Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Mój leń pięknie podhodowany dzisiaj! Czuje się doskonale!!!

 

A ten wiatr doprowadza mnie do szału, kiedy muszę wychodzić z domu. Kiedy jestem w środku denerwuje mnie tylko w kontekście wychodzenia. Teraz już nie muszę - Andrzej pojechał odebrać dziewczyny z astronomii i to już koniec obowiązków na dzisiaj (znaczy jeszcze poczytać trzeba, ale to też jego działka przy tej książce).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieje, psia krew!!!! Ale wbrew polazłam do ogrodu - ze szpadlem i grabkami, stwierdziłam, że rybka: albo mi te narzędzia z rąk wyrwie i trzeba będzie kupować nowe, albo i nie - czwartej alternatywy nie ma! Nie wyrwało, parę groszy mam w kieszeni!!!

Rozpaliłam w kominku, bo zaczyna być zimno i na wieczór trzeba będzie włączyć grzejniki - gdzie ta wiosna, do jasnej cholery!!!!????

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No jak gdzie? Wywiało!

Jutro będzie lepiej, na pewno, u nas już zupełnie dobrze jest.

Braza, a co jeszcze zamiarujesz posiać w warzywniaku u siebie prócz koperku i pietruszki, i rzodkiewki?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szczerze .... poza wsadzeniem do ziemi (co jest cholernie nuuuudneeee) cebuli zwanej nie wiedzieć dlaczego "dymką" ... nic! Myślałam o marchewce, ale w ubiegłym roku wypięła się na mnie więc w tym roku ja jej robię vice versa :)

Jak mnie wena jakowaś najdzie to może jakiś kwiatowych cebulek kupię, ale takich, przy których niczego więcej, poza umieszczeniem ich w Matce Ziemi, nie będę musiała robić.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale że co - nie wzeszła ta marchewka?

Musiałyby stare nasiona być.

Jak robaki żarły ją, to trzeba wsiewać w rządek marchwiowy nasiona cebuli - robale marchewkowe nie zbliżą się nawet na 5 metrów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś miałam ambicje.

Posiana marchewka wzeszła, a jakże. Po czym osiągnęła do końca lata grubość pół palca.

Więc teraz już wiem, że marchewka jest baaardzo wymagająca, jak na moje potrzeby.

Lepiej pietruszka, bo natkę da się zużyć. Cebula ok na szczypiorek. I lubczyk, bo rośnie wszędzie i zawsze i bez opieki. Reszta nie dla mnie :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie marchewka wyszła rewelacyjnie w tamtym roku, była duza i słodka, mniam, mniam. Marchewkę trzeba sadzić ju z w marcu dość wcześnie, żeby poszła w korzeń. W tym roku pierwszy raz sieję buraki. Mam nadzieję na pyszny chłodnik z nich niedługo :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ha - u marchewki duże znaczenie ma odmiana tejże. Jeśli wczesna (zawsze powinno to być zaznaczone na opakowaniu), to siać wcześnie i cieszyć się dobrym plonem.

Taka wczesna marchew ma dość krótki okres wegetacji i wcześnie wchodzi w dojrzałość konsumpcyjną.

Późna - to zupełnie inna sprawa.

Trzeba ją siać póżniej (zazwyczaj kwiecień/maj) i później też zbierać, bo ona ma długi okres wegetacji i należy ją zbierać dopiero w październiku.

Ale za to doskonale daje się przechowywać przez zimę, w odróżnieniu od wczesnej, która gnije albo wysycha. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ta moja - na opakowaniu stało - była wczesna i wcześnie posiana. Wyglądała mniej więcej tak, jak ta Ewy. A kreta mendę mam, co ciekawe chyba rodzinę zwołał, bo o taka pracowitość to tego jednego nie podejrzewam. Same stożki wulkanów wystają nad trawnikiem ...

Dzisiaj najpierw targałam ścięte sosny do ogródka, które już służą jako granica między trawą a tym co szumnie nazywam warzywniakiem, później zrobiłam trochę porządku pod leszczyną, bo drewno w czwartek sąsiad przywiezie i trzeba je gdzieś umieścić, chociaż porządek nie jest pełny, bo wiatr skutecznie uniemożliwiał dokończyć dzieła, po czym leżałam bykiem na leżaku i kawusię popijałam. Musiałabym się w końcu sprężyć i uderzyć z pytaniem do innego sąsiada o wyrównanie tego mojego krajobrazu przed domem, bo trawa niedługo skutecznie zahamuje wszystkie moje porządkowe zapędy, ale mi się qurcze nie chce ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak marna grubość, to być może za mało wody miała.

Marchew jest też wrażliwa na zachwaszczenie, zwłaszcza w początkowym okresie wegetacji.

jak już będzie miała 3-4 liście, to chwasty mniej jej przeszkadzają. ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wszystko razem, chociaż przerywać przerywałam, nie powiem...

W każdym razie zaczęłam stosować zasadę "Przetrwają najsilniejsi!" i albo wóz albo przewóz, nie stresuję się, bo i po co? W warzywniaku wszystko dostane ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos odchwaszczania - chyba żadne młode rosniki chwastów nie lubią a w dodatku jak sobie rosną to ja nie odróżniam chwastów od nich i rwę wszystko. Dlatego dziś zadziałałam racjonalnie - posiałam pietruszkę w skrzynce. Jak podrośnie i będzie się różnić od chwastu, to pójdzie do ziemi :) chyba, żeby nie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...