Renuszka 12.06.2007 06:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Kupiłam brzózke płaczącą ok 2 metrową. Wykopałam jej duzy dołek, wsypałam 80 litrów dobrej ziemii ogrodniczej ale ona usycha. Podlewałam ja często ( a może za często ?) ale schną jej listki. Posadziłam ją ok. miesiac temu. Może jest jeszcze jakaś szansa? U sasiada w tamtym roku też uschła brzoza ale na wiosnę zaczęła zyc na nowo. Co robić ....pomózcie ....to moje pierwsze drzewko..... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
zygmor 12.06.2007 07:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Renuszka,Podlewaj ja regularnie, a najlepiej dodatkowo cieniuj tę brzózkę szczególnie teraz podczas upałów. To może być reakcja spowodowana na upalną suchą pogodę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renuszka 12.06.2007 08:33 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Juz sama nie wiem co robić....strasznie mi przykro bo to moje pierwsze drzewko i nie chciałabym zeby przez moje błędy coś sie stało.... Czy jest szansa ze jeszcze odżyje? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 12.06.2007 09:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Kupiłam brzózke płaczącą ok 2 metrową. Wykopałam jej duzy dołek, wsypałam 80 litrów dobrej ziemii ogrodniczej ale ona usycha. Podlewałam ja często ( a może za często ?) ale schną jej listki. Posadziłam ją ok. miesiac temu. Wielkość korony=wielkośc bryły korzeniowej. Dołek na 80l ziemi torfowej + 20l bryła korzeniowa, to ok. 100 l wybranej ziemi z dołka. Jeśli rosła w donicy, trzeba jej było rozluźnić bryłę korzeniową, by łatwiej wrastała w nowym miejscu. Ziemię z worka=torf, dobrze jest zmieszć z rodzimym gruntem 50/50%, by łatwiej i szybciej korzenie dostosowały się do nowych warunków glebowych. Ona była "kopana z gruntu", czy rosła od małego w donicach produkcyjnych? KJaki był system korzeniowy? Wypłeniał donicę ściśle, na dole tworząc powróz? Czy może był luźny ( kopana z gruntu i wsadzona do doniczki)? Każda przeprowadzka to trauma, więc jeśli system korzeniowy jest ok, to odchoruje i wypuści nowe. Brzoza to roślina suchych gleb, niemal ruderalna. Ogranicz podlewanie - max. 2=3x w tygodniu wiadro wody i tyle. Może ma zbyt mokro i do korzeni nie dochodzi powietrze, więc redukuję odżywianie korony i dlatego gubi liście. To co pisze zygmor - są upały, a ona jeszcze nie wrosła w nową glebę. U nas stara brzoza po ogłowieniu, odbiła od łysego pnia ( a brzoza cięcia nie lubi!). Głowa do góry, zielone zawsze stara się przeżyć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
HARY 12.06.2007 12:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Czerwca 2007 Moim brzózkom przeniesionym do ogrodu z ugoru obok nas, także liście obeschły. Jest to całkiem moim zdaniem naturalny proces. Drzewko wszystkie siły przeznacza na "zadomowienie" się w nowym miejscu. Po ukorzenieniu się, jeszce tego samego roku wypuściły nowe listki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Renuszka 13.06.2007 06:46 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 13 Czerwca 2007 Dzieki Hary za dobra wiadomosć. Moja brzózka jest ze szkołki ale może zwyczajnie choruje ..........i jeszcze nie wszystko stracone Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
telesforek 15.06.2007 09:44 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Ja mam trochę podobny problem z leszczyną turecką - niektóre liście ma żółte i opadają. Oglądałam je, ale nie zuważyłam żadnych podejrzanych śladów owadów czy grzybów. Była sadzona w zeszłym roku i wszystko było o.k., dodam, że jest ze szkółki ale wysoka (ponad 4m) i "wąska". Staramy się ją podlewać dość regularnie . Macie jakiś pomysł? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 15.06.2007 10:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Po ostatnich ulewach i nadmiarze wody wokół korzeni, mnóstwo roślin zruca liście, któruch nie może wyżywić.Wokół korzeni, na glebach zwięzłych, jest mało powietrza, więc i możliwości oddechowe takie , jak człowieka z folią na twarzy. U nas, codziennie leje, potem słońce i +25-30C. Liście żółkną ale tylko pojedyncze, a to zjawisko normalne w tak ekstremalnych warunkach. Najgorsze, że ciepło i wilgoć sprzyjać będzie chorobom grzybowym... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Mirek_Lewandowski 15.06.2007 10:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Gdzie leje, to leje.Łódż zalało wczoraj coś 4 raz. U mnie (25 km dalej) też się lało, ze zraszaczy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 15.06.2007 10:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 A u nas codziennie ulewy i nawet 20 cm/ dziennie w deszczomierzu !!! Trawa już zaczyna chorować/ gnić/ żółknąć, bo choć glina została rozluźniona piachem, ale przy ulewnym,ponadpółgodzinnym deszczu i tak robią się kałuże. Za to rh i azalie- rozanielone i rosną jak na drożdżach Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
telesforek 15.06.2007 11:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Po ostatnich ulewach i nadmiarze wody wokół korzeni, mnóstwo roślin zruca liście, któruch nie może wyżywić. Wokół korzeni, na glebach zwięzłych, jest mało powietrza, więc i możliwości oddechowe takie , jak człowieka z folią na twarzy. U nas, codziennie leje, potem słońce i +25-30C. Liście żółkną ale tylko pojedyncze, a to zjawisko normalne w tak ekstremalnych warunkach. Najgorsze, że ciepło i wilgoć sprzyjać będzie chorobom grzybowym... Z glebą się zgadza - glina. Tylko co z tym można zrobić? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
hanka55 15.06.2007 13:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 15 Czerwca 2007 Ja, zrobiłam areację ( dziury widłami amerykańskimi) i piaskowanie - 3-5 cm, wszczotkowane do dziur, a potem jeszcze parę centymetrów na wierzch trawnika. To powinno się zrobić przed założeniem trwanika, przekopać paiach, przemieszać,żeby rozluźnić grunt. U nas trawnik już był, więc metoda bardziej pracochłona, ale też mniej skuteczna, choć i tak jest o 3 nieba lepiej, niż było! Psy,po piaskowaniu, nawet w deszczu, biegają po trawie, a nie jak wcześniej po ślizgającej się, błotniastej brei , i nawet po takim deszczu, nie wnosi się jjuż błota do domu http://images22.fotosik.pl/158/28adaa87c86eed77.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.