Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

DPS-ia musimy, mam juz ciagoty, nie bylam tak porzadnie od wrzesnia (nie mowie tu o krotkich wypadzikach), musze pojechac, zjesc dobra smazona tlusta rybe z surowkami, pochodzic po piachu, zmoczyc nogi w zimnej wodzie, wyszalec Okrucha , naladowac baterie i wrocic.

Do ciebie i tak na razie nie moge, my po prostu kurdupelka nie mamy komu podrzucic :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Do ciebie i tak na razie nie moge, my po prostu kurdupelka nie mamy komu podrzucic :)

 

po drodze mozecie nam :yes: Bedzie mial jak w raju :lol2: Plusza-pacyfiste do poszturchiwania ;) i Majuta-cenzora co go wlasciwej postawy w stosunku do dam nauczy. Do tego jedna sesje treningowa dziennie, zarcie do wyboru do koloru, pieszczotki za uszkiem i spanie na miekkim :D Dawac go do nas :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia takich propozycji to on ma kilka, problemem jest to, ze jego chca ale on nie chce. ostatnia proba skonczyla sie takim stresem, ze az sie boimy go zostawic. chyba za bardzo jest przywiazany do nas obojga. jak jestesmy razem to pies jest w pelni szczescia, jesli jedno z nas wyjezdza np. w delegacje to juz jest osowialy, nie chce sie bawic i tylko wzdycha. i wez takiego zostaw na kilka dni jak on przyzwyczajony z nami wszedzie jezdzic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia takich propozycji to on ma kilka, problemem jest to, ze jego chca ale on nie chce. ostatnia proba skonczyla sie takim stresem, ze az sie boimy go zostawic. chyba za bardzo jest przywiazany do nas obojga. jak jestesmy razem to pies jest w pelni szczescia, jesli jedno z nas wyjezdza np. w delegacje to juz jest osowialy, nie chce sie bawic i tylko wzdycha. i wez takiego zostaw na kilka dni jak on przyzwyczajony z nami wszedzie jezdzic.

Nasz chociaż wielki to dokładnie tak samo się zachowuje :)

Pełnia szczęścia to jak coś robimy we trójkę :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A'propos psich zachowań to nasza Bazylia wczoraj w ciągu dnia dośc dziwnie się zachowywała... Tzn - apetyt w normie (!), humor jest, do zabawy się rwie non stop.

Ale od czasu do czasu nagle podskakiwała do góry jakby ją coś dźgnęło (ugryzło?) i nerwowo wywąchiwała miejsce gdzie stała, po czym wyraźnie spłoszona ochodziła z tamtego miejsca, przychodziła do ktoregos z nas blisko i kładła się np. przy nogach. Po jakims czasie zapominała az do powtórki..

Czy ją coś gyzie?

Akurat się złozyło, że wczoraj wieczorem miala dostać (i dostała) środek p.kleszowo/pchłowy (na kark), więc pomyslałam, że może akurat na to pomoże, jesli to ma jakis związek.. I dziś jest dużo lepiej, ale dwa razy miała jeszcze ten nr - raz w domu na legowisku, raz na dworze w trawie....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazka, moj to samo ma, szurga sie po trawce (bo to przeciez najlepsze :D ) i nagle pisk, skok i ogladanie swego poopska. moze rzeczywiscie cos zre nasze psiaki. u mnie mogly to byc jeszcze suche zbla trawy, bo elegancik to taki delikatny ;) i co go zakulo. ale jak Kamie to samo sie przydarza wiec obstawiam jakies robale w trawie.

 

a na 90% mrowki - mam tego od zarypania, w niedziele tez mnie pokasaly

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ambercia takich propozycji to on ma kilka, problemem jest to, ze jego chca ale on nie chce. ostatnia proba skonczyla sie takim stresem, ze az sie boimy go zostawic. chyba za bardzo jest przywiazany do nas obojga. jak jestesmy razem to pies jest w pelni szczescia, jesli jedno z nas wyjezdza np. w delegacje to juz jest osowialy, nie chce sie bawic i tylko wzdycha. i wez takiego zostaw na kilka dni jak on przyzwyczajony z nami wszedzie jezdzic.

 

My tez gdy jedziemy na wypoczynek zawsze zabieramy siersciuchy z nami. No ale jesli jedziemy pracowac, to albo zostaja u bardzo zaprzyjaznionej dog-sitterki albo przyjezdza moja mama i opiekuje sie siersciuchami. Plusz znosi to bardzo ok. Maja ostatnio u opiekunki dostala natychmiastowej biegunki, wymiotow i trafila pod kroplowke bo zaczela sie odwadniac :(. Od tego czasu opieke przejmuje tylko moja mama, ktora oba psy na szczescie uwielbiaja :-)

 

Na mrowki ex-spoty nie dzialaja, wiec jesli pies sie drapie to rzeczywiscie moga to byc mrowkowe sprawki :mad: Silnie uczulajace sa tez kontakty z pokrzywami.

 

BTW my to mamy przygody :bash: Dwa dni poszlam do lasu z psem zdrowym i biegajacym ... wrocilam z kulawym, zabandazowanym i z wydrenowanym przez veta portfelem :mad: O! :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Amber a co sie stalo?

 

u nas na trawie pokrzyw nie ma (az szkoda, bo bym mogla wywar zrobic na mszyce) raczej na pewno mrowy.

 

Okrunio mimo, ze uwielbia i mame i siostre to jak go u nich probowalismy zostawic to nawet na spacer nie chcial isc, my przy samochodzie on poszedl 10 metrow dalej z siostra i cofka do nas, dalej nie pojdzie, jak wsiadalismy do auta to bylo zawodzenie, wiec trzeba bylo goscia zabrac. i co tu zrobic z takim skubancem? co dziwne nie robi cyrkow jak idziemy do pracy a on sam w domu zostaje.

Ostatnio otworzyla nam sie brama przez przypadek, pies na dworzu, balam sie, ze ucieknie i bede go gonic po wsi, a on co dziwne nawet noska nie wychylil. madralinski :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tarcia Maja aportowala i nieszczesliwie naderwala pazur. NIestety skonczylo sie wizyta u veta i calkowitym wyrwaniem pazura. Do tego dostala penicyline, po ktorej myslalam ze wpada we wstrzas, taka byla silna reakcja :( Generalnie nic przyjemnego ... Ona wrocila kulawa i nieszczesliwa, a ja z potwornym bolem glowy :(
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

o patrzaj Ambercia szwagier tez był dzisiaj z onkiem u weta bo to samo zrobił - naderwał pazur aż mu się stan zapalny zrobił :(

 

niestety, taka przypadlosc zawsze musi sie skonczyc interwencja weta :( Pazur sie nie zrosnie i sam nie zagoi. Trzeba go przyciac u samej nasady. Niestety jest mocno unerwiony i ukrwiony. Boli wiec tak samo jak zrywanie ludzkiego paznokcia i konczy sie sporym krwawieniem :(

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wieczorek wszystkim! Komenty na psy mi schodzą, ale to dobrze :) Wczoraj pół dnia przeskakałam po czereśniach - normalnie jak wiewióreczka. Obcinałam "pastwiska" mszycy, na chemię szanse marne, bo wieje. Ale gdy Szanowny wróci to trzeba będzie uderzyć bronią chemiczną w te wredne ścierwa!!!

 

Katma ... Agduś, dzięki że pytasz ... Trochę mniej kaszle, ale jednak, za to ledwo łazi. Weterynarze (inni, niż ten od operacji) zaproponowali Trocoxil ... Drogi interes, jedna dawka kosztuje 92 zł, a takich trzeba ze 4, ale to lek pezsterydowy, więc nie wali po organach wewnętrznych. Podobno dobry ... podobno ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...