jamles 25.05.2012 10:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 A my odebraliśmy wczoraj naszą kosiarkę z serwisu - mam zamiar dzisiaj koniecznie dać jej popracować! oby się po godzinie nie ...... zmęczyła a TARcia nad morze to ma pewnie bliżej niż Ty do powiatu Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.05.2012 10:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 DPS-ia musimy, mam juz ciagoty, nie bylam tak porzadnie od wrzesnia (nie mowie tu o krotkich wypadzikach), musze pojechac, zjesc dobra smazona tlusta rybe z surowkami, pochodzic po piachu, zmoczyc nogi w zimnej wodzie, wyszalec Okrucha , naladowac baterie i wrocic. Do ciebie i tak na razie nie moge, my po prostu kurdupelka nie mamy komu podrzucic Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 25.05.2012 10:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 Do ciebie i tak na razie nie moge, my po prostu kurdupelka nie mamy komu podrzucic po drodze mozecie nam Bedzie mial jak w raju Plusza-pacyfiste do poszturchiwania i Majuta-cenzora co go wlasciwej postawy w stosunku do dam nauczy. Do tego jedna sesje treningowa dziennie, zarcie do wyboru do koloru, pieszczotki za uszkiem i spanie na miekkim Dawac go do nas Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.05.2012 12:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 Ambercia takich propozycji to on ma kilka, problemem jest to, ze jego chca ale on nie chce. ostatnia proba skonczyla sie takim stresem, ze az sie boimy go zostawic. chyba za bardzo jest przywiazany do nas obojga. jak jestesmy razem to pies jest w pelni szczescia, jesli jedno z nas wyjezdza np. w delegacje to juz jest osowialy, nie chce sie bawic i tylko wzdycha. i wez takiego zostaw na kilka dni jak on przyzwyczajony z nami wszedzie jezdzic. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 25.05.2012 14:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 Ambercia takich propozycji to on ma kilka, problemem jest to, ze jego chca ale on nie chce. ostatnia proba skonczyla sie takim stresem, ze az sie boimy go zostawic. chyba za bardzo jest przywiazany do nas obojga. jak jestesmy razem to pies jest w pelni szczescia, jesli jedno z nas wyjezdza np. w delegacje to juz jest osowialy, nie chce sie bawic i tylko wzdycha. i wez takiego zostaw na kilka dni jak on przyzwyczajony z nami wszedzie jezdzic. Nasz chociaż wielki to dokładnie tak samo się zachowuje Pełnia szczęścia to jak coś robimy we trójkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 25.05.2012 15:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 A'propos psich zachowań to nasza Bazylia wczoraj w ciągu dnia dośc dziwnie się zachowywała... Tzn - apetyt w normie (!), humor jest, do zabawy się rwie non stop.Ale od czasu do czasu nagle podskakiwała do góry jakby ją coś dźgnęło (ugryzło?) i nerwowo wywąchiwała miejsce gdzie stała, po czym wyraźnie spłoszona ochodziła z tamtego miejsca, przychodziła do ktoregos z nas blisko i kładła się np. przy nogach. Po jakims czasie zapominała az do powtórki..Czy ją coś gyzie?Akurat się złozyło, że wczoraj wieczorem miala dostać (i dostała) środek p.kleszowo/pchłowy (na kark), więc pomyslałam, że może akurat na to pomoże, jesli to ma jakis związek.. I dziś jest dużo lepiej, ale dwa razy miała jeszcze ten nr - raz w domu na legowisku, raz na dworze w trawie.... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.05.2012 17:48 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 Brazka, moj to samo ma, szurga sie po trawce (bo to przeciez najlepsze ) i nagle pisk, skok i ogladanie swego poopska. moze rzeczywiscie cos zre nasze psiaki. u mnie mogly to byc jeszcze suche zbla trawy, bo elegancik to taki delikatny i co go zakulo. ale jak Kamie to samo sie przydarza wiec obstawiam jakies robale w trawie. a na 90% mrowki - mam tego od zarypania, w niedziele tez mnie pokasaly Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 25.05.2012 19:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 Ambercia takich propozycji to on ma kilka, problemem jest to, ze jego chca ale on nie chce. ostatnia proba skonczyla sie takim stresem, ze az sie boimy go zostawic. chyba za bardzo jest przywiazany do nas obojga. jak jestesmy razem to pies jest w pelni szczescia, jesli jedno z nas wyjezdza np. w delegacje to juz jest osowialy, nie chce sie bawic i tylko wzdycha. i wez takiego zostaw na kilka dni jak on przyzwyczajony z nami wszedzie jezdzic. My tez gdy jedziemy na wypoczynek zawsze zabieramy siersciuchy z nami. No ale jesli jedziemy pracowac, to albo zostaja u bardzo zaprzyjaznionej dog-sitterki albo przyjezdza moja mama i opiekuje sie siersciuchami. Plusz znosi to bardzo ok. Maja ostatnio u opiekunki dostala natychmiastowej biegunki, wymiotow i trafila pod kroplowke bo zaczela sie odwadniac . Od tego czasu opieke przejmuje tylko moja mama, ktora oba psy na szczescie uwielbiaja Na mrowki ex-spoty nie dzialaja, wiec jesli pies sie drapie to rzeczywiscie moga to byc mrowkowe sprawki Silnie uczulajace sa tez kontakty z pokrzywami. BTW my to mamy przygody Dwa dni poszlam do lasu z psem zdrowym i biegajacym ... wrocilam z kulawym, zabandazowanym i z wydrenowanym przez veta portfelem O! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.05.2012 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 Amber a co sie stalo? u nas na trawie pokrzyw nie ma (az szkoda, bo bym mogla wywar zrobic na mszyce) raczej na pewno mrowy. Okrunio mimo, ze uwielbia i mame i siostre to jak go u nich probowalismy zostawic to nawet na spacer nie chcial isc, my przy samochodzie on poszedl 10 metrow dalej z siostra i cofka do nas, dalej nie pojdzie, jak wsiadalismy do auta to bylo zawodzenie, wiec trzeba bylo goscia zabrac. i co tu zrobic z takim skubancem? co dziwne nie robi cyrkow jak idziemy do pracy a on sam w domu zostaje. Ostatnio otworzyla nam sie brama przez przypadek, pies na dworzu, balam sie, ze ucieknie i bede go gonic po wsi, a on co dziwne nawet noska nie wychylil. madralinski Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 25.05.2012 19:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 Tarcia Maja aportowala i nieszczesliwie naderwala pazur. NIestety skonczylo sie wizyta u veta i calkowitym wyrwaniem pazura. Do tego dostala penicyline, po ktorej myslalam ze wpada we wstrzas, taka byla silna reakcja Generalnie nic przyjemnego ... Ona wrocila kulawa i nieszczesliwa, a ja z potwornym bolem glowy Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 25.05.2012 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 o patrzaj Ambercia szwagier tez był dzisiaj z onkiem u weta bo to samo zrobił - naderwał pazur aż mu się stan zapalny zrobił Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 25.05.2012 20:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 o patrzaj Ambercia szwagier tez był dzisiaj z onkiem u weta bo to samo zrobił - naderwał pazur aż mu się stan zapalny zrobił niestety, taka przypadlosc zawsze musi sie skonczyc interwencja weta Pazur sie nie zrosnie i sam nie zagoi. Trzeba go przyciac u samej nasady. Niestety jest mocno unerwiony i ukrwiony. Boli wiec tak samo jak zrywanie ludzkiego paznokcia i konczy sie sporym krwawieniem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 25.05.2012 20:08 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 no właśnie też go wet oprawił wielką bulwę opatrunku zrobił i się piesio kuruje:( Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 25.05.2012 20:51 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 biedulki Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 25.05.2012 20:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 25 Maja 2012 A jak tam Katma? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 26.05.2012 07:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 TARcia - to moja Bazyśka takie skoki urządza Może to faktycznie mrówy i inne mini-stwory... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 26.05.2012 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 Greyduła tyż skacze, na moje oko to mrówki... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 26.05.2012 09:05 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 O, a Karo nie robi tak, przynajmniej ja nie widziałam... Amber - współczuję, szkoda Majusi, wymiziaj ją od wirtualnej ciotki! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gagata 26.05.2012 10:58 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 Karuś z mrówkami za pan brat jest:hug:.. Prawie jak siostry :yes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 26.05.2012 20:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 26 Maja 2012 Wieczorek wszystkim! Komenty na psy mi schodzą, ale to dobrze Wczoraj pół dnia przeskakałam po czereśniach - normalnie jak wiewióreczka. Obcinałam "pastwiska" mszycy, na chemię szanse marne, bo wieje. Ale gdy Szanowny wróci to trzeba będzie uderzyć bronią chemiczną w te wredne ścierwa!!! Katma ... Agduś, dzięki że pytasz ... Trochę mniej kaszle, ale jednak, za to ledwo łazi. Weterynarze (inni, niż ten od operacji) zaproponowali Trocoxil ... Drogi interes, jedna dawka kosztuje 92 zł, a takich trzeba ze 4, ale to lek pezsterydowy, więc nie wali po organach wewnętrznych. Podobno dobry ... podobno ... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.