Arnika 11.10.2013 02:33 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 11.10.2013 04:22 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Może jutro ..... Codziennie to samo: wieczorem mam taaaaaaakieeeeee plany a na drugi dzień jakoś mi tak dziwnie wszystko mija ..... Pociesza mnie fakt, że nie ja jedna mam feler w postaci "powinnam-ale ....":yes: Wstydzę się tego, że mi nie wstyd ..... Tola, czoło przed Tobą chylę. Odwaliłaś kawał roboty, ja czuję się zmęczona samym czytaniem tego, co robiłaś! Tym Nidi....cośtam to się nie martw, na pewno przeżyje, one tak mają! No właśnie, czy dobrze dla roślin jest przesadzać je na jesieni, czy lepiej na wiosnę??? SIOSTRO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Normalnie jakbyś o mnie pisała:rolleyes: Co do przesadzania to generalnie to co kwitnie wiosną przesadzasz teraz, to co jesienią - na wiosnę. Liściaste jak spadną liście, iglaki we wrześniu... róże w październiku... a tak dokładniej to najlepiej wtedy kiedy........................................... masz na to ochotę, bo jak przyjdzie czas to możesz właśnie nie mieć Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 11.10.2013 08:26 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Arctica .... SIOSTROOOOO:) Arni, dlaczego jesteś smutna?? Tyrion .... długa historia i wcale nie krwista ... a jednak .... Nastolatek nastolatkiem .... bunty, olewanie, brak autorytetów ... ja to rozumiem. Jednak Tyrion to pies, owczarek niemiecki, z racji swoich jakże chwalebnych genów pies do wszystkiego .... Inteligentny, pomysłowy, niezależny! A jednocześnie dość duży, na tyle duży, żeby zrobić bardzo poważną krzywdę, jeśli nie czuje respektu. A Tyrionek pomimo mojej wręcz przechwalebnej konsekwencji - wierzcie mi, w życiu wczesniej tak konsekwentna nie byłam ani w stosunku do poprzednich psiaków ani tym bardziej do Córci - nie czuje respektu!!! Skacze, chociaż wie, że mu nie wolno tego robić i zawsze, podkreślam zawsze jest za skakanie ignorowany, a gdy przegina nawet karcony! I psińco!!! Podgryza! Zawsze, podkreślam zawsze, jest za to spychany na drugi plan, w chwili łapania zębami natychmiast go zostawiamy samego, nie zwracamy na niego uwagi .... ignorujemy totalnie! I psińco!! Nie reaguje na plecenia ani przywołania gdy to co akurat robi sprawia mu przyjemność, jak choćby maltretowanie młodszej kici czy kopanie potężnych dołów (chyba nie muszę pisać, gdzie te doły kopie...?) Ciągnięcie na smyczy, chociaż od wieeeluuu tygodni wychodzi tylko na smyczy i idzie na niej tak długo, dopóki nie przestaje ciągnąć! Nie policzę, ile razy mnie przewrócił lub o mało nie przewrócił, gdy wychodzę z nim z domu. Do furtki mam jakieś 20-25 m, jak myślicie, ile czasu może zająć przejście tego odcinka? W normalnych warunkach jakieś pół minuty, gdy idziemy z Tyrionem stosując się do zaleceń trenerki zatrzymywania w momencie szarpnięcia smyczy dojście do furtki zajmuje 10-15 minut. Odesłanie na miejsce gdy Tyrionek nie ma na to ochoty to ciężka orka, na podłodze w kuchni ścieżkę już wydeptałam od ciągłego odprowadzania go z miejsca, w którym nie powinien być! Ląduje mi często na plecach, gdy się po coś schylam, rzadziej w domu, częściej na spacerach! Wskakuje na mnie z całym impetem swoich prawie 40 kilogramów gdy siedzę na sofie, udając że nie słyszy mojego "Nie wolno!" Wyjście z samochodu to wyścig na zasadzie: "Zdążyć wyjść przed Tyrionem!". O początku swojego pobytu u nas uczony był czekania na polecenie: "Chodź" i ... psińco!!! Otwierasz drzwi samochodu i Tyrionka masz na kolanach!!! Wyjęcie kleszcza, odczepienie rzepa od sierści, wyczyszczenie uszu to ogromne ryzyko!! Tyrion walczy - łapie zębami za ręce, przewraca się na podłogę i odpycha łapami, wyrywa się - na szczęście jeszcze nie ma w tym agresji, tylko skąd mam mieć pewność, że w jakimś momencie ta agresja się nie pojawi? Non stop próbuje nas zdominować, ulepić na swoją modłę, walczy z nami - a ma dopiero 10 miesięcy!!! Żeby nie było, że taki okropny jest: bardzo ładnie wraca na gwizdek w lesie, zazwyczaj nie muszę gwizdać dwa razy, chociaż zdarza się! Pilnuje się mnie na spacerach, zazwyczaj kręci się w takiej odległości, żeby nie tracić mnie z oczu - zazwyczaj, bo zdarza mu się i owszem gdzieś zniknąć chociaż nie na długo. Pięknie czeka na pozwolenie jedzenia, chociaż go roznosi z niecierpliwości! Jest kochany, szczególnie gdy śpi. Cały Tyrionek, dlatego jestem bardzo bliska podjęcia takiej a nie innej decyzji - dopóki jest czas i nic złego jeszcze się nikomu nie stało. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Moose 11.10.2013 08:50 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 No to rzeczywiście masz problem... Jednak mimo swojej niesforności, Grucha był dużo grzeczniejszy W sumie skakać oduczyłam go błyskawicznie, warczenia też - może nieco brutalnie ale skutecznie. Największym problemem były ucieczki i niemożność zatrzymania go na komendę i zawrócenia z giganta Jeśli nie miałaś w planach rozmnażania to ciachaj i już, powinien się uspokoić Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
markoto 11.10.2013 09:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Zawsze chcialam duzego psa ale wlasnie balam sie ze nie uda mi sie go nauczyc posluszenstwa i go zdominowac Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
TAR 11.10.2013 09:09 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 moj wczoraj przeszedl samego siebie, testosteron chyba mu mozg wylaczyl. w kazdym razie wyprowadzil po raz pierwszy mojego, spokojnego meza z rownowagi - jeszcze nigdy bialy tak zle i agresywnie nie zachowywal sie na spacerze. zawsze szedl grzecznie, bez szczekania, wracal na komende, na polach byl spuszczany ze smyczy i bawil sie z innymi psami a wczoraj niemalze chcial rozszarpac psa sasiada przy mijance. no nic mam nadzieje, ze to wkrotce minie. w czwartek jedziemy na ciachanie. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.10.2013 15:00 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Jak dobrze, że Emi jest psuką! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 11.10.2013 16:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Po mojemu to Tyrion traktuje Cię jak równą sobie... tyle! Za mientka jezdeś... może nie ignoracja, a wymaganie tu pomoże. O próbie sił przy kleszczu czy rzepie już z Gagacią zdaje się pisałyśmy, do zwiędnięcia:yes: Raz musisz mu pokazać kto tu rządzi! Jak potrafi się przy jedzeniu zachować to znaczy, że w pozostałych sytuacjach też mógłby potrafić... gdyby chciał a jeszcze lepiej gdyby musiał... A męża słucha??? Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 11.10.2013 16:12 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 oby odjajczenie pomogło Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 11.10.2013 18:11 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Ty jesteś w jego stadzie.. on to czuje.. a nie Panią... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
wu 11.10.2013 18:18 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Brazula ja już kiedyś pisałam że mój ojciec z owczarkiem niemieckim regularnie łomoty sobie spuszczali w ramach udowodnienia kto jest samcem alfa;) pies panem o drzwi, pan psem o drzwi i tak do momentu aż pies nie ponawiał ataku, owczarki niemieckie niestety tak mają że jak "kagańca" nie czują to od razu próbują przejąć przywództwo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
verunia 11.10.2013 18:20 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Ale terrorysta ci się trafił, ale masz przecież doświadczenie z psami to pewnie sobie poradzisz. Z jajkami jeszcze poczekaj, może potrzebuje czasu żeby się przekonać że on tu nie rządzi. Nasza Hera też długo walczyła o przywództwo, potem już tylko z kotem próbowała i obcymi psami. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
EZS 11.10.2013 20:13 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Brazula ja już kiedyś pisałam że mój ojciec z owczarkiem niemieckim regularnie łomoty sobie spuszczali w ramach udowodnienia kto jest samcem alfa;) pies panem o drzwi, pan psem o drzwi i tak do momentu aż pies nie ponawiał ataku, owczarki niemieckie niestety tak mają że jak "kagańca" nie czują to od razu próbują przejąć przywództwo to samo robił mój mąż z naszym owczarkiem... regularnie były walki z przygniataniem go do ziemi (znaczy psa) Braza, nie chcę cię martwić ale silne psy słuchają facetów... rzadko kobiety . Wiem, też mnie to wkurza... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Agduś 11.10.2013 21:01 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 No to Szanowny Pan w sam raz przyjedzie, żeby psem pomiatać. Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Yeti 11.10.2013 21:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Szanowny to już przy furtce będzie musiał zawalczyć o prawo wejścia na podwórko Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
braza 11.10.2013 23:23 Autor Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Mam dziwne wrażenie, że Yeti jest blisko .... oj blisko .... Sama jestem ciekawa jak to będzie po przyjeździe Szanownego. Tyrion od początku sprawiał wrażenie, że jednak preferuje mnie .... no chyba że uważał mnie za słabszą i dlatego .... Nie daję się!!! Walczę!!! Dzisiaj na treningu miał wyjątkowo dużo atrakcji, bo aż 3 psiaki, w tym 2 (oprócz niego) ONki młodsze o 4 i 6 miesięcy i 3 miesięczny Akita. Większych problemów nie stwarzał, ale dominować nad wszystkim próbował!! Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
jamles 11.10.2013 23:25 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 11 Października 2013 Mam dziwne wrażenie, że Yeti jest blisko .... to Yeti Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arctica 12.10.2013 07:19 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2013 Braza, nie chcę cię martwić ale silne psy słuchają facetów... rzadko kobiety . Wiem, też mnie to wkurza... :no: Mężowaty musi się porządnie wydrzeć coby go posłuchały, mnie słuchają jak mówię normalnym acz stanowczym głosem. A nasza poprzednia bokserka w ogóle traktowała męża jak powietrze, a mnie nawet szeptem słuchała. Kto karmi ten rządzi:yes:... jak w najnormalniejszym stadzie drapieżników:) Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Gosiek33 12.10.2013 08:16 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2013 U mnie dokładnie tak samo Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Arnika 12.10.2013 09:15 Zgłoś naruszenie Udostępnij Napisano 12 Października 2013 Inka mnie uwieeeelbia, bo ja daję jeść.. teraz mnie nie ma i chodzi i śpi z Teściową.. czyli babcia daje jeść... Cytuj Odnośnik do komentarza Udostępnij na innych stronach Więcej opcji udostępniania
Recommended Posts
Dołącz do dyskusji
Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.