Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

Bo są sensem istnienia. Masę rzeczy robimy tylko dlatego, że dzieci są. Zabijają w nas egoizm, rozwijają nasze pojmowanie świata i siebie samych. Uczą tolerancji, cierpliwości i rozumienia uczuć.

Eh, co ja tu będę gadać. Każda(y) z nas swoje wie.

 

Depsia, ja czułabym się jak połowa siebie, gdyby nie moja „Panna Przypadek”. Ale też bywało różnie i dała mi tęgo popalić przez parę lat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Moje mi dają nadal popalić... czasami baaardzo..

Ale bez nich.. nie wiem jak by było....

Może spokojniej, na wszystko starczyło by czasu, na wyjazdy itd.. ale czy bylibyśmy spełnieni...? Nie wiem,,,Natomiast moja modlitwa to jest.. :" Boże daj mi cierpliwość , tylko natychmiast...''

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

... chopa pilnowałaś???:p

Oszczywiście... jakże by nie :rolleyes:

 

Oś czy wał korbowy, wszystko jedno - na razie się nie pcha, może choć kilka kolb nam zostawi, draństwo jedno.

Mnie tam nie wsio jedno czy mię Osiem czy wałem zwą :p

 

W stresie nie widziałam czy to potężne i piękne zwierzę było płci pięknej, czyli łosza, albo jak myśliwi mówią :lol2: klępa. Brzmi mało pochlebnie. Ja myślę jednak, że kobitki w każdym gatunku delikatniejsze są i w szkodę do cudzych ogrodów nie latają. Pewnikiem był to szukający wrażeń byk :yes:

taż mówię, iż chopa pilnowałam :)

Może gatunki pomyliłaś :p

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

taż mówię, iż chopa pilnowałam :)

Może gatunki pomyliłaś :p

 

A co w szkodę komuś wchodzi :rotfl:

 

Łoś był u mnie na 100%. Konie mam w ilości kilkanaście sztuk za płotem do porównania. Z niczym innym bydlaka się pomylić by nie dało, jeśli chodzi o wzrost. No, i ganialiśmy się chwilę po ogrodzie, bo najpierw kretyn nie rozumiał, w którą stronę go wyganiam, więc mogłam trochę popodziwiać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Królik,a masz fotel vel leżak ? to może we wrześniu, z mła i Rasią ??

 

Ja dzieckowa i nieprzypadkowa -parę lat ciężkich, acz przyjemnych robót nas to cudo kosztowało :)

Ale by tak sensem życia ??NIeeee, jestem matką,ale też żoną, kobietą i po prostu człowiekiem, .

 

A teraz mnie linczujcie ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Moje mi dają nadal popalić... czasami baaardzo..

Ale bez nich.. nie wiem jak by było....

Może spokojniej, na wszystko starczyło by czasu, na wyjazdy itd.. ale czy bylibyśmy spełnieni...? Nie wiem,,,Natomiast moja modlitwa to jest.. :" Boże daj mi cierpliwość , tylko natychmiast...''

Modlitwa super:D

Mam tak samo:lol2:

 

Pozdrowienia z nad porannej kawki zostawiam

 

PS. Zanosi się na deszcz?:yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Bo są sensem istnienia. Masę rzeczy robimy tylko dlatego, że dzieci są. Zabijają w nas egoizm, rozwijają nasze pojmowanie świata i siebie samych. Uczą tolerancji, cierpliwości i rozumienia uczuć.

.

chyba odwrotnie, człowiek, który jest zdolny do tolerancji, empatii itd jest w stanie dobrze wychować dzieci. Bo nie każdy jest w stanie. Niektórzy wychowują je dla siebie, inni wcale nie wychowują. Bycie mądrym rodzicem wcale nie jest łatwe.

 

Dla mnie stwierdzenie, że dziecko jest sensem życia ma dalszy ciąg.. dość niepokojący. Bo jeżeli jest sensem, to żyjemy jego sprawami i nieuchronnie ingerujemy w jego życie. A to nigdy nie kończy sie dobrze dla dziecka a najczęściej i dla nas.... Dla zdrowia psychicznego wszystkich zainteresowanych trzeba mieć inny sens ;) Choć nie ukrywam, że jest bardzo ważne.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tak, i nie, bo skoro jest sensem, to robię absolutnie wszystko, co mogę (i to WCALE nie oznacza, że to, czego ono chce), aby było szczęsliwe.

Skoro tak - staram się nie ingerować jeśli nie ma wyraźnej potrzeby.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No dobra - wtrącę swoje trzy grosze. Twoje podejście DPSia nie jest ani pierwotne ani biologiczne tylko kulturowe.

Dzieci, potomstwo w żadnym gatunku nie są sensem życia rodziców. Możemy je tylko mieć lub nie a jak już je mamy to i tak niewiele możemy zdziałać poza DOBRYM PRZYKŁADEM. Czy to mało czy dużo to niech już każdy sobie sam odpowie.

:popcorn:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gagata coś jest w tym co piszesz.

Jesteśmy narodem wiecznych męczenników, więc kult matki polki, odejmującej sobie suchy chleb od ust, by dziecku czekoladę kupić, nadal jest żywy.

Matka niepoświęcająca się, nie stawiająca potomstwa na pierwszym miejscu, jest (w wielu środowiskach) uznawana za wyrodną sucz.

I biologia nic nie ma z tym wspólnego, ale kultura, historia i wierzenia -wiele.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

mogłabyś mnie tą kawą polinczować ? ;)

 

Dawaj do nas! Kiedy wodę wstawiać? :D

 

Gagata coś jest w tym co piszesz.

Jesteśmy narodem wiecznych męczenników, więc kult matki polki, odejmującej sobie suchy chleb od ust, by dziecku czekoladę kupić, nadal jest żywy.

Matka niepoświęcająca się, nie stawiająca potomstwa na pierwszym miejscu, jest (w wielu środowiskach) uznawana za wyrodną sucz.

I biologia nic nie ma z tym wspólnego, ale kultura, historia i wierzenia -wiele.

 

Tak po prawdzie to i biologia ma, instynkt macierzyński biologiczny jest i basta.

U mnie dzieci są sensem absolutnym może dlatego, że ja w żadnym razie sensem nie byłam, nawet zauważana nie byłam, wychowała mnie Babcia.

I być może stąd moje podeście, chłopcy są dla mnie priorytetem absolutnym, gdyby ich zabrakło nie miałabym po co żyć.

Ale to każdy ma po swojemu, nie upieram się, że moje podejście jest jedynie słuszne.

Chociaż... :cool: ;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dawaj do nas! Kiedy wodę wstawiać? :D

 

 

Chyba w mauzerze, co by choć na kubek starczyło mim dojadę - reszta w parę pójdzie :lol2:

 

 

Tak po prawdzie to i biologia ma, instynkt macierzyński biologiczny jest i basta.

U mnie dzieci są sensem absolutnym może dlatego, że ja w żadnym razie sensem nie byłam, nawet zauważana nie byłam, wychowała mnie Babcia.

I być może stąd moje podeście, chłopcy są dla mnie priorytetem absolutnym, gdyby ich zabrakło nie miałabym po co żyć.

Ale to każdy ma po swojemu, nie upieram się, że moje podejście jest jedynie słuszne.

Chociaż... :cool: ;)

 

Tak to jakość część z nas jest skonstruowanych, że mamy zaprogramowane niepowielanie błędów naszych rodziców,z tym,ze czasem to w skrajności idzie.

Moja matka by zagłaskała na śmierć, ale pod warunkiem dozgonnej wdzięczności, za jej ogrom poswięceń (o które jej nikt nie prosił). Ot wiecznie uciemiężona macierzyństwem-na swe własne życzenie.

Ja więc uderzam w drugą stronę - co tez do końca mądre nie jest. Bo dziecko, to dziecko :oops:

Gdy mi przychodza głupie pomysły do głowy - przypominam sobie słowa mojej terapeutki : "czy pozytyw, czy negatyw to zawsze to samo zdjęcie"

 

dobra, dość tej podwórkowej psychologii :oops:

 

U mnie spadł właśnie deszcz :) Siedem kropli naliczyłam na chodniku :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Każda napisała samą prawdę.

Ja też, bo choć faktycznie nie każdy powinien dzieci wychowywać, to Ci którzy się do tego nadają, w trakcie wychowywania dzieci sami się rozwijają i mają szansę zmieniać na lepsze. A dzieci tylko na tym korzystają :D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...