JoShi 24.04.2004 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2004 Kupić kota ! Kocica mojej mamy poluje w ogrodzie i znosi do domu swoje trofea w postaci padalców , zaskrońców i jaszczurek. Nie ma sie czym chwalic. wszystkie wymienione zwierzaki sa w polsce na wyginieciu. Rozumiem, ze kotu nie wyjasnisz kwestii prawnej ochrony gatunku. Nie rozumiem jednak Twojego entuzjazmu. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 24.04.2004 20:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2004 Myslalem, zmije w Polsce to rarytas. Z tego co piszecie to jest prawdziwa plaga. Moze mylicie z zaskroncami, padalcami? Najprawdopodobniej. A na komposcie to najpredzej nie zmija tylko wlasnie padalec czyli beznoga jaszczurka. Jestem zbulwersowana pomyslem wybijania ich. Nie dosc, ze odbieramy im terytoria osiedlajac sie w naturalnych miejscach ich wystepowania to jeszcze takie pomysly. Wstyd mi za osobe, ktora nie miala nawet odwagi, zeby sie pod tym pomyslem podpisac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 24.04.2004 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2004 Może ktoś poradzi jak sie zabezpieczyc przed tymi gadami. Wrocic do miasta. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
lenowo 24.04.2004 20:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2004 Współczuje ci Joanka.Mój dobek wazy prawie 30 kilo i to go chyba uratowało.Ta gadzina ugryzła go również w pysk.Wszyscy mamy nadzieję że ta przygoda nauczy go ostrożności. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
joanka77 24.04.2004 20:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2004 A to się wydarzyło dokładnie 4 lata temu, więc koniec kwietnia to chyba taki okres. W końcu nie wiem czy to była żmija, padalec czy coś tam. Nie znam się i nie wiem jak się ich pozbyć, jeśli to w ogóle możliwe. do Joshi: zdarzenie miało miejsce w lesie w Szczawnicy więc nikomu nie zabierałam terytorium, byliśmy tylko na spacerze... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 24.04.2004 20:35 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 24 Kwietnia 2004 zdarzenie miało miejsce w lesie w Szczawnicy więc nikomu nie zabierałam terytorium, byliśmy tylko na spacerze... Zabieranie terytorium to bylo akurat do tych co to maja domy pod lasem i marudza. a jesli chodzi o psa, to rozumiem, ze biegal luzem, a tabliczek o strzegajacych przed zmijami jakos nikt nie zauwazyl W celu wyjasnienia sobie co jest czym. W Polsce mamy nastepujace weze: 1. Gniewosz plamisty 2. Waz Eskulapa 3. Zaskroniec zwyczajny 4. Zmija zygzakowata Tylko waz nr 4 jest jadowity Ponadto ze zmija zygzakowata czeso mylona jest beznoga jaszczurka o nazwie padalec zwyczajny. Pod adresem: http://terrarystyka.pl/artykuly.php?dzial=20030414164536 Znajduja sie dwa artykuly opisujace dwa najczesciej mylone ze zmija gady, czyli wlasnie padalca i gniewosza. Jest tam dokladnie napisane jak je rozrozniac. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Bimer535 26.04.2004 00:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Kwietnia 2004 tak sobie czytam te posty i mysle ze chyba wybuduje sobie domek pod lasem bo bardzo lubie zmije,węże itp.Mam w domu Pytona królewskiego i jest milusi.To bardzo fajne gady i można je polubić jeśli się tylko chce.To nie one nam zagrażają tylko mu im.Pozdrawiam. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Honorata 05.05.2004 16:03 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 5 Maja 2004 Podpalamy mrowiska, wybijmy gniazda żmij, wytnijmy drzewa bo dają cień i sypią liścmi, wybetonujemy podwóko bo dużo roboty z trawa i jest mokro, itd. Polak jak widac potrafi, tylko po co było wyprowadzac sie z miasta? Nie lepiej zostac miłosnikiem przyrody na odleglosc, jak sie ma taki barbarzyńczy stosunek do naszych braci mniejszych? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Fryta 06.05.2004 21:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Maja 2004 sam pracuję w sklepie zoologicznym na trasie "miasto- tereny wypoczynkowe". Jest wiosna i znowu jak co roku zaczynają pojawiać się ludzie ze "Zmijami" w wiaderkach. W zeszłym roku tylko 1 (słownie: jeden) wąż był żmiją zygzakowatą, cała reszta to zaskrońce zwyczajne. A tereny te znane są z obecności "żmij". Nie panikujmy tylko zajrzyjmy do książek lub na strony internetowe. Te gatunki są łatwe do rozpoznania. I nie róbmy w portki z powodu węża. Cieszmy się, ze jest na "naszej" działce, bo to świadczy jedynie o czystości okolicy i zdrowym środowisku. A przecież chyba po to wybraliśmy takie miejsce, by cieszyć się odpoczynkiem w warunkach czystej natury. Jak komuś przeszkadzają zwierzeta na takiej działce może powinien pomyśleć o powrocie do miasta ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Tomek_J 31.05.2004 07:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2004 sam pracuję w sklepie zoologicznym na trasie "miasto- tereny wypoczynkowe". Jest wiosna i znowu jak co roku zaczynają pojawiać się ludzie ze "Zmijami" w wiaderkach. W zeszłym roku tylko 1 (słownie: jeden) wąż był żmiją zygzakowatą, cała reszta to zaskrońce zwyczajne. A tereny te znane są z obecności "żmij". Nie panikujmy tylko zajrzyjmy do książek lub na strony internetowe. Te gatunki są łatwe do rozpoznania. I nie róbmy w portki z powodu węża. Cieszmy się, ze jest na "naszej" działce, bo to świadczy jedynie o czystości okolicy i zdrowym środowisku. A przecież chyba po to wybraliśmy takie miejsce, by cieszyć się odpoczynkiem w warunkach czystej natury. Jak komuś przeszkadzają zwierzeta na takiej działce może powinien pomyśleć o powrocie do miasta ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia Jasia 31.05.2004 08:26 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2004 U nas też pomieszkiwały żmije zygzakowate. Nam pomogły dwie rzeczy: 1. Szczypczyki do grilla i wiaderko - oraz wynoszenie ich (żmij) daleko do lasy 2. Zlokalizowanie szpitala, w którym mają surowicę na ukąszenia. Dodatkowo dziciaki chodzą w wysokich butach po pobliskiej łące Na razie działa. A tu żmija w wiaderku http://www.naszdom.erb.pl/pic/zmija.jpg Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
BK 01.06.2004 06:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 Moja działka graniczy rowem nad którym rosną jeżyny - niedawno były wykarczowane ale widać mocne to jest zielsko bo odrasta. Fajnie, jeżyny dobre, ale czy w takim środowisku nie będzie żmij? Teren to pole, do lasu jest jakieś 500-1000 m, nie ma głazów. na działce mam tylko mnóstwo jaszczurek zwinek. Czy mam "szansę" na żmije? i czy adopcja kota odstraszy żmije?Nie chcę ich zabijać czy wypalać, ale panicznie sie boję gadów. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Szpulka 01.06.2004 09:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2004 Mieszkam pod puszczą i często spotykam żmije. Na początku odwiedzały moją działkę a jedna nawet próbowała zamieszkać w garażu. Żyjemy tak jak ktoś to już opisał: wiemy gdzie jest szpital z surowicą (w ciągu ostatnich 3 lat mieli tylko jedno zgłoszenie), wynosimy gady do lasu, kosimy trawnik a nawet podkaszamy krzaki, dziecko wie jak gad wygląda i świetnie umie odróżnić od bardzo powszechnych zaskrońców. W tym roku jeszcze nie widzieliśm żadnej. Na kota ani psa nie licz bo one z natury ze żmiją nie walczą, mogą tylko zginąć przez swoją ciekawość. Kot rzeczywiście poluje na wszystko co się rusza i nie jest zbyt duże no i przynosi zdobycz swojemu przewodnikowi stada ale nie żmiję. Nie tylko jeż jest wrogiem żmij ale również bociany, sowy, dziki i inne.Lubią brzegi lasów, zarośla, zakamarki typu kamienie, grube gałęzie leżące na ziemi, zręby, wrzosowiska zwłaszcza takie nasłonecznione. Nie ma szans na zabezpieczenie działki żeby nie wlazły na teren jedynie wysoka i śliska podmurówka bo żmije się słabo wspinają (są dosyć krótkie) ale zawsze pozostaje niezabezpieczona brama. http://www.przyrodapolska.pl/marzec02/biuletyn.htmlhttp://mariuszwyszomierski.webpark.pl/zz.htmlhttp://www.npk.wla.pl/photo.php?id=48http://onephoto.net/info.php3?id=3761 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
M 06.06.2004 20:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 6 Czerwca 2004 Ludzie jak wy się nie wstydzicie pisać takich rzeczy.Większość wymienionych przez was zwierząt jest pod ochrona.Ale skad to maja wiedziec takie palanty jak wy!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
kuba66643 07.06.2004 07:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2004 Co do żmiji zygzakowatej to zwierze to jest bardzo tchóżliwe i atakuje tylko w wypadku wyraźnej prowokacji tj. nadepnięcie na nie lub próba brania do ręki. Generalnie ucieka, a nie gryzie. Jeżeli chodzi o ukaszenia to najczęściej gryzie w okolicy łydki gdyż wyżej nie da rady. Duża część ukąszeń to ukąszenia tzw. "suche" czyli zwierze wbija zęby i nie przekazuje jadu lub przekazuje niewielką jego ilość. Dla dorosłego zdrowego człowieka ugryzienie żmiji nie jest śmiertelne, ale zaleca się podanie surowicy ponieważ jad może spowodować uszkodzenia w organiźmie które wyjdą za kilka lat. W żadanym wypadku nie powinno się zabijać tych pięknych zwierząt, najlepiej wytłumaczyć dziecku, że nie powinno dotykać węży i kosić trawę w celu wyeliminowania możliwości przypadkowego nadepnięcia. jeżeli chodzi o przeniesienie głęboko w las to też nie jest rewelacyjny pomysł gdyż zmienia się tereny łowne zwierzęcia i lokalny ekosystem. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
gdzie 09.06.2004 07:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Krety - owszem, problem. Ale powiedzcie mi, jak się uchronić przed odwiedzinami żmij, gdy działka przy lesie? Ostatnio wygrzewała się taka po sąsiedzku na kompoście. Kocham wszelkie stworzenie, ale mój dzieciak jeszcze bardziej. Ostatnio zawzięcie ganiał żabę i to ona spasowała. Trzeba było rączki myć. Ale ze żmiją bywa gorzej. witam, Mam ten sam problem. Wyjeżdżam na działkę, która graniczy z lasem i na której często mozna spotkać różnego rodzaju zwierzaki, którymi zaczął sie interesować mój maluszek. O ile żaba jest dla niego bee (przynajmniej mam pewność ze nie wskoczy do oczka wodnego w pogoni za zielonym stworkiem), to żmije, padalce i zaskrońce wzbudzają jego zachwyt i zaciekawienie. Zwykle zaczynamy wizyty od dokładnego koszenia trawnika, ewentualnenie grabienia zakamarków do których może sie dostać ciekawski brzdąc. Problemem jest kompostownik, tam najczęściej można spotkać żmije wygrzewające się na ciepełku - ten teren jest dla niego zakazany, również ze względu na odpadki, które z pewnością lądowałyby w buzi. Został jeszcze żywopłot z tui, w którym parę razy spotkałam "wężowatego", na szczęście zawsze okazał się on zaskrońcem , który był równie zaskoczony i przestraszony jak ja. Żmije przeważnie lokują się w trawie lub kompostowniku - tak przynajmiej zaobserwowałam w ciagu 10 lat korzystania z działki. Dla mnie problemem są obecnie "latające przeszkadzacze" typu osy, szerszenie, które "budują się" w najmniej spodziewanym miejscu, np. pod trawnikiem lub na tarasie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
RS 09.06.2004 13:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 , Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Joasia Jasia 09.06.2004 14:14 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 9 Czerwca 2004 Drogi RS. Ten "M" to ktoś, kto pisuje pod innym nickiem, ale zarejestrował się jako ktoś inny aby sobie ulżyć. Ignorowac trolla, nie dokarmiać bo utyje. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.06.2004 10:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 Problemem jest kompostownik, tam najczęściej można spotkać żmije wygrzewające się na ciepełku Obstawiam, ze to raczej padalce niz zmije. Tez brazowe, tez z czarnym wzorem na plecach, ale to jaszczurki beznogie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
JoShi 14.06.2004 10:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 14 Czerwca 2004 Problemem jest kompostownik, tam najczęściej można spotkać żmije wygrzewające się na ciepełku Na kompostowniku to raczej padalce (beznogie jaszczurki), ktore w takich miejscach szykaja slimakow. Szczerze mowiac nigdy nie spotkalam zmii wygrzewajacej sie na kompostowniku. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.