Komentarze do Brazowego Uroczyska

[wu]

ja zdecydowanie leniwa;) młode ziemniaczki z koperkiem kwaśne mleczko i sadzone jajo:rotfl:

[Moose]

A my przynieśliśmy sobie obiad z knajpy, bo temp 37 stopni w cieniu, nie nastraja mnie do gotowania nic a nic

[TAR]

Wazne ze wszyscy zadowoleni. Moj polowek dogorywa z przezarcia:lol2: na knajpiane dzis bez zbytniej checi:cool:

[Agduś]

U nas "tylko" 34 stopie w cieniu. W efekcie pakowanie się na cztery zaledwie dni zajęło mi pół dnia, bo jakoś nic się nie chciało samo zapakować. Przed południem wypadłam bluzkę sobie kupić na "wielkie wyjście". Jako że muszę w stroju eleganckim spędzić pół doby, to uznałam, że ma on być przede wszystkim wygodny i zanabyłam letnie długie spodnie, ale bluzki mi brakowało. Nie znalazłam takowej w całej Galerii Krakowskiej, a tu się udało. Dziecko zrobiło mi pazury. Mogę jechać.

 

W takim upale ani gotować, ani jeść mi się nie chce. Młode ziemniaczki w koperkiem albo szczypiorkiem, dla chętnych jajko sadzone i kefir do popicia - jedyna opcja.

 

Dzisiaj o siódmej rano obudziła mnie burza, a właściwie jej namiastka. Zagrzmiało dwa razy i lunęło zacinając pod kątem 45 stopni prosto w nasze okno. Żeby było śmieszniej, lało z niebieściutkiego nieba. Żadnej chmurki! I w tym pełnym słońcu od deszczu zrobiło się srebrno. A po kilku minutach ktoś zakręcił kurek.

 

Jutro po południu i w nocy ma padać. Mam nadzieję, że ten poranny prysznic pozwoli ogrodowi dotrwać do tego. W dzień ma być upał, ale po deszczu się ochłodzi.

[EZS]

Jakieś anomalie pogodowe. U nas błyska, grzmi ale niebo gwiaździste. Ja padłam, bo ugryzło mnie coś paskudnego, pajęczak jakiś i odczyn mam na całą kostkę. W nocy zamiast spać się drapałam a dziś po południu zaświtała mi myśl "doktora!" po czym oprzytomniałam. Przyjrzałam się nodze i poszłam do apteki. Chyba padnę jak kawka po tej ilości leków, które sobie sama zaordynowałam

[TAR]

kolezanke tydzien temu dziabnela zmija. i to w miescie, dzieciaczek w trawy i chwasty jej wlazl i chciala go wyciagnac, poczula tylko ze cos ja dziabnelo i myslala ze meszka, noga spuchla a wieczorem czarna. qrcze a czlowiek tak beztrosko po polach i lasach lazi:rolleyes:

[Arnika]

Kocham upały...

Temperatura chyba wysoka, ... jakoś nie chce mi się jej sprawdzić...

[braza]

Moją cudną postać nadgryzły komary - sztuk trzy (żaden nie przeżył ale ja się drapię jak zapchlona małpa) i giez. Cholera jasna, chamstwo i to okrutne! Z wczorajszych niezbyt groźnych grzmień wyszedł cudny deszcz lejący chyba ze 20 minut a w tej chwili właśnie mżawka wygoniła mnie z tarasu do domu. O 5 rano na podwórko przyszedł czarny kot ... i został dostrzeżony (toż widno jak cholera) przez moje gnidy. Taki wrzask podniosły, że nie sposób było go zignorować więc wstała i miałam szansę dostrzec końcowe pół czarnego kota właśnie.

 

Płot był uprzejmy wczoraj stanąć

 

 

Kołki w rogu to zabezpieczenie antytaryowe - ta glizda potrafi wciągać brzuch ...

 

 

 

No i kwitnie natura ...

 

 

[wu]

Brazula płotek w dechę, taki jak lubię, delikatny, nienachalny i stapiający się z tłem, bo u Ciebie grzech widoki zasłaniać i lelija jakie piekne:lol:

[braza]

Oj tak Wusiu, ghrzech. Poza tym stary płot juz nie wytrzymywałam wagi Tyriona

 

Wlazłam właśnie na stronę, którą u siebie podlinkowałaś ... no cuda, pani, cuda! I żurawki maja takie, jak ja kocham!

[wu]

a mówisz o sklepie albamar;) no ja tam z lekka wymiękłam:rotfl: to chciałam i tamto a żurawki to najlepiej wszystkie:rotfl: a z tego co kupiłam u nich zadowolona jestem bo i sadzonki ładne i zapakowane tak że panienki lekkich obyczajów się nieźle nalatały zanim wszystko rozpakowałam:lol2:

[TAR]

Brazunia a za tym plotem to jeszcze twoje wlosci?

 

cos kupowalam kiedys w albamarze, sadzonki nie byly zle, duzo bylin kupilam tez w tym sklepie: sadzonki niby niezbyt suze ale po wsadzeniu jak szatany rosly, gozdzikami i dzwonkami obdzielilam mame i jej kolezanki u mnie po roku ta ladnie pozadarnialy teren ze bylam mile zaskoczona.

https://e-skalniak.pl/

[braza]

Za płotem to już obce

 

Skoro jesteście zadowolone to pewnie i ja się na nich skuszę. Marzy mi się ta limonkowa żurawka juz od dawna a nigdzie jej dostać nie mogę!

[TAR]

a co zamierzasz zrobic z ta koncówką - dziurą przez ktora Tarya przelezc moze?

[wu]

ja kupiłam przypadkiem u nas na targu za 5 zł ładną sadzonkę

[Moose]

Piknie wyszło

Roślinki też śliczne

[braza]

TARcia albo pieńki poczekają aż ta glizda nabierze masy albo przesadzę tam w róg tego berberysa Juliana - kolce ma takie, że i słonia by zraniły! Czas pokaże!

 

Jesienią mus robić bramę i furtkę, pomiędzy starymi i nowym ogrodzeniem jest jeszcze większa przestrzeń, nawet Tyrion by przelazł dlatego p. Andrzej zabezpieczył to chwilowo kawałkiem panela. Gdy stanie nowa furtka tej dziury nie będzie!

 

Dzięki Osiczko

 

Wusia, ja po prostu zamówię w tym sklepie i już.

[TAR]

hmm a nie mozna by było jakiegos kątownika do budynku domontować i dociągnać tam siatke? chyba, ze ja cos zle patrze, potrzebowałabym foty od drugiej strony

my tez mielismy w poprzednim taka szpare i ciagle Witulec usiłował sie przedostac.

[braza]

TARciu, to jest może 20 cm ale ja w tej chwili dmucham na zimne, bo glizda potrafi. Za rok będzie miała większą masę i ni diabła nie da rady! Poczekamy.

 

Córcia w domu, psy oszalały a córcia co minutę wrzeszczy: "Ło matko, jakie ja mam fajne łóżko!!!"

[Moose]

Znaczy po sesji... rozumiem, iz zaliczona

Pozdrówka