Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Przy HP wymiekłam na czwartym tomie, znudził mnie do bólu w połowie i zostawiłam.

Ale byłam już baaardzo dorosła...

 

Kocham za to twórczość Kena Folletta - fantastycznie mi się go czyta, trzyma w napięciu i nie pozwala się oderwać ani na chwilę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

A ja przeczytałam HP całego. Kocham magię :o

 

MArkoto, czytaj dziecku to, co ciebie nie znudzi. Przynajmniej ono zaśnie a nie ty :)

 

Ja czytałam młodej swego czasu pottera, młoda była, 7 lat miała.. Zaprotestowała przy dementorach mówiąc poważnie "Mama, ja w nocy spać nie mogę!" Kochana mamusia urządziła dziecko hihi... No to poszłam czytać samotnie a młodej czytał okresowo tatuś... Wróciła do Pottera po 3 latach cała zachwycona.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no nie wiem, nie wiem Gagatka. SJP definiuje fumy tak:

 

fum; zwykle w liczbie mnogiej: fumy - grymasy, wybrzydzanie, fochy, dąsy

 

np. w literaturze czesto wystepowalo sformulowanie: wielkopanskie fumy :D

 

 

No i stąd własnie (mniej więcej) wzięły się marudne Fumy...:yes::yes:

A dla Brazy był cytat pogrubiony (o tym męczeniu się wypoczywaniem) :D:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jestem za SF i przeciw FANTASY.

Klasyczna sf - ech! Kroki w nieznane i inne opowiadania -to jest to.

Ostatnio odgrzebalam i podczytuję.

Oni wszystko,co teraz się dzieje, wymyslili w latach 70. Jako fikcję, ha.

 

A za dziecka to moją ukochaną pozycją z biblioteki rodziców (spadek po dziadku) były .."Ballady i romanse"...:o

Sama się sobie dziwię, jak sobie to przypomniałam jakieś 20 lat temu to sama siebie zaskoczyłam..

Że też zaczytywałam się tym jako małolat...

Moje ulubione - Lilie (to jeszcze można zrozumieć!).

Jakież było moje zdziwienie kiedy na polskim okazało się to być lekturą ...! I koleżanki dziwnie na mnie patrzyły, że SAMA Z SIEBIE to czytałam...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

no wlasnie tez sie czulam troche dziwnie czasem, ze ja czytalam ksiazki, ktore czesto byly lekturami takie "powazne", z prawdziwa przyjemnoscia, i to bylo niezrozumiale dla moich rowiesnikow, dziwaczka bylam? w sumie to juz nie ma znaczenia ale ksiazki byly dla mnie zawsze wazne, wazniejsze od jedzenia:D

 

wiecie, ze Inwokacje do dzis z glowy wyrecytuje?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Agduś a polec jakieś fajne książki dla pannicy 9 letniej :)

 

Ciężko polecać, nie wiedząc, co lubi. Moja jedenastolatka na ten przykład polubiła serię "Felix, Net i Nika". Pierwsza przeczytała jeden z tomów Weronika, potem Magda, a w końcu i Małgosia poradziła sobie z jednym tomem, chociaż dużo czasu jej to zajęło. Magda pożyczała kolejne tomy. To taka trochę fantastyka, trochę powieść detektywistyczna, przygodowa dla młodzieży.

 

markoto, teraz się czytuje inne książki... np mała księżniczka czy Polyanna mojej nie podeszła. Anię przeczytała i nawet lubiła, ale nie pasjami. Trudno powiedzieć..

 

No bo to takie naiwne i to mocno. My też zdawałyśmy sobie przecież z tego sprawę, ale jakoś akceptowałyśmy tę poetykę. Ja właśnie takie książki, których moje dzieci nie przeczytają same, czytam im na głos. "Historię żółtej ciżemki", "Paziów króla Zygmunta", pewnie "Anię" też, ale dopiero, kiedy będę pewna, że nie jest lekturą (niektórzy nauczyciele ją omawiają).

 

No własnie mi się za dziecka podobało i Dzieci z Bullerbyn i Anie a jak teraz czytałam córce to mnie trochę znudziły ale niestety nie jestem na bieżąco z dziecięcą literatura i nawet nie wiem czego szukać .

To jeszcze pikuś - polonistka Magdy kazała im czytać jako lekturę "O dwóch takich, co ukradli księżyc". Magda męczyła się jak dusza potępiona i w końcu złamałam się - wbrew swoim zasadom zaczęłam jej czytać po pół rozdziału (ona czytała drugie pół sama). No myślałam, że nie zniosę tego! Nuuuuda do potęgi, dłużyzny, pretensjonalność. Najgorsze, co popełnił Makuszyński, którego poza tym lubię. No to przeczytałam później dziewczynom "Szaleństwa panny Ewy", "Szatana z siódmej klasy" jako odtrutkę.

 

jak sie przyznam ile razy czytalam HP to mnie wysmiejecie :rolleyes: magia to potega ;)

Przeczytałam wszystkie tomy, ale nie wrócę raczej do nich.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też czytałam niektóre lektury dla przyjemności. Nikt mi nie wierzy, że "Noce i dnie", "Chłopów", "Nad Niemnem". Kiedyś miałam fazę i całego Szekspira przeczytałam ciurkiem. W ogóle "fazami" czytałam. Jak fantastyka, to Lema i Zajdla ile było pod ręką, a przy okazji wszystko z półki "fantastyka" w bibliotece. Była faza na podróżnicze, przyrodnicze, Londona i Curwooda, dziki zachód z May'em oczywiście. Fantasy pojawiło się za późno dla mnie i nie zdążyło mnie wciągnąć. Owszem, Tolkiena przeczytałam ze świadomością, że to porządny kawał literatury, ale bez wzruszeń. Wiedźmina Weronika mi kazała pół roku temu przeczytać, to i przeczytałam, ale też bez zachwytu.

Za to do "Mistrza i Małgorzaty" muszę od czasu do czasu wrócić. I Pata Conroy'a uwielbiam czytać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też czytałam niektóre lektury dla przyjemności. Nikt mi nie wierzy, że ..... "Nad Niemnem"......

 

NIE WIERZĘ ?!!! .... ja z trzech tomów (bo chyba były trzy, może dwa, a może jeden) to przeczytałem tylko dialogi. Machnąłem w jeden wieczór i zadowolony poszedłem spać. Pamiętam, że na klasówce o dialogi nikt nie pytał, więc dostałem pałę. Kazano mi przeczytać dokładnie, ale się nie ugiąłem. No i słusznie .... bo na maturze nie było i tym razem dostałem 5 :).

Później, po wielu latach byłem nad Niemnem i przyznam, że okolice były piękne ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja "Lalki" nie przebrnęłam. Dopiero przed egzaminem na studia jakoś zmogłam. A w podstawówce "Samotnego białego żagla" nie dałam rady przeczytać. Więcej grzechów nie pamiętam. Za to "Faraona" chyba w czwartej klasie pochłonęłam, bo się w Zelniku zakochałam po obejrzeniu filmu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ooo, "Nad Niemnem", czytałam z przyjemnością prawdziwą, podobnie "Lalkę" i "Samotny biały żagiel".

Za to nad "Chłopami" męczyłam się zdecydowanie.

Tarcia - Inwokację też powiem do dziś bez zająknięcia.

I w ogóle, "Pan Tadeusz" to lektura absolutnie niezwykła, uwielbiam!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Lalka - TAK. Nad Niemnem - NIE.

Kiedyś, nie wiem jak by było teraz.

Natomiast serial Lalka (z Braunek, Kamasem - uwielbiam! Pawlikiem) REWELACJA!

Ostatnio obejrzałam kolejny raz z wielką przyjemnością.

KAŻDA, najdrobniejsza rola - majstersztyk.

 

Kiedyś, panie, to robili seriale.....................................................:yes::yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...