Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

U nas pająki mają dobrze, ja za bardzo się panoszą wywalam je za okno, kiedyś po podłodze wielki czarny zasuwał jak jakiś wyścigowy chart :lol2:

 

 

Ogólnie mają dobrze, bo u nas panuje pogląd, że to też boże stworzenie i zabijać nie należy... no może z wyjątkiem upierdliwych much i komarów :cool:

 

 

Nawet dziecię, po pierwszych odruchach obrzydzenia, potem wołaniach o ratunek (Woody Allen się kłania ;) sama zaczyna przez kłębek waty łapać jakieś upierdliwce i wywala je za okno... z watą :eek: :lol2:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

U mnie pająki na domu siedzą, w słońcu się wygrzewają, do środka nie wchodzą, takie delikatne są!

 

 

 

Powinnam umyć samochód!

Powinnam wkopać tulipany (Tyrion je wykopał)!

Powinnam ogrodzić specjalnie na ten cel zamówioną siatką rabaty!

Powinnam skosić trawnik!

Powinnam przekopać ziemię w ogrodzie!

Powinnam pozbyc się chwastów!

Powinnam ......

 

........................................................................ale mi się nieeeeeeee chceeeeeeee............................!!!!!!!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No Braza, za robotę się bierz, bo ja przyszłam się chwalić.

Tulipany posadziłam, narcyzy też, żonkile tudzież.

Ogromniastego Nidiformisa przekopałam i posadziłam w nowe miejsce.

Właściwie M. to zrobił, ale ja akcję nadzorowałam.

Pewnie nie przeżyje, bo M. korzenie uciachał siekierą,

więc czym ma teraz wodę ciągnąć i taki łeb utrzymać. Nidiformis, nie M. rzecz jasna.

Ścięte przez mróz begonie wykopałam, liście połowy krzaków funkii już w workach,

Altankę zamiotłam, no cały dzień jak mróweczka.

Nie wstyd Ci?...wiem że nie :no::yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiek, a te pajęcze wyścigówki, to mają długie nogi? Bo jak tak, to one się zwą kątniki i pożyteczne wielce - muchy mordują i komary tudzież :yes:

U nas mój jest zobligowany do łapania i za okno, bo ja brrrrrrrrrr

 

Moje powinnam w ogrodzie też takie długie :( Robię i końca nie widać. Coś mi ślamazarnie idzie :sick:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Może jutro ..... Codziennie to samo: wieczorem mam taaaaaaakieeeeee plany a na drugi dzień jakoś mi tak dziwnie wszystko mija ..... Pociesza mnie fakt, że nie ja jedna mam feler w postaci "powinnam-ale ....":yes:

 

Wstydzę się tego, że mi nie wstyd ..... Tola, czoło przed Tobą chylę. Odwaliłaś kawał roboty, ja czuję się zmęczona samym czytaniem tego, co robiłaś! Tym Nidi....cośtam to się nie martw, na pewno przeżyje, one tak mają!

 

No właśnie, czy dobrze dla roślin jest przesadzać je na jesieni, czy lepiej na wiosnę???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Braza, ty i tak masz dobrze... Bo moja lista to przygotować 2 referaty i 2 publikacje, wszystko przed grudniem. No i liście, liście liście. Z orzecha wyszło już 5 worów. Z jabłonki nie grabię, kosiarka zassie. A przekopki i przesadzanie przezornie zrobiłam w sierpniu, wtedy była ładna pogoda i mi się chciało. Rośliny jakoś przeżyły, choć bez entuzjazmu ;)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie skończyłam grodzić siatką dwie rabaty. Mam stłuczony palec, naszukałam się gwoździ jak goopia, jeśli Tyrion to stratuje to go normalnie na łańcuch uwiążę:mad:

 

Jestem coraz bardziej za odjajczeniem go!!!! Zachowuje sie po prostu skandalicznie!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No! Też jestem ciekawa! Jakieś krwiste opowiadanie o wyczynach dzieciucha poproszę.

 

Andrzej jest nietypowy i nie marudzi.

 

Ja też dużo powinnam, a jakoś ostatnio leń mnie dopadł. Liści nie grabię, bo zgniją pod śniegiem. A te, które nie zgniją, zgrabię wiosną. Chwasty - to samo. Przesadzać nie mam czego. Kwietnik przed domem rewolucji potrzebuje, a na rewolucję nie mam siły ani ochoty. Kasy też, bo trzeba ją zacząć od zakupu kamieni na suchy murek.

 

A poza tym boli mnie pięta, nie mogę biegać, mam zakwasy w rękach od WF-u i pilatesu, a jutro muszę jechać do Krakowa z Małgo.

Edytowane przez Agduś
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...