do dołu 10cm, ściany fundamentowe ocieplone od wewnątrz 5cm i od zewnątrz 10cm.

Konstrukcja dachu płatwiowo-kleszczowa. Cztery słupy na poddaszu, oparte na dwóch podciągach stalowych HEB200 i nadprożach IPE200.

Wysokość ściany szkieletowej 278cm brutto.

 

Domek wyglądać będzie tak:

http://images25.fotosik.pl/237/167e83a67e791c82m.jpg

 

Dostawałem w międzyczasie też różne przekroje, opis techniczny do projektu, obliczenia współczynnika U 0,165 W/m2K.

 

08.04.2008 projekt w 4 egzemplarzach dotarł do mnie kurierem.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 162
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Jeszcze trochę informacji o projekcie:

 

2 . P odstawowe dane techniczne

2.1. Powierzchnia zabudowy – 201,83 m2

2.2. Powierzchnia całkowita – 260,31 m2

2.3. Powierzchnia użytkowa – 134,13 m2

2.4. Powierzchnia netto – 172,54m2

2.5. Kubatura – 766,20 m3

2.6. Liczba mieszkańców – 4-5 osoby

2.7. Kategoria zagrożenia ludzi – ZL IV

2.8. Wymiary budynku – 11,51 x 19,46m

Wysokość do kalenicy – 6,81 m

Uwaga: Podstawę obliczeń powierzchni, stanowi PN ISO 9836

 

Konstrukcja ściany:

1. Tynk cienkowarstwowy na siatce - wykonać ściśle wg zaleceń producenta masy tynkarskiej - firmy Caparol

2. Płyty styropianowe ryflowane gr. 12,0 cm montowane poprzez kołkowanie - wykonać ściśle wg wytycznych producenta

3. Wiatroizolacja

4. Poszycie – płyta OSB- 3 gr. 12mm

5. Słupki konstrukcji drewnianej 60 x 140 mm w rozstawie co 60 cm

6. Izolacja termiczna pomiędzy słupkami – mata izolacyjna DF 40 gr. 10+5cm układana na zakładkę firmy URSA

7. Poszycie – płyta OSB- 3 gr. 12mm

8. Paroizolacja - folia PE gr. 0,2 mm

9. Płyta gipsowo - włóknowa lub gipsowo- kartonowa np. firmy KNAUF gr. 12,5 mm

 

Tak więc grubość podstawowej ściany 29,5 cm - zasadnicza

konstrukcja gr. 14 cm (słupki drewnine 6x14cm w rozstawie co 60 cm) wypełniona wełną mineralną (10+5 cm) obłożona obustronnie płytami OSB-3 oraz obłożona od zewnątrz 12cm grubości stryropianem ryflowanym i wykończone tynkiem cienkowarstwowym na siatce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No więc wracamy do dnia 08.04.2008 kiedy to kurierem dostałem 4egz. projektu.

Następnego dnia byłem już umówiony w Warszawskim oddziale Archetonu, gdzie lokalna pani architekt miała robić projekt zagospodarowania działki. Tak więc nie nacieszyliśmy się projektem bo następnego dnia wszystkie egzemplarze trafiły ponownie do architekta. Planowany termin odbioru adaptacji 25.04.2008. Żadnym zmian w projekcie - przecież domek idealnie przygotowany na działkę.

 

Adaptację odebrałem 21.04.2008 roku czyli parę dni wcześniej. Nie byłem jednak zadowolony w 100% z adaptacji - nieco chaotycznie wszystko zrobione, nieuporządkowane, pół dnia mi zajęło porządkowanie dokumentów w teczkach i robienie spisu treści. Na szczęście cena była okej, bo adaptacja kosztowała mnie 800PLN netto.

 

Niestety musiałem jeszcze kupić projekt szamba :( 200PLN z adaptacją, bo w Starostwie każą dawać albo projekt albo warunki na kanalizację. No więc architekt adaptujący kosztował mnie 1176PLN brutto. Szkoda tylko, że sam musiałem trochę przy tym posiedzieć :(

 

I...... już następnego dnia tj. 22.04.2008 stawiłem się w Kancelarii Starostwa Powiatowego w Pruszkowie z kompletem (prawie) dokumentacji i złożyłem formalnie wniosek o udzielenie pozwolenia na budowę.

 

Dlaczego prawie? Bo jak prawie każdy wie do pozwolenia konieczna może być decyzja o wyłączeniu gruntów z produkcji rolnej. A tą z kolei można uzyskać bez problemów, czekając 2-3 tygodnie ale do tego potrzebny jest PZD (plan zagospodarowania działki) 8). A tenże PZD odebrałem przecież dzień wcześniej niż skłądałem wniosek do Starostwa :)

 

Tajny plan był następujący: zanim starostwo przeglądnie papiery to powinienem dostać decyzję o wyłączeniu gruntów z produkcji rolnej (WGzPR). Ale jakie było moje zdziwienie jak po 2 tygodniach dostałem list, że w złożonym wniosku brakuje ostatecznej decyzji o WGzPR i ostatecznej decyzji o likwidacji sączka.

 

"Jakiej ostatecznej?" myślę sobie. I się nagle okazuje, że to co dostałem w grudniu nie było ostateczne bo po ostateczne to trzeba przyjechać i się dostaje pieczątkę. Jakby ktoś nie wiedział to decyzja ostateczna zgodnie z KPA to decyzja od której nikt się nie odwołał w ciągu 14 dni.

Że ostatecznej decyzji WGzPR nie miałem to wiedziałem bo nie miałem żadnej ale o sączku? Dzwonię do Ochrony Środowiska (jest czwartek lub piątek) i laska mówi - OK, będzie w poniedziałek. No dobra to teraz co z tą WGzPR? Przecież mam 7 dni na uzupełnienie dokumentacji.

 

Dzwonię zatem do Starostwa do Geodezji i miły człowiek mówi mi że jest gotowe - trzeba podpisać. To lecę w te pędy do Pruszkowa i myślę sobie "Kurde, na ostateczną decyzję jeszcze dwa tygodnie poczekam". Liczyłem w głębi ducha, że Architektura w Pruszkowie działa wolniej. Wpadam do Geodezji a tu się okazuje, że oni wszczynają postępowanie z dniem wpłynięcia wniosku (czy jakoś tak) i ostateczna decyzja uostateczni się w poniedziałek. 8)

No więc w poniedziałek 12 maja złożyłem komplet dokumentów do Starostwa/Architektury i czekałem nadal..

 

A jutro o perypetiach z okapami. I jak to dokładnym trzeba być i przepisy znać.

Z lewej strony domu mam do granicy 4,025m. Z prawej 3,05. Ładnie wymierzone co? Żeby tylko geodeta dupy nie dał.

 

:roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak pisałem dom został wkomponowany przez architekta w działkę.

Działka ma 26,53m przy wjeździe i 26,54 przy końcu i 37,68 długości.

Tak więc prawe idealny prostokąt.

 

Dom został naprawdę wpasowany na maksa. Od prawej granicy (ściana garażowa bez okien) jest odsunięty 3,05. Te dodatkowe 5cm ze względu na to iż okap ma 85cm, a nie może pomniejszać odległości od granicy o więcej nić 80cm. Więc jest 3,05.

Z drugiej strony, przy wykuszu mamy 4,025m :) Tutaj okap wystaje niewiele poza wykusz, więc problem okapowy nie istnieje.

 

No ale otrzymałem wezwanie z Architektury w Pruszkowie (Starostwo) co by "doprowadzić okapy do stanu zgodnie z rozporządzeniem ministra bla bla bla".

Ki grzyb? Myślę sobie... Idę do ER (architekt adaptujący) i się próbuję dowiedzieć co i jak. W ogóle z ER była niezła akcja bo miał starą treść rozporządzenia gdzie okap mógł mieć 50cm. I w momencie robienia adaptacji o mały co nie dostałem rejecta od ER. Zdezorientowany dzwonię do architekta z Archetonu i pytam "osochodzi". Pan PC spokojnie sprawdza jeszcze raz treść rozporządzenia i podaje mi Dz. U. pozycję itp. Okazuje się, że parę miesięcy po wprowadzeniu jednego rozporządzenia pojawiło się drugie zmieniając te odległości. Co jak co, ale architekt adaptujący powinien to wiedzieć, prawda?

 

No więc ER dzwoni do Starostwa i dedukuje o co im chodzi z tymi okapami.

Laski zakręcone, pogubiły się, trochę wyjaśniania. I jest! Wiadomo o co chodzi!

Nie chodzi o okapy! Chodzi o to, że ER zaznaczyła na mapie odległość 4,035 (dom od granicy) a jest to odległość mierzona w najszerzym miejscu działki. Gdy zmierzy się w najwęższym to musi być 4,025 :) No a laski sobie zsumowały pewnie w najwęższym miejscu wszystkie odległości tj. odległość od prawej, od lewej i długość domu i wyszło że 26,54>26,53 :roll: A tak przecież być nie może.

 

Poprawki na mapie i dziewczyny w Starostwie są happy.

Kilka dni później dostałęm decyzję. Oczywiście nie ostateczną. Znowu trzeba pojechać, podpisać się, i czekać 14 dni na ostateczność.

 

17 czerwca dostałem Ostateczną Decyzję - Pozwolenie na Budowę 8) :roll: 8)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Powrót do historii.

Budowanie ogrodzenia.

 

Przyznam, że nie miałem ochoty budować super ogrodzenia od razu.

Nawet takiego ze zwykłej siatki. I tak musi podjechać na budowę dzwig, tir z ładunkiem domu itp. Po co takie wspaniałe ogrodzenie.

 

No więc doszliśmy do wniosku, że ogrodzimy teren siatką leśną.

I tu przyznam że znowu przydała się opcja "szukaj" na forum muratora. Znalazłem wątek, gdzie ktoś zaproponował kupno w castoramie dołownika - takiego świdra fi 120mm. Przyznam, że był to pomysł idealny! :)

 

Zakupiłem:

-stempli bo budowie za 150PLN, 30 stempli po 5PLN sztuka

-siatki ogrodzeniowej Betafence (siatka leśna) za kwotę 555,44PLN (w tek kwocie cążki boczne, gwoździe, drut 1mm rolka). Z tą siatką była niezła jazda. Zaczałem jej szukać w necie i widzę ceny w stylu "rolka 300PLN". Myslę, sobie niezłe ceny. Przez przypadek wpadłem jednak do Castoramy i co widzę? Że za 50mb siatki leśnej trzeba zapłacić niewiele ponad 100PLN. W sumie za samą siatkę dałem niecałe 500PLN.

-dołownik za 62,05PLN

-rękawice 10,61PLN

 

W sumie 767,59PLN

 

http://images25.fotosik.pl/240/b8db792e49051ee9m.jpg

Widać leżące stemple i 3 rolki siatki Betafence

 

http://images30.fotosik.pl/241/902e49c9396e9101m.jpg

Dołkownik w akcji 8)

 

http://images34.fotosik.pl/308/96a549e93939ca78m.jpg

Gotowe ogrodzenie 8)

 

Nie wrzucaliśmy żadnych kamieni - nic. Po prostu dziura, stempel w dziurę, lekko zasypać ziemią, mocno zasypać ziemią, ubić skacząc dookoła słupka.

I gotowe :) Siatka mocowana gwoździami i drutem stalowym dookoła słupka.

 

Następnego dnia zrobiłem sobie jeszcze bramę. Full wypas :)

http://images23.fotosik.pl/240/f90a1b220ba85ee3m.jpg

 

Dwa dni roboty (byłby jeden, ale zaczęło padać) i szwagier Sebek z kolegą do pomocy :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie zdążyłem tego Wam przekazać, ale teoretycznie zmienił się wykonawca mojej budowy. Ale tylko teoretycznie.

Jak się okazało z różnych względów Archeton (studio projektowe i podmiot z którym miałem podpisaną umowę) oraz McDomus (fabryka domów, z którą związany finansowo jest Archeton) oraz My zdecydowaliśmy się rozwiązać istniejącą umowę na budowę domu i zawarcie przez nas umowy bezpośrednio z McDomus.

Archeton (Dom na Miarę) realizuje swoje budynki z dwiema czy trzema firmami a jako że koniecznie chciałem żeby realizował inwestycję McDomus (bo tę firmę zweryfikowałem) to doszliśmy do wniosku że najlepszym pomysłem będzie zamiana jednej umowy na drugą. Oczywiście kosztowo wychodzi dokładnie to samo :)

 

Tym samym 27 czerwca 2008 roku podpisaliśmy z Panem Małczakiem i Panem Czaplą (czyli z McDomusem) ostateczną umowę na wykonanie budynku.

 

Kilka osób pytało mnie dlaczego McDomus a nie jakaś inna firma.

Powodów było kilka, ale to co mnie przekonało ostatecznie to Prezes McDomus czyli Pan Tadeusz Małczak. Zaczynał robić te domy ze dwadzieścia lat temu w Niemczech i przywiózł z tamtąd dobre wzorce. Zdobył certyfikat DIN na budowane przez siebie budynki co też coś znaczy. W ogóle wygląda na porządnego człowieka dzięki czemu wzbudził nasze zaufanie ;)

A tak naprawdę, to polecam wizytę w fabryce w Przystajni pod Częstochową.

Z Warszawy to zaledwie 3 godziny jazdy (gierkówką).

Kolosalnym argumentem za (chyba się powtarzam) było to, że wyprodukują mi ścianę o wysokości 284cm brutto co w świetle daje 265cm. Wiecie że inni producenci nie bardzo chcą to robić? Ciekawe czy pytaliście jaka będzie wysokość domu :) Powód jest prozaiczny: wysokość naczepy TIRa jest ograniczona i żeby to bezpiecznie przewieźć nie można budować ścian 4m. Oczywiście można ściany łączyć na budowie, ale mi nie o to chodziło. Ściana miała przyjechać gotowa do montażu i do pokrycia stropem. Dlatego odpadł PAB Varioplan bo właściciel kręcił nosem na robienie pomieszczeń.

U nas była jeszcze taka kwestia, że 10cm styro pod wylewką + 7cm styropianu wylewki + ruszt przy suficie mocno podbijają wysokość brutto ściany.

 

Jak będziecie wybierać firmę to pytajcie skąd biorą drewno. Porządne firmy importują drewno z Niemiec/Austrii bo tylko tam mogą kupić certyfikowane, idealne belki, 4 stronnie strugane, fazowane i suszone do odpowiedniej wilgotoności. Z kilku miejsc słyszałem że w Polsce drewna jest mnóstwo (sosnowego/świerkowego) ale jakość jego pozostawia wiele do życzenia. Tartaki rzadko robią 12 metrowe kawałki, belki są krzywe i nie trzymają jakości. Odpadów wtedy jest mnóstwo. Ponoć suma sumarum taniej wychodzi importować dobre jakościowo drewno z Niemiec. McDomus importuje z firmy Klenk Holz AG. I musze przyznać że wygląda pięknie.

Wyobraźcie sobie halę wypełnioną 12m belkami drewniany, równiutkimi, zabezpieczonymi przed owadami i grzybami, gotowymi do cięcia i montażu 8)

 

Kolejna sprawa to elastyczność Pana Małczaka. Jak zdecydowałem, że nie chcę styropianu klejonego do OSB tylko wiatroizolację i na to styro ryflowany powiedział "OK. Robiłem tak kiedyś, nie ma problemu". I we wszystkim się można dogadać :D Mam parę fotek z fabryki postaram się niebawem wkleić.

Kontakt z Panem Tadeuszem jest naprawdę dobry, kontaktujemy się na bieżąco co jest dla mnie niezwykle istotne.

 

I chyba dlatego nie zdecydowałem się na Wolfy, Unibudy itp. Po prostu chciałem mieć "bliższy" kontakt z producentem. Ogólnie każdemy kto planuje wybudowanie domu polecam pogadanie z Panem Małczakiem (McDomusem) - kontakt chyba przez krakowskie biuro i oglądnięcie jak wyglądają budowane domy. I oglądnięcie kilku inny fabryk przed dokonaniem wyboru.

 

O rany ile muszę jeszcze opisać :( Kilka zajawek

-będzie kanalizacja

-ruszyły prace fundamentowe

-wypożyczam szalunek systemowy

-wiem kto będzie robił hydraulikę/CO

-staramy się o kredyt

-będą nowe zdjęcia

 

Wiecie ile to jest pisania? :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To teraz parę słów o przyłączach.

Jak pisałem projektanta znalazłem już wcześniej. Koszt znany, projektant ponoć solidny. Pozostało tylko czekać na plan zagospodarowania działki - przecież przyłącza trzeba prowadzić do domu 8)

Więc w momencie jak miałem w ręce plan zagospodarowania działki pobiegłem w te pędy do MG (projektant woda/gaz). Jak się okazało musiałem jeszcze odczekać dosłownie parę dni bo opóźnił mi się moment podpisania aktu ustanowienia służebności dla gazowni/gminy nadarzyn/zakładu energetycznego. Więc albo mogłem prosić współwłaścicieli drogi o zgodę (chcą takich chorych papierów) albo poczekać na akt. Poczekałem i znowu z aktem do MG. Raz dwa zostały nakreślone trasy przyłączy i pobiegłem znowu do geodety, który zaniósł całość do ZUDT w celu uzgodnienia.

Było to jakieś 3 tygodnie temu i lada moment powinno wrócić.

Wtedy tylko złożyć elementy projektu do kupy i złożyć wniosek o pozwolenie na budowę.

 

W ostatnią środę 03 lipca 2008 udało mi się uzyskać zgodę na podłączenie do kanalizacji! 8) Yuuuuupi! Nie trzeba będzie budować szamba!

Jak wiecie sprawa ciągnęła się od zeszłego roku. Ostatnio dzięki pomocy MG dotarłem do Pani projektant, z którą przeliczyliśmy spadki etc. i pojawiły się dwa pomysł: albo przedłużam nitkę kanalizacji o jakieś 8-10m, buduję studzienkę grawitacyjną w ulicy i przykanalik prostopadle do drogi albo na "skuśkę" przykanalik do ostatniej studzienki grawitacyjnej w ulicy.

Inwestycje w NAdarzynie zgodziły się na "skuśkę" ze spadkiem 1,5% więc od razu zaliczyłem Zakład Usług Komunalnych w Nadarzynie i złożyłem wniosek o wydanie warunków technicznych. Facet niestety na urlopie i papier powinienem dostać 14-15 lipca. I wtedy znowu ZUDT :? i znowu miesiąc, więc pod koniec sierpnia powinienem mieć komplet papierów żeby zrobić zgłoszenie o budowie przyłącza. Na szczęście tutaj nie trzeba organizować pozwolenia na budowę, więc przyspieszy to sprawę. Przyznam że po cichu liczę, że pod koniec września dam radę to zrobić. :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Fundamenty.

 

Jak się okazało fundament będziemy mieli wspaniały ale drogi. Projekt przewiduje bowiem fundament monolityczny żelbetowy, o wysokości ściany fundamentowej 1m pod powierzchnią. Znalazłszy wykonawce zacząłem z nim obgadywać kwestię sposobu realizacji. I zgodziliśmy się, że żeby to zrobić sensownie to trzeba wypożyczyć szalunki systemowe. Ściany będą równe, łatwo ocieplić. Wolę sobie nie wyobrażać ile poszłoby desek na zrobienie szalunku z szalówki :o Dom 18x12 i ściana wysoka na metr. O matko... Poza tym co ja zrobię z tą deską potem? Tylko sprzedać

 

Tak więc zacząłem poszukiwać firmy co by mi ten szalunek wypożyczyła. Znalazłem jedną co obsługuje takie małe inwestycje - PerBud. Koszt 800PLN za dzień (brutto). Dodatkowo około 750PLN na materiały jednorazowe. Tylko trzeba zapłacić kaucję w wysokości 10kPLN :-? I dodatkowo zorganizować sobie transport bo 17 koszy z materiałami ważyć będzie około 12 ton.

 

Wolę nie myśleć ile będą mnie kosztować stal i beton :roll:

 

No i zaczeły się wykopki. Sąsiad dysponuje koparką JCB, więc siłę fachową już miałem zaklepaną. Idea jest taka, zdejmujemy 40-60cm z wierzchu oraz około 1m w tych miejscach, gdzie będą stały ściany.

 

http://images24.fotosik.pl/242/bbb8fb8cecdfb7a4m.jpg

Kopara wkracza do akcji

 

http://images30.fotosik.pl/241/5a3ae88668a9c3b7m.jpg

Koparka po raz drugi

 

Niestety pojawił się problem. Piach miał być na 30cm pod powierzchnią, a okazał się być 1m! A nad tym dziwna, mało stabilna ziemia.

 

http://images23.fotosik.pl/240/b16b8f1b21d14b9fm.jpg

Wielki Rów

 

http://images31.fotosik.pl/309/3ec118cc1de09307m.jpg

Tutaj ma jakieś 80-90cm głębokości.

 

Ciężko się kopało i skończyli około 18. Koniec w poniedziałek. I znowu myślę, że pójdzie więcej betonu i stali.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Rano pojechałem na włościa, co by wyznaczyć koparce gdzie ma kopać. Byłem 07:15 skończyłem 10:15 :-? Ale przynajmniej jest gotowe.

Dzisiaj po południu dzwonił MS że już wykop jest skończony. Pojawiły się dwie kwestie:

 

1. Znaleźli sączek drenarski. Kazałem zlikwidować tam gdzie trzeba tj. w wykopie. W wolnym czasie przystąpię do operacji "Przebudowa sączka". Sączek co ciekawe suchy.

 

2. Mimo tego że suchy sączek to na środku, pod przyszłymi fundamentami słupów zebrało się trochę wody. Niby niedużo, ale trzeba poobserwować.

 

Zdjęć nie ma dzisiaj. Jak pojadę i zobaczę wielkie lochy w ziemi to wrzucę ;)

 

Aha. I zabieramy się za sprzedaż mieszkania. Wiem, może być ciężko ale grunt to dobra reklama. W tym celu pospieszyłem do BlueCity poziom -1 do sklepu fotograficznego, gdzie przymierzyłem się do obiektywu Sigmy 10-20mm HSM (do mojego Nikona). Zwykłym 18mm to te zdjęcia jakieś takie wąskie są, prawda? :) Wypożyczenie takiego obiektywu szerokokątnego to kaucja 1200PLN + 69PLN za trzy dni strzelania fotek. Chyba się skuszę.

 

Aha2. Plan jest następujący. W czwartek wjeżdża ekipa, robią poprawki w wykopach, w piątek szalują chudziaka, wylewają chudziaka. W poniedziałek rano przyjeżdżają szalunki i geodeta. Geodeta jedzie z koksem, oni stawiają szalunki. We wtorek są gotowe. Środa zbrojenie. Czwartek zalewanie.

Poniedziałek rozbiórka i zwrot do wypożyczalni.

Ciekawe gdzie się obsunie termin :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W środę dostałem telefon że wpada ekipa.

Trzeba było w ekspresowym tempie zapewnić im wodę oraz prąd od sąsiada.

W tym celu w Castoramie kupiłem

-pudło plastikowe clever co będzie robić za skrzynkę elektryczną

-mini-skrzynkę z listwą na bezpieczniki

-bezpiecznik B10A

-różnicówkę 16A

-zawór do wody 1/2"

-kilka złączek

-wąż ogrodowy 1/2"

 

Tego samego dnia udało mi się również zanabyć przez allegro licznik jednofazowy 10(40A) za 30PLN :) Licznik wody dostałem od kumpla (i nawet legalna plomba na nim jest :) - ważny do 2010 roku).

 

Czem prędzej z kumplem Kubą pojechaliśmy na działkę zrobić przyłącza.

Jak się okazało Mariusz (sąsiad) ma wyprowadzony kabel 3x1,5mm przy ogrodzeniu tak więc Kuba podpiął się do niego i przygotował całą skrzynkę w czasie jak ja majstrowałem wodę.

 

http://images23.fotosik.pl/245/fc578c92d14aa1f1m.jpg

Montaż skrzynki

 

http://images28.fotosik.pl/246/fe9144441503ae47m.jpg

Skrzynka w pełnej krasie

 

http://images30.fotosik.pl/246/367db0f233b5a768m.jpg

Instalacja wodna

 

Tym sposobem wszystko zostało przygotowane.

Czwartek startujemy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak się okazało koparkowy przebrał wykop, ale jak bardzo to dopiero miałem się dowiedzieć w czwartek. W środę pojechałem jeszcze w ciągu dnia sprawdzić co i jak zrobili koparką (zanim robiliśmy prąd i wodę).

I zastałem co następuje:

 

http://images33.fotosik.pl/318/fd5fcb3695ce492em.jpg

Strasznie nierówno. Do poprawki.

 

http://images31.fotosik.pl/317/75d887824b4f46a8m.jpg

Ładne bajoro co nie? Koparkowy rąbnął się o jakieś 100cm. Na początku zepchnął około 60cm z całości i potem miał wybrać naokoło i w środku jakieś 50cm tak jak się piach zaczynał. Niestety jest o metr za głęboko i wykop podszedł wodą.

 

http://images33.fotosik.pl/318/d1f73a003e358343m.jpg

Basen.

 

http://images28.fotosik.pl/246/44bd0243a8beaee4m.jpg

Góry i doliny.

 

Ile kasy miało kosztować zasypanie tej dziury miało się okazać dzisiaj :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W czwartek (wczoraj) o 12:00 ekipa zjawiła się na miejscu.

Rankiem miałem jeszcze dylemat co zrobić: kazać im budować kibel, czy też zamówić coś gotowego?

Więc kilka telefonów:

- ToiToi - dostarczą na następny dzień: 39pln za inicjację zamówienia, 5pln/dzień, 63pln za dezynfekcję co 2 tygodnie. ceny netto. drogo

- ClipClop - dostarczą na poniedziałek (spadówa)

- WC Chatka - dostarczą od ręki, 240PLN brutto za miesiąc.

 

Więc wybrałem WC chatkę. Ma dojechać 12-13.

 

Wykonałem też telefon do Składu Drewna, żeby zamówić 1m3 kantówki calowej.

Ma dojechać koło 13.

 

O 12 spotkałem się z ekipą. Po chwili przyjechał kibel.

 

http://images31.fotosik.pl/317/2d79fd38f8a6aec5m.jpg

http://images31.fotosik.pl/317/db1d5dcbeddeb91fm.jpg

Brand new. 3 rolki papieru toaletowego, czyściutko elegancko.

Polecam WC Chatkę. Po co mieć gówno na działce, zasypywać to potem wapnem etc.

 

Drewno przyjechało jakąś godzinę później. W międzyczasie chłopaki powyznaczali sobie poziomy i zaczęli znaczyć ośki domu.

Drewna nie fotografowałem bo zapomniałem :)

 

Koszty:

- 240pln kibel

- 560pln 1m3 drewna (dla porówniania na pruszkowskiej 27 w nadarzynie jest po 700pln :o)

- 40pln transport drewna

 

Zamówiłem też przy okazji stal na następny dzień.

- 135kg 6mm

- 300kg 10mm

- 350kg 12mm

- 25kg drutu wiązałkowego

- wkręty itp.

Ze składu przyjechało dzisiaj rano. Tj. 8:30

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Czwartek 10.07.2008 skończył się następującym stanem.

Wyrównane i wstępnie przygotowane szalunki pod chudy obwodowo wokół domu. Wyrównany teren zgodnie z projektem tj, wszystkie występu pod wykusz itp itd. Pomierzone, rozciągnięte żyłki. Miał popołudniu przyjechać transport ze stalą ale obsunął się na następny dzien rano.

 

Ambitny plan na piątek (wczoraj) wyglądać miał następująco:

- rano muszę skombinować pompę do brudnej wody, pompę o wydajności większej niż ogrodowa pompka 10l/minutę. W wykopie jest 10m3 wody.

- rano przyjeżdża pierwsze 6m3 suchego betonu B7,5.

- wypompowujemy wodę

- w międzyczasie przyjeżdża więcej suchego

- po wypompowaniu koparka wybiera miękki szlam z dna

- wsypują kilka m3 suchego do wykopu

- zagęszczają i wsypują (około 20m3 w sumie)

- wsypują podsypki/pospółki i zagęszczają aż do wyrównania poziomów jak przy ścianach obwodowych

- podbierają przy ścianach obwodowych grunt aż pokaże się piasek.

 

W poniedziałek musi przyjechać chudy beton i w poniedziałek musi być gotowy szalunek do niego.

 

Tyle co jeszcze w czwartek zdążyłem zrobić to pogooglać i znaleźć dobrze zapowiadają się firmę ABS Polska, która może wynająć mi pompę. I to za nieduże pieniądze. A co było w piątek?...........

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wczoraj rano o 8:00 stawiłem się w składzie w Łazach. Dzięki temu że pognałem na motocyklu to dojechałem z Centrum Targówek do Łazów (trasa krakowska) w 30 minut 8)

Zapłaciłem za stal i poznałem D, który mi będzie woził ten suchy beton kamazem - 6m3 na raz (jeden kurs 120PLN).

Załadowali mu suchy a ja zadzwoniłem do ABS Pompy.

 

Bardzo miły Pan Jarek Krawczyński zaproponował mi pompę odwodnieniową serii J model J5W http://www.absgroup.pl/pl/. Jednofazowa, 9.5kg wagi, wydajność do 12m3/h, wysokość wynoszenia do 10m.

http://www.absgroup.com/scripts/getFile.asp?sRelFilePath=products/J5W_pump_kurva_50Hz.gif

W te pędy udałem się do ABS Polska, gdzie wypożyczyłem pompę + 3 węże strażackie.

- Pompa 25PLN/dzień

- 1x wąż strażacki 6PLN/dzień.

 

Zabrałem towar i pognałem na budowę.

Wyglądała to rano tak:

http://images31.fotosik.pl/317/c78bdb69542dd5dbm.jpg

 

Wrzuciliśmy pompę do wody i zaczęło się ssanie. W 10 minut poziom wody spadł o jakieś 5cm. Widać to było wyraźnie przy linii brzegowej.

 

http://images28.fotosik.pl/246/331ad3a66f192182m.jpg

Pompa w wodzie

 

http://images25.fotosik.pl/245/9973ee08d175e9b9m.jpg

 

http://images30.fotosik.pl/246/ff59e5d7b9fc2f29m.jpg

Woda z wykopu raźno sobie chlupie

 

Po mniej więcej godzinie wody w wykopie nie było. Ekstra pompa 8)

Przyjechało pierwsze 6m3 suchego w międzyczasie i od razu zamówiłem kolejne 6m3. Pojawił się inny problem: nie ma koparki! MS gdzieś pojechał.

 

I zdarzył się cud.

 

Przyjechała koparka aby robić pod kanalizację w ulicy. Więc czem prędzej zwerbowaliśmy pacjenta żeby nam wybrał szlam i wrzucił suchego do środka.

Niestety tylna łyżka to była tylko 25 więc chwilę mu to zabrało. Ale poradził sobie i wrzucił 12m3 suchego do środka. JP zaczął zagęszczać.

 

http://images33.fotosik.pl/318/081837aa5d3d0ec2m.jpg

http://images27.fotosik.pl/245/a5c4d6bde618f502m.jpg

http://images30.fotosik.pl/246/96a146ffda036746m.jpg

Jeszcze trwa pompowanie

 

http://images29.fotosik.pl/245/e6462a73685147e5m.jpg

Zagęszczarka w akcji

 

http://images26.fotosik.pl/246/5504dac1c4771bcfm.jpg

http://images24.fotosik.pl/246/0ca14d955879358dm.jpg

Widać ile jeszcze brakuje do wyrównania poziomów (z tym co jest za tym wałem ziemnym).

 

Zamówiłem jeszcze 6m3 suchego i zacząłem dzwonić w sprawie chudego betonu na podbudówkę ścian na poniedziałek. W Łazach powiedzili że nie dadzą rady, Budokrusz zaproponował mi 16godzinę, a dopiero Prodbet z piaseczna powiedział że 12-13 przyjedzie z pompą. Więc zaklepałem.

 

Zabrałem zatem pompę i węże żeby oddać do ABS, pojechałem zapłacić w Łazach i do domu. W międzyczasie JP doniósł że przyjechał MS z koparką i wrzucił ostatnie 6m3 suchego, a potem tej nieszczęsnej podsypki piaskowo-gliniastej (czy ona na pewno jest dobra?) i zagęścili do odpowiedniego poziomu.

 

Uffff. Dzisiaj tam pojadę i zobaczę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem spać przez tą gliniastą podsypkę.

Pojechałem w sobotę z samego rana i oceniałem co oni tam zrobili.

Okazało się po zrobieniu sześciu próbnych otworów o głębokości około 50-60cm (do głębokości suchego betonu, który zdążył związać na kamień :)).

że gliniasta podsypka jest tylko na połowie wykopu, w wierzchniej warstwie około 30cm. Pod tym trafił się o wiele lepszy materiał bardziej piaskowy.

 

I myślałem. O jak myślałem. Nawet pytałem na forum.I doszedłem do wniosku że trzeba się poradzić geotechnika/geologa.

Obdzwoniłem w sobotę z 15 geotechników i nikt nie chciał przyjechać, za żadne pieniądze. Normalnie paranoja jakaś, za dobrze im czy co?

Jeden facet nie dysponujący pojazdem zgodził się natomiast na taki układ, że przywiozę mu kilka próbek. No i pojechałem i przywiozłem.

 

Jak tylko wziął to do łapy, zaczął cmokać "Super, idealne do zagęszczenia".

I powiedział, żebym wybił sobie z głowy problemy, zapadanie itp. Na pewno nie przy takiej warstwie, nie przy takim obciążeniu jakim jest domek jednorodzinny. Więc mi ulżyło ale tylko na trochę :) Po ciężkiej nocy (ah te problemy) doszedłem do wniosku, że wybiorę te 30cm gliny i nasypę tam bardziej piaskowej podsypki. I zmusiłem/dogadałem się z MS i dzisiaj (niedziela!) od 16:35-17:35 koparka JCB sciągnęła a następnie wsypała nową zasypkę, wyrównała i lekko ubiła.

 

Ufff2.

 

Plan na jutro:

- 08:00 wpada ekipa, musi zagęścić grunt po wymianie i przygotować szalunek

- 13:00 TIR odbiera szalunek systemowy z PerBudu (poszła do nich kaucja w piątek w wysokości 10000PLN)

- 12:00-13:00 przyjeżdża beton na chudziaka (z pompa)

- w międzyczasie geodetka Agnieszka na ławach w wykopie naniesie ośki

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poniedziałek 14.07 to był najcięższy dzień jak do tej pory.

Urwanie kapelusza i za mało czasu żeby dojechać gdziekolwiek.

 

Ekipa rano wjechała i od razu wzięli się do roboty. To co wymieniłem w niedzielę musieli wyrównać, zebrać trochę i zageścić. Jako że padało a ziemia miała troszkę gliny zagęszczarka się troszkę slizgała w związku z czym musiałem ekspresowo zamówić pospółkę. Przyjechało tak ~8m3 ostrej pospółki i zaczęli zagęszczac.

Ale to było mało. I dzwoni majster i mówi, że trzeba więcej. No to dzwonię po firmach i .... jest. Na 13 dowiozą 2x 18m3 pospółki.

Tylko że beton jest zamówiony na 16 :( i nie wiadomo czy się wyrobią.

 

W międzyczasie pojechałem do Nordei i złożyłem ostatnie wymagane dokumenty tj. kopię PIT37, kosztorys, operat szacunkowy i kopię umowę Liski. Dzisiaj lub jutro ma być decyzja :)

 

Ledwo co wróciłem do firmy to już musiałem wyjść. I pojechać do ProdBetu do Piaseczna zapłacić zaliczkę za beton. Opróżniłem znowu bankomat i popędziłem. W międzyczasie telefon że deski się skończyły i trzeba zamówic. W ogóle się wkurzyłem że muszę takimi pierdołami zajmować. Będę dzisiaj wyjaśniać to z JP 8) Więc zamówiłem deski tylko ktoś musi za nie zapłacić. Jest 12:15 a ja wjeżdżam do Piaseczna, musze wrócić do Wawy, zapłacić za pospółkę na Wałbrzyskiej, potem na Księcia Ziemowita po odbiór szalunku i nie ma fizyczne możliwości żeby zapłacić za deski. Zapytałem czy JP może zapłacić za deski - da radę. Problem mniej.

 

W ProdBecie zostawiłem 3kPLN i pognałem na Wałbrzyską. 700PLN na pospółkę zapłacone. Drugi transport 18m3 już tylko 600PLN.

 

I heja na Księcia Ziemowita. Wpadam, jest 13:30 TIR jest, właśnie go ładują. Ale jak się okazuje nie ma całego towaru, ponoć jedzie. Więc czekamy.

Tylko że kierowca nie ma C16 i nie może jeździć po Warszawie 7-10 i 16-20. Maksymalnie może odjechac o 15:15, żeby przebić się przez miasto.

I dupa. :evil: Zgadnijcie o której skończyli ładować naczepę: 16:02. I miało być gotowe o 13:00. Jak ja się spóźniam dzień to muszę od razu płacić a jak oni się spóźniają to nic się nie dzieje. Wkur_wiłem się na maxa. Jeszcze taki wąsaty pajac co siedzi na przeciwko wejścia w Perbudzie zaczął mi się stawiać "Odbiór 14go więc o co chodzi? Jest 14ty? Jest. To o co Panu chodzi".

Powiedziałem, mu żeby mi z takimi tekstami nie wyjeżdżał. Sprawą pociągnę jeszcze jak już zamknę biznes z Perbudem. Pogadam sobie wtedy z Panią Prezes - na razie odpuszczam.:evil: :evil: :evil:

 

http://images23.fotosik.pl/248/d2ab032982d5dcf7m.jpg

Naczepa 13,5m gotowa do załadunku

 

http://images25.fotosik.pl/247/86115a61a91847c3m.jpg

Skład PerBudu

 

http://images23.fotosik.pl/248/c5fe3ac3be1ee0ebm.jpg

Moje szalunki :)

 

http://images24.fotosik.pl/249/9deae03d565ba458m.jpg

Ładowanie szalunków

 

 

Więc oczywiście TIR nie pojechał i Pan Marek musiał kiblować do 20:00.

Musiałem przesunąć koparkę, żeby rozładowała TIRa około 21:00.

 

I pognałem na działkę.

 

Wpadam a tam zalewają :) Stoją 3 gruchy i pompa i leją w szalunek. Ekipa się uwija jak w ukropie. Zamówiłem w końcu 24m3 B12,5 z pompą. Ślicznie to szło :) Sami popatrzcie.

 

http://images24.fotosik.pl/249/de88fc5b18bb5ff4m.jpg

Grucha z pompą

 

http://images27.fotosik.pl/247/a2a7dccf4632081fm.jpg

Koncowe zagęszczanie. Tu jeszcze widać skomplikowany szalunek

 

http://images30.fotosik.pl/248/06274aa77a80707bm.jpg

Lejemy :)

 

http://images26.fotosik.pl/248/3895aa7cb434bb65m.jpg

Grucha w kolejce.

 

http://images28.fotosik.pl/249/f112a5cbefcb29dam.jpg

Okazało się że było za dużo betonu. JP ekspresowo wywalił ten środkowy skomplikowany szalunek i w środku centralnie wywalili jeszcze ze 6m3 betonu.

Pozostałe 2m3 poszło w trawę. Trzeba będzie się tego pozbyć. Tutaj widać że nie ma szalunku a JP zagęszcza właśnie w tych miejscach gdzie nie było zaszalowane.

 

Skończyli o 19:00. Jeszcze potem pompa się chwilę składała, umyła i pojechała.

 

I o to piękny chudziak na którym staną szalunki systemowe :)

http://images25.fotosik.pl/247/84862b95794ec1d2m.jpg

http://images24.fotosik.pl/249/5eb1173a8cb138b9m.jpg

 

Gdzię koło 20:50 przyjechał TIR. Przyznam, że miałem obawy czy wjedzie na tę drogę piaskową bo ciągnik jednoosiowy i dodatkowo dużo na tyle ciężaru. Ale wjechał :) 21:03 wjechała koparka z widłami w celu rozładowania dziada. Zajęło jej to dokładnie godzinę i o 22:00 wszystkie kosze były na miejscu.

 

http://images29.fotosik.pl/248/78163763483bdb7bm.jpg

Przyjechał TIR :)

 

http://images25.fotosik.pl/247/a53dc2abd6f9a927m.jpg

Widok od strony chudziaka

 

http://images30.fotosik.pl/248/058cd4dfbdb1b89fm.jpg

Przygotowania do rozładowania

 

http://images24.fotosik.pl/249/127856cedd1313e9m.jpg

Rozładowane kosze już na działce. 22:00

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłem przed momentem 30l Siplast Primer Szybki Grunt SBS i 5 rolek (50m2) Papy Fundamentowej Szybki Profil SBS. Nie powiem, Toyotka siadła mocno.

Jedna rolka chyba z 50 kilo waży :)

 

Jadę im zawieźć, dzisiaj geodetki kończą pracę i będzie można stawiać ściany już na zagruntowanym i zapapionym chudziaku.

 

1450PLN na ten towar jw.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wracając z pracy zajechałem i zawiozłem papę i grunt icopala na budowę.

Trochę się ślimaczyli dzisiaj bo jak przyjechałem do zrobione były 3 kawałki zbrojenia (ze 20 metrów) i właśnie zaczynali robić trzeci.

Majster był średnio zadowolony z tempa :roll:

 

Betonik sztywny jak porządny nieboszczyk 8)

Jutro z rana gruntują sbs'em a po godzinie czy dwóch zgrzeją Papę i będzie można ustawiać szalunek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przyznam, że dzisiaj na budowie nie byłem :roll:

Normalnie, aż się sobie dziwię.

 

Raport od geodetki Agnieszki dostałem - wszystko wyznaczone na dnie wykopu zostało wczoraj wieczorem.

Papa już przygrzana do chudziaka, zaczęli stawiać szalunki PERI.

Jest tego chyba z 18 koszy, więc chwilę im to zajmie.

 

W samochodzie mam 500 gwiazdek dystansowych, trzeba jutro zawieźć na budowę. I zapłacić za resztę pospółki, odebrać i zapłacić za przepust GWC REHAU, odebrać fakturę za beton. Będzie trochę jeżdżenia.

 

Dzisiaj zamówiłem też 59 sztuk Comaxów H 80/12/20. Jeśli ktoś nie wie co to jest Comax to zapraszam tutaj http://betomax.pl/index.php/smartcms/produkty/systemy_zbrojeniowe/comax_zbrojenia_odginane Bardzo fajny system zapewniania ciągłości zbrojenia w przypadku betonowania na raty. No bo u nas betonujemy na raty. Na początku zalewamy ściany fundamentowe łącznie z grubością płyty (czyli tyle i ma być do wierzchu płyty fundamentowej) - zalewamy z przyczepionymi do wnętrza szalunku Comaxami. Następnie po rozszalowaniu zrywa się folię i np. rurką odgina przygięte stalowe pręty (w tym przypadku 43cm pręta fi 12mm). I taki odgięty pręt łączy się z zbrojeniem płyty fundamentowej. Gitez, prawda :)

 

Zamówiłem zatem 59 sztuk Comaxów (73mb) i 500 gwiazdek nie wiadomo po co - bo potrzebne są podkładki/dystane poziome a nie pionowe.

Jutro Comaxiki mają przyjechać na budowę.

 

 

Może pod koniec tygodnia będzie decyzja kredytowa :)

Liczymy na to, oj liczymy...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Aktualizacja z czwartku.

 

Zaczęli stawiać szalunki systemowe PERI. Jak przyjechałem w czwartek około południa stała cała zewnętrzna ściana. Jest to deskowanie PERI Handset, które składa się i przenosi ręcznie - jest lekkie, najcięższa płyta waży zaledwie 40kg. Jak pisałem już wcześniej deskowanie pożyczone jest z firmy PerBud.

 

Okazało się, że blaty są już nieco przechodzone :( Niektóre są krzywe jak jasna cholera i chłopaki się ostro męczyły żeby jest prosto poustawiać. Trzeba było zamówić ze 20 kantówek 12x12, które miały pełnić funkcję prostującą blatów.

Kantówki kosztowały 1480PLN i zastanawiam się co z nimi potem zrobić. Może je odkupią w tym składzie drewna? Przecież one są praktycznie nieużywane i nawet gwóźdź żaden nie został wbity.

 

http://images26.fotosik.pl/251/03ea020a337ffdffm.jpg

Widok ze szczytu blatu :)

 

http://images27.fotosik.pl/250/38dc6d7abd3385afm.jpg

Widok od frontu

 

http://images24.fotosik.pl/252/53431f2c7e184633m.jpg

Widok od frontu na prawą stronę

 

'http://images32.fotosik.pl/317/71dceeb9ceea9355m.jpg

Tutaj blat jeszcze nie wyprostowany

 

http://images32.fotosik.pl/317/787a9bc5bf194ddcm.jpg

Widok od wnętrza

 

http://images23.fotosik.pl/250/cdb2c1f95bcf1a06m.jpg

Jeszcze nie ustawione blaty (wewnętrzne cześci ścian)

 

http://images28.fotosik.pl/251/806a8724e3d020edm.jpg

Papa szybki profil SBS firmy Icopal :) Gruba jak pieron

 

http://images33.fotosik.pl/325/7148ebb5bd29a913m.jpg

Kantówka do prostowania blatów, tak żeby tworzyły jedną płaszczyznę.

 

http://images25.fotosik.pl/250/02d0f34281c5ed40m.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...