Miesięcznik Murator ONLINE

Skocz do zawartości

Komentarze do Brazowego Uroczyska


braza

Recommended Posts

  • Odpowiedzi 44k
  • Utworzony
  • Ostatnia odpowiedź

Najaktywniejsi w wątku

  • braza

    10541

  • Agduś

    4690

  • DPS

    3621

  • wu

    2676

Najaktywniejsi w wątku

Dodane zdjęcia

Może jutro ..... Codziennie to samo: wieczorem mam taaaaaaakieeeeee plany a na drugi dzień jakoś mi tak dziwnie wszystko mija ..... Pociesza mnie fakt, że nie ja jedna mam feler w postaci "powinnam-ale ....":yes:

 

Wstydzę się tego, że mi nie wstyd ..... Tola, czoło przed Tobą chylę. Odwaliłaś kawał roboty, ja czuję się zmęczona samym czytaniem tego, co robiłaś! Tym Nidi....cośtam to się nie martw, na pewno przeżyje, one tak mają!

 

No właśnie, czy dobrze dla roślin jest przesadzać je na jesieni, czy lepiej na wiosnę???

 

 

SIOSTRO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

 

Normalnie jakbyś o mnie pisała:rolleyes:

 

 

Co do przesadzania to generalnie to co kwitnie wiosną przesadzasz teraz, to co jesienią - na wiosnę. Liściaste jak spadną liście, iglaki we wrześniu...

róże w październiku...

a tak dokładniej to najlepiej wtedy kiedy........................................... masz na to ochotę, bo jak przyjdzie czas to możesz właśnie nie mieć;)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Arctica .... SIOSTROOOOO:)

 

Arni, dlaczego jesteś smutna??

 

 

Tyrion .... długa historia i wcale nie krwista ... a jednak ....

 

Nastolatek nastolatkiem .... bunty, olewanie, brak autorytetów ... ja to rozumiem. Jednak Tyrion to pies, owczarek niemiecki, z racji swoich jakże chwalebnych genów pies do wszystkiego .... Inteligentny, pomysłowy, niezależny! A jednocześnie dość duży, na tyle duży, żeby zrobić bardzo poważną krzywdę, jeśli nie czuje respektu. A Tyrionek pomimo mojej wręcz przechwalebnej konsekwencji - wierzcie mi, w życiu wczesniej tak konsekwentna nie byłam ani w stosunku do poprzednich psiaków ani tym bardziej do Córci - nie czuje respektu!!! Skacze, chociaż wie, że mu nie wolno tego robić i zawsze, podkreślam zawsze jest za skakanie ignorowany, a gdy przegina nawet karcony! I psińco!!! Podgryza! Zawsze, podkreślam zawsze, jest za to spychany na drugi plan, w chwili łapania zębami natychmiast go zostawiamy samego, nie zwracamy na niego uwagi .... ignorujemy totalnie! I psińco!! Nie reaguje na plecenia ani przywołania gdy to co akurat robi sprawia mu przyjemność, jak choćby maltretowanie młodszej kici czy kopanie potężnych dołów (chyba nie muszę pisać, gdzie te doły kopie...?) Ciągnięcie na smyczy, chociaż od wieeeluuu tygodni wychodzi tylko na smyczy i idzie na niej tak długo, dopóki nie przestaje ciągnąć! Nie policzę, ile razy mnie przewrócił lub o mało nie przewrócił, gdy wychodzę z nim z domu. Do furtki mam jakieś 20-25 m, jak myślicie, ile czasu może zająć przejście tego odcinka? W normalnych warunkach jakieś pół minuty, gdy idziemy z Tyrionem stosując się do zaleceń trenerki zatrzymywania w momencie szarpnięcia smyczy dojście do furtki zajmuje 10-15 minut. Odesłanie na miejsce gdy Tyrionek nie ma na to ochoty to ciężka orka, na podłodze w kuchni ścieżkę już wydeptałam od ciągłego odprowadzania go z miejsca, w którym nie powinien być! Ląduje mi często na plecach, gdy się po coś schylam, rzadziej w domu, częściej na spacerach! Wskakuje na mnie z całym impetem swoich prawie 40 kilogramów gdy siedzę na sofie, udając że nie słyszy mojego "Nie wolno!" Wyjście z samochodu to wyścig na zasadzie: "Zdążyć wyjść przed Tyrionem!". O początku swojego pobytu u nas uczony był czekania na polecenie: "Chodź" i ... psińco!!! Otwierasz drzwi samochodu i Tyrionka masz na kolanach!!! Wyjęcie kleszcza, odczepienie rzepa od sierści, wyczyszczenie uszu to ogromne ryzyko!! Tyrion walczy - łapie zębami za ręce, przewraca się na podłogę i odpycha łapami, wyrywa się - na szczęście jeszcze nie ma w tym agresji, tylko skąd mam mieć pewność, że w jakimś momencie ta agresja się nie pojawi? Non stop próbuje nas zdominować, ulepić na swoją modłę, walczy z nami - a ma dopiero 10 miesięcy!!!

 

Żeby nie było, że taki okropny jest: bardzo ładnie wraca na gwizdek w lesie, zazwyczaj nie muszę gwizdać dwa razy, chociaż zdarza się! Pilnuje się mnie na spacerach, zazwyczaj kręci się w takiej odległości, żeby nie tracić mnie z oczu - zazwyczaj, bo zdarza mu się i owszem gdzieś zniknąć chociaż nie na długo. Pięknie czeka na pozwolenie jedzenia, chociaż go roznosi z niecierpliwości! Jest kochany, szczególnie gdy śpi.

 

Cały Tyrionek, dlatego jestem bardzo bliska podjęcia takiej a nie innej decyzji - dopóki jest czas i nic złego jeszcze się nikomu nie stało.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No to rzeczywiście masz problem...

Jednak mimo swojej niesforności, Grucha był dużo grzeczniejszy :yes:

W sumie skakać oduczyłam go błyskawicznie, warczenia też - może nieco brutalnie ale skutecznie.

Największym problemem były ucieczki i niemożność zatrzymania go na komendę i zawrócenia z giganta ;)

Jeśli nie miałaś w planach rozmnażania to ciachaj i już, powinien się uspokoić :yes:

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

moj wczoraj przeszedl samego siebie, testosteron chyba mu mozg wylaczyl. w kazdym razie wyprowadzil po raz pierwszy mojego, spokojnego meza z rownowagi - jeszcze nigdy bialy tak zle i agresywnie nie zachowywal sie na spacerze. zawsze szedl grzecznie, bez szczekania, wracal na komende, na polach byl spuszczany ze smyczy i bawil sie z innymi psami a wczoraj niemalze chcial rozszarpac psa sasiada przy mijance. no nic mam nadzieje, ze to wkrotce minie. w czwartek jedziemy na ciachanie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Po mojemu to Tyrion traktuje Cię jak równą sobie... tyle!

 

Za mientka jezdeś... może nie ignoracja, a wymaganie tu pomoże. O próbie sił przy kleszczu czy rzepie już z Gagacią zdaje się pisałyśmy, do zwiędnięcia:yes:

 

Raz musisz mu pokazać kto tu rządzi! Jak potrafi się przy jedzeniu zachować to znaczy, że w pozostałych sytuacjach też mógłby potrafić... gdyby chciał a jeszcze lepiej gdyby musiał...

 

A męża słucha???

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazula ja już kiedyś pisałam że mój ojciec z owczarkiem niemieckim regularnie łomoty sobie spuszczali w ramach udowodnienia kto jest samcem alfa;) pies panem o drzwi, pan psem o drzwi i tak do momentu aż pies nie ponawiał ataku, owczarki niemieckie niestety tak mają że jak "kagańca" nie czują to od razu próbują przejąć przywództwo
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale terrorysta ci się trafił, ale masz przecież doświadczenie z psami to pewnie sobie poradzisz. Z jajkami jeszcze poczekaj, może potrzebuje czasu żeby się przekonać że on tu nie rządzi. Nasza Hera też długo walczyła o przywództwo, potem już tylko z kotem próbowała i obcymi psami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Brazula ja już kiedyś pisałam że mój ojciec z owczarkiem niemieckim regularnie łomoty sobie spuszczali w ramach udowodnienia kto jest samcem alfa;) pies panem o drzwi, pan psem o drzwi i tak do momentu aż pies nie ponawiał ataku, owczarki niemieckie niestety tak mają że jak "kagańca" nie czują to od razu próbują przejąć przywództwo

to samo robił mój mąż z naszym owczarkiem... regularnie były walki z przygniataniem go do ziemi (znaczy psa)

 

Braza, nie chcę cię martwić ale silne psy słuchają facetów... rzadko kobiety . Wiem, też mnie to wkurza...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mam dziwne wrażenie, że Yeti jest blisko .... oj blisko .... Sama jestem ciekawa jak to będzie po przyjeździe Szanownego. Tyrion od początku sprawiał wrażenie, że jednak preferuje mnie .... no chyba że uważał mnie za słabszą i dlatego ....:D

 

Nie daję się!!! Walczę!!! Dzisiaj na treningu miał wyjątkowo dużo atrakcji, bo aż 3 psiaki, w tym 2 (oprócz niego) ONki młodsze o 4 i 6 miesięcy i 3 miesięczny Akita. Większych problemów nie stwarzał, ale dominować nad wszystkim próbował!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

 

Braza, nie chcę cię martwić ale silne psy słuchają facetów... rzadko kobiety . Wiem, też mnie to wkurza...

 

:no::no::no::p

 

 

Mężowaty musi się porządnie wydrzeć coby go posłuchały, mnie słuchają jak mówię normalnym acz stanowczym głosem. A nasza poprzednia bokserka w ogóle traktowała męża jak powietrze, a mnie nawet szeptem słuchała.

 

Kto karmi ten rządzi:yes:... jak w najnormalniejszym stadzie drapieżników:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.

Gość
Odpowiedz w tym wątku

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Usuń formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.




×
×
  • Dodaj nową pozycję...