TAR 31.05.2013 14:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 a ja lubie dzieci te male i te trochę większe. nie lubie tylko takich rozwydrzonych i cieciajacych się. dzieci sa ok. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 31.05.2013 18:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 No właśnie ja też traktuję dzieci powaznie, a nawet staram się niektórym wyraźnie pokazać, że nie bardzo nam po drodze - nie lubię małych dzieci i już. Mam prawo. Z każdym psem czy kotem będe się czuła dobrze .... Moje ś.p. ś.p. Mama i Babcia zawsze mi powtarzały: "Głupim, ciemnym i pijanym ludem łatwo się rządzi". A tak w ogóle to Yetki są, o!!!! :) Wiem o!!! Dziecióf nie lubię... też mam prawo... i często wolę pogadać ze zwierzem niż z ludziem, o!!! taki ze mnie dzik:oops: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 31.05.2013 18:55 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 Depsia, normalnie teraz to mam wrazenie, ze my sie jednak znamy osobiscie :rolleyes: Lepiej bym tego nie ujela Dzieki Kochana http://psiakosc.com/emoty/emoty-1/przytulanko.gifDo dzieci mam stosunek ambiwalentny. Najbardziej gustuje w spiacych grzecznie niemowlakach, albo juz takich wyrosnietych i madralach z podstawowki, co to maja wlasne zdanie i sa sensownie rozgarnieci http://forum.muratordom.pl/images/smilies/bleh.gif Natomiast co jakis czas widuje w supermarketach takie 3 - 5 latki a nawet duzo starsze dzieciaki, teroryzujace piskiem, krzykiem, placzem i histeria swoich rodzicow o kupno batona, lalki, pilki albo innego kolorowego gadzetu. Masakra ... Wierzcie mi, to regularna wojna na emocje a dzieciak daje wtedy popalic, oj daje ... http://forum.muratordom.pl/images/smilies/bash.gif Przyznam, ze trudno lubic takie stwory Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 31.05.2013 20:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 Dzieci są tylko takie, jak ich rodzice. Rodzic pozwoli sobie na główkę wejść, to mamy potem marketowe widowisko i terror. Mnie córka nie terroryzowała, za to uległam terrorowi kociemu A Tar ma chyba psi terroryzm w białej postaci Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 31.05.2013 20:24 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 czemu terroryzm:o toz to takie kochane stworzonko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 31.05.2013 20:36 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 No, jak czemu. Nie masz czasem wrażenia, że to Ty jesteś jego, a nie on Twój. Ja się ciągle łapię na tym, że robię co moje kociska chcą. Jestem gotowa rzucić robotę i to ważną i drapać pod bródką, masować brzuszek, bo akurat teraz któreś chce. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 31.05.2013 20:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 Ja mam wybiórczo z dziećmi, myślałam, że nie lubię, aż przyjechł nasz Dzioelny Franek i... zwariowałam... On jest taki słodziak, taki uśmiechnięty dzieciak, że nie da się go nie lubić, cudny jest! Reszta dzieci to nieeee... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 31.05.2013 20:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 Depsia, jeszcze trafisz na niejedno fajne. Zobaczysz. Depsia, czy Ty przestałaś pisać na blogu? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 31.05.2013 20:59 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 No, jak czemu. Nie masz czasem wrażenia, że to Ty jesteś jego, a nie on Twój. Ja się ciągle łapię na tym, że robię co moje kociska chcą. Jestem gotowa rzucić robotę i to ważną i drapać pod bródką, masować brzuszek, bo akurat teraz któreś chce. aaa o to chodzi. ja jestem jego a on mój, nie wiem jak to będzie jak drugiego weźmiemy, bo taki mamy plan. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 31.05.2013 21:23 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 Będzie mniej lub bardziej nachalnie . W każdym razie nudno na pewno nie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 31.05.2013 21:28 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 maz się smieje, ze teraz mam jednego cienia, a będą dwa. i przepychanki do pani na kolana, kto pierwszy. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 31.05.2013 21:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 Nooo i ja to nazywam rozmiękczenie mózgu.. No ale jak nie kochać tych białasków.. no jak... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jea 31.05.2013 22:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 31 Maja 2013 Cze dziewczyny Kto i kogo:confused: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.06.2013 04:57 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 Cze, Kjóik! Pestko - ale czemu przestałam, dopiero co przecież wpis popełniłam w czwartek chyba... Przestałam pisać na blogu o polu i łące, bo w sumie opisałam tam roczny cykl życia pola i łąki, nie bardzo jest co dodawać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 01.06.2013 05:37 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 maz się smieje, ze teraz mam jednego cienia, a będą dwa. i przepychanki do pani na kolana, kto pierwszy. A żebyś wiedziała - u mnie właśnie tak jest jak jedną miziam, druga natentychmias podłazi, podbija mi dłoń i mówi ja też, teraz ja Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 01.06.2013 07:54 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 A u mnie są zazdrosne tylko o siebie nawzajem, koty mogę miziać. Tylko czasami Hannah podchodzi jak sierściuch jakiś na kolanach leży i tak go "delikatnie" obwąchuje, że kocina spada:p Ta jakby zdziwiona, że miejsce się zrobiło kładzie łeb tam gdzie leżał kot "no skoro już nie miaziasz kota...":rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 01.06.2013 14:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 Karo też natychmiast leci, jak miziam kota - podbija nosem dłoń na siebie... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 01.06.2013 20:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 Karo też natychmiast leci, jak miziam kota - podbija nosem dłoń na siebie... zwierza tak maja! Normalnie rak nie starcza, aby wszystkie brzuszki wymiziac U nas konkuruja o pieszczoty i o ... koszyka na rowerze Wystarczy, ze wyprowadzam rower, a oba przepychaja sie aby to ja/jego wziac do koszyka jako pierwszego siersciucha Uwielbiaja smigac na rowerze, a potem po lesie ... ganiac dlugie kilometry za moim jednosladem To chyba dzieki nim codziennie pokonuje tak 30 - 40 km Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 01.06.2013 20:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 mojego miziaka już na dziś mam dosyć, od wczoraj jak ten cien za mna lazi a jak na chwilke przysiade to już sadowi się na kolana i podstawia brzuszysko, jak cos robie to wspina się i drapu drapu z serii no chodz już pomiziac mnie, jestem zmeczona tym ciaglym nadzorem Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 01.06.2013 20:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 1 Czerwca 2013 u mnie tak samo;) wrzasnęłam na dziecia "do samochodu" i pies pod bagażnikiem stał Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.