Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Aż strach się bać, jak będzie wyglądało dzieciństwo naszych wnuków!

Moja mama opowiadała o swoich wspaniałych zabawach w barakach po jakimś obozie pracy ("wy to się nie umiecie bawić, zabawki macie i nie umiecie, a myśmy mieli cegły i szmaciane lalki, a bawiliśmy się wspaniale"), swoich studenckich czasach, Piwnicy pod Baranami itp.

Ja opowiadam dziewczynom o swoich (niektórych) zabawach (petardy z cukru i saletry, eksperymenty chemiczno-piromańskie, szlajanie się po zakazanych rewirach... długo by wymieniać), siedzeniu całymi dniami na podwórku, wpadaniu bez zapowiedzi do koleżanek, o samotnych i towarzyskich wypadach w góry, koncertach, koniach i koniarskich imprezach..., ale nie mówię "wy to się nie umiecie bawić". I tak mi zazdroszczą. I nawet wyrób czekoladopodobny, kolejki po pięć jajek i małą śmietanę, szaroburość świata, którą tak fajnie było kolorować trudny do wyobrażenia sobie brak telefonów komórkowych i komputerów, ich nie odstręczają.

To skoro one mają tak źle, to jak źle będą musiały mieć ich dzieci, żeby słuchać z zapartym tchem opowieści swoich rodziców o wspaniałym dzieciństwie?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

w sumie to jeden klub: peselowcow zdrowo porąbanych :rotfl:

 

Bo te roczniki tak mają ... Jak się miało TAKIE dzieciństwo - to się teraz człowiek potrafi cieszyć jak gupi bateryjką ... z byle czego...

A jak ryczy - to w nocy ... co by nikt nie widział ... bo po co ... ?

 

Dlatego rano wstaje i wrzeszcze do lustra :

 

stylowi_pl_inne_777727.jpg

 

To mówiłam JA - Jeżyca

Teraz pójdę grzecznie spać ... To był miły wieczór ... :rolleyes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaczęłam czytać.. i na szybko wyczytałam, że zapisujecie się do pisiorów...

Noo myślę sobie.. no zdrowo porąbani.. ale ja dopiero po jednej kawie...

Więc zaczęłam czytać ze zrozumieniem dokładnie...

To i ja do tego klubu się zapisuję... :rolleyes:

A Wy tak o tej stodole.. i tak sobie myślałam.. kto dzisiaj ma stodołę oprócz DPSi;)..Widać od razu , że do Stolicy miałam daleko i Stodoły nie znam..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Przydałaby mi się taka Niewidzialna Ręka 3 tygodnie temu, gdy trzeba było drewno układać w drewutni:D

 

Mam zachwostkę typu projektanckiego, wieczorem jak da radę wrzucę fotkę i będę prosic o pomoc.

 

 

Zawsze byłam Jankiem na podwórku:D

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A myśmy się nie bawili w 4 pancernych tylko w podchody. Ale było zarąbiście. Ganiałam po parkach i tylko pilnowałam, żeby rodzice się nie dowiedzieli jak daleko od domu ich dziecko bywało. A chłopaki jak od nas hasło wydobywali "miziając" pokrzywami po łydkach..... echhh to były fajne czasy.

Albo w taką gumę. Człowiek się naskakał jak zając w zagonach. Zadowolona, spocona, wyżyta do utraty tchu. :yes:

Zaprawa do późniejszego doganiania autobusów i tramwajów jak znalazł.

Edytowane przez sipatka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale się nostalgicznie zrobiło...

 

Kto miał lepiej?

My z wolnością, wolnym czasem, luzem, brakiem kontroli (no może nie całkiem, ale na pewno mniejszą niż dzisiaj), wyrobem czekoladopodobnym i żutą przez tydzień "donaldówą", czy nasze dzieci?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Z całą pewnością będą je wspominały z takim samym zachwytem, jak my "nasze" czasy, bo to jest ich czas. Czas dzieciństwa, młodości. Teraz są piękni, młodzi, beztroscy.

No bo co, kurde, tak obiektywnie było pięknego w czasach, kiedy na półkach sklepowych leżały przysłowiowy ocet i szmata do podłogi, a w mięsnym było jak w Japonii (nagiehaki)? Chodziliśmy w "dżinsach" Odra, szaroburych zdobytych ciuchach i plastikowych fartuszkach z tarczą, a zimą w szatni trzeba było dobrze uważać, żeby swoje Relaxy założyć, bo pół klasy miało takie same (a drugie pół w innym kolorze). Życie towarzyskie kwitło w kolejce po jajka i śmietanę. Nie przyjemniej by było tę samą młodość przeżywać w kolorowych ubraniach, życie towarzyskie prowadzić poza sklepem, a jajka kupować bez kolejki i reglamentacji? Przyjemniej pewnie. I to by była też nasza młodość i też byśmy ją wspominali z nostalgią.

Tylko o czym wtedy byśmy opowiadali dzieciom?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A moja Córcia twierdzi, że moje pokolenie miało jakby większą wyobraźnię ....

 

 

Oto projektancka zachwostka .... Kąt w salonie powstały z dwóch złączonych sof. W kącie owym stoi obecnie stolik i .... dżówno! Nie podoba mi się to, jest niewygodnie, syfi się w tym kącie od cholery a sof nikomu odsuwać się nie chce. Jedyne zadowolone to koty, bo mogą się ukryc przed wzrokiem tyrana Tyriona.

Sof ruszyć się nie da, próbowałam je ustawić inaczej i kicha, wygląda okropnie. Może coś Wam przyjdzie do głowy. Osobiście pomyślałam o zabudowaniu tego kąta jednak aktualnie pomysł ledwo mi się tli.

 

DSC_0082.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...