DPS 20.06.2013 05:29 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Ja tam popieram Ambercię z tym gotowaniem, kiedyś karm nie było i nasze czworonogi żyły dłuuuugo i szczęśliwie, nawet na kaszy z mięsem! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
sipatka 20.06.2013 06:41 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Coś w tym jest. I uczuleń tyle nie miały i kupki jakieś normalne zawsze były..... Tak na prawdę to nigdy nie wiadomo co oni tam do tej karmy nawrzucają - papier wszystko zniesie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.06.2013 11:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 No, qrczę, to gdzie ja się wpisałam o Barfie, szwajcarskiej karmie i świeżym mięsku dla moich kociów ???? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.06.2013 11:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 u Arniki:rotfl: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 20.06.2013 11:53 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 akurat dzis w obu watkach a karmach:lol2: a moze to z goraca:rolleyes: Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.06.2013 12:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Już to odkryłam Tar, dzięki. Ciekawe czemu o karmach ??? Moje jak się upały zaczynają to głównie śpią. Jedzonko tylko raniutko i koło 23. Tylko śmietanka musi być na życzenie Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 20.06.2013 19:04 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Dzisiaj to ja się czuję sama jak karma, dla komarów!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 20.06.2013 19:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Pestka.. bo teraz to karmy były na tapecie..Innym razem bili "kochać inaczej" , jeszcze innym razem inne tematy.. Tak to jakoś wychodzi .Karmę oglądnęłam.. ciekawa.. ze strusia, strusie mięso bdb, ale.. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
AmberWind 20.06.2013 19:43 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Ja tam popieram Ambercię z tym gotowaniem, kiedyś karm nie było i nasze czworonogi żyły dłuuuugo i szczęśliwie, nawet na kaszy z mięsem! i to jak dluuugo ... 18 - 20 lat to byl standard Teraz na haslo "zbilansowana karma" wszystkim miekna portfele i kupuja granule. Magia slowa "zbilansowana" normalnie wymiata Ciekawe, czy ktos zadal sobie trudu aby odszyfrowac ta przynete Dla ludzi robia wedliny z MOM, to jak myslicie co siedzi miesnego w komercyjnych karmach? Dla ludzi sa faszerowane chemia i lekami, o terminie przydatnosci nie wspomne, to jak myslicie z czego sa robione karmy komercyjne? Odpadki, produkty poza terminem przydatnosci, skory, chrzastki, odpadki kostne ... Do tego odpadki warzywne i paszowe uzupelnione sztucznymi witaminami. A to nakleimy na to nalepke baaaardzo znanego producenta, czy niszowego to juz inna sprawa Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.06.2013 19:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 A tę drugą znasz? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.06.2013 19:52 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Miałam kiedyś królika. Był kapitalny. Mogłam go zabierać do warzywniaka po zakupy. Niektórych marchewek i sałat tknąć nie chciał, a inne wtrząchał jak dziki. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 20.06.2013 20:07 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Ale tam jednego linka zapodaaś.. Nie znam tych karm... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 20.06.2013 21:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Ja się za wygodna na gotowanie dla psuki zrobiłam. Poza tym ona nieco więcej je niż pieski wielkości yorka, więc musiałabym chyba w kotle na pranie gotować, gdybym chciała raz na miesiąc ugotować i zamrażarkę osobną bym miała na to. Barf do mnie przemawia, ale w upalne dni jakoś mniej. Nie łudzę się, że w karmie samo pierwszej jakości mięsko jest, ale skoro psy na niej żyją, to chyba nie szkodzi im tak bardzo. A że krócej? No nie będę porównywała mojej wielorasowej Saby z czterdziestokilową Emi - duże psy żyją krócej, niestety. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.06.2013 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 http://barf.pl/ Mnie to pewna kociara forumowa podrzuciła. Jest zachwycona http://www.barfnyswiat.org/index.php Ale ja sobie poczytałam i doszłam do wniosku, że nie będę szalonych pieniędzy płacić za karmę, skoro i tak moje dostają żywe mięcho. Zresztą tego, co oni proponują dla kotów, moje by nie tknęły – prychają na wątróbkę Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 20.06.2013 21:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Wrzuciłam do zakładek. Koty dostają czasem mięso albo podroby, ale taki Rudy to całkiem zdegenerowany jest i woli suche! Naprawdę, nawet drobiowego nie chce! Może wie, co w tym mięsie siedzi? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
pestka56 20.06.2013 21:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 20 Czerwca 2013 Wrzuciłam do zakładek. Koty dostają czasem mięso albo podroby, ale taki Rudy to całkiem zdegenerowany jest i woli suche! Naprawdę, nawet drobiowego nie chce! Może wie, co w tym mięsie siedzi? To też sobie zapisałaś. Moje sierściuchy lubią, ale dostają nie codziennie. http://swissvital.redcart.pl/ Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 21.06.2013 04:06 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 Yorkom nie gotuję.. no prawie. Gotowałam ONkowi kaszę, dodawałam co miałam, często mrożone filety z morszczuka Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
DPS 21.06.2013 05:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 Znaczy się - umówmy się tak: nie ma, jak myslę, możliwości jednoznacznego stwierdzenia, że psom czy kotom szkodzi domowe gotowane jedzenie bądź karma przemysłowa. NIKT nie jest łobuzem, jeśli karmi chrupkami (nawet marketowymi! ) bądź gotuje i daje kaszę z mięsem bądź nawet skórkami czy czym tam jeszcze. Bo najważniejsze jest, że każdy jest szczerze przywiązany do swojego sierściucha i traktuje go najlepiej jak może. I ja się z tego bardzo cieszę! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 21.06.2013 07:30 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 Sorki ale ja tez nie przepadam za gotowaniem a jeszcze mialabym osobno psu gotowac, nie mam miejsca w zamrazalce na mrozenie, widac jestem za wygodna ale staram sie dawac w miare dobra karme , a taka zbilansowana karma nie moze byc zla skoro nawet weterynarz poleca. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 21.06.2013 08:49 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 21 Czerwca 2013 No właśnie, co innego ugotować na miesiąc dla psiaka wielkości Yorka a co innego dla takiego ONka, Leosia, czy choćby CC. Nie ma na to warunków w większości domów. Poza tym, mięso świeże też nie wiadomo jakiego pochodzenia jest. wszyscy wiemy, na jakich paszach od wielu lat jest hodowane bydło, my też to jemy. Jak pisze Depsia: czy ktoś gotuje, czy daje karmę gotową (tu jednak jestem lekko przeciw marketowej... przepraszam) to nie jest ważne. Sucha karma + dodatki do diety: kości z chrząstkami, twaróg, jajka, choćby raz w tygodniu kawałek surowego mięsa i do tego ogromna dawka witaminy "M" są chyba wystarczające dla naszych psiaków. Według weterynarzy i hodowców psy szczególnie ras dużych, do okresu dojrzałości potrzebują więcej białka jako budulca dla kości. Normatywna dawka białka to 20-40% w dawce dziennej - cokolwiek by to znaczyło. Młody pies dużej rasy ma na pewno inne zapotrzebowania niż pies małej rasy w tym samym wieku, to musimy brac pod uwagę. A poza tym ..... jaką mamy pewność, że za 5,10 lat ktoś znowu czegoś nie odkryje (być może kolejną kurę znoszącą złote jajka) i to wszystko, o czym dyskutujemy w tej chwili okazę się byc psu na budę .... Piękną burzę miałam wczoraj i nawet z deszczem, dzisiaj jest przyjemnie (jakieś 25-27*) ... wczoraj miałam prywatną Hiszpanię - 32* w cieniu, 42* w słońcu - nawet dla mnie było za gorąco!!!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.