Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Lekko pokręcona droga do Uroczyska


Recommended Posts

Dylematów wnętrzarskich ciąg dalszy: dla lepszego zobrazowania przyszłego wnętrza uroczyskowego saloniku wrzucę zdjęcia mebli tapicerowanych w moim ulubionym stylu. Kolor tapicerki jest przypadkowy, osobiście uwielbiam paski, kraty ewentualnie gładkie - nie przepadam za wzorami kwiatowymi. Ukłon w stronę wszystkich mądrych ludzi: jaki kolor tapicerki dobrać?

 

Zestaw Sempre Mebelplastu:

http://www.livingroom.eu/pictures/fragment-617.jpg

http://www.livingroom.eu/pictures/fragment-625.jpg

Allegro - też Mebelplastu

http://www.livingroom.eu/pictures/fragment-136.jpg

http://www.livingroom.eu/pictures/fragment-133.jpg

Arosa tego samego producenta (chyba musze zaplanowac sobie wycieczkę do Poznania, tam jest najbliżej ich salon sprzedaży :roll:

http://www.livingroom.eu/pictures/fragment_1618.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 342
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

Dorzucam gwoli zapamiętania

Zakpol - model Brigitte

http://www.zakpol.pl/m_nowo/foty/Brigitteb450.jpg

Zakpol - model Patricia

http://www.zakpol.pl/m_nowo/foty/Patriciaa450.jpg

 

Tylko niech mi ktoś powie, gdzie ja to mogę kupić :roll:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Łooooo mamuniu, w jakiej ja nieświadomości żyłam do tej pory :o Nie przypuszczałam .... mało ... ja nie śniłam nawet o tym, ile emocji, nerwów i podziałów społecznych mogą wnieść zwykłe, do tego brzydkie belki sufitowe :o Winne zamieszania widoczne są na zdjęciu powyżej w towarzystwie równie brzydkiego piaskowca i kominka - nawet znośnej urody, jak na mój gust.

Nieświadome niczego belki wiszą sobie przy tym suficie spokojnie a tu takie bitwy zażarte toczone są w ich sprawie!

 

Ogłaszam zatem niniejszym, że los belek jest nadal nieznany!! Niektóre być może przetrwają te ataki i pozostaną na polu walki. Jednak jako naoczni świadkowie niechlubnych wydarzeń mających na celu destrukcję pozostałych belkowych osobników pamięć ich zostanie wymazana oraz otrzymają nową tożsamość i oblicze :D

 

Ucięłam sobie pogawędkę dzisiaj z przedstawicielką jednej z firm produkujących sofy w moim ulubionym kształcie, wynikiem czego będzie koperta z ... próbkami tkanin obiciowych tegoż producenta zaadresowana na moje imię i nazwisko. Producent owych sof niestety nie współpracuje z żadnym ze sklepów w mieście mojego urodzenia (i wcale mu /producentowi/ się nie dziwię) co zaowocuje pewnie moją podróżą do miasta słynnego z dwóch naparzających się codziennie na oczach gawiedzi koziołków. Chociaż na upartego mogę zamówić przez telefon - buty jeździeckie szyte na miarę tak zamówiłam to i sofy mogę, no nie :D Nadmieniam, że buty są idealne :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kolejna wycieczka do Uroczyska! Ważna wycieczka z racji sierściowatego, czterołapego i ogoniastego VIP-a, którego zabrałyśmy ze sobą – jednym słowem jechała z nami Katunia! Nie obyło się bez przygód … mój kochany przyjaciel zwany popularnie Psycholem zamiast posłuchać nobliwej pani – mnie znaczy się – i skręcić tam, gdzie nobliwa pani kazała, pojechał zgodnie z nawigacją … no cóż, byliśmy 2 godziny później… no comments ! I tak lepiej nam poszło, niż Gwoździkowi :wink: Nadmienię jeszcze, bo to ważne, że całą drogę jechał za nami pewien samochód ... trzymał się nas kurczowo, no jakby na sznurku ... do tego sportowy samochód, czerwony!!!

Mimo ogromnych starań Psychola i Jego nawigacji, w końcu dojechaliśmy i ... zgrzyt! Jeden z psiaków tam pilnujących zaatakował Katmę :-? Psuka dłużna nie była! Nawiązała się regularna walka ... na szczęście bez ofiar, ale zepsuło mi to humor. Psuka musiała zostać w domu, bo po takim afroncie zdzierżyć faceta nie mogła (dlaczego jej się nie dziwię :roll: ) i z tego też powodu nie mogłam połązić po Uroczysku i zdjęć napstrykać. Szkoda, bo to właśnie ten psiak, którego chciałam zostawić. Teraz to już po prostu chyba niemożliwe, psuka mu nie daruje!!

Po wszystkich ochach i achach przyszła niestety kolej na konkrety i kolejny zgrzyt: belki muszą zostać! Niby tylko i dekoracyjne - jednym słowem, to co pod belkami absolutnie nie może zobaczyć światła dziennego. Są to zwykłe płyty kg, do tego tak wrednie położone, że rozłażą się na łączeniach. Belki po prostu maskują te niedoróby :-? No cóż, c'est la vie :-? Będę je malować! Pocieszające jest to, że piaskowca mogę się pozbyć, a to już coś!!!!

Kolejny zgrzyt powstał na froncie kominkowym! Nie ma żadnego zabezpieczenia, jako czopuch robi zwykła kg, wełna jest niezaizolowana i właściwie już wypalona ... ja się nie znam, ale nie podoba mi się to! Wniosek: kominkarz potrzebny od zaraz!!!!

I drzwi wejściowe, a właściwie z wiatrołapu do kuchni - poluzowane zawiasy nie pozwalają ich domknąć, a w związku z tym, że to drzwi drewniane i stosunkowo ciężkie sama tego nie zrobię ... Agduś!!! Przyjeżdżajcie szybko!!!!:wink:

Są i miłe informacje: wymieniły się zamki w drzwiach! Kilka truskawek dojrzało!! Wypróbowałyśmy z koleżanką kolejne kolorki do pokoi i chyba raz na zawsze w końcu ustaliłam, jakie te kolory będą :D

Przyszła pora na powrót, chociaż żal! Jeszcze na odchodnym psuka i niemiły facet wystartowały do siebie z zębami i ... "Załoga!! Do wozu!!" W drodze powrotnej ten czerwony, sportowy samochód znowu siedział nam na tylnym zderzaku aż do ... lotniska pod moją Perłą Bałtyku!!! Tam ten szpieg w końcu się od nas odczepił i z potężnym warkiem silnika zjechał na pas startowy! I wyjaśniło się, po ki gwizdek ta swołocz się za nami wlokła - zaczęło się "palenie gum" czyli drift!!! Jak rany!! Wsiadłam, a co Wy sobie myślicie!!!!??? Przeżyłam ... jeno tak do końca pewna nie jestem, czy chcę tego znowu :roll: :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nożesz w mordę! Zarządca właśnie mnie poinformował, że przy zrywaniu tego pioruńskiego piaskowca ściana z kg im się zaczęła walić. O tu, na zdjęciu z boku

 

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/Czarne%20Wielkie/20090307_85RozdzielczoPulpitu.jpg

 

I teraz pytanie: czy tak jest mocno przytwierdzony, czy fachowcy są "od siedmiu boleści" ???

Wie ktoś może, jak prawidłowo powinno się zrywać (skuwać?) taki piaskowiec?? Nie, żebym chciała sama to robić, ale przynajmniej będę miała pojęcie, czy chłopaki czegoś nie knocą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20.06.2009r.

Wczoraj już sił nie miałam na jakiekolwiek relacje...

 

Od dłuższego czasu cieszyłam się na ten dzień! Miałam odwirtualnić w końcu znajomość z kolejnymi „Muratorowiczami” – An-Budki zapowiedziały się z wizytą. I jak obiecywali, tak zrobili – 20.06.2009r. około południa przybyli! Radocha niesamowita, kawusia, chwila odpoczynku i w drogę! Gosia to kierowiec jak się patrzy, o wiele szybciej byliśmy na miejscu, niż zazwyczaj... Ale gdybym wiedziała, co mi An-Bud powie na temat mnie najbardziej interesujący, czyli rozprowadzenia ciepła z kominka, to pewnie zaległabym pode drzwiami jak Rejtan w czasie Targowicy i za diabła za próg nie wpuściła :-? :wink: ... jednak nie wiedziałam, wpuściłam ... Najpierw nawybrzydzał straszliwie a z każdym Jego słowem powietrze ze mnie schodziło jak z przedziurawionego balonu, a gdy już tylko wspomnienie po mnie zostało radosnym głosem zawołał: "Spokojnie, poradzimy sobie!!!" No żesz Ty ... :-? :wink:

Musiałam odreagować .... własnymi rencami wyrywałam chwaściory wokół truskawek, bo france się rozrosły niemożebnie. Ile truskawek pochłonęłam, to nie wiem ... nie liczyłam!

Dzieci (sztuk dwie: moja osobista córcia i dziedzic) i psy puszczone luzem zniknęły nam z oczu w dżungli, jaka pojawiła się na posesji, od czasu do czasu dając znać, że żyją na zmianę a to szczekając, a to pokrzykując radośnie, a my zalegliśmy na tarasiku z kubkami kawy w rękach ... sielaaaaanaaaa :D

 

W tak zwanym międzyczasie sprawdziłam postępy w demolce dokonywanej przez ekipę znajomego - tapety zerwane, pozostaje tylko gładzie położyć, gorzej z tym czymś, co piaskowiec udaje - bo to piaskowiec raczej nie jest, za twardy. Odchodzi i owszem ... ze ścianą :-? Sama osobiście młotek wzięłam w moją dłoń delikatną i jak zaczęłam tłuc ...!!! Połowa bocznej ściany poooooszłaaaaa - odzyskać to się tego w całości nie da, ale może ma ktoś pomysł, jak ten gruz wykorzystać? Ja myślałam o wyłożeniu prowizorycznej ścieżki :roll: Zgodnie z sugestiami a także na podstawie własnego doświadczenia doszłam do wniosku, że skuwanie tego jest bez sensu. O wiele łatwiej, szybciej i pewnie taniej wyjdzie wywalenie tego badziewia razem ze ścianą - postawienie nowej ściany kg to nie budowa Empire Building!

 

Czas na jakąś sesyjkę zdjęciową, bo mnie Depsia zagryzie :wink:

Dzisiaj plenery - nie mam niestety takiego talentu patrzenia przez obiektyw aparatu, jak Ambercia, ale się starałam!

 

Goździki ... nie mylić z gwoździkami :wink:

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_68.jpg

 

I białe cudo na tychże

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_71.jpg

 

Świat kwiatów

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_67.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_66.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_105.jpg

 

Coś, o czym nie mam bladego pojęcia ale ładne

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_100.jpg

 

Może początek winnej piwniczki :roll:

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_75.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_76.jpg

 

Znalezione przez An-Buda początki obiadów

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_110.jpg

 

Truskawkowi przestępcy

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_73.jpg

 

I potężna magia drzew

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_80.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_86.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_97.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_88.jpg

 

 

Spokój ... cisza ... nie potrzeba lotosu ani jeziora

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_92.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_106.jpg

 

A dla wszystkich wspierających mnie w walce - różyczka

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_101.jpg

 

I to by było na razie na tyle :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha!!! No to był super weekend :D Wczoraj osobiście mogłam wyściskać i wycałować An-Budki, a dzisiaj z taką samą radochą i przyjemnością wyściskałam i wycałowałam Amber i Wind'a :D

Przyjechali na umówioną audiencję z jej wysokością księżniczką Brazylią punktualnie, co oczywiście jej wysokość poczytała za plus i łaskawie dała się pogłaskać po aksamitnie miękkim nosie bez ceregieli. Hołd przyjęła z godnością :wink:

Za to ja, jako ten prostaczek, ze szczeną na ziemi przyglądałam się Majutkowi i Pluszkowi - mamuniuuuuu, czego te psiaczki nie umieją byłoby chyba łatwiej wymienić!!!! Sa fantastyczne, milusie, kochane i do tego wspaniale, cudownie wychowane - no, nasza psuka to im do pięt niestety nie sięga ... ale to nie jej wina, tylko nasza :-?

Zmarzły te nasze kochane AmberWindy, oj zmarzły i zmokły do tego, ale z niesamowitym samozaparciem sesję zdjęciową córci i księżniczce zrobili. Córcia dumna, bo na oczach koleżanek jak gwiazda traktowana była, a księżniczka oczywiście przyjęła ten fakt ze stoickim spokojem. Z takim samym stoickim spokojem przyjęła do wiadomości zmianę amazonki na grzbiecie .... Ambercia dosiadła naszego wspaniałego rumaka!!! Jak na osobę niewiele wcześniej jeżdżącą muszę powiedzieć, że całkiem ... całkiem :D Jeszcze ze dwa treningi i już odważyłabym się puścić Ją samą, ma dziewczyna talent :D

 

AmberWindy moje kochane, jak ja się ciesze, że przyjechaliście!!!! I dziękuję, że pomimo wrednej pogody wytrzymaliście z nami tyle godzin :D I za sesję zdjęciową dziękuję przede wszystkim :D

A w środę czekam na telefon od Was i .... hajda na koń :D :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Krótka fotorelacja, jakoś weny na twórczość pisaną nie mam...

 

To co poniżej prezentuję to ponoć ogródek warzywno-owocowy ... hmmmyyyy ... jako tako widoczne są tylko te krzaczki truskawek, co to je w sobotę plewiłam, reszta - busz

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090623_8.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090620_62.jpg

 

Trochę sielanki...

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090623_9.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090623_10.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090623_18.jpg

 

...i demolka

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090623_5.jpg

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090623_6.jpg

 

A tu róża ... myślę, że róża, bo ma kolce :roll:

http://i614.photobucket.com/albums/tt228/Gregor65/20062009%20Uroczysko/20090623_16.jpg

 

Na dzisiaj tyle :D

 

 

Chyba musze mniej zdjęć wklejać, bo strona strasznie długo się ładuje :-?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tutaj też poprosze o pomoc! Bardzo jej potrzebuję!

Do zaadoptowania jest piekny owczarek niemiecki Basza http://forum.muratordom.pl/basza-dlugowlosy-owczarek-niemiecki-do-adopcji,t162789.htm

Ponieważ myślimy o zakupie drugiego psa i na pierwszym miejscu jest właśnie owczarek niemiecki, od razu "załapałam temat". Ale to nie jest proste! Pan i Basza mieszkają w Łodzi - kawał drogi. Pan Baszy jest bardzo chorym człowiekiem, chce jednak koniecznie przywieźć Baszę do nas sam i pożegnać się z nim na miejscu - przy okazji oczywiście zobaczy, jakie psiak będzie miał warunki. Ponieważ mamy już sunię i to bardzo charakterną najlepszym sposobem na to, aby oba psy potraktowały się w miarę przyjaźnie, a nie jak wrogowie, jest wpuszczenie ich na teren Uroczyska razem, w tym samym momencie, zanim Katma nie poczuje się właścicielką terenu. Pan Baszy gotowy jest przyjechać nawet pociągiem, ale matko, to nie wchodzi w rachubę!!! Podróż na pewno bardzo nadszarpnęłaby i tak wątłe już siły tego człowieka! Mój wyjazd do Łodzi też nie bardzo wchodzi w rachubę, Pan Baszy bardzo chciałby zobaczyć Uroczysko, to raz, a dwa - nie mam z kim zostawić swojej psuki - brzmi to nieprawdopodobnie, ale jednak! Są wakacje i mnóstwo ludzi po prostu wyjechało, albo mają w domach swoje psy.

Potrzebuję osoby, która mogłaby i chciała przywieźć Pana i Baszę z Łodzi do Uroczyska! Wszelkie namiary podam na priva, jeśli znajdzie się taka osoba. Oczywiście koszty podróży pokryję, zapewnię też wikt i nocleg.

Bardzo proszę, poradźcie coś, może macie jakieś możliwości, może pomysły, jak ten problem rozwiązać???? Będę Wam bardzo wdzięczna!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sprawa zamieszkania Baszy z nami narazie utknęła w martwym punkcie. Czas pokaże, co będzie dalej :-?

 

Trochę nowinek z przyczółka "Uroczyskiem" zwane: brak prądu! A skoro wszelkie urządzenia elektryczne pracują tylko w kooperacji z tymże, to i prace stanęły! Brak spowodowany jest zmianą taryfy energetycznej - zamówiłam tzw. II taryfę ... ciekawe jak na tym wyjdę ... tak więc licznik do wymiany. Mieli ponoć do końca ubiegłego tygodnia to zrobić, ale nie zrobili. Jutro dzwonię!!

Do przeprowadzki szykować się będę tak koło 10 lipca, wbrew chęciom ogromnym wcześniej się nie da. Szkoda mi tego czasu, ale nic nie poradzę.

 

I to by było aktualnie na tyle...

 

cdn. :wink:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...

20 dni…. Jestem leśną wieśniarą od 20 dni…

Czy mi dobrze? Nie wiem, jeszcze nie wiem. Szok kulturowy chyba trwa, chociaż z mniejszym natężeniem, a to dzięki Agdusiom. Pracują jak mróweczki, jak na swoim… W życiu Im się nie odwdzięczę za to, co zrobili, robią i pewnie jeszcze zrobią. Na razie odpoczywają w Kołobrzegu, pojechali dzisiaj – należało Im się!

Aparat odmówił posłuszeństwa więc zdjęć teraz nie będzie. Na szczęście Agdusiowy aparat jeszcze chce współpracować, więc jeśli łącze pozwoli (telefoniczne) to coś wrzucę. Telefoniczne, bo o Neostradzie na razie tylko marzę i odpowiadam co kilka dni na te same pytania zadawane przez kolejną miłą panią z Tepsy.

Mnóstwo orzechów laskowych mi się szykuje, z wiewiórkami jestem już umówiona, że góra ich, dół mój – jest szansa, że dotrzymają umowy. To optymistyczna informacja, mniej optymistyczna jest taka, że gdybym musiała szukać jedzenia w lesie na własną rękę pewnie umarłabym z głodu. Chciałąm dzisiaj parę kurek do kurczaka wrzucić i kicha. Za to malin najadłam się po uszy – następnym razem pójdę szukać malin, to może jakiś grzybów uzbieram.

 

 

I najważniejsze! Wczoraj popełniłam swój pierwszy chleb! Z pieca kaflowego! Jest fantastycznie pyszny więc dumna jestem z siebie niemożebnie!!!!

I tym optymistycznym akcentem kończę! Pozdrowionka dla wszystkich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 3 weeks później...
  • 3 weeks później...

Brazylka dojechała ... co prawda tydzień później, ale dojechała. Córcia dzisiaj drugi raz była z nią w terenie - szczęście na twarzy pełne :D Księżniczka dała się już poznać w stajni jako osobistość inteligenta i z fantazją: otworzyła boks sobie, później koleżanki o wdzięcznym imieniu Maja i ... zacieśniały więzi przyjaźni przy sianku

 

Nie wszyscy wiedzą, a ja kronikarskiego obowiązku nie dopełniłam - w domu zamieszkał kolejny członek rodziny - kocio płci pięknej nazwane - z racji czarnych kresek w stylu staroegipskim przy oczach - Cleopatrą. Śliczne, mięciutkie i sprytne stworzenie :D Pieczołowicie chronione przez prawie trzy tygodnie przed naszymi psimi potworami samo zdecydowało, że zapozna się z jednym z nich. Spotkanie Katmy i Cleo nastąpiło kilka dni temu na schodach - bez ofiar :D Teraz Katma poczuwa się do obowiązku pilnowania najmłodszego członka stada non stop - kocia nie ma szans oddalić się niepostrzeżenie.

 

A dzisiaj odwiedziła mnie Verunia z mężem .... rany jak się cieszę!!!!! Verunia, bardzo bardzo dziękuję za cudowny czas z Wami spędzony i ... no przepraszam, że Was tak przegoniłam po tym lesie, ale Szanowny miał rację ... powinnam sobie wszczepić GPS-a :-? :oops: :D

Muszę nadmienić, że Verunia ma niesamowitego nosa do grzybów, wypatrzy najbardziej zakamuflowanego!!! Zjedliśmy fantastyczną jajeczniczkę z grzybkami przygotowaną wspólnymi siłami!!! Trochę króko, jak na mój gust zostaliście, ale mam nadzieję niedługo to nadrobić :D Jeszcze raz dziękuję :D :D

 

Na dzisiaj tyle. Zbieram się do opisania wszystkiego dokłądnie, ale to już chyba, jak będzie internet z prawdziwego zdarzenia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra, mówcie mi boska :lol:

Wklejam zdjęcia wnętrz bez autoryzacji Brazy. Mam nadzieję ze mi nie zmyje głowy że tu wtargnęłam

http://images44.fotosik.pl/191/cc0405dadb09b2efm.jpg

http://images38.fotosik.pl/186/9d081a98707e35afm.jpg

http://images40.fotosik.pl/186/e53acfa7953e3124m.jpg

http://images37.fotosik.pl/186/52f19e3030f4b4b6m.jpg

I uroczy zwierzyniec:

http://images47.fotosik.pl/191/74e20e4c57adeeeem.jpg

http://images49.fotosik.pl/190/84957600b36d4cd0m.jpg

Obiekt poządania :lol:

http://images44.fotosik.pl/191/b3eb591b13bf505em.jpg

Więcej nie dałam rady zrobić zdjęć bo zawołano mnie na tę pyszną jajecznice z grzybami leśnymi

http://images41.fotosik.pl/186/62374b247d92e2fcm.jpg

Dziekuje za gościnę, bardzo miło spędziliśmy czas u Ciebie i na pewno na tej jednej wizycie się nie skończy

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...