Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja taka ofiara w szyciu jestem, że nie umiem przyszyć taśmy do firanki (no ale najpierw trzeba 6,5 metra tej firanki równo przyciąć bo jest za długa) :cry: I do tego przycięcia to ja odwagi nie mam bo może mi krzywo wyjdzie i co ????? A za przeszycie to w sklepie zawołała 15 zeta od metra. Koszmar jakiś.

Liczę, że moja mamuśka w końcu się zlituje i mi to zrobi????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szycie firanek to pikuś, ale przycinanie odstawiam tak, że każda krawcowa by się usmiała - rozkładam firankę na starannie uprzątniętej podłodze, mierzę pięć razy, i tnę po nitce - powolutku, ostrożnie... Udaje się, ale trwa wieki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co Ty, Sipatka? :eek:

 

Najpierw dokładnie złóż firnakę na pół wzdłuż, czyli linia złożenia biegnie z góry na dół.

Starannie i dokładnie spinasz szpilkami dół, żeby nie jeździł. Oczywiście robisz to na podłodze, jak Agduś.

Potem zaznaczasz początek cięcia i dokładnie prostopadle do linii złożenia znowu składasz. W ten sposób masz prościutką linię na dole, ciachasz i już.

Najlepiej na świecie to mieć 2 osoby, każdy trzyma za jeden koniec linii cięcia, wtedy jednym dłuuuugim pociągnięciem - ziuuuuuut!

I gotowe. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No co Ty, Sipatka? :eek:

 

Najpierw dokładnie złóż firnakę na pół wzdłuż, czyli linia złożenia biegnie z góry na dół.

Starannie i dokładnie spinasz szpilkami dół, żeby nie jeździł. Oczywiście robisz to na podłodze, jak Agduś.

Potem zaznaczasz początek cięcia i dokładnie prostopadle do linii złożenia znowu składasz. W ten sposób masz prościutką linię na dole, ciachasz i już.

Najlepiej na świecie to mieć 2 osoby, każdy trzyma za jeden koniec linii cięcia, wtedy jednym dłuuuugim pociągnięciem - ziuuuuuut!

I gotowe. ;)

 

Depsia to byłoby doskonałe ale.... ja muszę odciąć około 20-30 cm bo chcę żeby firanka wisiała nad oknem tak by było widać kwiaty w donicach. Więc przy firance 1,50m czy tam 1,60m muszę obciąć do 1,30m. I tego zbytnio złożyć się nie da. A cięcie musi być równe bo będzie bardzo widać przy takiej długości. Chyba pozostanie mi odmierzanie centymetrem i zaznaczanie punktów a potem ich łączenie a na koniec cięcie. Obłęd.

 

Aguś - moja firanka ma długość 6,5m a pokój - echhhh szkoda nawet gadać, wcale nie ma miejsca żeby ją rozłożyć. Pewnie poczekam do wiosny i na wsi firankę na trawie rozłożę (żart oczywista). Jakaś doopa jestem albo po prostu nie umiem szyć.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Siapatka, niektóre materiały po prostu elegancko się rwą wzdłuż nitki. Takie lubię najbardziej. Z innych da się wyciągać nitkę. To bardziej pracochłonne, ale pewne - na 100% wyjdzie równo. Musisz odmierzyć długość wzdłuż jednego boku, potem lekko nacinasz i wyciągasz nitkę idącą wzdłuż zamierzonej linii cięcia. Czasem taka nitka daje się wyciągnąć na długości kilku centymetrów, a potem się rwie, czasem można i ponad dwadzieścia za jednym zamachem wyciągnąć. Oczywiście druga wersja jest wygodniejsza. Kiedy nitka się urwie, bierzesz nożyczki i po śladzie tniesz równiutko do miejsca, w którym się urwała. Chwytasz ją znów i ciągniesz dalej... Mam nadzieję, że coś można zrozumieć z tego opisu. Ja tak bardzo często robię, kiedy zależy mi na idealnie równo uciętym materiale (firanki, zasłonki). Największa jazdę miałam, kiedy cięłam firanki po skosie - rozkładanie na płasko, listwa w roli linijki i rysowanie mydełkiem.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, Agduś. Zaraz po powrocie wypróbuję metodę z nitką. Opisałaś bardzo jasno i dzięki temu dokładnie wiem jak to zrobić. Pochwalę się jak skończę, jak wyszło. Przy moim zapale i cierpliwości do takiej roboty - pewnie za tydzień, jak nie piżgnę w kąt tej firanki. Ale będę się starała, a może ........................ poproszę małża. On ma niekończące się pokłady cierpliwości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Strony z Forum otwierały się wczoraj przez 10 minut - musiałam nową myszę kupić, bo tamtą pogryzłam :bash:

 

Ponieważ jednak gadacie o szyciu idę gdzie indziej ... nie znoszę tej roboty - dla mnie to najnudniejsza rzecz na świecie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znam nudniejsze!

Kup se gumę do żucia i profilaktycznie używaj zanim siędziesz do komputra, bo myszek i zębów szkoda. Albo tytuń do żucia se kup! Albo betel (ino zęby będziesz miała czarne, a ślinę czerwoną). Ostatecznie kołek, taki do kominka, se weź w zęby. Podczas wojny to i za narkozę przy amputacji wystarczał, więc i na problemy z przesyłem powinien zaradzić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...