Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Remont podłogi w starym domku


mark0wy

Recommended Posts

Obawiam się mark0wy, że dechy z tej stodoły to nadają się na ogrzewanie lub niewielki szalunek. Szkoda pracy. Lepiej i w końcowym efekcie taniej będzie jak kupisz nowe dechy, odpowiednio je zabezpieczysz. Dom chyba chcesz mieć wolny od generalnego remontu za kilka lat.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 182
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Coś Wam tu muszę opisać!

Czas jakowyś temu poproszono mnie o postawienie czujnika do alarmu tak, żeby wykrywał łażenie po dachu przybudówki.

Proste! Formalność!

Wziąłem radar i postawiłem go za ścianą z półtora centymetrowej deski , na strychu.

NIE DZIAŁA!!!

Zepsuty? Sprawdziłem - dobry. Zawsze przez murowane ściany widzi!

CZEMU? CO JEST?

 

Żylaków na mózgu dostawałem ze trzy godziny! Potem brat inwestora powiedział, że ta ścianka to z desek z rozbiórki starego wagonu kolejowego.

KURRRRRR !!!!

JAK BLACHA! A do tego palnikiem butanowym nie można tego zapalić!

Czym to było impregnowane i jak, to nie wiem. było puszczone na grubościówkę i wyszły śliczne bielusieńkie i cienkie deseczki. Gładziutkie takie...

Tyle, że to już chyba nie drewno było!

 

Ta stodoła to faktycznie słabo rokuje....

Starego wagonu do rozbiórki bym gdzie poszukał....I grubościówki.

Sporo ich jest (tych wagonów) i grosze chcą. nikt nie wie, jak się tego pozbyć - BO TEGO SIĘ NIE SPALI!!! Zakopane w ziemi 100 lat bez śladu zmian leży.

Poszukał bym takiego wagonu...

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gdzie się da to dopieściłbym te dechy i zakonserwował woskiem.

A w kuchni to pisałem. Płyty karton-gipsowe na wełnie mineralnej. A w wełnie instalacje. Niepalna jest. Mineralna!

Na kable dobrze dobrane osłonek nie trzeba. Nikt ich toporem tam szukał nie będzie. I też w niepalnej wełnie będą.

 

Podłogi to za chwilę. Kawy muszę sobie zrobić....

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W Skandynawii obecnie maluje się drewniane domy farbą na kolor ceglasto czerwony. dawniej malowano je rokrocznie olejem lnianym. Widziałem i nocowałem w takim domu z końca XVIIIw. Drewno było ciemnobrązowe, prawie czarne. Szkodników, próchna zero.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się porobiło chyba.

Starego domu nie mam to wirtualnie remontuję i cieszy mnie jak idzie dobrze! :lol:

Ta stodoła.

Stara wanna (ze złomu, ale z tych długich). Impregnant na kilogramy kupiony. Grubościówka. Taki kombajn z marketu za kilka setek ( w Castoramie widziałem i na targu u ruskich).

Obejrzeć te dechy, nabełtać impreganatu i co lepsze - do wanny. Przywalić trylinką na kilka dni. Potem niech obciekną i na maszynę. Wybór spory a grubość nie zadurza potrzebna. Może ta maszyna w koszcie tych nowych i niekoniecznych dech będzie? Maszyna zostanie na zaś...

 

Podłoga i w jaki sposób....

 

Były dwie możliwości. Podłoga na stropie Klaina lub podłoga na gruncie. Na Klainie , to jak były piwnice. Co by nie było, to podłoże wyrównywano i układano legary. pomiędzy legary sypano różne substancje.

Trociny i zrębki po budowie domu drewnianego, zebrane w ramach porządkowanie terenu i częściowo przemieszane z piachem i mocna doprawione wapnem.

Gruz , piach, potłuczoną dachówkę i wszelkie nieorganiczne śmieci. (ale to nie najlepiej!).

Piasek żółciutki mocno wymieszany z popiołem powstałym po spaleniu wszelkich organicznych śmieci z budowy drewnianego domu...

 

A na legary dechy!

 

Jak przy myciu podłogi dostało się tam trochę wody, to "dodatki" (cegła, dachówki pokruszone, wióry czy piasek) ją wchłaniały i mogły nawet sporo zmagazynować. Uwalniały po trochu stabilizując wilgotność wnętrz (i gabaryty dech, bali). Dodatkowo wapno czy popiół (generalnie tlenki) z tą wodą silnie alkalizowały substancję podpodłogową eliminując wszelkie drobne ustroje i upierdliwiając życie tym nieco większym (myszkom np.).

 

Bywało, że dom stał na suchym i te podłogi są takie jak sto lat temu.

Co teraz? Dobić głęboko gwoździe i wycyklinować.

A jak podmakały od gruntu? To szlag je dawno już trafił, co widać. Trzeba je teraz lepiej zrobić.

Wybrać ile się da. Wywalić spróchniałe legary. Wyłożyć wnętrze folią zawiniętą na ściany i wylać chudziak. Na to papa termozgrzewalna (lub nie - kwestia kosztów). Potem nowe legary i.....?

Piach z popiołem, zrębki i trociny z wapnem... Albo styrobeton lub PTB (wspominałem - perlitobeton). Można też zasypać perlitem.

A na to odnowione dechy.

No, chyba, że ktoś o podłogówce zamyśla. Da się i to nawet pod tymi dechami. Tylko mocno je pocienić by trzeba.

 

markOwy

Pytałeś co z tym piecem.

Widać komin centralnie na dachu. Widać też murowaną ścianę.

Wezwałbym zduna i zlecił piecokominek z hypokaustum. Ta murowana ściana może być pełna kanałów dymowych i grzać jak głupia długie godziny po tym, jak przestaniesz dorzucać do paleniska. Jedno palenisko a cały dom ciepły bo po kawałku tej ściany masz pewnie w każdym pomieszczeniu.

Powinna być przepustnica w jednym z kanałów ułatwiająca rozpalanie. Po nagrzaniu komina i złapaniu "cugu" zamykasz ją i puszczasz spaliny w meander w ścianie grzejąc ją w całej masie. Jak kaflowy piec.

Tylko zdun kumaty być musi.

Co ty na to?

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

witam :) byłam wczoraj w naszym domku, o rany! jest chyba gorzej niż myślałam...znalazłam dziurę w ściane na wylot :) legary zasypane jakimś mialem węglowym .... juz wiem, że z zewnątrz drewno tylko doczyścimy i zaimpregnujemy, a od środka musimy położyć izolację i na to karton-gips :( chyba, że jakimś cudem okaże się, że bale sa ładne. na razie sa obłożone jakims tynkiem (wygląda jak płyty) i zatapetowane. w sobote duzo pracy nas czeka przy zerwaniu tego.

 

generalnie sporo dziur, dach do zrobienia...ech :))))

 

szukam tez ekipy (mazowieckie, podlaskie), która rozbierze stodołę i zdejmie eternit - jednocześnie zabierając go ze soba do utylizacji. możecie cos polecić?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

O ekipę do utylizacji eternitu spytaj w gminie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ładne zdjęcia. Komturia była w podobnym stanie. Czeka Cię sporo pracy, ale warto. Tym zbożem to możesz sporo obsiać. :wink: :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witaj

Sporo widać. To dobrze.

Niewiele wiadomo. To niedobrze.

Co zamierzasz? Co tam ma być?

Jakie ogrzewanie? Co z wodą? Jest miejsce na pomieszczenie techniczne? Na łazienkę? Co ze ściekami? Jest szambo czy kanaliza?

Chude ta niteczki od prądu i tylko dwie.

Będą cztery?

Napisz ile możesz. Pomyślimy. Jest nas tu sporo to może i wymyślimy.

Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zboże już zabrali :) ale zostawili całe mnóstwo starych portek :) i chmiel na strychu, do tego łopata do pieca chlebowego (drewniana szufla) i dwie sztuki chomąta :) piękne.

 

juz piszę:

są: dziury w ścianach, brak podłogi i sufitu w jednym pomieszczeniu, jest strych i piwniczka w sieni, piec. stan jak widac na zdjęciach. jest wodociąg i woda doprowadzona do domu - tutaj mamy brata hydraulika - ma robotę do portfolio :) kanalizy nie ma - będzie szambo (albo ekologiczne, co ponoc nawadnia działkę albo jakieś inne wg wymogów, ale nie kręgi betonowe, bo to park krajobrazowy jest). prąd bedzie za miesiąc dopiero, 3 fazowy, 7 kiloczegośtam.

 

ogrzewanie: jest piec i kuchnia kaflowa i takie na razie zostanie - dlatego ocieplimy wewnątrz, albo wełan jak sugerowałeś mineralna, na to karton gips, albo jak wyczytałam w Domu Letnim paroizolacja i na to k-g jesli bale sa wystarczająco grube. z zewnątrz chcemy tylko oczyścić i impregnować - są ładne. oczywiście musimy pozbyć się szkodnikow ;(

 

miejsce na łazienkę wykombinujemy w sieni, jest dosyć spora. chcemy prysznic tylko, do tego terma.

 

gotowanie to będzie kuchnia ta co jest, plus mała kuchenka gazowa z butlą.

 

a później się zobaczy .....

 

na pewno do roboty jest dach, podłogi, okna. zupełnie nie wiem od czego zacząć, więc teraz w sobotę jedziemy na roboty zaczepno-obronne czyli zerwanie ze ścian tego co jest i wywalenie smietnika ze strychu i piwnicy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

LuiLin, zacznij od porządków. :) Stare gacie się nieprzydadzą, chmiel chyba też zwietrzały, więc piwa nie uwarzysz. Ale chomąta zatrzymaj bo ładne. Może kupicie sobie konia i bryczkę?

Następnie radziłbym zająć się dachem by na głowę nie ciekło i chałupa dalej nie niszczała. I okna, jesli ich stan jest agonalny.

Jeśli chodzi o instalację to priorytet przed podłączeniem właściwego prądu zrobić instalację wewnętrzną i przewidzieć w skrzynce miejsce na dodatkowe obwody. Z czasem okaże się, że gdzieś niezbędne jest gniazdko lub dodatkowy punkt świetlny.

Prysznic. Jeśli mała terma to radzę zawory termostatyczne. Dzięki temu w 15 l. goracej wody z termy można się bardzo komfortowo wykąpać. Temperatura stała.

Pozdrawiam. Piszcie jak Wam idzie.

Tomek

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

chyba zacznę pisać dziennik seroczyński ;) dziekuje Adamie, dziekuję Komturze! Wasze konkretne rady i wskazówki sprawiają, że powoli zaczynam to czuć.

 

chciałabym jak najwięcej zrobić sama 9z mężem i pomoca przygodnie zagadniętych osób z kręgu znajomych :)) ale ekipę musimy wziąć, jak ją znajdziemy. podobnie jak mark0wy chcemy rozebrac stodole i wykorzystac deski albo do naprawiania domu, albo do zbudowania jakiejś ławy czy stołu na dwór pod drzewo ;) problem tylko z tym eternitem. spróbuje sie dowiedzieć u sołtysa w sobotę czy zna kogoś kto może pomóc.

 

chętnie bede pisala jak nam idzie i dalej będe czytac (ze zrozumieniem :)) wasze maile i rysunki Adama! ;) zdjęcia będę wrzucała na bieżąco. bądźcie z nami! ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie,

 

Na temat starych gaci coś wiem, u nas było ich chyba koło setki.

Samych starych ubrań grubo ponad 100 kg.

Kilkadziesiąt kilo butów (właściciel był szewcem) oraz olbrzymia masa różnych śmieci. Dziwny rodzaj kolekcjonerstwa.

Zaczyna mi się w głowie układać koncepcja.

 

Pozdrawiam

Mark0wy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja wśród śmieci miałem nawet mało używaną sztuczną szczękę :D
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś mi się wydaje, że i LuiLin i makOwy będą musieli dogłębnie poznać nowy fach.

Roboty w drewnie.

Stadion Dziesięciolecia zamknęli, ale z pewnością jakiś targ się u Was znajdzie.

Przelećcie się kilka razy po targu. Połaźcie po marketach i poszukajcie mądrych narzędzi. Pamiętajcie, że połączenie łyżki z dyszlem to ani łyżka ani dyszel. Jak coś jest do wszystkiego to jest do niczego.

Potrzebna piła, heblarka, grubościówka. Trochę ręcznych narzędzi.

Wkrętarka, wiertarka, szlifierka kątowa i jak pisałem strug elektryczny.

 

Wydaje mi się, że można upolować kogoś, kto handluje takimi narzędziami (targ) i ze sporym upustem kupić komplet (prawie komplet).

 

BARDZO uważajcie przy pracy na łebki, dla których to zawsze było ciekawe i na ręce! Stare drewno jest kapryśne i podstępne. Niby wyciągnęliście wszystkie gwoździe, a i tak coś się jeszcze znajdzie.

Bardzo praktyczne jest urządzenie w dobrym miejscu obłożonego kamieniami paleniska ogniska. Będzie do diabła spróchniałego drewna, którego przechowywanie na potem sensu nie ma. Popiół zostawcie i niech się tam gromadzi. Też się przyda.

 

Wieś to wieś. Pomyślcie o drewutni. Materiału macie dość. Coś ze sporymi kawałkami niezdatnymi do zabudowy też trzeba zrobić. Przygotujecie sobie po drodze opał na zimę i miejsce do jego przechowywania.

Był na forum taki fajny wątek o drewutni. Podręczcie szukaczkę.

 

Życzę cierpliwości i wytrwałości. Całe szczęście, że prace w drewnie idą szybko i prawie od razu widać efekt starań.

Wrzucajcie fotki z prac. proszę. Bardzo jesteśmy ciekawi i chętnie doradzimy na ile umiemy.

Pozdrawiam Adam M.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Następnie radziłbym zająć się dachem by na głowę nie ciekło i chałupa dalej nie niszczała. I okna, jesli ich stan jest agonalny.

Tomek

 

jestem przerazona delikatnie mówiąc. zajęcie się dachem nie oznacza, że ja ten cały dach mam zerwać i robić od początku? :o :o :o

Mark0wy mówiłeś, że łatałes dziury - jak to robiłeś? Czy wystarczy wymienić te części które będą np. zgniłe a później po prostu ocieplić dach wełną mineralną i folią, a na to ewentualnie płytami k-g, żeby był niby sufit?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...