braza 07.06.2013 17:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Jakie książki??? Nie daj swaroża, kucharskie .... Koty eksmituję i ... zaczynam się smędzić, bo sama nie wiem czego chcę ... Jak to wolny dzień to pikuś, walę paszczą w poduszkę i już, ale jak w tygodniu to po prostu czasami już nie opłaca się kłaść, zresztą pewnie już bym nie wstała na czas ... Pestka, ja klaczki na razie do domu nie wziełam, jest 20 km ode mnie. Może w przyszłym roku ... Kozy jednak nie będzie, lubię je, ale gdy ma je ktoś inny:yes: Alpake bym chciała, tylko ta cena .... Wiecie co .... straszliwy leń mnie dopadł, a do tego telefon po aktualizacji programu wszystko mi wywalił, myslałam że szlag mnie trafi, pół dnia odnawiałam wszystko:mad: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2013 18:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 To kłopot. Będzie się nudziła. Koniom samotność podobno szkodzi. Jak ją przeniesiesz do siebie, to będiesz musiała pomyśleć o towarzystwie. Może jakiś kuc... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.06.2013 18:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Pestka - a y teraz w czerwcu do berlina się wybierasz, nie? No to masz do mnie wtedy 150 km niemiecką autostradą. Co kupić, kawę czy herbatę dla Ciebie? Chyba, że jesteś fanką domowych soków! To są, pyszne. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2013 18:45 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Depsia, ja niestety jak przymurowana u siebie. Ale jakby się wybierała w tamtym kierunku, to Cię napadnę z dużą radością.Ja jedynie kawy nie piję, chociaż podobno parzę taką, że palce lizać. Reszta napojów jest mile widziana. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 07.06.2013 19:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 , a do tego telefon po aktualizacji programu wszystko mi wywalił, myslałam że szlag mnie trafi, pół dnia odnawiałam wszystko:mad: wlasnie teraz tez przenosze dane z nokii na galaxa, masakra - czemu programy synchronizacji nie sa kompatybilne:mad: i poprawki na kompie robie jakbym miała to w fonie robic to chyba ku...wicy bym dostala Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
relek 07.06.2013 19:02 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 z herbatą przyszłam powiedzieć ,że koty to rzadka sierściucha :mad:moją muszę eksmitować na noce pod gwiazdami, bo mnie co godzinę budzi , to ja po omacku do drzwi ...a ona do kuchni ...to ja poślę jej kilka długich ,że w nocy to ja ją na pewno karmić nie będę, niech se to ze głupiego łebka kociego wybije i myk z powrotem pod kołderkę a po godzinie powtórka z rozrywki za 3 cim razem nerwa i sumienie mnie puszcza , dopadają mnie mordercze instynkta , łapię paskudę i za drzwi won teraz noce spędza za drzwiami a wtedy pana wk..., bo mu na parapecie śpiewa ale nie ma źle , na tarasie stoi moje letnie wyrko z kocem sąsiad ma konie i miał na początku konia jednego , to klaczka miała do towarzystwa kozę ładnie się prowadzali ...dalej nie napiszę idę na kominy sę gdzieś Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 07.06.2013 19:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Nawet w dobrostanie napisali dla konia min. 2 szt:yes:.... Jak znajdziesz tanie alpaki to daj znać... a może ze dwie chmurki Brazie kupisz... wrzosówki znaczy się Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2013 19:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 z herbatą przyszłam powiedzieć ,że koty to rzadka sierściucha :mad:moją muszę eksmitować na noce pod gwiazdami, bo mnie co godzinę budzi , to ja po omacku do drzwi ...a ona do kuchni ...to ja poślę jej kilka długich ,że w nocy to ja ją na pewno karmić nie będę, niech se to ze głupiego łebka kociego wybije i myk z powrotem pod kołderkę a po godzinie powtórka z rozrywki za 3 cim razem nerwa i sumienie mnie puszcza , dopadają mnie mordercze instynkta , łapię paskudę i za drzwi won teraz noce spędza za drzwiami a wtedy pana wk..., bo mu na parapecie śpiewa ale nie ma źle , na tarasie stoi moje letnie wyrko z kocem sąsiad ma konie i miał na początku konia jednego , to klaczka miała do towarzystwa kozę ładnie się prowadzali ...dalej nie napiszę idę na kominy sę gdzieś U mnie suche i miseczka ze śmietanką stoją non stop. Jak chcą to się dokarmiają same i myk z powrotem na łóżeczko. Spinoza, rasowa łowczyni, na jedzonko latem przychodzi dopiero wieczorem. Cały dzień jej nie ma. No, chyba, że mi prezencik w postaci tłustej myszki przynosi. To wtedy mamy pomiałkiwania i dumne stąpania, a potem pani musi wątróbkę sprzątnąć. Zimą mam gorzej, bo Pasqal uważa, że jedyne słuszne miejsce do spania to blat biurka między moim biustem a klawiaturą, a poducha to moja ręka. Co by nie robiły uwielbiam je. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 07.06.2013 19:31 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 No to nasza księżna Nefer chyba najmniej paskudna! Owszem, parę razy zdarzyło się jej obudzić nas w nocy, ale to naprawdę sporadycznie się zdarza. Często teraz zostaje na noc na dworze (zimą za nic w świecie!) i wtedy rano naje się chrupek, popije i myk! Na nasze łóżko w sypialni. Zwija się w kłębek i tyle ją widzieli, śpi. Chyba, że jeszcze nie jest pościelone, wtedy rozgłośnym miauczeniem domaga się natychmiastowego pościelenia, bo przecież nie będzie spała na takim rozwalonym! Naprawdę! Jak ścielę i nakrywam narzutą, to nawet nie zlezie cholera jedna, tylko siada na końcu zwiniętej narzuty i jedzie razem z nią po łózku... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2013 20:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Oj, jakbym swoje widziała gałgany jedne. A wieczorem na masaż brzuszków i deptanie ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.06.2013 20:38 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Tiiiaaaa, towarzystwo kociej adoracji, jak widzę Moje jeśli przychodzą na noc do domu to chcą wyjść razem ze wstającym słońce .... toż to znęcanie się nad ludźmi jest!!!!! Brazylka będzie miała towarzystwo, jak już do nas przyjdzie, to pewne, ale nie kozy, o nie!!!! Te chmurki fajne są!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 07.06.2013 20:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 O! krowę kupisz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 07.06.2013 20:58 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Ewa no ja Ciebie proszę Źrebaka mam obiecanego, a jeśli to nie wypali to kuca!!!! Ale to przyszłość. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2013 22:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 A ja mam kocie drzwiczki i mam z głowy kocie wędrówki Fakt, że miewamy gościnnie np. Pirata w stringach. I nawet bywają akcje zaczepno obronne, ale pirat uważa, że skoro bezczelnie się wprasza, to nie wypada się bić. Kiedy Pasqal go niby atakuje, Pirat śpiewa „łoli, łoli, łoli......”. W życiu nie słyszałyście nic tak śmiesznego. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.06.2013 22:32 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Nasz Miśka ma dobre serce dla kotów, więc nie może zostawać na noc w domu, jeśli inny kot zostanie na polu. Miśka dyżuruje chyba cała noc przy drzwiach tarasowych i, kiedy tylko zobaczy rude Paskudztwo albo Carmen po drugiej stronie, leci pędem na górę, żeby nas zawołać, bo sama nie umie drzwi otworzyć. I śpiewa nam pod drzwiami pokoju (zamkniętymi), zawodzi, miauczy, mrauczy, płacze... A my nic - znieczulica ostra. No to ona na dół, pocieszać biedaka zza drzwi i znów na górę... Ostatnio późnym wieczorem słyszę, że chyba krzesło spada po schodach. Skąd krzesło na schodach? A, to tylko Rysiek zaliczył klapa od Weroniki, bo się składał do sikania na środku pracowni i obrażony zszedł ze schodów... Pewnie prosto do kuwety, bo naprzeciwko schodów stoi. Jednak w ramach protestu zrobił to z gracją tabunu podkutych koni.Ktoś mówił, że koty cichutko chodzą? "Mały biały kotek na puszystym dywanie"? Wcale nie trzeba mieć kaca, żeby szeptać "Nie tup kotku, nie tup." Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 07.06.2013 22:34 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 PS. Bezdomną alpakę też chętnie przygarnę. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 07.06.2013 23:39 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Co Wy z tymi alpakami i dlaczego kupić ich nie można tylko adoptować?No i na kotach się nie znam..Moja Niuśka śpi ze mną i mnie nie daj co.. nie budzi.. śpi dotąd dopóki pancia śpi... i nie ruszy się..Jak mąż chce ją rano wyprowadzić to pod łóżko się schowa.. czasami brał ją na ręce z zaskoczenia.. cwana bestia już wiedziała.. i szybciej pod łóżko się chowała.. tylko po to aby mnie pilnować... ale znalazł na nią sposób.. rozum to moja sucz ma w żołądku a za pomidorka kawałek to łapki sobie popląta i ABSy nie działają na zakrętach... Braza .. dla Brazylki to koninka albo konik.. nooo albo owca.. tak zrobił mój wujek.. konikowi kupił owcę do towarzystwa... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 07.06.2013 23:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 7 Czerwca 2013 Nasz Miśka ma dobre serce dla kotów, więc nie może zostawać na noc w domu, jeśli inny kot zostanie na polu. Miśka dyżuruje chyba cała noc przy drzwiach tarasowych i, kiedy tylko zobaczy rude Paskudztwo albo Carmen po drugiej stronie, leci pędem na górę, żeby nas zawołać, bo sama nie umie drzwi otworzyć. I śpiewa nam pod drzwiami pokoju (zamkniętymi), zawodzi, miauczy, mrauczy, płacze... A my nic - znieczulica ostra. No to ona na dół, pocieszać biedaka zza drzwi i znów na górę... Ostatnio późnym wieczorem słyszę, że chyba krzesło spada po schodach. Skąd krzesło na schodach? A, to tylko Rysiek zaliczył klapa od Weroniki, bo się składał do sikania na środku pracowni i obrażony zszedł ze schodów... Pewnie prosto do kuwety, bo naprzeciwko schodów stoi. Jednak w ramach protestu zrobił to z gracją tabunu podkutych koni. Ktoś mówił, że koty cichutko chodzą? "Mały biały kotek na puszystym dywanie"? Wcale nie trzeba mieć kaca, żeby szeptać "Nie tup kotku, nie tup." Agduś, uśmiałam się jak dzika Moje też driftingi trenują i łomoty na schodach. A jak żarełko się chce wyłudzić to trzeba uważać, bo można niezłego orła przez roztańczone bydlę wywinąć. Znasz kociarstwo.pl ? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 08.06.2013 01:17 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 cukier i towarzystwo:p Trafione w 75%, bo cukier, to najchętniej w formie placka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 08.06.2013 05:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 8 Czerwca 2013 A nam Misiek to dziczeje.Coraz rzadziej do domu zagląda, przychodzi raz na kilka dni, czasem dłużej niż tydzień go nie ma.Wygląda paskudnie, zapyziały, ciężko go dorwać, żeby coś z nim zrobić.Oczy ma zapaskudzone, jak go dorwę raz na te kilka dni to zakrapiam, ale on potem znowu znika i leczenie diabli biorą. Obwieś jeden... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.