Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Jak ze wszystkim, rozsądek i odpowiedzialność są wymagalne. Bierzemy sobie zwierzątka a potem okazuje się, że są z nimi problemy. Jak z ludźmi zresztą. Grunt to mieć świadomość i wybierać najlepsze rozwiązania.

EZS, nawet nie wiedziałam, że takie mogą być skutki :eek:

Ja mam kocura (byłego) i kocicę (byłą). Niestety tu wybór jest dość ograniczony, bo koty delikatnie mówiąc są znacznie bardziej samodzielne od psów. Są środki antykoncepcyjne dla zwierzaków, ale konia z rzędem temu kto kotkę upilnuje. Szczególnie jak chce się mieć tzw. koty wolne. Próbowałam i skończyło się aborcją połączoną ze sterylizacją. Pozostało mi karmić moje sierściuchy właściwie. Jak na razie Pasqal skończył 10 lat, a Spinoza jest o 3 lata młodsza i oboje są bardzo zdrowi.

Przeżyłam 2 lata temu wprowadzenie się do nas kocicy, która wyglądała na młodziutką kociczkę, a obdarowała nas 5 ślicznych kićków. Na szczęście udało mi się wszystkim znaleźć dobre domy. ALE NIGDY WIĘCEJ...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Karo jest kastrowany, ale nie stracił nic ze swojego wigoru, to bardzo żywy pies.

Mam nadzieję, że pozostanie też zdrowym psem, jak to kundel... ;)

 

Kotkę wysterylizowaliśmy, bo nie wyobrażam sobie przeżywania co roku rui kociej, która jest ogromnie bogata w efekty dźwiękowe i zapachowe, a do tego, tak jak pisze Pestka, koty są wolnościowe i niezależne, NIE MA takiej szansy, żeby je upilnować.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jak zawsze są dobre i złe strony wszystkiego. Weterynarz powiedział, ze kastracja owszem, ale po osiągnięciu dojrzałości. Nadnercza też produkuja ... o matko zapomniałam, jak sie nazywaja te hormony ... nie ma wiec obawy o ich absolutny brak.

Katma nie była sterylizowana, nie chciałam jej niepotrzebnie kroić bo wiedziałam, że jej dopilnuję. I udawało sie ... przez 8 lat. potem ropomacicze, w 4 lata później gruczolak la listwie mlekowej - efekt wszyscy znacie, Katuni juz nie ma. Nie mam pewności, że sterylizacja przedłużyłaby jej życie, ale mam wyrzuty sumienia, bo może to nasza wina ....

Teren mam ogrodzony, Tyrion uczony jest posłuszeństwa, jest szansa, że wszystko bedzie okey ... no tak, tylko że ja mam w planach sunię. I co?? Sunie moge wysterylizować a psa mam nie ruszać??? U suni sterylka to powazna operacja, kastracja samca ponoć mniej skomplikowana ...

Nasze koty wysterylizowane obie. Cały dzień sa poza domem, przychodzą sprawdzić co się dzieje, trochę podjedzą karmy, jakiś serek (kochaja tez mlesio) i abarot na zewnatrz!!

 

A w ogóle to zaspałam i Córcia jedzie na późniejszą godzine!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, owszem nadnercza produkują. CZĘŚĆ. Dlaczego andropauza jest tak ciężka do przejścia? (menopauza takoż)? Przecież pozbywany się jąder/jajników a mamy nadal nadnercza!

To jest sztuczna andropauza/ menopauza. Ze wszystkimi skutkami.

Czy zwierze jest zadowolone? Cóż, eunuch też cieszy się, ze ...żyje.

Czy byś zapobiegła sterylizując? Czy ja wiem? Nie wszystkie guzy listwy są hormonozależne. Niestety ONKI mają skłonność do nowotworów dość dużą. Nie takie, to może byłby inny? Ropomacicze... no temu sterylizacja zapobiega (bo nie ma macicy) ale też dość łatwo jest to rozpoznać a zauważone wcześnie - wyleczyć. Więc nie wiem, o co biega z tymi sterylizacjami prewencyjnymi. Chcemy mieć psy rasowe a potem dziwimy się, że chorują...

 

A jeżeli chcesz koniecznie mieć parę, to... twój wybór. Ja się trochę w duchu dziwiłam, jak to pisałaś. Że para i że nie zamierzasz hodowli mieć. Teraz rozumiem, że przyjęłaś opcję sterylizacji. Z dwojga złego już lepiej chyba faceta... choć cieczka trwa raptem tydzień i zawsze można kojec wybudować na ten czas...

Edytowane przez EZS
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A figę kojec pomoże, pies dostaje wścieku, bo natura wzywa, suka też, to dopiero byłoby okrucieństwo!

Jak mieliśmy Abrę i nie była sterylizowana, to wet nie chciał podawać jej zastrzyków hormonalnych aż będzie miała pierwszą cieczkę.

Chryste Panie, co myśmy przeszli!!!

Psy watahami pod naszym domem koczowały, gryzły się, walczyły o dostęp do płota i furtki, wylegiwały się w oczekiwaniu i wślizgiwały najmniej spodziewanymi dziurami.

Na noc zamknęliśmy ją w oborze z krowami, żeby bezpiecznie.

Akurat!!!

Rano dziura we wrotach obory była wygryziona jak brama, wrota kompletnie zniszczone a suki ani śladu!

A bez sterylki po 8 latach dostała guzów listwy, myslę, że od tych zastrzyków głupich.

Sterylka i kastracja nie są obojętne, ale na pewno sa mniejszym złem od rozmnażania bez kontroli albo znoszenia 10 dni tortur przez sukę, psa i właścicieli też, bo tak wyglądałby czas cieczki.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ja sie na tym nie znam ale chyba jednak nie bede na razie kastrowac mojego, na dzien dzisiejszy nie widze potrzeby, jego zachowanie nie utrudnia nam zycia w zaden sposob, nie zauwzylam w nim takich "dzikich" zachowan, ktore opisala Depesia, wiec po co psa i siebie stresowac :rolleyes:
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Sterylka i kastracja nie są obojętne, ale na pewno sa mniejszym złem od rozmnażania bez kontroli
albo zabawianiem sie w ruletke, czy nasz sucz dotanie nowotwor sutka czy tez nie. Pod reka mam teraz tylko takie badania. http://www.ncbi.nlm.nih.gov/pubmed/11787188Ponad 50% "szansa" na zachorowanie na nowotor sutka to malo czy duzo? Co do ras, to owczarki niemieckie maja innego, bardziej smiertelnego wroga, anizeli nowotwor sutka. Najbardziej predysponowana rasa w grupie nowotwor sutka sa: AT, boston teriere, generalnie spaniele, boxery, settery, fox teriery, labradory, pudle, samoyedy, pointery i jamniki. Jednakze, zadna rasa nie jest wolna od tego ryzyka. Yorki w wiekszosci badan nie sa nawet wymianiane jako srednio czy malo zagrozone ... Po prostu znalazly sie poza grupa statystyczna. Ha! Ciekawe! Nie mniej, tak z wlasnego doswiadczenia bylam glupia i nieodpowiedzialna, ze nie wysterylizowalam naszej suczy PRZED pierwsza cieczka. Wtedy ryzyko nowotworu sutka byloby rowne 0%. A tak, mielismy zidentyfikowane 3 nowotwory zlosliwe na listwie mleczne. Kazdy malutki od. 0,2 mm do 0,4 mm ale kazdy zlosliwy. Operacje, ryzyko wprowadzenia leczenia uzupelniajacego chemia i przez trzy lata strach przed kolejna tomografia, czy nie ma przerzutow. Na szczescie sucz z tego wyszla calo, a ja odrobilam moja lekcje na cale zycie ...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

DPSia, ja nie mam problemu, suka mieszka w domu, jak ma cieczkę nie biega po działce tylko na siusiu wychodzi, w tym roku nawet żaden kawaler nie zauważył.

Co do nowotworów - nie wiem. Miałam sukę Onka (rodzice mieli) i zeszła na nowotwór tkanki łącznej. Mój instytutowy anatomopatolog oceniał. Czyli nie hormonozależne. Za to podobno niestety najczęstsze u ONKów. Haracz za rasowość. Za to wiem, że moja córka kiedyś chodziła w soboty na wolentariat do weta i stwierdziła, że nie pozwoli na sterylizację, bo w ciągu roku (chodziła tylko w soboty) po sterylizacji zeszły 4 suki. Może kiepski weterynarz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Haracz za rasowość - to fakt. Nasza kundlica nie była sterylizowana, bo mama się nie zgodziła. Koszmar urojonych ciąż i nadzwyczaj atrakcyjnych cieczek (rasowe suczki pod tym względem są lepsze, bo gorsze - chyba mniej "pachną" psom) trwał do jej późnej starości. Została uśpiona, kiedy miała 18 lat i była już bardzo chora, prawie sparaliżowana ("działały" tylko przednie łapy). Emi na pewno nie dożyje takiego pięknego wieku, chociaż na razie - odpukać - jest pełna wigoru i całkiem zdrowa.

Jednak gdybym mogła decydować, to Saba zostałaby wysterylizowana. To był cud, że uchroniliśmy ją od ciąży. Psy biegały nie tylko za nią, siedziały nam pod drzwiami, sikały na wycieraczkę - psy biegały za nami, skakały na nas z zamiarem gwałtu na czymkolwiek (siatce z zakupami, torbie szkolnej czy po prostu na nas). Właziły za nami do sklepów (awantury ze sprzedawczyniami o to, czy to nasze psy), do szkoły (do klasy za mną trafił, chociaż zamknęłam za sobą drzwi szkoły, to wpadł z kimś innym i wytropił mnie), łaziły wszędzie! Saba na spacerach rwała się do psów usłużnie odchylając ogon, psy do niej, a my z kijem je odganialiśmy, ciągnąc Sabę na smyczy do domu.

Emi miała cieczkę, jakiś piesek przesiadywał pod drzwiami i obsikiwał nam je, ale takich cyrków nie było i psy za nami nie biegały - to chyba też cena rasowości, tym razem z naszego punktu widzenia korzystna. A teraz po sterylce mamy spokój. Ona też.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Generalnie z watahami amantó chyba w miastach jest spokojniej, u nas na wsi wciąż jeszcze wiele osób psa puszcza luzem cały rok, więc łażą w takich stadach, gryzących się i walczących, wiele suk jest kundelkami, więc pachną im bardzo mocno.

Koszmar, jednym słowem, jak pisze Agduś.

Nie, nie, nie, na pewno tego nie chce nikt przeżywać. :no:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u nas inna wieś... nie mam zamiaru (na chwię obecną) sterylizować moich panienek. Największą uciążliwością podczas ich cieczek jest mycie podłogi po nich. Albo nasza wieś jakaś dziwna, albo panny moje nieatrakcyjne... nie ma kawalerów:rolleyes:. Aż dziwne! Jeszcze przy pierwszych cieczkach zdarzało się, że się pojawiali, przez ostatnie dwie rujki tylko po jednym amancie było i to takim do skrapiania ewentualnie kostek;)... kułdupły i tyle:p

A! Jest jeszcze jedna uciążliwość... kawaler pchły w gratisie dorzuca:sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

(...)A w ogóle to mi smutno jest bo Yetki pojechały ... a tak było fajnie: śniadano podane, do kawusi miłe towarzystwo (nieważne, że prawie bezkawusiowe) i pogaduchy przy kominku i kłótnie o kominek .... I nawet Cloudo sobie przypomniałam .... Za krótko byli jak na mój gust ...

Smutno to może być tylko nam, że się tak szybko skończyły dobre chwile w świetnym towarzystwie i uroczym miejscu. Ty nie masz czego rozpaczać, bo Uroczyskiem delektować możesz się na co dzień, a towarzystwo na pewno zaraz inne się nawinie i to z pewnością mniej kłótliwe i bardziej kawowe :p;). Poza tym, jeśli bardzo Ci będzie źle, to zawsze jeszcze możesz przytulić się do którejś mruczącej lub gryzącej futrzatej maskotki... że o Karlince nie wspomnę :D.

Wszyscy jeszcze raz dziękujemy za serdeczne przyjęcie i znoszenie z godnością i stoickim spokojem oblężenia i harców naszego stadka po Twoim terytorium :rolleyes::lol:.

 

(...)Yetki kawowe:rotfl:... pół łyżeczki, pół wody, pół mleka:rotfl:(...)

...a co? coś nie tak z naszymi proporcjami? :p:evil::p

3 x 0,5 to jedyna słuszna receptura - opracowywana latami.

Miło, że pamiętasz

...ale jeszcze dwóch składników zapomniałaś do pełni szczęścia ;):lol2:

 

(...)Czy Ty uściskałas i pozdrowiłaś Yetków, jak prosiłam???

No ba!!!

Szczęście, że raz tylko prosiłaś, bo byśmy nie przeżyli ;)

 

 

Braza, wyjeżdżaliśmy od Ciebie w deszczu i dojechaliśmy też w deszczu.

Ale te opady u Ciebie to pikuś w porównaniu z tym, co podczas naszej nieobecności musiało się dziać tutaj. Na działce we wszystkich zagłębieniach miałem wczoraj wody po kostki, rów przy drodze wypełniony równo z burtami, w stawie też przybyło znacznie więcej niż po zimowych roztopach - krzyżówce odpłynęły jajca złożone na obrzeżu wysepki :(.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

To u nas inna wieś... nie mam zamiaru (na chwię obecną) sterylizować moich panienek. Największą uciążliwością podczas ich cieczek jest mycie podłogi po nich. Albo nasza wieś jakaś dziwna, albo panny moje nieatrakcyjne... nie ma kawalerów:rolleyes:. Aż dziwne! Jeszcze przy pierwszych cieczkach zdarzało się, że się pojawiali, przez ostatnie dwie rujki tylko po jednym amancie było i to takim do skrapiania ewentualnie kostek;)... kułdupły i tyle:p

A! Jest jeszcze jedna uciążliwość... kawaler pchły w gratisie dorzuca:sick:

 

Być może coś jest w tym twierdzeniu, że suki rasowe mniej wabią w czasie cieczki. :rolleyes:

 

Yetuś, ale Wam zazdroszczę, że tyyyle byliście u Brazy... :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ot, co ludź to inna opcja ....:D

 

Yetek, Ty goopot nie gadaj, z taką czeredę jak Wy to do Nowego Roku mogę przebywać!!!!!! I jeszcze raz dzięki za grilka, wygląda dostojnie i cieszy oko!!! Zdjęcia porobię i wrzucę, niech świat też wie, co narobiłeś:D

Szkoda kaczuchy .... oj szkoda ....

 

Po Brazylkę jadę!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A ja się zastanawiałam co Braza robi tak wcześnie na forum...

A tu po koninkę jedzie...

O zdjęcia poproszę...

A stajnie wybudowałaś?

I czy tylko Braza na lato, czy już na zawsze?

 

 

 

Nie znam się na sterylkach, za i przeciw czytałam.. i moja jest wysterylizowana...

I rasowe są kąpane w francuskich pachnących szamponach .. to jak mają po psiowemu niby pachnieć.. no jak.. szamponami i perfumami pachną...

Edytowane przez Arnika
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dooobre, Arnika :D

 

No, np. Bazylka jest kąpana w szamponie, który płynie w rowie nieopodal.. a raczej nie "jest kąpana" tylko "się kapie" (jak ma ochotę).

Czasem tez przeleci się kilka razy w kółko po wysokiej trawie/zbożu - to taki bardziej PRYSZNIC wtedy jest :lol2:

 

 

Pisałam juz gdzieś, że faktycznie nie mielismy z nią większych problemów przy cieczce (jest teraz już sterylizowana), tylko 2 (słownie dwa) burki rasy burek (z całą pewnością spokrewnione) przybiegały ale tylko się kręciły za ogrodzeniem, bez żadnych desperackich ruchów.. A na spacer szłam z nią nie w stronę wsi tylko w pola/łąki co by zapachu nie rozsiewać, a jako że mieszkamy 600 m za wsią to tez pewnie było łatwiej.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...