Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Usycha mi brzózka......Pomocy.......


Recommended Posts

Kupiłam brzózke płaczącą ok 2 metrową. Wykopałam jej duzy dołek, wsypałam 80 litrów dobrej ziemii ogrodniczej ale ona usycha. Podlewałam ja często ( a może za często ?) ale schną jej listki. Posadziłam ją ok. miesiac temu.

 

Może jest jeszcze jakaś szansa? U sasiada w tamtym roku też uschła brzoza ale na wiosnę zaczęła zyc na nowo.

 

 

Co robić ....pomózcie ....to moje pierwsze drzewko.....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kupiłam brzózke płaczącą ok 2 metrową. Wykopałam jej duzy dołek, wsypałam 80 litrów dobrej ziemii ogrodniczej ale ona usycha. Podlewałam ja często ( a może za często ?) ale schną jej listki. Posadziłam ją ok. miesiac temu.

 

Wielkość korony=wielkośc bryły korzeniowej.

 

Dołek na 80l ziemi torfowej + 20l bryła korzeniowa, to ok. 100 l wybranej ziemi z dołka.

Jeśli rosła w donicy, trzeba jej było rozluźnić bryłę korzeniową, by łatwiej wrastała w nowym miejscu.

Ziemię z worka=torf, dobrze jest zmieszć z rodzimym gruntem 50/50%, by łatwiej i szybciej korzenie dostosowały się do nowych warunków glebowych.

Ona była "kopana z gruntu", czy rosła od małego w donicach produkcyjnych?

KJaki był system korzeniowy? Wypłeniał donicę ściśle, na dole tworząc powróz? Czy może był luźny ( kopana z gruntu i wsadzona do doniczki)?

 

 

Każda przeprowadzka to trauma, więc jeśli system korzeniowy jest ok, to odchoruje i wypuści nowe. Brzoza to roślina suchych gleb, niemal ruderalna.

Ogranicz podlewanie - max. 2=3x w tygodniu wiadro wody i tyle. Może ma zbyt mokro i do korzeni nie dochodzi powietrze, więc redukuję odżywianie korony i dlatego gubi liście.

To co pisze zygmor - są upały, a ona jeszcze nie wrosła w nową glebę.

 

U nas stara brzoza po ogłowieniu, odbiła od łysego pnia ( a brzoza cięcia nie lubi!).

 

Głowa do góry, zielone zawsze stara się przeżyć :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja mam trochę podobny problem z leszczyną turecką - niektóre liście ma żółte i opadają. Oglądałam je, ale nie zuważyłam żadnych podejrzanych śladów owadów czy grzybów. Była sadzona w zeszłym roku i wszystko było o.k., dodam, że jest ze szkółki ale wysoka (ponad 4m) i "wąska". Staramy się ją podlewać dość regularnie :( . Macie jakiś pomysł?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich ulewach i nadmiarze wody wokół korzeni, mnóstwo roślin zruca liście, któruch nie może wyżywić.

Wokół korzeni, na glebach zwięzłych, jest mało powietrza, więc i możliwości oddechowe takie , jak człowieka z folią na twarzy.

 

 

U nas, codziennie leje, potem słońce i +25-30C.

Liście żółkną ale tylko pojedyncze, a to zjawisko normalne w tak ekstremalnych warunkach.

Najgorsze, że ciepło i wilgoć sprzyjać będzie chorobom grzybowym...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A u nas codziennie ulewy i nawet 20 cm/ dziennie w deszczomierzu !!!

Trawa już zaczyna chorować/ gnić/ żółknąć, bo choć glina została rozluźniona piachem, ale przy ulewnym,ponadpółgodzinnym deszczu i tak robią się kałuże.

Za to rh i azalie- rozanielone :lol: i rosną jak na drożdżach :lol:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po ostatnich ulewach i nadmiarze wody wokół korzeni, mnóstwo roślin zruca liście, któruch nie może wyżywić.

Wokół korzeni, na glebach zwięzłych, jest mało powietrza, więc i możliwości oddechowe takie , jak człowieka z folią na twarzy.

 

 

U nas, codziennie leje, potem słońce i +25-30C.

Liście żółkną ale tylko pojedyncze, a to zjawisko normalne w tak ekstremalnych warunkach.

Najgorsze, że ciepło i wilgoć sprzyjać będzie chorobom grzybowym...

 

Z glebą się zgadza - glina. Tylko co z tym można zrobić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja, zrobiłam areację ( dziury widłami amerykańskimi) i piaskowanie - 3-5 cm, wszczotkowane do dziur, a potem jeszcze parę centymetrów na wierzch trawnika.

To powinno się zrobić przed założeniem trwanika, przekopać paiach, przemieszać,żeby rozluźnić grunt.

U nas trawnik już był, więc metoda bardziej pracochłona, ale też mniej skuteczna, choć i tak jest o 3 nieba lepiej, niż było!

Psy,po piaskowaniu, nawet w deszczu, biegają po trawie, a nie jak wcześniej po ślizgającej się, błotniastej brei :D,

i nawet po takim deszczu, nie wnosi się jjuż błota do domu :D

 

http://images22.fotosik.pl/158/28adaa87c86eed77.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



×
×
  • Dodaj nową pozycję...