Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 3,8k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

TYSIA623 jak najszybciej wklejaj zdjęcia.

gratuluję przeprowadzki. My planujemy na przyszły tydzień. Niestety mam wolny tylko poniedziałek a można przeprowadzać się -podobno-tylko w środy i w soboty.(jakieś zabobony ale wolę nie zapeszać) Sobota to wigilia więc muszę wyrobić się wcześniej.

Najgorsze jest to, że jakoś ciężko mi się za to zabrać. Chyba za dobrze mi się mieszka tu u teściowej. Dziwne prawda?

A tak poważnie- teraz naprawdę mieszkam u teściowej, a razem z nami teściowej brat i dwóch najmłodszych braci męża. Rano przy śniadaniu zawsze jest z kim pogadać, a z chłopakami pożartować i pośmiać się. obawiam się, że gdy zamieszkamy oddzielnie będzie mi brakowało tego towarzystwa chociaż niedługo zostanę mamą po raz drugi i na pewno będę miała zajęcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

TYSIA623 jak najszybciej wklejaj zdjęcia.

gratuluję przeprowadzki. My planujemy na przyszły tydzień. Niestety mam wolny tylko poniedziałek a można przeprowadzać się -podobno-tylko w środy i w soboty.(jakieś zabobony ale wolę nie zapeszać) Sobota to wigilia więc muszę wyrobić się wcześniej.

Najgorsze jest to, że jakoś ciężko mi się za to zabrać. Chyba za dobrze mi się mieszka tu u teściowej. Dziwne prawda?

A tak poważnie- teraz naprawdę mieszkam u teściowej, a razem z nami teściowej brat i dwóch najmłodszych braci męża. Rano przy śniadaniu zawsze jest z kim pogadać, a z chłopakami pożartować i pośmiać się. obawiam się, że gdy zamieszkamy oddzielnie będzie mi brakowało tego towarzystwa chociaż niedługo zostanę mamą po raz drugi i na pewno będę miała zajęcie.

 

 

ewula ja mam to samo, wczoraj jak przenosiliśmy rzeczy i układałam talerze w szafkach to normalnie taka pustka aż dziwnie... my mieszkaliśmy z moimi rodzicami i bratem i zawsze było wesoło. Zawsze ktoś był pod ręką żeby zagadać a teraz to masakra kurde jakoś dziwnie będzie trzeba się przestawić. Wczoraj tak mi się nie spieszyło z przeprowadzką, że 3/4 rzeczy jeszcze zostało:P. ewula a tak w ogóle GRATULACJE dla przyszłej mamy:lol2:!!!

Edytowane przez tysia623
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszkamy

uparłam się, że do świąt się przeprowadzę więc zrobiła wszystko żeby tak się stało. W środę nie udało się gdyż szanowny małżonek musiał zostawać dłużej w pracy. Ale w wigilię nie było już wyjścia. Od rana paweł z moim tatą kończyli montaż oświetlenia i innych duperelek a ja biegałam po mieście w poszukiwaniu bombek w kolorze czerwonym. (zamarzyła mi się srebrno- czerwona choinka) oczywiście jak było do przewidzenia wszystkie bombki w tym kolorze były wykupione dopiero w czwartym z kolei sklepie udało i się w końcu je kupić.

Po wszystkich kolacjach wigilijnych a miałam ich trzy pojechaliśmy z pawłem do naszego nowego domku w celu spędzenia tam pierwszej nocy.

Zanim jednak się położyliśmy czekało nas gigantyczne sprzątanie po moim tacie i jego światełkach. Tak więc odkurzyliśmy cały dom, chyba z dziesięć razy myliśmy podłogi, wyszorowałam łazienki...a muszę przyznać, że w moim stanie nie jest to łatwe.

I tak o drugiej w nocy albo nad ranem jak kto woli poszliśmy spać (jeszcze na naszym starym łóżeczku w pokoju gościnnym) ale w nowej, świeżutkiej pościeli...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W pierwszy dzień świąt zgodnie z tradycją nocowaliśmy u moich rodziców ale wczoraj już w komplecie pojechaliśmy do domku i wszyscy już tam spaliśmy. Na szczęście mateuszek nie miał problemów z zaśnięciem- był tak zmęczony, że padł po chwili na swoje nowe łóżeczko. A my z pawłem składaliśmy do późna- jak zwykle- nasze łoże małżeńskie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

a my mieszkamy od środy przed wigilią:) jest super!!!, pomału urzadzamy mieszkanko, wczoraj zamówiliśmy łóżko, jak do tej pory spaliśmy na pożyczonym tapczanie:rolleyes:. Dokupiliśmy kompakt wc do górnej łazienki, dziś hydraulik ma zamontować szafkę z umywalką i baterią w dolnej łazience. Najpilniej teraz zbieramy pieniążki na obkładki do schodów i barierki- jeszcze są w surowym stanie. Pomalutku do przodu... Czekam na zamówone rolety do sypialni bo brakuje karniszy i firanek jeszcze:jawdrop:. Ale niema to jak na swoim:wave:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Salsowicze!!!

 

Jak tam po świętach i Sylwestrze??

Tysia, Ewula GRATULUJE wprowadzki!!! i bardzo zazdroszczę ;-) Jak się dziewczyny mieszka?

 

U nas praca i praca nad domkiem ... ale postępy widać. Mamy już wylewki i w końcu nasza Salsa zaczyna wyglądać jak dom. Są już parapety i moja ścianka w sypialni już gotowa. Zrobili też już sufit w kuchni, a w tym tygodniu lecą już ze szpachlowaniem. Jutro zobaczę efekty, więc napewno trochę się zdziwię, bo w tym tygodniu nie byłam tam jeszcze. A i mamy już tarasy ;-) Był też Pan od schodów, kolejny od drzwi wewnętrznych -wszystko pomierzone i zamówione. W następnym tygodniu oczekujemy na Pana od kuchni. I oby do przodu...

 

Mam wybierać już płytki i tu zaczyna się problem, bo jak to kobieta nie wiem jakie, jaki kolor i jak mają wyglądać te łazienki. Totalny zawrót głowy... Wiem, że łazienka górna będzie w płytkach Opoczno Zebrano i na tym moja wiedza się kończy :-) Coś czuję, że mojego męża czeka ciężki czas ;-)

 

Dziewczyny piszcie jak tam wrażenia z mieszkania.

 

Pozdrawiam

Aneta

 

http://anetapawel.extradom.pl/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mieszka się super. Sama jestem zaskoczona tym faktem. Obawiałam się, że przez pierwsze dni będę czuła się obco, jak na budowie a nie jak w domu. Na szczęście moje obawy okazały się bezpodstawne. Od razu poczułąm się jak u siebie w domu. Oczywiście do pełni szczęścia brakuje jeszcze kilku "drobiazgów" ale po mału zaopatrujemy domek w niezbędne przedmioty.

Kilka dni temu dostaliśmy prezent od mojej mamy- pralkę. Do tej pory z praniem jeździłam do mojej teściowej. Przez to uzbierała mi się niezła gromada prania.

Z kolei wczoraj dostaliśmy parę groszy od szwagra i od razu pojechaliśmy na zakupy.... Miałąm zamiar kupić mikser bo mój stary zostawiłąm w spadku teściowej ale w końcu skończyło się na czymś innym. Kupiliśmy wymarzoną od dawna porządną sokowirówkę i coś w rodzaju urządzenia wielofunkcyjnego- blender, rozdrabniacz i takie tam. Przyda się gdy na świecie będzie nasz drugi potomek do przygotowywania zupek.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...