Komentarze do Brazowego Uroczyska

[wu]

łooooooooooooooo nie no Braza w zapasce przekracza granice mojej wyobraźni

[Agduś]

No!

Chociaż wyobraźnię mam bujną... Żebyście tak posłuchały naszych wizji, które snułyśmy razem rozłożone na leżaczkach przed domem (wściekle niewygodnych leżaczkach - dodam)... Aż dziecka przyleciały do nas z pytanie, co piłyśmy...

[Yeti]

Pomogę waszej wyobraźni - wizje Brazo-Agdusiowe (w kolorze):

 

A ja was nadal podziwiam za tą dyscyplinę i determinację - postanowiłyście energię oszczędzać i nic was nie było w stanie od zamiaru tego odwieść, nawet wściekle niewygodne leżaczki!

[DPS]

Duuuużo bym dała za ich widok w takiej charakteryzacji.

Agduś widziałam jako kobietę pierwotną i w innych różnych ciekawych stylizacjach (łącznie z suknią królowej Bony!), więc łatwiej mi ją sobie wyobrazic.

Ale Braza???

[Agduś]

Uroczysko. Basen kryty takim przesuwanym dachem, co to wygląda jak tunel foliowy. Oczywiście z wentylacją i podgrzewaniem, żeby w gorszą pogodę można było korzystać. Nad basenem ratownik. Niezłe ciacho! Na szczęście wystarczy jeden, bo się z Brazą w pełni zgodziłyśmy co do jego cech wyglądu tudzież innych walorów. W basenie dzieci sztuk cztery, nieabsorbujące, bo zajęte sobą i bezpieczne, bo pod opieką ratownika. My na tarasie. Wygodne leżaki i łóżka do masażu. Oczywiście przy nas specjaliści od wszelakich przyjemnych i relaksujących masaży. Też przystojni. W pogotowiu czeka kosmetyczka (manicure, pedicure i wszelkie zabiegi na gębę oraz ciało) z pełnych rynsztunkiem. W kuchni oczywiście kucharz. Też przystojny, bo nam podaje do stołu (z kelnera zrezygnowałyśmy).

A zaczęło się od kremu brulee z proszku zakupionego w Biedronce i wykonanego przez Weronikę oraz pochłoniętego przez nas (starałam się nie myśleć, jakiej chemii musieli dodać do cukru, żeby się sam skarmelizował na kremie w ciągu 10 minut).

[wu]

faktycznie niezłe wizje miałyscie:rotfl: ale to chyba jeszcze spalić coś musiałyście;)

[Agduś]

To jeszcze pikuś! Jak Ci się podoba wizja demonstracji ulicznej, w której ramię w ramię idą moherowe berety i sataniści? A wszyscy pragną spalić na stosie Dodę...

Ta wizja powstała na skutek czytania "Polityki".

[wu]

mohery z satanistami no way:rotfl:

[Chef Paul]

Uroczysko. ...

W kuchni oczywiście kucharz. Też przystojny, bo nam podaje do stołu (z kelnera zrezygnowałyśmy).

...

... uffffffffffff ... na szczęście mnie te Wasze "wizje" ominęły

[Yeti]

Szefo, a to nie o tobie było?!:rolleyes:

[DPS]

Pawełku, już Ty nie bądź taki skromny, co?

[Agduś]

Pokaż zdjęcie, ocenimy.

 

Wusia, z artykułu w Polityce wynikało, że interesy mają wspólne. A biznes is biznes...

[braza]

Boszszeeee, ależ to piękne wizje .... nawet wściekle niewygodne leżaczki mi nie przeszkadzały je snuć, to fakt .... Sataniści i mohery ramię w ramię ... ta wizja do takich łez nas doprowadziła, że o mało się nie odwodniłyśmy, nie wspominając oczywiście o latoroślach wielce zaniepokojonych stanem naszym psychicznym ...

 

Yeti, skąd Ty wytrzasnąłeś nasze zdjęcie!!!!?????

 

Zapaski nie mam ... szkoda, cholera ....

[wu]

wiadomo co Ci kupić na urodziny;)

[braza]

Wusia, mogę podać Tobie całą dłuuuuugą listę wymarzonych prezentów ale zapaski to tam nie ma

[wu]

no cóż nie wszystkie mrzenia muszą się spełnić

[DPS]

Ciotka, kupię Ci zapaskę, druty i szydełko, coooo?

Do tego kanwę i trochę muliny...?

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Uciekam!!!

[braza]

Wpisałam w google tę kanwę i mulinę i stwierdzam, że nie chcę ... ale jeśli sprawi Ci to radość, to kupuj, a co tam, gdzieś upcham

[Agduś]

Lepiej nie, bo strychu nie masz. Przypominam, że na brak miejsca do upychania narzekałaś.

 

Dziecka nie tyle się niepokoiły naszym stanem psychicznym, co interesowały się żywo, jakież to napoje spożywałyśmy.

[Chef Paul]

Pokaż zdjęcie, ocenimy.

...

... w miarę świeże fotki to DePeSia ma w swym archiwum szczególnie takie jedno ... "w ukwieconym kapeluszu"

Zresztą kiedy tylko mnie zobaczyła, natychmiast "z obsługującego" stałem się "obsługiwanym"