DPS 27.03.2012 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Mam nadzieję, że nie pogryzłaś Katmy?! Dobra, sama wiem, gdzie są drzwi! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.03.2012 18:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Znaczy pewnie już śpisz...Kiedy się obudzisz i przeczytasz, to pomiziaj Katunię od nas za uszkami! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 27.03.2012 18:40 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Też miziam:yes:... Kaftana zdejmować nie powinna, ale uważaj na nadmierny wysiłek. Nasza Kaja po przymusowej sterylce (ropomacicze) wykopała dół, w który cała się zmieściła. Dodam jeszcze, że była w kołnierzu i w kaftanie... i teściowa ją "pilnowała". I jeszcze dodam, że nigdy wcześniej i później zresztą też nie kopała dołów!Musieliśmy na intensywną jechać bo wszystkie szwy puściły... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 27.03.2012 19:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Przywiozłam dwie koty po sterylce. Pierwsza dostojnie wylazła z koszyka i poszła odsypiać przeżycia na fotelu. Druga wskoczyła od razu na okno, z okna zeskoczyła i pobiegła do kuchni (na czczo była), potem wbiegła po schodach i w ogóle szalała, jakby tydzień siedziała zamknięta w szafie i musiała nadrobić. A ja nie wiedziałam, jak jej wytłumaczyć, że ma się oszczędzać. na szczęście dobrze się skończyło. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 27.03.2012 19:29 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Psukę pomiziałam, wygląda na wzruszoną ... Na razie się nie wysila, ale kto wie, co będzie jutro? Dałam jej odrobinę karmy ... no żal było patrzeć na jej głodne oczy. Siły ma, chce biegać, przyniosła nawet kawałek cegłówki ... nie wiem do teraz, co miałam z tą cegłówką zrobić? Czy jej rzucić czy może jednak walnąć się nią w swoją głowę ... na wszelki wypadek, nie dociekałam! Nikogo nie pogryzłam, jakoś się uspokoiłam a psuki bym się nie odważyła nigdy, toż ona biedna bronić się jeszcze za bardzo nie może! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 27.03.2012 19:56 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Psuka da radę ... nie pękaj ... PS. Przysłowie mówi, że ugryźć to się można w d.... Spróbuj ... może Ci się uda Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 27.03.2012 20:16 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Całuj psa w nos, Ocynkowany ;) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gwoździk 27.03.2012 20:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 całuję często ... gupio ci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 27.03.2012 20:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Pisałam, pisałam... ale mi posta zjadło , bo go nie ma:( Jak co to pomiziaj Psukę i ucałuj ją w nos Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 27.03.2012 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 brazunia czy ten wet tak na oko to stwierdzil??? Bo jesli tak, to jest najgenialniejszym vetem pod sloncem jakiego ludzkosc znala ... Znaczy sie zobaczyl guz i powiedzial, ze nie zlosliwy tak? Bo jesli tak to zadziwiajace ... matko boska ... toz to jakis cudotworca jest ... podaj jego dane abym mogla w necie dobra wiesc niesc, ze narodzil nam sie wiedzacy wszystko brazunia tylko nie mow, ze wgapials sie w niego jak w ikone wiedzy wszelakiej??? Pogonilas patalacha??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 27.03.2012 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 :rotfl: Wiedziałam, że tak będzie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 27.03.2012 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 AmberWind, nie wiem, jak jest teraz, ale 8 lat temu, jak potrzebowałam hisopato guza u mojego psa, to musiałam iść po prosbie do anatomopatologów u mnie w pracy, bo w całej Łodzi nikt odpłatnie nie robił Mam duuże wątpliwości, czy teraz jest lepiej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 27.03.2012 21:27 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 Brazuniu, trzymie kciuki za psukę nieodmiennie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 27.03.2012 21:49 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 27 Marca 2012 AmberWind, nie wiem, jak jest teraz, ale 8 lat temu, jak potrzebowałam hisopato guza u mojego psa, to musiałam iść po prosbie do anatomopatologów u mnie w pracy, bo w całej Łodzi nikt odpłatnie nie robił Mam duuże wątpliwości, czy teraz jest lepiej... no co Ty ... u nas kazdego guza obligatoryjnie sie bada ... Bo niby jak stwierdzic czy zlosiliwy czy nie???? Znasz jakas rade "na oko" ??? Oczywiscie kolejna sprawa czy wdrazac a jesli juz, to jak leczenie chemia, no ale aby po samym wgladzie okiem ludzkim w guza wiedziec wszystko, to sie jeszcze nie spotkalam Powiem tak ... gdyby wet na oko takie badania robil, to chyba suchej nitki na konowale bym nie zostalila ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 28.03.2012 04:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Kaja jak miała nadziąślaki i guza na łapie i guza na łopatce to przed operacją była robiona biopsja i z pełnym rozpoznaniem "co to" dopiero ją kroili "Na oko" to chłop w szpitalu... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.03.2012 05:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Nie wiem, czy ja źle zrozumiałam, czy ten guz poszedł do badań...? Wydawało mi się, że poszedł... Generalnie nie mam wątpliwości, że Braza zadba o Katmę najlepiej jak można. Najważniejsze, że Katma dobrze się czuje po zabiegu i nastrój jej nie spada, skoro cegłówkę już przyniosła! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 28.03.2012 06:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 no co Ty ... u nas kazdego guza obligatoryjnie sie bada ... Bo niby jak stwierdzic czy zlosiliwy czy nie???? Znasz jakas rade "na oko" ??? Oczywiscie kolejna sprawa czy wdrazac a jesli juz, to jak leczenie chemia, no ale aby po samym wgladzie okiem ludzkim w guza wiedziec wszystko, to sie jeszcze nie spotkalam Powiem tak ... gdyby wet na oko takie badania robil, to chyba suchej nitki na konowale bym nie zostalila ... albo czasy się zmieniły, albo Łódź to zadupie, co zawsze przypuszczałam. Choć z drugiej strony... Wet od razu (bez wycinania, na macanego) powiedział mi dalszy przebieg i rokowanie. Poszłam po operacji do mnie, tam mój anatomopatolog miał cały katalog psów znajomych i niestety, od razu po obejrzeniu guza mi powiedział to samo rokowanie, co wet. Miałam Onka, akurat te guzy są wpisane w rasę i mają przebieg bardzo typowy. Leczylismy hormonami ale to było tylko leczenie terminalne Tak więc czasem i na oko mozna określić, co dalej... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 28.03.2012 08:12 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Dzień dobry. Otóż włąśnie ... nie twierdzę, że wet operujący Katmę jest cudotwórcą, ale on mi od razu, po badaniu ręcznym, powiedział, że na jego gust jest to zwykły gruczolak. Po zabiegu, gdy Katunia była jeszcze szyta zawołał mnie i zapytał, czy chcę przy tym być. To "coś" przy czym miałam być to krojenie wyciętego sutka. Przy mnie to zrobił, mówiąc wcześniej dosłownie tak: "Jeśli po przekrojeniu tego wypłynie ze środka płyn to znaczy, że mamy do czynienia ze zwykłym gruczolakiem nie przejawiającym raczej złośliwości. Jeśli nie ... będziemy się martwić". Przeciął i ze środka wypłynął przezroczysty płyn. Ucieszył się tak samo, jak ja dodał jednak, że na wszelki wypadek po zaleczeniu rany i dojściu Katmy do siebie już całkowitym poda jej jednorazową (podzieloną na cztery etapy) dawkę leku niszczącego komórki rakowe. Wszystkie węzły są czyste, jedynie to wokół sutka i listwy mlecznej było już ruszone. Facet 10 lat przepracował w klinice w Niemczech, tam się wszystkiego uczył, do wszystkiego ma raczej konkretne, normalne podejście, nie histeryzuje ale i nie lekceważy - to moje obserwacje przez ostatni rok współpracy z nim. Jak na razie nie mam powodu, żeby mu nie ufać. Katunia w jakże gustownym kaftaniku: Leciutko przykrótki, ale była tylko L - może i dobrze, psuka nie może za pewnie stawiać kroków a w jej przypadku to błogosławieństwo - dzisiaj rano chciała pogonić jakiegoś obcego z terenu - nie pytajcie, co to lub kto to był, bo nie widziałam. I żeby było jasne z jakiego powodu olałam kolnierz: Katunia w jego towarzystwie Z innej beczki: tydzień temu tak leciały: Ale się naprodukowałam ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 28.03.2012 09:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Oooo, no śliczny kaftanik! Katunia nie wygląda na usatysfakcjonowaną nową garderobą (nie dałaś jej lustra?!), ale przywyknie, za parę dni już będzie mogła ściągnąć. Kołnierz rzeczywiście ogromny - miałaś go jej na zadek załozyć?! Może cos pokręciłaś i to się z tyłu zakłada...? Jakoś spóźnione one u Was lecą, u nas to już gniazda pobudowane! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 28.03.2012 10:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 28 Marca 2012 Piękne ubranko ma Katunia. Dokup (albo lepiej USZYJ :lol2::lol2:) jej do tego czapeczkę! Dzielna sunia Kołnierz masakrycznie wielki! Moim zdanie dla konia (zawieź Brazylce przy okazji, tylko chmm.. nie wiem PO CO..). Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.