Komentarze do Brazowego Uroczyska

[braza]

Staram się okopać. Właśnie męczę się straszliwie nad wyborem pieców konwektorowych - za cholerę nie rozumiem o czym pisza, chociaż to po polskiemu jest Ciekawie, choć mało zrozumiale, brzmi Atlantic i Dimplex - dla niezorientowanych podaję: to firmy produkujące te ustrojstwa. Który jednak lepszy i czy mogę im zapodać np godzinę włączenia i wyłączenia - za diabła nie mogę doczytać

 

Dochtór - skoro tak bardzo chcesz, to mogę dopisać Cię listy

[Yeti]

Właśnie nadgoniłem komentarzowe zaległości - każdy ma swojego robaka, co go gryzie - ja też (u mnie budowa w tym roku praktycznie zupełnie stanęła z powodu znaczne ważniejszych spraw). Dlatego też często nie mam czasu tu zajrzeć i na bieżąco coś dorzucić od siebie

Pewnie się powtórzę co po niektórych, ale:

Braza to nie nastolatka, która nie wie nic o życiu i podejmuje decyzję "na gorąco" i pod wpływem pierwszego lepszego impulsu.

Wierzę, że decyzja o zakupie gospodarstwa we wspaniałej okolicy, w otoczeniu przyrody, ale jednak w związku z tym również na odludziu wynika z jej marzeń, natury i przemyśleń nad tym, jak chce spędzić resztę swego żywota (niestety tylko jedynego -jak już ktoś tu zaznaczył ). Niektórzy lubią w ciepłym fotelu zawiązywać sadło i wykańczać serducho kawusią . Inni wolą łazić po bagnach podglądając ptaki, ryć w ziemi we własnym ogródku lub utwardzać tyłek w siodle .

Czasem, mimo życiowych doświadczeń, marzenia przesłaniają nam nieco obraz rzeczywistości, działają jak narkotyk... Ale dopóki są i dopóki potrafimy je podtrzymywać i na nowo rozniecać, dopóty "idziemy do przodu". I... tylko ludzie z marzeniami odnoszą wielkie sukcesy. Niestety z drugiej strony pamiętać też trzeba, że z każdym rokiem jesteśmy starsi i coraz trudniej "dogonić" marzenia. No ale ktoś tu też już pisał, że Braza będzie wkrótce miała zgrabną stadninę z obsługą i tłumem klientów pod drzwiami, więc będzie OK.

 

Dosyć tych górnolotnych wywodów - wracam do rzeczywistości - będzie o okopywaniu się przed zimą

Braza, dom, który nabyłaś służył pewnie poprzednim właścicielom do... mieszkania -Skoro oni przeżyli (mam nadzieję ), to i tobie się uda. To nie żadne zdobywanie dzikiego zachodu. Oni musieli zaczynać od mieszkania w wozie przyciągniętym przez jakąś szkapinę, ty masz dom i gospodarstwo, ale wiem oczywiście, że samotnej "miastowej" kobiecie z dzieckiem łatwo nie jest.

Pouszczelniaj wszystko co możliwe, między okna (jeśli podwójne) napchaj waty, powieś grube kotary w oknach / drzwiach, przymykaj okiennice (może nawet niektóre można zamknąć na stałe na czas zimy)..., pooglądaj tubylców jak sobie radzą.

Mam znajomych, którzy w nowo wybudowanym (nowoczesnym) domu mają w salonie piec węglowy. Właściwie to nie węglowy, bo palą w nim drewnem. Sprawdza się idealnie choć wygląd ma okropny (dla mnie oczywiście ). Patrząc na to coś, widzę starą wielką beczkę, w której huczy ogień.

Oni tak mają, bo tak lubią. Ale u ciebie mógłby to być sposób na przetrwanie.

Jeśli nie sprawdza ci się kominek, a kuchnia nie daje rady, to może można gdzieś wstawić zwykły grzybek, albo kozę. Komin przecież jest. Te piece grzeją chyba najefektywniej, no i ...tanio.

Piecyki gazowe, takie jak ten z allegro do mieszkania się nie nadają. Powodują zawilgocenie pomieszczenia i co gorsze - wyrzucają spaliny do mieszkania. Będzie śmierdzieć gazem i rozbolą was głowy.

Piece elektryczne, hmmm... fajna wygodna rzecz, ale droga. Sprawdzają się w domach doskonale izolowanych z małymi stratami, a nie w twoim pięknym, ale "dziurawym" domostwie . Na twoim miejscu używałbym ich raczej krótko i w najgorszych momentach, tak jak radziłem z farelką i wyłącznikiem czasowym.

No chyba, że z kasą nie jest aż tak źle, albo są widoki na przypływ znad morza .

A propos przypływu, to też jestem zdania, że wszystko się zmieni na lepsze, gdy pan domu powróci do domu .

Na gwałt chłopa ci trza... ups ... znaczy do rąbania, remontowania, podwożenia i wspólnego radzenia nad przyszłością

Wspólnie dacie radę

Taka jest moja wersja i jej się będę trzymał (i nie przestraszy mnie nawet jak mnie też do listy dopiszesz)

 

 

 

Agdusia, jeszcze raz dzięki za krakowskie podpowiedzi. Wcześniej nie pisałem, bo czas mi się ostatnio mocno skurczył. Byliśmy w Imaxie na jakiejś kreskówce o żarciu co to samo z nieba leciało

Na taką prostą rzecz jak kino pewnie sam bym nie wpadł , a na tą pogodę jaką mnie Kr ugościł i na niewiele czasu (długo czekaliśmy na przyjęcie) to było rozwiązanie "the best" - dzieciaki miały obiecaną atrakcję i z twarzą wyszliśmy z sytuacji (choć ze znacznie lżejszymi kieszeniami)

[19501719500414]

Staram się okopać. Właśnie męczę się straszliwie nad wyborem pieców konwektorowych - za cholerę nie rozumiem o czym pisza, chociaż to po polskiemu jest Ciekawie, choć mało zrozumiale, brzmi Atlantic i Dimplex - dla niezorientowanych podaję: to firmy produkujące te ustrojstwa. Który jednak lepszy i czy mogę im zapodać np godzinę włączenia i wyłączenia - za diabła nie mogę doczytać

 

Dochtór - skoro tak bardzo chcesz, to mogę dopisać Cię listy

to dobrze, bo już się bałem że mnie nie dopiszesz,

a Dimplex lepszy,

[mayland]

Ufff tyle mogę napisać

 

Musimy pogadać

[DPS]

Dzień dobry.

 

Jako ta z czoła listy "winnych" czuję się bardzo dobrze.

Jeszcze, bo jeszcze mnie nie dorwała.

Nie wiem, jak będę wyglądała jak już mnie dorwie.

[Famelia]

Ja chciałam tylko napisać, że mocno trzymam kciuki za powodzenie misji osadniczej

[niezapominajka]

Yeti

 

Pod tym co napisałeś mogę podpisać sie nawet dwoma "ręcamy".

 

[jamles]

 

Jak to osadnictwo mi dopiecze, to Jamles i Depsia mają przechlapane

przeca my nie .........Komancze

co najwyżej Winnetou i Apanaczi ...... trzydzieści lat później

[DPS]

[Wciornastek]

Gratuluje decyzji. Tez bym takowa podjela ale hmm ze mnie to taki traper od urodzenia.

 

Braza ktos Tobie podpowiadał taka duza butle z Gaspolu czy Orlenu. To dobra mysl na przyszłośc. Jedna z zalet jest brak potrzeby budowania eksta kotłowni. Piec gazowy z powodzeniem ogrzewajacy dom jest wielkosci szafki kuchennej. Jeśli bedzie z zamknieta komora spalania to w zasadzie nie trzeba myslec nawet o jakims podłaczeniu do komina bo wystarczy miec wystawione rurki na zewnatrz domu. Do tego jesli pomyslisz o np. gaspolu to oni instalacje gazowe robia w cenie zamontowania butli i do tego masz piec w zasadze tez za smieszna kasę. Twoja głowa to zamontowanie kaloryferów.

Przyznam ze mamy takie rozwiązanie. W zasadze grzejemy kominkiem z płaszczem wodnym a gaz z butli jest do gotowania, do grzania wody i w sytuacjach gdzy nikomu nie chce sie napalic w kominku.

[Gagata]

Dobry wieczór Szanownemu Gronu

 

Od razu zacznę - kochana DPS-iu w lipcu to Wy mieliście być u Brazy, my tez i tam mieliśmy się spotkać.... I CO .......???

 

Ale do ad remu - byliśmy u Brazy, spadł akurat śnieg i - BYŁO BAŚNIOWO.. Wieli żal byłby wyprowadzać się stamtąd, tym bardziej, że - wcale w domu nie jest zimno! Owszem, Brazunia musi się nabiegać między kominkiem, kuchnią a źródłem drewna ale to normalka przy takich źródłach ciepła. Ale efekt jest - jest CIEPŁO.

 

Dla Gagatka nawet za ciepło...

 

Zjedliśmy łazanki (pyszne!), zostawiliśmy mały suchy prowiant w lodówce, pogadałyśm podnosząco na duchu (tak myślę..) a w tym czasie Gagat rąbał drwa co było dopiero podnoszące na duchu .

 

Jest nieźle, w listopadzie będzie Brazy Własny Marynarz, więc skończą się te dzikie spacery po nocy a potem Braza zostanie sama ale już z autem i prawkiem (nie ma innej opcji )

 

A więc - byle do listopada!!

 

A piece konwektorowe plus regulatory tygodniowe(o których mówiliśmy u Ciebie) to bardzo dobre rozwiązanie! Co do firmy to się nie znam, więc nie podpowiem... znów pozostaje rundka po firmach w internecie i pytania mailem do działu sprzedaż (czy gdzie tam).

 

 

ps. Brazka - pięknie dziękujemy za gościnę! Za kawę, łazanki, dobry humor i śpiewy (naprawdę! a jednak!) oraz trochę sentymentalnych wspomnień o PKP poprzedniego ustroju i .... pamiętaj o Mocku! Ten "ponton" w wiatrołapie to by było to!

 

 

 

Braza - a potem będzie już tylko "....Paaaamięęęętaaasz była jesień......."

[Yeti]

Yeti

 

Pod tym co napisałeś mogę podpisać sie nawet dwoma "ręcamy".

 

Dzięki za po(d)parcie, ale ty się niezapominajka nie zapominaj, bo też na liście wylądujesz

[Agduś]

A co to za lista? Bo jeżeli na Sylwestra w Uroczysku, to przypominam, że my już mamy miejscówkę! I nie oddamy!

No chyba, że drogi zasypie całkiem.

[braza]

Matko, Agduś, aleś się rozgadała A na listę nie chcesz, bo to dla tych, co mają przechlapane gdy mi zabawa w osadnika dopiecze!!

 

Dobry wieczór. Gości miałam, Tata z przyszywanym bratem mi pół krzaczorów przetrzebił, widzę teraz pień modrzewia za tym garażowym gniotem stojącego

Zdjęć jeszcze nie zrobiłam, nadrobię jutro, za to w ramach rekompensaty wrzucę trochę zimy w Uroczysku.

 

Zapomniałam właśnie podać, że od pewnego czasu jest nawet dość ciepło, chociaż jak pisała Gagatka muszę się nieźle naganiać - między kuchnią kaflową a kominkiem to już taki rowek jest wydeptany. Ale palę praktycznie cały dzień w kominku i dość intensywnie pod kuchnią wieczorkiem. Idzie wytrzymać, jakoś, za to rano .... bryyyyyy ... nie lubię...!!

 

Dochtór, masz jak w banku

 

Jamles - no uśmiałam się po pachy .... Winetou i Apanaczi ... chłopie boski jesteś

 

Yeti, miło znowu Cię czytać , tym bardzie, że jak zazwyczaj mądrze gadasz

 

Buziaki kochani

[Agduś]

Aaa, to na tę listę też mam szanse - w końcu przez całe lato przekonywalam Cię, że Uroczysko jest boskie. Zresztą nadal tak uważam, chociaż nie przeczę, że życie tam wymaga samozaparcia. Ja też bym się nie wyprowadziła, ale to nie z powodu uczuć wyższch tylko zwykłego oślego uporu - żeby udowodnić wszystkim wątpiącym w emnie, że nie mieli racji. No ale nieważna motywacja - ważny efekt końcowy!

[braza]

Skoro aż tak się dopraszasz, to okey, zarezerwuję Ci miejsce na liście...

[Wciornastek]

Jak miło czytac że Braza w dobrym nastroju. I ciepełko jest. A ranki to nawet w ciepłym domu sa w szarudze zimne.

[wu]

dobry wieczór

Brazula to ostatnie zdjecie to Ci zajefajnie wyszło ale no zobacz jak masz pięknie grzech to porzucić

[braza]

Ja gwoli małego sprostowania w kwestii wypowiedzi Gagatki o tych śpiewach Ja udawałam że śpiewam, bo bardzo lubię Gagatków i nie chciałam, żeby mi uciekli. A doszłoby do tego na pewno, gdyby mnie poniosło w tym śpiewie. Za to Gagatki śpiewają wspaniale!!!!!

 

No, sprostowałam!

[Gwoździk]

Cześć Szefowa,

 

... podjęłaś już definitywną decyzję ????

 

 

 

 

 

 

...tak pytam ... bo pewien nie jestem ....

 

... i nie tylko ja ...

 

 

...chyba....