Komentarze do Brazowego Uroczyska

[braza]

No dobra, dobra, znalazłam coś w czeluściach mojej spiżarki ....

... można przepłukać gardła i nadrobic braki w wilgotności:D

[Moose]

No wreszcie...

Kupiłaś fiskarsa?

[Arnika]

Jak nic.. potrzeba mi wracać do domu.... aby na suchoty nie odejść..

Znalazłaś szpadel? Tylko po co Ci on?

[Agduś]

Teraz biją się o jeden szpadel, potem będą się bić szpadlami. Tylko czemu muszą być akurat tej marki?

[EZS]

Bo są ostre ?... czyli skuteczne

[Agduś]

O w mordę! To tam na ostre idzie???

[EZS]

na NIC nie wiem

[Arnika]

Nieee.. chyba Braza dalie chce wykopać... bo po co miała by się na szpadle brać????/ no po co??? Chyba, ze Tyrion coś zmajstrował?, albo ogródek chce/musi przekopać...?

 

Tylko, że znając Ją... (w sumie to niee znam.. ) wolałaby zapalić,, usiąść i napić się kawy.. czarnej...

[Agduś]

Do wykopania dalii wystarczy jeden szpadel, który Braza ma. Zastanawiające jest to, po co Jej drugi! W dodatku musi być tej samej firmy... Rozmnażać je będzie??? Kundli nie chce mieć? Jak się rozmnażają szpadle? Mają okres godowy? Jakieś ciekawe rytuały jak ptaki? Czy prosto jak psy?

[EZS]

Po prostu Szanowny Pan przyjechał i zawładnął najlepszym szpadlem a Braza, ćwiczona przez Tyriona na samicę alfa, też chce mieć najlepszy. Wiadomo, Friskars jest the best (chyba, że nie?) Bo rozmnażanie szpadli to chyba tylko przez podział - jak się mocno walnie, to ma się dwa... szkoda, że niepełnowartościowe

[Agduś]

A ten szpadel to co? Sam kopie?

 

Ewa, musiałaś tak? Ja już wizje miałam, a Ty od razu do realu!

[EZS]

wizje też mam.. ale jednak zaloty szpadli mnie przerosły... Jedynie podział mi pozostał..

[Moose]

A ja miałam nadzieję na małe szpadelki takie śliczne sapereczki

[Agduś]

Ja wolę zaloty i rozmnażanie płciowe niż podział. Lepiej mi na wyobraźnię działa. Zwłaszcza o tej porze.

[TAR]

A ja miałam nadzieję na małe szpadelki takie śliczne sapereczki

 

hehehe u nas tak jest mezu ma dużego fiskarsa szpadla a ja mala fiskarecze sapereczke on jest duzy, to ma duza, ja mala, to mam mala - bardzo poreczna do ogrodu i przesadzania krzakow

[braza]

No i dżówno!!! Miały być dwa szpadle i przez chwilę były, jeno to okazał się byc najzwyklejszy mezalians, bo ten pierwszy nie był błękitnej krwi. Nie wiem, co ta cholerna arystokratyczna kopalna jego mać Fiskars powiedział, ale ten pierwszy .... popełnił samobójstwo - przyznaję, z honorem, w pięknej scenerii bo z różą w tle, ale jednak!!!!! Teraz znowu mamy jeden szpadel ....

I też nie wiem, kiedy i czy w ogóle mają jakiś okres godowy .... byłam bliska wielkiego odkrycia i psińco!!!!!

 

I mało co robię, poza wypijaniem ulubionej kawy z papieroskiem w drugiej ręce, Szanowny fundamenty oddarniał pod moją wymarzoną rabatę, ja w ramach walki z nudą (no bo od tygodnia nudze sie pieknie:D) postanowiłam własną, delikatną raczką wkopać roślinki nabyte drogą kupna - dlatego potrzebowaliśmy pary szpadli .... no wiecie, wraz z czasem oczekiwania na uwolnienie szpadla przez Szanownego mijała mi ochota na robótki ogrodowe a roślinki coraz głośniej wyły ..... a wycie owo raziło uszy moje delikatne .....

 

Wniosek: trzeba nabyć (znowu) drugi szpadel, tym razem równie błękitno krwisty jako i pierwszy:yes: Nie chcę niespodzianek!!!!

[Arnika]

Zwykle .. mezaliansy źle się kończą...

[Arctica]

Zawsze miałam zanabyć tego na F... ale jakoś na oko nie widziałam za co płacić drugie tyle mam... to powiadasz, że warto?

To se kupię... ale może na wiosnę dopiero??? co??? bo po cholerę se kupować taki "wyrzut sumienia"?... bo wersji samobsługowej pewno jeszcze nie ma???

[Gwoździk]

siemanko

 

widzę że łopatologia na czasie ....

 

.... to mój ulubiony temat na wykładach .... temat rzeka

[Agduś]

Pogubiłam się: znaczy ten pierwszy z pierwszych - wzorzec dla drugiego i powód marzeń o drugim tej samej rasy - okazał się kundlem? To musiał być nadzwyczaj podobny do wzorca rasy, skoro Cię zmylił! A drugi jest prawdziwy i pierwszy, ze strachu, że zostanie zdekonspirowany przez rasowego pobratymca, popełnił samobójstwo. Tak?

A może ten pierwszy jednak był rasowy? Oni mają dużą rozpiętość cen - od 27 zł do ponad stówki widziałam w necie (bo z ciekawości, co to za cudo, poleciałam oglądać). Bez względu na cenę jednak, żaden nie wyglądał na samokopiący.